Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przemęczenie. Jak sobie radzicie gdy sił brak?

1235789

Komentarz

  • Patent ze skarpetkami luzem w szufladzie - bdb. Moj mąż ma taką szufladę, nawet po ciemku znajdzie parę. Hint - wszystkie skarpetki są czarne...
    Podziękowali 3zoja aqq Katia
  • @ane u mnie też jest jedna szuflada ze skarpetami dla dziewczyn a chłopak ma oddzielnie ,też nie paruję 
  • Ja  mam skarpetek z dwunastu nóg męskich. U nas wariant wkładania bez pary jest zabójczy. Potem wszędzie jest pełno skarpet narozwalanych, brrrr
  • U nas raz w tygodniu skarpetkowe memory. Wywalam koszyk,w ktorym jest skladzik skarpetek i sie bawimy...
    Podziękowali 4annabe Gloria Katia babka4
  • @ane to jest to! też zaczęłam kupować takie same w większych ilościach, tak żeby wszystkie do siebie na wzajem pasowały:-)
    Podziękowali 3wiesia aqq ane
  • A ja przestałam reagować, że chłopcy wkładają różne. Byle do kościoła para była.
    Podziękowali 2Predikata babka4
  • Przeczytalam dwa razy ze prasowanie skarpet
     :D i pomyslalam ze @wanda sie wyluzowala ekstremalnie  :D
    Podziękowali 1Odrobinka
  • U nas para skarpet to pojęcie dość szerokie ;) do kościoła też takie same wkładamy.
  • To jeszcze nic. Pamiętam, jak kiedyś @Marcelina napisała, że pierze ręczniki po jednym użyciu! Byłam tym tak zaszokowana, że pamiętam do dziś. Robisz to jeszcze?
  • Moze to przy steryliadzie bylo?
  • Naczynia których nie można myć w zmywarce? Są takie ;)? U nas tylko jak rodzice przyjeżdżają na kawę to wyciągamy ;) a i tak czasem się wkurzę i je "piorę". Ale to nie jest żadna specjalna rodzinna zastawa...
  • U nas to się nazywa kraina zagubionych skarpetek. Też raz na jakiś czas dziewczyny mają memory skarpetkowe...;)
  • A patelni twflonowych nie można? 
  • Moje mają znaczek zmywarki przekreślony, a nawet niechby nie, to są za wielkie!
  • @Bagata, no robię. Tak strasznie brzydzę się wilgotnych ręczników, że po użyciu jednokrotnym (w sensie kąpieli) wrzucam do kosza na pranie. Te do rąk po jednym dniu. Mam ich bardzo dużo, dokładam do prania ubrań w stosownej gamie kolorystycznej, tylko od czasu do czasu gotuję. Takie małe kuku przy ogólnej abnegacji.
    Podziękowali 2manatta Katia

  • U nas nad zmywarką jest szafka komin na szerokość i głębokość zmywarki aż do sufitu i wszystko się w niej mieści na tych niższych półkach. U góry trzymam mikser, malakser itp. 


