Żeby nie być gołosłownym: w zeszłym roku panowie dodali 3,7% wpisów na forum. Każda z forumowych rekordzistek dodawała po 80%-85% wszystkich męskich wpisów razem wziętych.
PS. Jeżeli myślicie, że ja pisałem najwięcej spośród panów, to nie macie racji.
Jakie ma znaczenie udział procentowy? Jak zmienisz na wielodzietne, to wyjdzie, że Ty, Jan_u, argento, anawim, tecumsech i inni się zgubili, zbłądzili albo się w ogóle przestaną wypowiadać.
Na forum jestem 10 lat (od stycznia 2007 roku, czyli ok. 3650 dni) popełniłam w tym czasie 28102 komentarze, to wychodzi średnio ok. 7-8 komentarzy na dzień. Na pewno w pierwszych latach było ich znacznie mniej niż teraz, bo i ruch na forum był wtedy znacznie mniejszy. Czyli, w ostatnim roku pewnie mam średnią liczbę komentarzy na dobę jakąś dwucyfrową... Reasumując, do tej pierwszej trójki najaktywniejszych nie pretenduję, ale w pierwszej dziesiątce, to może bym się znalazła...
Cóż, ono już właśnie jest babskie. A im bardziej jest, tym rzadziej odzywają się panowie. Zastanawiam się, czy jest jakiś sposób na odwrócenie tej tendencji, czy też trzeba się z nią pogodzić.
A zrób Maciek zamkniętą dla panów, tylko nie masz pewności czy jakaś baba-troll nie podszyje się za chłopa, żeby z ciekawości podglądać No i daj Potem znać, czy wyniki męskie się poprawiły.
Komentarz
Za każdą wielodzietną stoi jakiś wielodzietny
Tylko my mamy potrzebę kłapania dziobem a Wy nie.
Ale babskie forum? Nigdywżyciu!
jestem ZA
Żeby nie być gołosłownym: w zeszłym roku panowie dodali 3,7% wpisów na forum.
Każda z forumowych rekordzistek dodawała po 80%-85% wszystkich męskich wpisów razem wziętych.
PS. Jeżeli myślicie, że ja pisałem najwięcej spośród panów, to nie macie racji.
Jak zmienisz na wielodzietne, to wyjdzie, że Ty, Jan_u, argento, anawim, tecumsech i inni się zgubili, zbłądzili albo się w ogóle przestaną wypowiadać.
Liczby słów nie będę liczył. Ale trzy rekordzistki dodały 9% ogółu wpisów w 2016 roku.
tylkp czy liczy sie ilość komentarzy czy długość?
Reasumując, do tej pierwszej trójki najaktywniejszych nie pretenduję, ale w pierwszej dziesiątce, to może bym się znalazła...
Cóż, ono już właśnie jest babskie. A im bardziej jest, tym rzadziej odzywają się panowie. Zastanawiam się, czy jest jakiś sposób na odwrócenie tej tendencji, czy też trzeba się z nią pogodzić.
No i daj Potem znać, czy wyniki męskie się poprawiły.
Noo jak w życiu, jak w życiu