U nas zawsze jadało się Majonez Babuni Hellmannsa. Jednak ostatnio znajomi namówili nas na Kielecki. Jest bardziej ostry w smaku, co może się kojarzyć z większą zawartością octu. Z drugiej strony, porównując etykiety, Hellmanns ładuje dużo więcej sztucznych dodatków.
A Wy jaki gatunek preferujecie? :cool:
Komentarz
A z kupowanych to rzeczywiście - kielecki nam smakuje, musztarda kielecka też jest pycha.
Lila napisz jak robisz proszę ile czego i w ogóle.
Jak na taką taniochę to dość smaczny
do większego słoika, w którym przechowuję majonez w lodówce, wrzucam:
- 2 żółtka - jaja sparzam wrzątkiem w miseczce, w miarę możliwości świeże
- 3-4 łyżeczki musztardy (najczęściej robię z sarepskiej)
- małe pół łyżeczki soli, ew. pieprzu
mikserem albo blenderem (końcówka do ubijania) mieszam żółtka z musztardą i solą, później małym strumieniem wlewam olej, a później, jak już gęstnieje, to nawet większy strumień oleju mu nie szkodzi
najczęściej do takiego słoika wchodzi mi 1/2 l oleju albo trochę mniej
majonez zakwaszam albo łyżką soku z cytryny, albo kwaskiem cytr., albo pół łyżeczki octu winnego, ale nie trzeba zakwaszać, bo jest w nim już musztarda z octem
zawsze dodaję na koniec kilka łyżek gorącej przegotow. wody, majonez jest wtedy mniej tłusty, chyba, że potrzebuję gęstego
wariacje:
- z musztarda estragonową
- z musztardą paprykową + trochę papryki w proszku
- z ziołami prowansalskimi - trochę majonezu do słoiczka + trochę jogurtu natur.+ łyżeczka ziół prowans. - do małego słoiczka, zakręcić i do lodówki, po paru godzinach i na następne kilka dni - pycha!
a dla męża Winiary
Przepis mojej mamy na majonez - wychodzi ok. szklanki, jak chce się więcej, trzeba proporcjonalnie zwiększać udział składników:
2 żółtka
2 łyżeczki octu
2 łyżeczki musztardy
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
olej - najlepiej słonecznikowy,
wszystko miesza się tą końcówką blenderową, początkowo olej trzeba wlewać małym strumyczkiem ale jak się już trochę ubije można zwiększyć sik oleju.
Ubijać do potrzebnej konsystencji.
No właśnie, człowiek może powspominać liceum i w ogóle...
już kiedyś pytałam, bo miałam tam na chwilę zamieszkać
My właściwie kupujemy tylko polskie produkty, z małymi wyjątkami - pieczywo, owoce i warzywa.
Nie zważył się.:bigsmile:
Córka chciała zrobić sałatkę makaronową, a w domu majonezu nie było.
Nie chciało mi się jechać do sąsiedniego miasta (tam jest polski sklep), więc - wzięłam potrzebne produkty, mikser i .. pojechałam.