Himek na treningach, które ja prowadzę zachowuje się fatalnie. W związku z tym miał zakaz przychodzenia przez pewien czas. Wczoraj miał trening i egzamin z głównym instruktorem i całe zajęcia nawet nie pisnął. Pytam: Ja: Synu, jak to jest że jak ja prowadzę trening to się zachowujesz tragicznie, a jak jest ktoś inny to nagle aniołek z ciebie? H: (5,5) Bo wiesz mama, mi tak głupio się tarzać po ziemi i wrzeszczeć przy kimś obcym...
@Haku, ja kiedyś, kartkując nowy kalendarz, palnęłam do męża: Wiesz co? W przyszłym roku Wielkanoc wypada w niedzielę! Szkoda, że nie w tygodniu, miałbyś więcej dni wolnego
Leżymy z Kosią (3,5) w łóżku. Wcześniej jest rozmowa, że Pan Bóg stwarza człowieka lepiąc ciało jak z plasteliny takie maleńkie i łącząc je z duszą. A potem wkłada mamie do brzuszka.
Ja: Kosia, a skąd ty wiesz, że Himek jest chlopakiem? K: hmm (głęboki namysł) Pan Bóg mu zrobił takie coś... Ja: co? K: takie małe coś. Ja: jakie? K: No takie coś... i pzycepił Ja: Gdzie? K: Daj na uszko... (nadstawiam ucho) K: W MÓZGU!
A u nas @Katarzyna ksiądz mówi najmłodsza będzie zakonnicą a ma z nią religię. A najmłodsza nic z tego ani zakonnica ani zamążpójscie najpierw nauka
Sprzątamy Witka pokój, wszystko wywalone na środku a on czyta gazetkę o JP2, -Chłopie weź się do roboty - No już.... - Jak już to znaczy w tym momencie. - chwilę - Synu jak ty zamierzasz w przyszłości wykonywać jakikolwiek zawód skoro olewasz wszystkie obowiązki. - Nie będę pracował, będę hipisem.
A u nas @Katarzyna ksiądz mówi najmłodsza będzie zakonnicą a ma z nią religię. A najmłodsza nic z tego ani zakonnica ani zamążpójscie najpierw nauka
Cóż za produkt współczesnych czasów - furda powołanie! Grunt, żeby studia skończyć...
A u nas @Katarzyna ksiądz mówi najmłodsza będzie zakonnicą a ma z nią religię. A najmłodsza nic z tego ani zakonnica ani zamążpójscie najpierw nauka
Cóż za produkt współczesnych czasów - furda powołanie! Grunt, żeby studia skończyć...
Kto wie, może druga Edyta Stein z niej wyrośnie...
A u nas @Katarzyna ksiądz mówi najmłodsza będzie zakonnicą a ma z nią religię. A najmłodsza nic z tego ani zakonnica ani zamążpójscie najpierw nauka
Cóż za produkt współczesnych czasów - furda powołanie! Grunt, żeby studia skończyć...
Nienie. Jej chodziło o to że ksiądz mowil w takim sensie że to już Tak zrozumiała. A jej chodziło że na wszystko za mała jest.
Kazałam Kosi (3,5) przeprosić Himka za to, że go uderzyła. Została wyproszona z pokoju i miała wrócić aż się zdecyduje przeprosić brata. Kosia leży na podłodze i szlocha: K: Mama zniscyła mi zycie! Mama zniscyła mi zycie!
Zabroniłam Feli robić ćwiczeń gimnastycznych na dole u babci (gdzie jest więcej miejsca ale babcia ma alergię na dzieci skaczące na jej kanapie) i kazałam przyjść na górę.
F: Tak, pewnie! Zabraniaj nam ćwiczeń gimnastycznych! Mama zabroniła nam ćwiczeń! Mama zabroniła nam ćwiczeń!!! Pewnie, zabraniaj nam ćwiczeń! Będziemy tylko siedzieć i będziemy tylko grubsi! Bo ty ZABRANIASZ NAM ĆWICZYĆ! Wszyscy mówią, że dzieci mają ćwiczyć a własna matka mi zabrania!!! BĘDĘ GRUBA! Będę grubasem siedzącym tylko przy komputerze i grającym w jakieś gry! Chcesz tego?! Żebym ZMARNOWAŁA mój talent do ruszania się? Pewnie! Wszystkie inne matki cieszą się jak ich dziecko chce samo ćwiczyć a ty mnie będziesz musiała zmuszać do ćwiczenia jak będę gruba! Będziesz mnie musiała wieść na KRZEŚLE na kółkach! Bo zabroniłaś mi ćwiczeń jak miałam 7 lat. I będziesz wtedy żałować! Będziesz myśleć "to przeze mnie moja córka jest gruba i gra w gry!" i to będzie PRAWDA, mamo.
