Dzieki nie trzeba, w sumie takie planowane cc to jednak co innego . Leze sobie od samego rana, wszystko byloby ok gdyby nie to ciagle klucie, wenflon I pobierania krwi. Zyly mam.strasznie slabe. Niestety nie mam tu lekarza prowadzacego I byc moze dlatego tak sie to przesunelo do dnia nastepnego
Mam prośbę. Czy mogę prosić o pomoc, kogos po stracie dziecka, w kwestii pochówku? Jak to wszystko powinno się odbyć. Siostra po poronieniu, otrzymała tylko jakieś szczątki informacji w szpitalu i nie wie co dalej.
Komentarz