Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mieliście rację. Tam nie ma "zbytnio".

IdaIda
edytowano luty 2017 w Arkan Noego

Wczorajsze kazanie "o liliach i ptakach". Wiecie, o który fragment Ewangelii chodzi.
Okazuje się, że dotychczasowe tłumaczenie było błędne i że wcale nie ma tam słowa "zbytnio". Już oficjalnie wykreślono je z tego fragmentu.
Faktycznie - sprawdzałam czytania na wczoraj, dostępne na internecie i ... na wielu stronach w necie jest już nowa wersja. Bez "zbytnio". To zmienia optykę, prawda?

A kazanie ciekawe. O niewolnictwie:

Komentarz

  • Dzięki.
    Podziękowali 1Ida
  • edytowano luty 2017
    Czy "zbytnio" coś zmienia? Czy ktokolwiek z nas wybrał życie na wzór ptaków?
  • Dla mnie słowo "zbytnio" zmienia wszystko...
    Podziękowali 1Cart
  • oczywiscie... ze zmienia wszystko.. ale wez tu sie nie martw wcale ..
    Podziękowali 1MamaMika
  • U nas ksiądz wczoraj zwrócił na słowo''zbytnio ''szczególną uwagę w kontekście ewangelii .Jest to słowo kluczowe i oznacza nadmiernie ,z przesadą ,niepotrzebnie.
  • ale nie można tak po prostu dbać, bez martwienia się, zwłaszcza martwienia na zapas? 
    Podziękowali 3Olesia Ida Rejczel
  • hehe a to dobre jak ksiadz zwraca szczegolna uwagr na slowo ktorego nie ma w Ewangelii
    Podziękowali 3Hope Rogalikowa Cart
  • U nas też zwrócił szczególną uwagę na 'zbytnio'
  • @Ida po stokroć dzięki za zalinkowana homilię!
    Podziękowali 1Ida
  • Skatarzyna powiedział(a):
    ale nie można tak po prostu dbać, bez martwienia się, zwłaszcza martwienia na zapas? 
     
    No właśnie chyba o to chodzi, żeby tak funkcjonować, jak napisałaś.
    Zgodnie z często przytaczaną tu na forum maksymą: „Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła”.

    Czyli:
    Trzeba łączyć ufność z własnym wysiłkiem. Nie wolno popadać w żadną krańcowość: ani w aktywizm nieliczący się z koniecznością Bożej pomocy, ani w kwietyzm zwalniający człowieka od wysiłku pod pozorem ufności Bogu”.

    http://www.katolik.pl/1104,416.druk?s=1




    Boże, uchowaj mnie od tego kwietyzmu...


  • Maciek_bs powiedział(a):
    Czy "zbytnio" coś zmienia? Czy ktokolwiek z nas wybrał życie na wzór ptaków?

    Może się mylę, ale chyba dość sporo osób żyje na wzór ptaków.
    Przecież nie chodzi o nieodpowiedzialność.
    Ptaki są zapobiegliwe, pracowite, gorliwe i robią to, co trzeba. Tylko tyle i aż tyle.
    A czy się zamartwiają o przyszłość? :)
    Pan Jezus sugerował, że chyba raczej nie ...

  • Może zacytuję rozdział 6 Mateusza:

    25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? 26 Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? 27 Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę7 dołożyć do wieku swego życia? 28 A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą29 A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. 30 Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? 31 Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? 32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33 Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34 Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy8

    Jak widać, w tej wersji jest jeszcze "zbytnio", ale co to zmienia? Czy nie pracujemy? Nie troszczymy się o jedzenie i odzież? Nie staramy się być zapobiegliwi? Nie czynimy różnych inwestycji, aby zadbać o jutro? Przecież właśnie wszystko to robimy. Czyli i tak postępujemy jak poganie. Dlatego właśnie dyskusja o jednym słówku przypomina mi cedzenie komara.
    Podziękowali 1Kaika
  • edytowano luty 2017
    @Maciek_bs , Ty nie rozumiesz, czy udajesz, że nie rozumiesz. "Zbytnio" sugeruje, że mamy się jednak trochę troszczyć, nie za bardzo, ale jednak. Tekst bez "zbytnio" zakazuje tej troski. Można by się raczej pytać o znaczenie słowa przetłumaczonego na "troszczyć się". Wg Sjp troska to nie tylko dbałość o coś, ale, i to na pierwszym miejscu, «uczucie niepokoju wywołane trudną sytuacją lub przewidywaniem takiej sytuacji». Czyli mamy działać, ale nie zamartwiać się. Nawet troszeczkę.
    Podziękowali 1MAFJa
  • Tak naprawdę trzeba by odszukać czasownik "troszczyć się" użyty w oryginalnej wersji i sprawdzić jego biblijny kontekst i znaczenie. 
  • Oczywiście, że definicji jest kilka. Ale zwróć uwagę na słowa: "Bo o to wszystko poganie zabiegają". Nie: "tym poganie się martwią". Czyli nie chodzi tylko o stan emocjonalny, ale o konkretne działania.
  • Ad @Maciek_bs :

    Hm ..., może to i jest bez większego znaczenia, nie wiem...

    Ale we mnie brak tego słowa "zbytnio" zmienia wszystko.

