Zeby nie bylo tylko o.panach. Gdyby np moja corka, tfu, tfu powiedziala mi " wiesz mamo nigdy nie pociagali mnie mezczyzni, czuje do nich odraze, ale zakochalam sie, nie pierwszy raz. W mojej kolezance, moze chcecie ja poznac. Oboje z mezem plakalibysmy strasznie. To nie zmienia faktu ze ona najprawdopodobniej taka sie urodzila I leczenie jej nic moze nie dac. Na pewno chcialabym sprobowac leczenia gdyby sie zgodzila
@Paprotka , ale ta mniejszość nie żyje sobie w kąciku po cichutku, tylko wciska wszystkim swoje perwersje. Gorszy i miesza dzieciom w głowach. Na tym polega dramat.
edit: I proszę, nie porównuj gejów do bezdzietnych małżeństw i osób konsekrowanych.
Nie chodzi mi o ich porównywanie, pokazuje tylko ze jesli ktoś odbiega od Twojego jedynego słusznego wzorca mężczyzna + kobieta = dziecko to nie znaczy, ze niszczy ład moralny, wartości, i inne wzniosłe pojęcia... A jakie są Twoje kryteria życia po cichutku w kacie, udawanie przed światem ze jest się w związku hetero?
Fakt jest taki mi znany, że w Niemczech w pewnej szkole dziewczynom wypada ze sobą uprawiać seks, to jest gimnazjum, czy to nastolatkom nie miesza w głowach? Ile młodych ludzi ma problemy z tożsamością przez molestowanie, uwiedzenie... Wielu uważa się za bi, że mogą i chcą i z tym i z tą. Ilość homoseksualistów wzrasta i o to im chodzi, o więcej młodego towaru, bo starego geja nikt nie chce. I nie jest tak,że jeśli ktoś się homoseksualistą nie urodzi, to nim nie zostanie, jeśli jest to społecznie aprobowane od małego się to widzi i robi, to może się okazać, że niedługo każdy będzie chciał urozmaicać sobie tak życie. Bo dlaczego nie?
Dla katolika jest jedna droga albo celibat albo małżeństwo. Jeśli ktoś ma skłonności homo to niech nie wstepuje w związek małżeński. Niech sobie homoseksualisci żyją jak chcą tylko nie powinni mieć z tego tytułu żadnych praw ani ułatwień prawnych które przysługują małżeństwom. Tak jak związki partnerskie nie powinny mieć zadnych przywilejów takich jak małżeństwa. Robi się z odmiennej orientacji broń do realizacji rozmaitych roszczeń. Nie wnikam w to jak chce żyć osoba niewierząca. I co uważa za normę społeczną. Tylko że to co uważa za normę niekoniecznie nią jest.
Ale ja nie mam nic do księży obrządku greckeigo. Chyba to prawnie jest uregulowane. Nie widzę związku z homoseksualizmem. Celibat nie obejmuje tylko księży.
@Tomasz i Ewa a jak masz córkę która jest normalna tj hetero i ma ok 30- 40 lat i wielkie pragnienie rodziny ale jest samotna bo nie miała szczęścia poznać kogoś kto chciałby się z nią ozenic to co też aprobujesz żeby się puszczała na prawo i lewo bo ma swoje potrzeby?? Mam sporo takich koleżanek które są wartościowe i mimo że marzyły o mężu i dzieciach są samotne ale mimo to żyją z godnością, angażują się w różne inicjatywy charytatywne. Nie każdy musi zaspokajać swoje potrzeby seksualne nawet jeśli są prawidłowo ukierunkowane. Podobnie osoby konsekrowane muszą żyć w celibacie i czystości. To dlaczego homo ma realizować swój zaburzony popęd seksualny?
Dla mnie sprawa jest prosta - dorośli ludzie mogą żyć jak chcą, nie wymagam od nich by "żyli w kącie, po cichu, nie dyskryminuje kogos i nie każe się ukrywać tylko dlatego ze mnie czy konus innemu się nie podoba albo za bardzo fantazjuje o seksie homo. Jest mnóstwo związków które wzbudzają większa sensacje a dla niektórych i zgorszenie, np pary z duża różnica wieku, z różnych kultur, po rozwodach, itd. Niech sobie żyją w związkach, jak ślub wezmą to mojemu małżeństwu tez to nie zaszkodzi ani nie ujmie. Wystarczy powstrzymać się od nazywania dewiantami, zboczeńcami itd. To takie trudne?
