Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Podróże na koniec Świata i jeszcze dalej

  Czy nikt z was nie marzył, żeby podróżować odwiedzając swoich znajomych w różnych zakątkach Świata?

  Znam pewnego księdza, który co roku organizował na dwa busy wycieczkę po Europie.  Spalismy na karimatach, plebaniach, czasami w łóżku (ale rzadko) codziennie robiąc kilkaset kilometrów i zwiedzając po cichu odległe zakątki. 

  Czy po 20 latach można to powtórzyć? Czy korzystacie z portali, plebanii, notesu Facebooka? Nie pytam o ryzyko, ono zawsze jest  B)

  Czy moje marzenie, żeby pokazać dzieciakom świat to tylko wspomnienie z dzieciństwa? Na razie kupiłem atlas Europy, przerobiłem auto na gaz,  wysyłam paczki, kartki do przyjaciół z za granicy. Zbieram siły. 

Czy to tylko moja pomroczność jasna?
Podziękowali 1madzikg
«1

Komentarz

  • Ja marzę po Polsce pojeździć ,mam parę miejsc które bym chciała zobaczyć i trochę choć zwiedzić np Warszawa, Toruń, Wieliczka ,Poznań ,Pisz, Lublin, Kock , Kodeń, Siedlce, Kaszuby , Katowice .......rozmarzylam się wracamy na ziemię 
    Podziękowali 1Bridget
  • Suuuuper pomysł!

    Ja bym chciala tak po Polsce najpierw pojezdzic. 
    Codziennie spac gdzie inndziej odwiedzając znajomych i przyjaciół.
    Podziękowali 2tatinek Karolinka
  • edytowano czerwiec 2018
    Tak fajne.. ale uwierzcie, że klimat pojawia się wtedy kiedy co drugi dzień słyszysz inny język, inne tablice na samochodach... A bywa że jest coraz cieplej im dalej na południe. Wrażenia na całe życie. 
  • Mam to na codzien ;)
    Przy dobrych ukladach słysze jednego dnia pięc różnych języków :)
  • @tatinek jakby co...zapraszamy
    Podziękowali 1tatinek
  • Wierzę ,na prawdę , ale jak to mówią - cudze chwalcie swego nie znacie , przy najmniej ja nie znam wcale okolicy , ogólnie nie wiele gdzieś jeździłam , ode mnie od domu tak ze 3 km w lesie  jest grota w której byłam 1 raz ponad 20 lat temu ,10 km ode mnie jest strzelnica i las ,,Baran,, 7 km 2  zabytkowe kościóły  nie zwiedzalam, w jednym często byłam na Mszy Świętej, itd a na pewno jak bym dobrze poszukała to bym jeszcze znalazła takich perełek 
  • Ja bym chciała podróżować
    Ale trzeba mieć pewne auto :)
  • Ciocia i wujek mieli Syrenke. Na Zachodzie myśleli, że to model Porsche. Polak potrafi! :)
  • edytowano czerwiec 2018
    .. A jeśli mówimy lokalnie to dzięki naszym dobrym znajomym spędziliśmy prawie dwa dni zwiedzając Warszawę. Pięknie było. To zaostrzyło mi apetyt.

    @Malgorzata32 u nas masz miejscówkę. 
    Podziękowali 1Małgorzata32
  • Oj, ja też się rozmarzyłam. Bardzo bardzo chciałabym tak podróżować po Polsce, po świecie, a i w kosmos chętnie polecę. Jest tylko mały problem. Do rozwiązania, ale nie teraz. 
    Potem?
    Podziękowali 1tatinek
  • @mamababcia ; Będziemy kibicować, żeby się jednak udało!
  • Dziękuję. Przyda się. Mam jeszcze trochę czasu.

  • My dzis bylismy w tym pieknym miasteczku.
    Nie pierwszy raz. 
    Viandem
     Za kazdym razem mnie zachwyca :)
  • noo mi tez się maaarzy, żeby pojeździć po Europie i nie tylko...
    Podziękowali 1Małgorzata32
  • W tym toku na pewno Warmia i Mazury. 
    Chcialabym tez zobaczyc Kaszuby i Trojmiasto.
    I okolice Bialegostoku mam w planie
    Podziękowali 1mamababcia
  • Białystok, ech moje największe marzenie na zamieszkanie.
  • edytowano czerwiec 2018
    Cudnie. Czy rzeka przypadkiem nie wylała? Kolor burzowy. Ale pięknie tak czy inaczej . Trzeba się było wspiąć wysoko, żeby pstryknąć takie ujęcie.. Albo z samolotu.
  • Tak. Rzeka po piątkowej ulewie. A zdjecie z wyciągu krzesełkowego :)
  • Świetnie!!! Ino ten czas... :weary: 
  • Ja też na szlak św Jakuba chcę!
    Tez na emeryturze planuję.



