Pozdrawiam serdecznie wszystkich Forumowiczów po dłuuugiej przerwie!
Mam kilka pytań do znawców zagadnienia masonerii.
Jest to temat dla mnie dość tajemniczy i niejasny, a ostatnio wiele w temacie słychać - choćby w związku z rocznicą założenia Rycerzy Niepokalanej przez M. Kolbego.
Tak więc - choć ogólne cele tego towarzystwa są dość powszechnie znane (choć tajne), nie mam jasności i proszę o pomoc w odpowiedzi na następujące pytania:
1. Jaki był stosunek masonerii do komunizmu w ogólności - jako do ideologii?
2. Jaki był stosunek masonerii do rewolucji bolszewickiej?
3. Jaki był stosunek masonerii do Związku Sowieckiego oraz jakie stanowisko masoneria przyjmowała w czasie Zimnej Wojny?
4. Czy Soros jest masonem?
5. Czy cele i działalność Sorosa są w jakiś sposób powiązane z celami i działaniami masonerii?
Będę wdzięczny za odpowiedź/odpowiedzi lub jakieś wskazówki, gdzie mogę je znaleźć (wikipedia i pokrewne źródła odpadają jako niewiarygodne).
Komentarz
Chetnie tez poczytam.
Polecam do posłuchania, może znajdziesz odpowiedź na pytania.
Chciałam kiedyś Księdza Prof Zwolińskiego zaprosić na AMR ale jakos sie rozeszło po kościach.
Ale czy znajdę. ...
Powiem wam, ze chyba z ciekawości pójdę. Normalnie surrealizm.
Dodam, że imprezę halloweenową to i nasza parafia organizuje.
BTW, czy ktoś cos wie o amerykańskich masonach? Czy jest coś sczególnego z nimi?
W każdym razie - raz jeszcze proszę o jasną odpowiedź na postawione pytania.
Masoneria polska 2012 - i przeczytać książkę polecaną na stronie 2 przez Gregoriusa. Potężna dawka konkretów i namiary do źródeł. Ciężkostrawne ale bardzo ciekawe...
2. Odsyłam tu: http://www2.kki.pl/piojar/polemiki/novus/novus.html
1. Jaki był stosunek masonerii do komunizmu w ogólności - jako do ideologii?
Jeśli poczytasz co sami masoni mówią o sobie, to oczywiście był negatywny. Wystarczy jednak trochę historii i obraz się nieco zmienia
2. Jaki był stosunek masonerii do rewolucji bolszewickiej?
Jak wyżej
3. Jaki był stosunek masonerii do Związku Sowieckiego oraz jakie stanowisko masoneria przyjmowała w czasie Zimnej Wojny?
Podobnie - z tym że bardziej pasuje tu odpowiedź niczym status panienek na fejsbuku: "w związku, ale to skomplikowane".
4. Czy Soros jest masonem?
Nie wiem, ale patrz 5.
5. Czy cele i działalność Sorosa są w jakiś sposób powiązane z celami i działaniami masonerii?
No to jest tak oczywiste że trudno wręcz wysnuć inny wniosek.
Ale ja mam pytanie do Kolegi. Czym według Kolegi jest masoneria? Definicji jest co najmniej kilka, książek dużo, itp więc proszę mnie nie odsyłać do publikacji czy linków, tylko niech Kolega sam powie co to za ustrojstwo Kolegi zdaniem i czym się charakteryzuje.
Dlaczego pytam? Ano dlatego że po prawidłowym zdefiniowaniu czym masoneria jest, mamy odpowiedź na 4/5 pytań Kolegi.
Nie da się przecenić znaczenia prawidłowych definicji.
Tak dobrze nie jest. Krajski coś tam wie i dość przystępnie pisze, ale ogranicza się do historii najnowszej, i to głównie w Polsce i w okolicy.
Poszukam.
@Tecumseh:
Masoneria to ludzie, którzy są zrzeszeni w lożach wolnomularskich. Tak to rozumiem.
Mam świadomość, że (zapewne) towarzystwo wykazuje pewne zróżnicowanie, jednak niezbyt się w tym orientuję.
Dlatego prosiłem o wskazówki.
Generalnie: chodzi mi o to, czy komunizm jako projekt zrodził się pod wpływem idei masońskich oraz o to, czy Soros działa wspólnie i w porozumieniu, ewentualnie pod wpływem wolnomularzy.
A także: w jaki sposób jego dzialania wpisują się (lub nie) w masońskie cele.
Nie mam jsności, czy Soros jest samodzielnym ideologiem, czy też nie.
Dla mnie jednak największym wrogiem Kościoła jestem ja sam. Jeżeli grzeszę, to nie tylko obrażam Boga, ale też krzywdzę wspólnotę, która mnie przyjęła. Dlatego na razie zajmuję się swoimi upadkami, jak się z nimi uporam, wówczas zajmę się masonerią.
