Banalna sprawa, młody wrócił że spaceru z drzazga. Nie pozwala się dotknąć. Krzyczy tak, że zaraz sąsiedzi zadzwonia po patrol interwencyjny. Jakieś domowe sposoby? Pomocy!
Odkażyć i poczekać aż wyropieje. Lepiej by było wyjąć i wtedy odkażyć, ale jak nie da, to co poradzisz? Chyba, że masz gdzieś w pobliżu taką wredną ciotkę jak ja, co się jej dzieci boją na tyle, że pozwalają sobie obcinać paznokcie i wydłubywać drzazgi ;-)
Można pastą z sody i wody. Zrobić pastę, przykryć nią skórę z drzazgą i zabezpieczyć plastrem. Po 5-10 godzin powinna wyleźć ponad powierzchnię skóry. Ale to dla cierpliwych albo spokojnych dzieci
Mój dzielny syn w domu przeraźliwie panikował, nie dał się dotknąć. Akurat mieliśmy wizytę u laryngologa, całą drogę prosił aby nie pokazywać drzazgi lekarzowi. Po wejściu do gabinetu pierwsze co zrobił, to pokazał lekarce drzazgę i dal sobie wyjąć bez jęknięcia.
my mieliśmy kiedyś wbitą malenką drobinkę szkła, szerszym kończem w dół, i cała pod skórą. Syn darł sie niemiłosiernie ale mając wizję chirurga, cięcia, zakładania szwów na podeszwę potłumaczyliśmy (nie pomogło) , chyba ta wizja chirurga i cięcia go wystraszyła bo nieco spuścił z tonu i po 3 minutach było po sprawie
Drzazga rozwartwiona pod paznokciem, dość głeboko u 4klasisty. Na wycieczce 3 dniowej. Trudno było wyjąc, chłopak moczył łapkę godzinę w wodzie z mydłem a potem koleżanka mu to delikatnie wydłubała spod paznokcia. Czułam się niemal jak na przesłuchaniu przez gestapo. Młody był bardzo dzielny, nawet nie kwiknął
Komentarz
edit: jeśli drzazga w dłoni oczywiście
Mi pielęgniarka wyjęła w parę sekund wielką drzazgę a w domu miałam grzebane że dwadzieścia minut z wielkim rykiem.
Ale to dla cierpliwych albo spokojnych dzieci
Nie wiedziałam że drzazga to taka trauma..... dla matki.