akurat siedziałam przy kompie więc zapisałam fragment jej nawijki Na prawo ją chyba trzeba wysłać. Albo nie wiem gdzie. Jej przyszłemu mężowi uszy zwiędną i odpadną w pierwszym miesiącu.
Ona tak ma od wczesnego dzieciństwa. Jak miała 9 miesięcy to już miała nawijki. Na szczęście Himek nie jest taki prędki, a Kośka wszystko ubiera w teatralną formę. Zatem mniej gada (więc człowiek mniej się męczy próbując przerwać wywód mówiony w tempie karabinu) a więcej może popatrzeć.
Komentarz
28. lutego.
A, to w czwartek będzie!
I: A wiesz że w tym roku Sylwester wypada w piątek trzynastego?
Ja: oj, to faktycznie słabo pewnie część ludzi jest przesądna i zrezygnuje z imprezy.
A po chwili...
Ja: ale zaraz... przecież w tym roku wylwester jest we wtorek!
Ja: Kosia, a skąd ty wiesz, że Himek jest chlopakiem?
K: hmm (głęboki namysł) Pan Bóg mu zrobił takie coś...
Ja: co?
K: takie małe coś.
Ja: jakie?
K: No takie coś... i pzycepił
Ja: Gdzie?
K: Daj na uszko...
(nadstawiam ucho)
K: W MÓZGU!
A najmłodsza nic z tego ani zakonnica ani zamążpójscie najpierw nauka
-Chłopie weź się do roboty
- No już....
- Jak już to znaczy w tym momencie.
- chwilę
- Synu jak ty zamierzasz w przyszłości wykonywać jakikolwiek zawód skoro olewasz wszystkie obowiązki.
- Nie będę pracował, będę hipisem.
Kto wie, może druga Edyta Stein z niej wyrośnie...
Jej chodziło o to że ksiądz mowil w takim sensie że to już Tak zrozumiała.
A jej chodziło że na wszystko za mała jest.
-mamo, ja w swieta sprobuje ryby po górecku.
Wysłałam syna po cos na dół. Długo go nie ma. Wołam. Przychodzi, mówi:
"Przepraszam, zapomniałem. Jak schodzę po tych schodach to zapominam po co poszedłem."
Ja: "Też tak mam. Z tym że ja to chyba ze starości , ale ty???"
On: "Ja to mam po tobie..."
Kosia leży na podłodze i szlocha:
K: Mama zniscyła mi zycie! Mama zniscyła mi zycie!
F: Tak, pewnie! Zabraniaj nam ćwiczeń gimnastycznych! Mama zabroniła nam ćwiczeń! Mama zabroniła nam ćwiczeń!!! Pewnie, zabraniaj nam ćwiczeń! Będziemy tylko siedzieć i będziemy tylko grubsi! Bo ty ZABRANIASZ NAM ĆWICZYĆ! Wszyscy mówią, że dzieci mają ćwiczyć a własna matka mi zabrania!!! BĘDĘ GRUBA! Będę grubasem siedzącym tylko przy komputerze i grającym w jakieś gry! Chcesz tego?! Żebym ZMARNOWAŁA mój talent do ruszania się? Pewnie! Wszystkie inne matki cieszą się jak ich dziecko chce samo ćwiczyć a ty mnie będziesz musiała zmuszać do ćwiczenia jak będę gruba! Będziesz mnie musiała wieść na KRZEŚLE na kółkach! Bo zabroniłaś mi ćwiczeń jak miałam 7 lat. I będziesz wtedy żałować! Będziesz myśleć "to przeze mnie moja córka jest gruba i gra w gry!" i to będzie PRAWDA, mamo.
Na prawo ją chyba trzeba wysłać. Albo nie wiem gdzie. Jej przyszłemu mężowi uszy zwiędną i odpadną w pierwszym miesiącu.