    Podziękowali 2Quintana tatinek
  • @Małgorzata32 , jak bedzies się wybierać na szlak sw Jakuba , to ja tez się piszę
    Podziękowali 2Małgorzata32 tatinek
  • Z południa polski do Santiago de Compostela to jakieś 25 dni marszu ...
    Ale już rowerem wyswietla sie trasa na zaledwie 6 dni :).

    No ciekawe :*
  • taka włóczęga, zwłaszcza po obcym kraju,to niesamowite doświadczenie, zdarzyła mi się  jeszcze bez dzieci, jak i z dziećmi - najcenniejsze jest w tym ograniczenie potrzeb oraz rzeczy, które masz ze sobą, a także przygoda - kiedy nie wiesz ani gdzie będziesz spać, ani kogo napotkasz na swej drodze, ani co przyniesie nowy dzień. Im mniej zorganizowany i zaplanowany taki wyjazd, tym ciekawszy. To też szkoła poznania samego siebie. Nie wszyscy muszą być fanami tego typu podróży i nie są one łatwe. Zdarzyło nam się jechać stopem z dziećmi (nieduże odległości) i w Afryce i w Azji. Dzieci bardzo otwierają na ludzi i vice wersa - ludzie chcą pomóc i zwyczajnie porozmawiać. My kiedyś mieliśmy zasadę, ze kupujemy tylko bilety lotnicze, przewodnik i rezerwujemy pierwszy nocleg a reszta układa się sama po drodze. POLECAM
  • edytowano czerwiec 2018
    Jak planować taka podróż? Napisz jeśli możesz jak było, ile dzieci miały lat? Czy z jednym dorosłym czy więcej? B-) 

    Mi właśnie zostało takie wspomnienie z dzieciństwa i ciekawość świata. Szukanie noclegu wieczorem. Wiem .... To nie jest dla każdego ale pomaga później w życiu. 
  • Byliśmy z 2 dzieci. Jak mieli 2 i 5 lat południowe Maroko góry Atlas aż do terytoriow zachodnich. Rok później Norwegia z namiotem autem. Kolejny rok sri lanka. Jeżeli bierzesz auto to warto wziąć namiot. Może na pierwszy raz warto wybrać się gdzieś bliżej np do Gardy przez Czechy, pokrecic się po Alpach i z powrotem. Robienie dużych odległości codziennie jest męczące i sprawia że mijasz ten swiat a nie go zwiedzasz. Najlepiej za dużo się nie przygotowywać i zabrać jak najmniej rzeczy.  Kupić dobry przewodnik np lonely planet, w dalsze rejony świata najfajniejsze jest seria rough guide. Poczytać przed wyjazdem. Nie rezerwować noclegów
    Podziękowali 3tatinek Monika73 mamababcia
  • To piękne dalekie wojaże za wami. Głowa mała. Ciekawe co dzieci zapamiętały.

    A tak wracając do pielgrzymowania to nie trzeba od razu do Hiszpanii na Camino. Można do naszej Czarnej Madonny w sierpniu uderzyć z pantofla i już  ;)

    Z północy Polski to może jakie lepsze butki się przydadzą. Rezerwacji nie robisz na słomę,  albo podłogę w szkole..jest moc.
    Podziękowali 1mamababcia
  • tatinek powiedział(a):
    Z południa polski do Santiago de Compostela to jakieś 25 dni marszu ...
    Ale już rowerem wyswietla sie trasa na zaledwie 6 dni :).

    No ciekawe :*
    Ciekawe...
    Ja szłam z kolezanką z Le Puy-en-Velay (FR) do Burgos (SP) (prawie 1000km) przez ponad miesiąc. (13.VII -> 18.VIII)
    Ale fakt że bywały dni z problemami, lub z odpoczynkiem, i czasami zostawałyśmy na dwa dni w jednym miejscu po to by zwiedzać.
    Podziękowali 2Monika73 tatinek
  • Też mi się wydaje ,że ta odległość w dniach jest niedoszacowana . Może to odległość w linii prostej ,bez uwzględnienia np. gór ? Moja koleżanka tę klasyczną odnogę camino -z pirenejskich krańców Francji - pokonywała w miesiąc ...
  • Albo nie uwzględnia odpoczynku i snu - liczy tylko ile czasu faktycznie się idzie ;)
  • @Isako Gratuluję. Wiele osób mówi ale mało kto był!

    Odnośnie czasu przejścia to macie racje. To sedno sprawy. Nie policzono odpoczynku i czasu na spanie :-D. Daleko byśmy nie zaszli. 24-25 dni to czas samego marszu z Polski.
    Podziękowali 2Monika73 Monika73
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.