Bo prawo ma ułatwiać życie malzenstwom a nie zwiazkom partnerskim różnego rodzaju. Rodzina stoi na straży ladu moralnego. Ona wychowuje dzieci i w nich rodzą się kolejne pokolenia. Po to są ulatwienia dla rodzin i prawo rodzinne i szczególne miejsce małżeństwa w społeczeństwie. To nie jest ukłon w stronę emocjonalnych związków kogokolwiek ani preferencji seksualnych.
Jakie konkretnie ułatwienia masz na myśli? Poza tym nie każde małżeństwo ma dzieci, ani nie każde chce. Oanstwo nie uzależnia ich praw od wydajności rozrodczej.
Np dziedziczenie, opieka prawna, wspolne rozliczanie podatków, prawo do adopcji. To co piszesz o posiadaniu bądź nie dzieci nie ma znaczenia. Małżeństwo to ład spoleczny. Jest nastawione na trwałość. Czego nie można powiedzieć o wiekszosci związków partnerskich. Jest podstawową jednostką narodów i społeczeństw. Ludzie na wojnach niepodległościowych i powstaniach walczyli przede wszystkim dla swoich rodzin, żeby mogły żyć w wolnym państwie. Dlatego rodzina powinna być pod szczególną ochroną. I mieć szczególne prawa.
@Paprotka to pojedź do Sitges na wakacje. Może zmienisz zdanie. Ja byłam tam po sezonie i takiego publicznego okazywania "miłości" to ja na oczy nie widziałam wśród par hetero. Nie mówiąc już o wyuzdaniu, mnogości sexshopów, i ilości panów z jakimś dziwnym porażeniem przy chodzeniu.
@Tomasz i Ewa Nawet tutaj w ostanich paru miesiącach było parę artykułów w prasie typu magazyn Migros, Ikea itp., poświęconych parom jednopłciowym wychowujących dzieci wspólnie. Nie musi być od razu adopcja. Ot takie ocieplenie wizerunku i same pozytywy. Jest to tematem tez zajęć ES w szkole.
Dla mnie sprawa jest prosta - dorośli ludzie mogą żyć jak chcą, nie wymagam od nich by "żyli w kącie, po cichu, nie dyskryminuje kogos i nie każe się ukrywać tylko dlatego ze mnie czy konus innemu się nie podoba albo za bardzo fantazjuje o seksie homo. Jest mnóstwo związków które wzbudzają większa sensacje a dla niektórych i zgorszenie, np pary z duża różnica wieku, z różnych kultur, po rozwodach, itd. Niech sobie żyją w związkach, jak ślub wezmą to mojemu małżeństwu tez to nie zaszkodzi ani nie ujmie. Wystarczy powstrzymać się od nazywania dewiantami, zboczeńcami itd. To takie trudne?
Czy jestes za poligamią? A kazirodztwo ? W końcu ludzie dorośli żyją jak chcą i nie musza sie ukrywać - "małżeństwu to nic nie ujmie" pytam całkiem serio bo jestem ciekawa twego zdania
pary z duża różnica wieku, z rożnych kultur itd. nie wzbudzają we mnie sensacji bo to ich sprawa - przypomnij mi tylko czy takie pary organizują swoje marsze jak homoseksualiści marsze wolności czy równości albo maja swoje karty jak ta warszawska lgbt ?
Paprotko, nie możemy żyć jak się komu podoba, tylko zgodnie z Prawem Bożym. Jeżeli ktoś je łamie, a wydaje mu się, że nikogo nie krzywdzi, to jest w błędzie. Przypadek gejów dobrze to ilustruje. Niezależnie od tego, jak bardzo społeczeństwo jest im przychylne, jak bardzo się ich afirmuje, cały czas cierpią psychicznie i nie mogą poradzić sobie z samotnością. Dlatego chrześcijanin powinien traktować ich z troską i starać się nakłonić, aby zeszli ze złej drogi. Wbrew pojawiającym się w tym wątku opiniom, jest to całkowicie możliwe i jest na świecie wielu wspaniałych rodziców, także wielodzietnych, którzy mają w swojej historii taki epizod.
@Paprotka , nie uważam, że matka, ojciec i dziecko to jedyny model, ale jedyny rozwojowy. Życie po cichu to normalne życie, bez wychodzenia na ulice, obsciskiwania się w miejscach publicznych, bez gorszących przebieranek itp
Dodam jeszcze, ze nie rozumiem obaw, że homo, który założy rodzine będzie się spełniał w klubach. Gej musi, bo się udusi, a hetero, któremu współmałżonek odmawia juz nun powinien. Podwójne standardy?
Jak się w takich dyskusjach oponentom kończą argument to zaczynają straszyć .