Św. Maksymilian przebywając na studiach teologicznych w Rzymie, był świadkiem, jak masoneria zuchwale podnosiła głowę obchodząc w 1917 roku dwóchsetną rocznicę swojego istnienia. Organizowane przez nią prowokacyjne, antyreligijne pochody i demonstracje nie ominęły Wiecznego Miasta. Ogromne wrażenie na Nim wywołał zuchwały przemarsz przez ulice Rzymu wolnomularzy z różnymi transparentami, w tym ze sztandarem giordanobrunistów z wizerunkiem Lucyfera depczącego Św. Michała Archanioła charakter masonerii jest antychrześcijański. Oni odrzucają Chrystusa, i odrzucają obiektywne prawdy, promują relatywizm sprzeczny z prawdą, z Ewangelią. Dlatego promują błędy doktrynalne masońskiej filozofii
Nie da się absolutnie przyczepić do tej definicji - mówi ona, że masoni to masoni:)
Nie, nie o to mi chodziło, ale nie będę męczył.
Otóż żeby w pełni zrozumieć kim są masoni, należałoby cofnąć się do rewolucji francuskiej i zrozumieć czym ona w istocie była - a jak nietrudno się domyślić, była czymś zupełnie innym niż podają nam w książkach do historii.
Polecam dobrą lekturę na ten temat - to trochę inny temat co prawda, ale tylko trochę. Wówczas doszło do niespotykanych wcześniej masakr księży, gwałtów na zakonnicach i ogólnie mówiąc orgii pijanej dziczy na trupie francuskiego kościoła.
Panujące wówczas "oświecenie" postawiło sobie za cel eliminację religii jako elementu opresyjnej ciemnoty, oczywiście głównym celem był Kościół Katolicki, bo prawosławny był poza zasięgiem, a żaden inny nie stanowił żadnego zagrożenia - od początku reformacji praktycznie każdy kościół protestancki, skoro zlikwidował rozdział władzy świeckiej i duchowej, był w pełni zależny od państwa (m.in dlatego państwa ochoczo poparły reformację w swoim czasie).
Ale nie - masoneria nie powstała li jedynie jako kontra do Kościoła (choć Kościół lubi to tak przedstawiać z oczywistych względów). Masoneria powstała jako klub towarzyski szlachetnych panów zatroskanych o losy świata. I piszę to bez cienia ironii - oni dokładnie tak myślą sami o sobie.
Panowie owi (wtedy i dziś) uważają że świata nie można zostawić samemu sobie, bo ludzka głupota, chciwość itp, nieuchronnie doprowadzi go na skraj przepaści (a następnie zepchnie w otchłań). Panowie owi wierzą w Istotę Wyższą, ale pokornie uznają że nie są w stanie Jej nazwać ani określić, a wszelkie religie robią to nieudolnie, fałszywie itp, dlatego też walczą one między sobą, co jak wiadomo niczemu dobremu nie służy - dlatego w sumie lepiej byłoby religie wyeliminować.
Ale ponieważ w praktyce okazało się to nieco skomplikowane i przeciwskuteczne (prześladowane religie tylko rosły w siłę) - panowie wpadli na lepszy pomysł - religie (na czele z katolicką) należy wykastrować. W zasadzie tylko katolicką, bo reszta wykastrowała się sama (łącznie z prawosławiem, które mimo formalnego zachowania rozdziału władzy świeckiej i duchownej, de facto stanowiło przedłużenie władzy państwa, i to wcale nie zaczęło się za komuny). Islam póki co jest poza zasięgiem ale panowie wierzą, że to okres przejściowy (podobnie jak z prawosławiem).
Innymi słowy celem masonerii jest dobro świata - tak aby złe skłonności nieoświeconych ludzi, w tym religie, nie doprowadziły przypadkiem ludzkości do upadku. Rozumie Kolega?
Bardzo ładnie, ale Kolega stosuje tzw "strategię fałszywej alternatywy".
Dlaczego jedno ma przeszkadzać drugiemu? Dlaczego doskonalenie siebie miałoby przeszkadzać w dostrzeganiu problemów świata i odpowiednim stosunku do tychże?
Niejaki św Jan Paweł II udowodnił że jedno nie tylko nie przeszkadza drugiemu, ale wręcz idzie w parze. A dokładniej to konsekwencją udanej pracy nad sobą jest właściwe rozumienie problemów świata dookoła.
Katolik nie powinien być skoncentrowany wyłącznie na sobie, bo żyje we świecie i problemy świata jego dotyczą. Więcej - zostawiając te problemy innym naraża się na grzech zaniedbania.
