Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pytanie do obojga pracujących rodziców

Hej, co wasze dzieci robią w domu w czasie tego strajku? Pytanie adresuję do tych którzy oboje pracują i nie przychodzi do nich babcia dziadek itp.
Moi siedza w domu wychodzą na stołówkę na obiad i wracają.
17, 15, 12 i 10 lat
po południu lepiej mają muzyczną, angielski. Ale mam wrażenie że tracą czas

Komentarz

  • Niech zrobią zakupy, obiad dla rodziców, umyją okna.. tracenie czasu to pojęcie względne 
  • Prayboy - ty masz takie duże dzieci , że nie wiem , po co miałby do nich ktoś przychodzić ;) Do tego na obiad idą gotowy . U mnie  strajku nie ma , bo szkoła niepubliczna , ale 9-latek został sam , ponieważ rano źle się czuł. Zapewne coś sobie ogląda , bawi się z kotami , wydzwania do rodziców w pracy ;)
    Podziękowali 2Prayboy joanna_1991
  • A co do tracenia czasu , zachęciłabym do czytania książek , ale wiem , że to wśród młodzieży rzadko popularne .
    Podziękowali 1Prayboy
  • 2/4 to czytacze
    Podziękowali 1Monika73
  • Moje maluchy (10,8) cały dzień na podwórku. Robią zakupy w spożywczym i czują się bardzo ważne. Grunt, że nie pada. 
  • Mam opcję pracy w domu więc korzystam.
  • edytowano kwiecień 2019
    @Prayboy, a na co Im brakuje czasu gdy mają szkołę? 
    Moze rysować lubią, może malować? Może by w planszowki pograli? 

    Ja czytałam, lub spotkałam się z kolazankami, moj brat latał z kolegami. 


    Podziękowali 1Prayboy
  • MonikaN - właśnie to robią
    cieszą się
    realizują swoje pasje
    Małgorzata - dzięki!
    właśnie o to mi chodziło
    bo ja siedzę w pracy i mam obsesje żeby ich kontrolować

    Podziękowali 2Monika73 Agax4
  • na kilka godzin wychodzą na rolki. 
    00000000
    no to właśnie jest fajne... moje nie chcą opuszczać lokalu...!
  • mam podobny zestaw wiekowy
    z wyjątkiem najstarszej bo już studentka - ta wolnego nie ma ;)

    moi zadowoleni bo pospać można dłużej :)
    spotykają się ze znajomymi, jeżdżą na rowerze, grają, oglądają, biegają... czasem pranie zrobią :)
    no ósmoklasistka trochę zakuwa przed poniedziałkiem i gra na instrumentach
  • Uwielbiałem być chory; wtedy sobie czytałem książkę, ok. 30-40 stron na godzinę, więc przed obiadem miałem już jedną przeczytaną.
    Marzeniem było kiedyś trafić do szpitala i sobie leżeć w łóżku i czytać. ;)
  • Anawim powiedział(a):
    Uwielbiałem być chory; wtedy sobie czytałem książkę, ok. 30-40 stron na godzinę, więc przed obiadem miałem już jedną przeczytaną.
    Marzeniem było kiedyś trafić do szpitala i sobie leżeć w łóżku i czytać. ;)
    W szpitalu się kiepsko czyta. 
    Podziękowali 1Joannna
  • Moi siedza w domu pod opieką maturzysty. Mieli posprzątac na działce (wiatry przywiały rózne smieci z okolicy), teraz beda kopac dół na oczyszczalnie, tylko musimy im wyznaczyć miejsce. Najstarszy wyżywa sie w kuchni, w poniedziałek nawet zrobił ciasto ;) troche sa na dworzu, trochę sie kisza przed komputerem.
    Podziękowali 1Monika73
  • Naszym obiady przepadły.. poniedziałek przed południem szaleli na dworze w błocie wodzie i piłka , w obiad bajka potem znów dwór dziewczyny pare godzin rolki na zmianę z tresura szewczykow/ kowalikow chlopacy piasek i błoto :-) .. nie spali w poniedziałek ale szczęśliwie odsypiali i wczoraj i dzis w dzień. Niestety nawrot zimy. Dzis chlopakow wsadzilam do klatek to dziewczyny lego, i gitara fa a Tosia przepisywała książki :-) bez zrozumienia . 
  • U nas obiady tez strajkuja, ale my i tak nie korzystamy. U nas najstarszy pisze egzaminy, mlodsze czytaja ksiazki, robią pracę plastyczna na konkurs, zabawiaja najmlodszych troche, zrobily mi dzis sniadanie do łózka, wyciagaja ze zmywarki, potem pojdziemy na spacer.

  • U nas akurat to bardziej skomplikowane ale generalnie zwrot dla płatnika owszem będzie w przyszłym miesiącu. 
  • Mi generalnie tak jest lepiej. Co potwierdza moje ciągoty do Ed. Ale mamy muzyczna a popołudniówka odpada.. ew. Mogłabym tez uczyć ja muzycznych przedmiotów ale wole by robili to inni.. No i przynajmniej przy poprzedniej dyr Ed w muzycznej nie wchodziła w grę 
  • jak to wyprosili???
    Podziękowali 2madzikg Aneczka08
  • Bo to zalezy od bibliotekarza. U nas w bibl. moga. Czasmi ida same biora najmlodsza. I pobawia sie godzinke a potem wracaja lub je odbieram . i to nie one jedne.
  • U nas biblioteka zorganizowała zajęcia całodniowe dla dzieciaków 
  • @Agnicha ;
     wkurzyłam się na tę bibliotekarkę, która wyprosiła Twoje dzieci...  >:)

    Podziękowali 3MAFJa jan_u kawusiowa
  • edytowano kwiecień 2019
    ale dobrze, że napisałaś
    warto wiedzieć na przyszłość
    ja bym zrobiła aferę, a nawet zadymę  >:)
    bo coś mi z tym wypraszaniem ( wcale nie takich małych) dzieci nie pasuje 
    Podziękowali 3Ania D. jan_u Aga85
  • edytowano kwiecień 2019
    Wyprosili mi ich...ugh

    Jak to wyprosili?
  • Widzę że nie tylko mnie trzepie. 
    Podziękowali 1In Spe
  • Ciekawe swoją drogą. Dzieci mogą samodzielnie wypożyczać, ale czytać samodzielnie w czytelni już nie. Może jednak warto sprawdzić regulamin.
    Podziękowali 2Ania D. E.milia
  • Mojego syna i jego kolegi, wówczas lat 12,5 nie wpuszczono kiedyś do Centrum Nauki Kopernik. Chłopcy mieli fajny pomysł na wspólne spędzenie soboty, a tu przy kasie dowiedzieli się, że z regulaminu wynika, że do 13 lat tylko z pełnoletnim opiekunem. Nie mogli ściemniać co do wieku, bo wcześniej pokazali KDR, gdzie są te dane. Zrozpaczeni zadzwonili do  mnie do mnie i mimo tego że porozmawiałam z panem z kasy, nic nie dało się zrobić. Ostatecznie pojechali do innego warszawskiego muzeum i tam już nie było problemu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.