Kończą się argumenty za aborcją , słyszę pytanie. Co zrobisz jak twoja nastoletnia córka zostanie zgwałcona i zajdzie w ciążę. W dyskusji o homoseksualiźmie , mamy odpowiadać co zrobimy jak dziecko zadeklaruje że jest homo.
To ja pytam @Tomasza i @Paprotka co zrobicie jak wasze nastoletnie dziewicze dziecko nakłonione do homoseksualnego eksperymentu, zabawy zarazi się wirusem HIV. Bezwzględnie proszę o odpowiedź.
Ja ci powiem, co ja bym robiła. Zachecilabym do leczenia.. Obecnie z HIV można żyć długo... Choć osobiście wolałabym żeby żadne dziecko nie złapalo tego, oczywiście ... Także to hetero, bo przecież nie tylko homoseksuakisci chorują
Ja uważam że Kościół katolicki ma prawo zabraniac związków homoseksualnych. Ale państwo to nie kościół. Wręcz jest prawny zakaz dyskryminacji osób o takiej orientacji i to nie tylko w konstytucji. I raczej to powszechne zjawisko w tzw krajach cywilizowanych.
Zdecydowanie większy procent nosicieli HIV mają homoseksualiści z racji na rozwiązły tryb życia . Tak wybrażam sobie , że gdyby ktoś namówił twojego nastoletniego syna na nowe doznania seksualne w postaci orgii gejowskiej skutkiem czego okazałoby się że został zarażony wirusem. Spokojnie byś uznała że młodość musi się wyszukiwać, i dobrze że starsi dzielą się doświadczeniem. A teraz twoją rolą jest zachęcic dziecko do leczenia. " Synu zachęcam cię podejmij leczenie...."
Małgorzato, choćby to że pisze się o nich lub mówi w sposób obrazliwy. Nawet termin zboczeniec mnie osobiście razi.. Znam kilku homoseksualistów, nie wnikam w szczegóły ich życia intymnego, a jako koledzy są bardzo fajni.
Ja uważam że Kościół katolicki ma prawo zabraniac związków homoseksualnych. Ale państwo to nie kościół. Wręcz jest prawny zakaz dyskryminacji osób o takiej orientacji i to nie tylko w konstytucji. I raczej to powszechne zjawisko w tzw krajach cywilizowanych.
Ale w konstytucji jest też o tym że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Nie jest dyskryminacja nikogo dbanie o moralność własnych dzieci.
Np dziedziczenie, opieka prawna, wspolne rozliczanie podatków, prawo do adopcji. To co piszesz o posiadaniu bądź nie dzieci nie ma znaczenia. Małżeństwo to ład spoleczny. Jest nastawione na trwałość. Czego nie można powiedzieć o wiekszosci związków partnerskich. Jest podstawową jednostką narodów i społeczeństw. Ludzie na wojnach niepodległościowych i powstaniach walczyli przede wszystkim dla swoich rodzin, żeby mogły żyć w wolnym państwie. Dlatego rodzina powinna być pod szczególną ochroną. I mieć szczególne prawa.
No i co się Twoim zdaniem stanie jesli te prawa będą im przyznane? Pomińmy na razie kwestie adopcji. Dziedziczenie, opieka prawna - jak najbardziej powinni mieć do tego prawo. Twoja argumentacja jak i ogólnie argumentacja prawicowo-kościelna opiera się na hasłach i oderwaniu od rzeczywistości. Małżeństwo z założenia dąży do stałości - niby tak, ale wiadomo ze ludzie biorą śluby z różnych powodów, a liczba rozwodów stałe rośnie, takie są fakty. Wiecznie trabicie o tym, ze coś zagraża, jak nie gender czy feministki to homo związki. Komu? Mężczyznom, kobietom, dzieciom? RODZINIE. Ale rodzina to nie jest jakaś abstrakcyjna idea oderwana od realnego życia która "my" bronimy przed "tamtymi". To ludzie którzy tworzą spoleczenstwo, żyją wśród nas i maja różne poglądy. Rodziny są rozne. I wielu z nich wcale nie przeszkadza, ze w sąsiedztwie może żyć zaprzyjaźniona para homo, nawet jesli o zgrozo maja papier z urzędu cywilnego ze wzięli ślub czy zarejestrowali związek. Co wtedy?
Nie sądziłam żebym kogokolwiek przekonała ale nie miałam ochoty siedzieć cicho kiedy coś mnie razi. Cieszę się jednak że papież Franciszek i kilku księży których bardzo cenię, ma do tematu inne podejście niż większości na tym forum.