    Marcelina z tymi ręcznikami to podziwiam.
  • Codziennie 7 ręczników kąpielowych + do rąk??? Toż to kolejna pralka! Ja już i bez tego się z praniem nie wyrabiam...
  • Dziękuję Wam za ten wątek, kochani jesteście ;) nie jestem sama w tym wszystkim ;)
    Podziękowali 2Honi Aniuszka
  • Mali ludzie się wycierają mniejszymi ręcznikami, ale owszem, jest to dokładka do pralki widoczna. Mamy taką z wsadem 8kg i piorę codziennie oprócz niedzieli, bo lubię. Ale nie poczytuję sobie tego za zasługę, są ludzie, którzy prasują albo odkurzają dla przyjemności. Ja lubię mieć czyste ręczniki :)
    Podziękowali 1Katia
  • Wakacje. Mąż zabrał większość dzieci na łódkę. Naiwnie planowałam w tym czasie odpocząć. Jestem w domu z niemowlęciem uczącym się raczkować (które nie lubi spać w dzień), z wściekłym dwuipółlatkuem (nie sypia w dzień, za to ma szalone pomysły i się mie słucha) oraz trzynastoletnim inwalidą (złamana prawa ręka + ogólny brak ogarnięcia, bo to taki typ). Doceniam pomoc starszych pełnosprawnych dzieci... 
  • U mnie w domu rodzinnym kazdy mial swoje mydlo. To zszokowalo moja kolezanke, ktora dziwila sie, ze mamy kazdy swoj recznik.
  • edytowano czerwiec 2017
    PaniWiosna powiedział(a):
    szczurzysko powiedział(a):
    U mnie w domu rodzinnym kazdy mial swoje mydlo. To zszokowalo moja kolezanke, ktora dziwila sie, ze mamy kazdy swoj recznik.
    Też się spotkałam z sytuacją, gdy byliśmy "w gościach" ze spaniem i na całą rodzinę dawano nam jeden ręcznik. Dla mnie nie do pojęcia. 
    Trzeba było zapytać czy szczoteczkę do zębów też mają jedną ;)
  • Jak moja Mama pojechała z wujkiem na pogrzeb do dalszej rodziny, to dostali jedna kołdrę. Niby rodzeństwo, ale oboje byli po 50. :D
  • edytowano czerwiec 2017
    Nocowały kiedyś u mnie dzieci sąsiadki. Wczesna podstawówka. Wieczorem moi myli zęby, więc i gości naganiam, na co słyszę:
    - Ale my nie mamy szczoteczek.
    - To skoczcie do domu i sobie przynieście - mówię myśląc, że o szczoteczkach zapomnieli.
    - Ale my wcale nie mamy. W domu też.
    - To co, nie myjecie zębów? - pytam
    - Czasem myjemy.
    - To czym myjecie? Palcem?
    - Od rodziców szczoteczki pożyczamy.
    I co? Można? Można! Dodam, że sąsiedzi wykształceni ludzie na stanowiskach.
  • Nasz Mikołaj ma szczoteczkę jedną w górnej, drugą w dolnej łazieznce, a ostatnio se mojej używał, bo swojej nie mógł znaleźć, można? można!
    Podziękowali 3Katarzyna madzikg edytam
  • O, z tymi losowymi ręcznikami ma tak moja teściowa i siostra męża ;)
    ja mogę mieć jeden z mężem albo wytrzeć się "po dzieciach", jeśli one już z tych ręczników nie będą korzystać.
    @Marcelina, a jak rozwiązujesz sprawę ręczników na wakacjach? Jak ja jadę na dwa tygodnie, to staram się, żeby każdy miał po dwa,ale to kurcze masę miejsca zajmuje i czasem pod koniec wyjazdu i tak są nieświeże nieco... Cienizny z mikrofibry mamy nad wodę, pokojowe wolę mieć normalne...
  • PaniWiosna powiedział(a):
    szczurzysko powiedział(a):
    U mnie w domu rodzinnym kazdy mial swoje mydlo. To zszokowalo moja kolezanke, ktora dziwila sie, ze mamy kazdy swoj recznik.
    Też się spotkałam z sytuacją, gdy byliśmy "w gościach" ze spaniem i na całą rodzinę dawano nam jeden ręcznik. Dla mnie nie do pojęcia. 
    Może i jednego bym nie dała, ale wątpię żebym znalazła w szafie komplet ręczników dla swojej rodziny i codziennie inny komplet dla rodziny wielodzietnej (jakieś małe takie do rąk tak, ale kąpielowych nie ma szans). (ale ja mam za mało nawet sztućcy i krzeseł na goszczenie wielodzietnych ;) )
  • Nasi znajomi przywieźli ręczniki ze sobą  :D
  • ;) no to jak my jedziemy do brata męża, szczególnie na kedna noc i nie mamy ręczników to bierzemy od niej jeden. Najpier kapie sie mloda, później ja a na końcu maz. Ale szcze to jakoś mnie noe obrzydza. W końcu po umyciu do czysta sie wybieramy nie? 
    Podziękowali 1MAFJa
  • edytowano czerwiec 2017
    My jak jedziemy z noclegiem, to zawsze bieżemy swoje reczniki. 

    I szczoteczki też  ;)
    Podziękowali 1madzikg
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.