Katolik skoncentrowany wyłącznie na sobie i nie zajmujący się światem to marzenie wielkich tego świata - to wizja katolicyzmu totalnie wykastrowanego na podobieństwo protestantyzmu. A Kościół jest znakiem sprzeciwu. Kościół Katolicki mówi bezwzględne "nie" tam gdzie kościoły protestanckie widzą jedynie problem grzeszącego ewentualnie.
Nie da się tego uskutecznić patrząc wyłącznie na siebie - choćby intencje patrzenia wyłącznie na siebie były jak najszczersze.
meksyk
cales był msasonem
Każdy tydzień, który przeminie bez Mszy świętej,
spowoduje utratę dla Kościoła około 2% wiernych (...) "
(mason, prezydent Meksyku P.E. Calles w 1926 r.)
" (...) Chwyciliśmy Kościół za gardło i zrobimy wszystko, aby go udusić (...) "
(minister spraw wewnętrznych A. Tejeda w 1926 r.)
Hiszpania
Po wygranych wyborach 17 lutego 1936 roku i nieudanej próbie integracji przez środowiska prawicowe i centrowe do władzy doszły siły socjalliberalne. Przez cały okres wojny domowej władze republikańskie prowadziły bezwzględną politykę ateizacji społeczeństwa hiszpańskiego. Dekrety rządowe nakazywały:
’’Zamknięcie i skonfiskowanie wszystkich świątyń. Wprowadzono również całkowity zakaz wszelkiej posługi kapłańskiej.’’ 25
„Tryumfował satanizm: zamiast piłek kopano czaszki świętych, milicjanci paradowali w szatach liturgicznych, podobnie jak „lud” podczas rewolucji francuskiej. Profanowano cmentarze, w Huesca wyciągnięte z grobów zwłoki i poukładano w pozycjach kopulacyjnych, w innych miejscach zmumifikowane szkielety stawiano w pozycji stającej u wejść do krypt kościelnych.” 26
Przez trzy lata walk bratobójczych rewolucjoniści służący chyba tylko Lucyferowi pod komendą bolszewików i masonerii dokonali następujących zniszczeń:
„Sprofanowano 25 800 hiszpańskich kościołów, a kaplic i klasztorów zniszczono całkowicie 17 000;
Zamordowano około 8 000 duchownych, w tym setki zakonnic;
Rozstrzelano i zamęczono 500 000 osób;
Ponad milion poległo w walkach po obu stronach.” 27
Obrońcą Katolickiej Hiszpanii okazał się gen. Franco obrońca krzyża i wiary wspomagany przez miliony katolików. By zobrazować ten heroizm i akty poświęcenia pozwólmy przemówić jednemu z katów który relacjonował:
„Co za cholerni durnie! Nikt nie mógł zamknąć im mordy! Przez całą drogę śpiewali i wychwalali Chrystusa Króla! http://wolna-polska.pl/wiadomosci/masoneria-w-walce-z-cywilizacja-chrzescijanska-2012-11
https://www.nwo.report/nwo/rewolucja-meksykanska-hiszpanska.html
http://www.iluminaci.pl/masoneria/zbrodnie-masonerii-w-meksyku
Ew. Łukasza 4:1-12, Biblia Tysiąclecia
(1) Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu i przebywał w Duchu [Świętym] na pustyni (2) czterdzieści dni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie odczuł głód. (3) Rzekł Mu wtedy diabeł: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem. (4) Odpowiedział mu Jezus: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek. (5) Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata (6) i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. (7) Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje. (8) Lecz Jezus mu odrzekł: Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. (9) Zaprowadził Go też do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół! (10) Jest bowiem napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli, (11) i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. (12) Lecz Jezus mu odparł: Powiedziano: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego.
Bardzo ciekawe jest to co napisał Ewagriusz - ojciec pustyni, w kontekście tego fragmentu Ewangelii Łukasza. Opisał on osiem demonów atakujących każdego człowieka. Z tym że mają one swoją taktykę: atakują w sposób przemyślany i konsekwentny. Trzy demony zawsze atakują jako pierwsze: obżarstwa, potem chciwości, a na końcu: próżnej chwały. Gdy Jezus dał skuteczny opór tym trzem, to szatan nie miał wogóle dostępu do Niego.
Ciekawe też jest że Łukasz opisał ataki szatańskie w kolejności podanej przez Ewagriusza, a Mateusz opisując to samo wydarzenie w życiu Jezusa, zmienił kolejność ataków szatańskich.
@Bridget Aby skutecznie walczyć z wrogiem, trzeba go najpierw poznać.
Dzięki za te wszystkie informacje.
