Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Sens i cel naszego życia

2»

Komentarz

  • A czy to nie jest tak, że wdzięczność, uwielbienie są częścią miłości, jej wyrazem?
  • Chyba są to osobne pojęcia. Co do wdzięczności to nawet nie musi iść w parze z miłością. Co do miłości nie wiem, dzieci kochają rodziców czasem mimo upadku moralnego tych rodziców. Miłość czasem musi być cierpliwa i czekać na poprawę np. więc chyba nie musi być w parze z uwielbieniem jako tako. Ale nie jestem pewna.
  • Akt uwielbienia jest bezinteresowny. Akt pokuty-chcesz przebaczenia. Akt wdzięczności-widzisz dar i dziekujesz. Tak ja to widze.

    Czy uwielbiac da sie bez emocjonalnego poruszenia? Ciekawa kwestia.
  • Adoracja i uwielbienie to chyba synonimy. Z tym, że mówi się potocznie np. że "uwielbia się lody" ale nie da się ich adorować bo nie są osobą. Na pewno jest element dostrzeżenia zalet, które są dla nas atrakcyjne - mają przez to moc przyciągania i chęci do powracania do osoby, rzeczy uwielbianej.
  • Czytałam w książce, że jeśli nie mamy zachwytu (a jak jest zachwyt to uwielbienie jest spontaniczne) wobec Boga, to znaczy, że go nie znamy i "szukaj dalej" bo Bóg jest zachwycający. Jeśli ktoś mi mówi "Spójrz jaki piękny kwiat" a ja patrzę na papierek i nie czuję zachwytu, to znaczy, że nie dostrzegam kwiatu a nie, że źle patrzę (za krótko, za rzadko) w papierek.
  • Uwielbienie podobno jest bezinteresowne, tak mówią na konferencjach. Jednak ja k się mówi: Uwielbiam, od razu dodaje się za co. Więc gdyby tego czegoś nie było, nie byłoby za co uwielbiać.
    Dla mnie to nie jest jasne.
  • Zachwyt to zachwyt. Można się zachwycić jakąś osobą, ale nie będziemy jej uwielbiać.

    A może to tylko kwestia uściślenia pojęć?
  • Dla słowa uwielbienie widzę 4 grupy synonimów: 1 .admiracja, adoracja, zachwyt 2.kochanie, umiłowanie 3. trwanie na modlitwie 4.apoteoza, deifikacja, gloryfikacja.
  • Ja to widzę tak, że jest miłość i sposoby jej wyrażania. Im bardziej kochamy, tym więcej sposobów na to okazanie znajdujemy.
  • "Uwielbiam za coś" to raczej "uwielbiam w czymś" (ta druga forma bardziej "poprawna")
    Nie tyle czuję wdzięczność czy czegoś oczekuję (interesowność), co zachwycam się danym aspektem

    podoba mi się to wzbudzanie intencji uwielbienia (dzisiaj uwielbiam w moim trudzie, a jutro w moim odpoczynku) - nie zachowuję dla siebie życia tylko uwielbiam nim

    Ja z kolei przeczytałam w książce, że modlitwa jest jak chleb, póki widzimy i czujemy smak, nie ma swojej prawdziwej wartości, którą jest odżywianie organizmu
    Chleb swoją rolę spełnia jak już o nim nie myślimy.

    Podobnie dla mnie ma się rzecz z uwielbieniem i dlatego podoba mi się "wzbudzanie intencji uwielbienia" - Kiedy o tym myślę, wzbudzam akt woli i jakoś odczuwam, nie ma jeszcze uwielbienia, dopiero potem jest, jak już dzieje się to, czym mam uwielbiać
  • Też to, co się robi z intencją uwielbienia (myśli, czuje, mówi ...), ma zupełnie inną wartość dla nas. Trud jest lżejszy, a odpoczynek bardziej owocny.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.