Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Domowe gerberki - rozszerzanie diety niemowlaka

2»

Komentarz

  • tosi np. szkodzila marchewka rynkowa.. jak taka pani co ze swojaprzyjezdzala na rynek przestala przyjezdzac to Tosia zaczla z brzuchem problemy miec.. najgorsze ze zanim zajarzylismy co to przestala nam noce przesypiac.. bo sie budzila z awanturami.. oczywiacie cyc cyc i cyc byl na ratunek
  • Ja mam mocno zarte dzieci ;) jedzace wszystko, rzeczywiście jak piszecie o tych sezonowkach to i w grudniu troche tego jest. Choć nie będę zaczynać od kiszonej kapusty ;)


    Ale przechowywać warzyw w wiadrze z Mokra ziemia nie mam możliwości, więc musze pokombinowac... Dlatego też zima warzywa jakie jemy to głównie te pfu paskudne mrozonki, a owoce to jabłka i cytrusy - też cytrusów poltoczniakowi nie dam. A tak jakby się jakos mus truskawkowy do jaglanki odmrozilo czy otworzyło to zawsze inaczej;)
  • @MonikaN, ależ ja sobie zdaje sprawę że przy 3 to te zapasy nie mogą mieć 120ml objętości na porcje:D mysle że jak F.zacznie jesc ziemniaka i marchewkę na parze to to będzie ulubione danie Z.i F. ;)
  • edytowano maj 2016
    Dorotak a nie lepiej zamiast mrozonek kupić na bieżąco warzywa skoro nie masz gdzie przechowywać?

    I zaskoczyliscie mnie, że gotujecie osobno dla dzieci.
  • jesienia nie mamy czasu
  • ale jesienią i tak nie będziesz jeszcze rozszerzala diety więc luz, zalapiecie się na nowy sezon ;)
  • jo o ile z cyckiem wyjdzie wogole... juz rozwazam zeby zrobic unikatowe badanie w razie czego i chociaz jedno wykarmic.. ;) w dodatku nie wiem w ktorym watku Katarzyna namiar mi dala do poloznej mamy trojaczkow...
  • Małgorzata Gierada-Radoń. Namiary znajdziesz w necie, jak wpiszesz nazwisko.
  • o dzieki
  • A podbije. Mrozicie fasolkę szparagowa? Czy lepiej do słoików? Macie jakiś sposób żeby byla dobra zima?
  • w słoiczkach nigdy nie robiłam, ale moje dzieci pierwsze zupki jadły zawsze z warzyw z dziadkowej działki, a ponieważ rodziły się w różnych porach roku i nie zawsze był sezon ja po prostu blanszowałam i mroziłam w małych porcjach różnie skomponowane zestawy.
    Potem tylko myk na wrzątek i po 15 minutach obiadek z dodatkiem ryżu czy kaszy był gotowy
  • Mam sloikowa, od tesciowej, moje dzieci jedzą no my tez, bo jest,ale zdecydowanie bardziej lubię mrozona sobie kupic.
  • O, pomysł z gotowymi zestawami super.
    Tak się przymierzam bo chce i dla J.i dla nas zrobić trochę Zimowych zapasów w tym roku i myślę jak to zaplanować. Niestety tu sobie mogę przechowywać tylko słoiki i mrozonki w ograniczonej ilości. Nie ma.opcji na wiadro z ziemią ;)
    Potem zima będzie latwiej i bardziej różnorodnie niz tylko na warzywach z Biedronki jechać ;)
  • Fasolkę w słoiki można zamknąć w sosie pomidorowym. Dobrze się przechowuje.
  • Taką surową zalewasz?
  • edytowano czerwiec 2016
    @Sylwia1974 a taki zestawik zamrozony, jak długo można przechowywać?
  • moje dzieci urodzone latem, zjadały w trakcie zimy...więc pół roku było ok
    @Laf2011
  • Czas mrozenia zalezy od temperatury. W necie sa tabele co mozna jak dlugo mrozic w jakiej temperaturze.
  • Dziś malutka skończyła 3 miesiące i położna chce żebym rozszerzała jej diete za 5 tygodni ziemniakiem pietruszką i marchewką. "Koniecznie trzeba jej rozszerzyć diete przed 6 miesiącem."
    Dostałam broszurke
    -mleko nie pokrywa juz jej zapotrzebowania energetycznego
    -anemii dostanie
    -jak jej teraz nie dam to opóźnie jej nauke samodzielnego jedzenia
    -stymuluje jej rozwój mowy tą papką
    Myślałam że zaczne jej podawać gdy zacznie być nadal głodna po mleku albo wcześniej jeśli ona zechce.
    Mój mąż kategorycznie stwierdził że teraz tylko mleko a położnej mówić że dajemy. Ale z drugiej strony przez ostatni tydzień przytyła tylko 70g.
    Co o tym myślicie?

  • ja nie widzę sensu w okłamywaniu położnej - trzeba być pewnym swego i bronić własnymi argumentami swoich racji

    szeciomiesięczniak zwykle jest gotowy i chętny do próbowania nowości, ale bez spiny -
    - na mleku nie umrze ;)

    wczesne podawanie nowości ma swoje plusy i wcale na pierwszym miejscu nie wymieniłabym tu przybierania na wadze ( mam przeciwne doświadczenia) czy braku anemii, a już na pewno nie braków problemów z nauką mówienia ;)

    po prostu dziecko łatwiej oswaja nowe smaki i można sobie w tym wieku ( karmiąc na pełen etat) pozwolić na maleńkie, śladowe ilości tych nowości, bez presji, że musi zjeść całą porcję czy książkowo wymaganą ilość.
    Dziecko samo pokaże czy jest gotowe, zainteresowane czy woli cyca :)
  • ie Ty Agnicha, tylko Silesia napisała, że mąż tak rzekł: a położnej mówić że dajemy.
  • Ale polozna nie mówiła o 6 miesiącu tylko o 4 :-?
  • Szosty miesiac tez nie jest musowy. Dwojka moich dzieci zaczela wykazywac zainteresowanie jedzeniem po skonczeniu pierwszego roku zycia. Wczesniej najwyzej brali, zuli i wypluwali ;)
    Polozna mi zawsze mowila, ze dzieci to nie tuczniki, wazne, zeby waga szla w gore, nie w dol, a ile to bedzie, to juz sprawa drugorzedna.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.