Moje pytania wynikają z próby odpowiedzi (sobie) na pytanie, czy masoni wypracowali (wypracowują) dla świata jakiś jeden model rozwoju (np. liberalizm w wersji Sorosa czy komunizm) czy też ich poglądy na tą kwestię ewoluują.
Czy też dopuszczają wiele modeli i ingerują/angażują się w wiele róznych spraw.
Czy też - co podważałoby tezę o ich sile - nie mają wpływu nawielkie procesy społeczno - polityczne (np. komunizm).
a zez przeciwnej strony, mamy, ufundowane na instytucji rodziny, różne organizmy narodowe
Chyba że masz na myśli dysponentów pieniądza - takich jak np Soros czy naród zamieszkujący w pobliżu miejsca wynalezienia pieniądza.
Tak czy inaczej - znowu wracam do punktu wyjścia: czy działania tych osrodków są skoordynowane, a jeśli tak, to na ile konsekwentne i skuteczne?
@Maciek_bs - oczywiście że zło jest silne słabością ludzi dobrych. Dlatego zostawienie zła samemu sobie i koncentracja wyłącznie na sobie nie jest dobra. Oczywiście nie da się walczyć ze złem nie pracując nad sobą ale jedno drugiego zupełnie nie wyklucza.
Przecież cała tego typu dyskusja zazwyczaj sprowadza się do analizy różnych źródeł, zawierających często sprzeczne informacje. Tak samo można analizować istnienie i działalność szatana.
Jest dokładnie odwrotnie - jeśli będziesz odpierał atak jednego wroga, a drugiemu pozostawisz swobodę, to życzę powodzenia.
Jezus udał się na pustynię nie po to by zwalczyć wady w sobie bo ich nie miał (pokusy tak, ale nie wady). My tego komfortu nie mamy - wszyscy się z czymś zmagamy a większość z nas nie pokona swoich wad do końca życia. I to znaczy że powinniśmy zupełnie odpuścić wszystko inne bo sami nie jesteśmy doskonali?
Idąc tym tropem nie powinieneś w ogóle niczego wymagać od swoich dzieci, zanim w temacie nie będziesz doskonały. Ja nie jestem doskonały w porządku, sprzątaniu po sobie itp - staram się, ale czasem nie wychodzi. A od swoich dzieci wymagam i tak, inaczej by niczego się nie nauczyły.
A wracając do tematu - w temacie masonerii jedyne co możemy naprawdę zrobić to zdobyć wiedzę czym to kółko przyjaciół ludzkości jest w istocie. Wtedy będzie wiadomo że nie należy (i dlaczego nie należy) nigdy wspierać nikogo związanego z nimi, nie głosować na nich, ani nawet robić z nimi interesów.
Dodam że nie wszyscy masoni są tajni - niektórzy (np Andrzej Olechowski) wprost się do tego przyznają, a na zachodzie, we Francji na przykład, Wielka Loża Wschodu wręcz się chwali swoimi osiągnięciami i przynależność do niej, czy sympatyzowanie z nimi, należy do dobrego tonu wśród "elit".
Wiecie do kogo poszedł Makaron po pierwszej turze wyborów we Francji, prawda? ;-)
No więc skoro wiedza to jedyna dostęna dla nas forma walki, to cóż przeszkadza by ją zdobyć - praca nad sobą? Wolne żarty. Przeciwnie, zainteresowanie spraw świata to może być forma pracy nad sobą właśnie.
Jednym z grzechów jest zawiniona ignorancja - zgłębienie tego tematu to jeden z kroków by ją wyeliminować:)
Oczywiście że ewoluują.
Masoni to ludzie inteligentni, często przecież zarządzają wielkimi korporacjami, są politykami, itp -a to wymaga elastyczności.
Przykładem jest tu podejście do religii, w szczególności katolickiej - masoni zorientowali się że walka z nią (w formie zakazów, opresjii czy terroru) przynosi odwrotne efekty do zamierzonych, skoncentrowali się zatem na jej kastracji i wprzęgnięciu w swoje własne plany. Piorunujące tego efekty widzimy dziś.
Druga rzecz - pamiętaj że masoni to pierwsze nie jest organizacja wszechwładna - owszem, ich wpływy są wielkie ale nie absolutne, a po drugie, to nie jest organizacja stricte jednorodna - bardzo ogólne cele są wspólne, ale w ich ramach są różne strategie, a czasem konflikt interesów z cyklu "kłótnia w rodzinie".
@Reakcjonista: "Czy też dopuszczają wiele modeli i ingerują/angażują się w wiele róznych spraw."
Oczywiście jest właśnie tak.
@Reakcjonista: "Czy też - co podważałoby tezę o ich sile - nie mają wpływu na wielkie procesy społeczno - polityczne (np. komunizm). "
Mają, ale nie jest on nieograniczony.