Paprotko, nie możemy żyć jak się komu podoba, tylko zgodnie z Prawem Bożym.
Nie możemy - jako społeczeństwo - to żyć pod dyktando ludzi którzy chcą narzucac innym sposób zycia powołując się na prawo boze. Jedni tacy piszą niby łagodnie, inni wzywają do świętej wojny z niewiernymi. Nic dobrego z tego nie wynika.
Co sadze o poligamii? Autorka pytania powinna sprawdzić sobie w jakich krajach dopuszcza się poligamię. Podpowiem ze nie na naszym kontynencie. Pytanie i Porównanie z czapy. Dalej, co sadze o kazirodztwie...bez komentarza. Co zrobię gdy nastolatek zarazi się HIV? Oczywiście będę załamana i nakłonie do leczenia, ale wiecie oczywiscie ze HIV to nie jest wirus homo i można się nim zarazic uprawiając przygodny seks bez prezerwatyw, korzystając z usług prostytutek? Co oczywiście jest bardzo nieodpowiedzialne, ale może spotkać tez faceta hetero który chodzi na panienki? Sorry ale te pytania są tak głupie, ze tylko dobitnie pokazują, ze edukacji seksualnej rzeczywiście jest za mało, choćby na lekcjach biologii.
Komentarz
A jakie są Twoje kryteria życia po cichutku w kacie, udawanie przed światem ze jest się w związku hetero?
Nie wnikam w to jak chce żyć osoba niewierząca. I co uważa za normę społeczną. Tylko że to co uważa za normę niekoniecznie nią jest.
To co piszesz o posiadaniu bądź nie dzieci nie ma znaczenia. Małżeństwo to ład spoleczny. Jest nastawione na trwałość. Czego nie można powiedzieć o wiekszosci związków partnerskich. Jest podstawową jednostką narodów i społeczeństw. Ludzie na wojnach niepodległościowych i powstaniach walczyli przede wszystkim dla swoich rodzin, żeby mogły żyć w wolnym państwie. Dlatego rodzina powinna być pod szczególną ochroną. I mieć szczególne prawa.
pary z duża różnica wieku, z rożnych kultur itd. nie wzbudzają we mnie sensacji bo to ich sprawa - przypomnij mi tylko czy takie pary organizują swoje marsze jak homoseksualiści marsze wolności czy równości albo maja swoje karty jak ta warszawska lgbt ?
Dodam jeszcze, ze nie rozumiem obaw, że homo, który założy rodzine będzie się spełniał w klubach. Gej musi, bo się udusi, a hetero, któremu współmałżonek odmawia juz nun powinien. Podwójne standardy?
Kończą się argumenty za aborcją , słyszę pytanie. Co zrobisz jak twoja nastoletnia córka zostanie zgwałcona i zajdzie w ciążę.
W dyskusji o homoseksualiźmie , mamy odpowiadać co zrobimy jak dziecko zadeklaruje że jest homo.
To ja pytam @Tomasza i @Paprotka co zrobicie jak wasze nastoletnie dziewicze dziecko nakłonione do homoseksualnego eksperymentu, zabawy zarazi się wirusem HIV.
Bezwzględnie proszę o odpowiedź.
Tak wybrażam sobie , że gdyby ktoś namówił twojego nastoletniego syna na nowe doznania seksualne w postaci orgii gejowskiej skutkiem czego okazałoby się że został zarażony wirusem. Spokojnie byś uznała że młodość musi się wyszukiwać, i dobrze że starsi dzielą się doświadczeniem. A teraz twoją rolą jest zachęcic dziecko do leczenia.
" Synu zachęcam cię podejmij leczenie...."
Nie jest dyskryminacja nikogo dbanie o moralność własnych dzieci.
Co sadze o poligamii? Autorka pytania powinna sprawdzić sobie w jakich krajach dopuszcza się poligamię. Podpowiem ze nie na naszym kontynencie. Pytanie i Porównanie z czapy. Dalej, co sadze o kazirodztwie...bez komentarza. Co zrobię gdy nastolatek zarazi się HIV? Oczywiście będę załamana i nakłonie do leczenia, ale wiecie oczywiscie ze HIV to nie jest wirus homo i można się nim zarazic uprawiając przygodny seks bez prezerwatyw, korzystając z usług prostytutek? Co oczywiście jest bardzo nieodpowiedzialne, ale może spotkać tez faceta hetero który chodzi na panienki? Sorry ale te pytania są tak głupie, ze tylko dobitnie pokazują, ze edukacji seksualnej rzeczywiście jest za mało, choćby na lekcjach biologii.