    Wcześniej miałam wrażenie, że Pan Jezus zostawił jednak małą furtkę i że nie można tak radykalnie... Że jednak trzeba się trochę pomartwić, potroskać ... Pytanie tylko: ile to ma być to "trochę"? To mnie nurtowało.

    Dla mnie wersja bez "zbytnio" jest zachętą do całkowitej ufności. Co za ulga! Mam wrodzone skłonności do zamartwiania się o przyszłość i dotychczas uwielbiałam mieć wszystko pod kontrolą, a jeśli nie miałam, to było mi źle i byłam nerwowa.
    Od jakiegoś czasu uczę się ufności i próbuję odpuścić tę kurczową kontrolę.
    O wersji bez "zbytnio" dowiedziałam się tu, na forum. Ale nie dowierzałam za bardzo.

  • Maciek_bs powiedział(a):
    Oczywiście, że definicji jest kilka. Ale zwróć uwagę na słowa: "Bo o to wszystko poganie zabiegają". Nie: "tym poganie się martwią". Czyli nie chodzi tylko o stan emocjonalny, ale o konkretne działania.


    He,he, pewnie trzeba by jeszcze sprawdzić biblijny kontekst i znaczenie czasownika "zabiegać". ;)
    Jednak Biblia to niezła łamigłówka ...

  • To słowo "troszczyć się" jest np. użyte w odniesieniu do Marty "która troszczy się o wiele", w odniesieniu do żony, która "troszczy się nie o sprawy Pana, ale jak przypodobać się mężowi". 

    To drugie wydaje się szczególnie ciekawe. Trzeba pamiętać, do kogo są skierowane słowa Pana Jezusa z Kazania na górze. Jeśli ktoś już zdecydował się wybrać troski tego świata - poślubić i spłodzić dzieciaki, to niech nie udaje, że nagle będzie żył radami ewangelicznymi jak mnisi. Oni mogą się nie troszczyć o jedzenie i przyodziewek, bo ktoś inny się troszczy za nich. 
    Inna sprawa to carpe diem. Dziś jestem, jutra nie ma, a jak już bedzie, to mnie może nie być. Czas jest krótki, przemija postać tego świata. ;)

    Wyższość dziewictwa

    25 Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który - wskutek doznanego od Pana miłosierdzia - godzien jest, aby mu wierzono. 26 Uważam, iż przy obecnych utrapieniach dobrze jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć. 27 Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony! 28 Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić. 29 Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci, 30 a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; 31 ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata. 32 Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. 33 Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. 34 I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. 35 Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. 36 Jeżeli ktoś jednak uważa, że nieuczciwość popełnia wobec swej dziewicy, jako że przeszły już jej lata i jest przekonany, że tak powinien postąpić, niech czyni, co chce: nie grzeszy; niech się pobiorą! 37 Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni. 38 Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia. 39 Żona związana jest tak długo, jak długo żyje jej mąż. Jeżeli mąż umrze, może poślubić kogo chce, byleby w Panu. 40 Szczęśliwszą jednak będzie, jeżeli pozostanie tak, jak jest, zgodnie z moją radą. A wydaje mi się, że ja też mam Ducha Bożego.
    Podziękowali 1Kerima
  • "Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia."

    Sprawy się komplikują.
  • no nie no to jest dla wszystkich a nie dla mnichow. tzn. ze nie rozkminiac nie zamartwiac..nie.chodzi oto ze glowa rodziny ma usiasc w fotelu rzucic prace i zyc jak ptak niebieski. ale.ze jezeli te prace straci, ze jezeli nie moze jej dlugo znalezc , ze nie ma na chleb.. to zeby nie rozpaczac , nie zamartwiac sie.. nie szukac karkolomnych rozwiazan godzacych w powolanie w stylu : kilkoro dzieci-3mies. dziecko do zlobka a kobita do pracy na trakory a facet za granice-on wysylac kase,ona zdjecia.. bo Pan Bog wyzywi pomoze tym ktorzy poloza w nim nadzieje.. ozywiscie teraz obawiam sie glosow oburzenia. nie mam nikogo konkretnego na mysli ale tak to rozumiem..
  • Zobaczcie na co kładzie akcent ojciec karmelita: http://www.karmel.pl/viii-niedziela-zwykla-a/
    Podziękowali 1Ida
  • @Maciek_bs , moja wypowiedź nie była chamska. Po prostu zapytałam, bo nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi. Nie obrażaj się zbytnio ;)
  • OK, nie ma sprawy. Tak naprawdę rozmawiamy o tym, czy w tych słowach Ewangelii Bóg deklaruje, że będzie dbał o swoich wyznawców w sprawach ziemskich. Czy jako nowy Izrael możemy liczyć na podobne względy, jakimi cieszył się stary Izrael. Czy na pustyni Bóg da nam mannę i przepiórki? Czy pognębi naszych wrogów? Czy uratuje nas z opresji?
    Podziękowali 1Gosia5

  • Kazanie księdza Pawlukiewicza, jeszcze ze słowem "zbytnio", ale ono jest tu bez większego znaczenia w tym kazaniu.

    Ksiądz mówi o tym jak ważna jest modlitwa błagalna z dziękczynieniem, tak jak radzi św. Paweł.






Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.