A ja z kolei miesiąc temu byłem na Mszy św. na rozpoczęcie roku akademickiego, którą odprawiał bp Piotr Jarecki. Miał absolutnie genialną homilię i byłem zdumiony wiedząc o nim do tej pory tyle, że kilka lat temu po pijanemu wjechał samochodem w latarnię i miał wyrok w zawieszeniu.
Chyba za rzadko jestem, by stałych bywalców wyłuskać. Nigdy też właściwie nie zabieram głosu, bo zazwyczaj (na szczęście) sprawy znam tylko z mediów.
Ale wszystkie one bolą, bo jestem w kościele hierarchicznym, i dla mnie jednak znaczenie ma nie tylko proboszcz, który jest wspaniałym człowiekiem. Nie potrafię nie przeżywać tego. Trudne to także w dyskursach z bliskimi mi katolikami, którzy po kolejnej aferze albo wybierają wiarę bez kościoła, albo - rzadziej - spragnieni sakramentów - zaczynają sprawdzać, czy w innych wyznaniach nie jest spójniej..
Natomiast fakt, nie potrafię zrozumieć latami trwającej patologii przy braku na nią sprzeciwu dorosłego człowieka.
Biskup Jarecki przyjął pokutę, poszedł na odwyk, kilka lat spędził z dala od życia publicznego. Przyznał, że ma problem i pozwolił sobie pomóc. A skąd ja wiem to i owo o bp. G? Bo ma dom w sąsiedniej wsi (tak, nadal mieszkam gdzie mieszkałam) w którym bywa ze dwa tygodnie w miesiącu. I z czasów kulowskich niejedno pamiętam.
No właśnie, takie mam wrażenie, że pretensje do bpa Głodzia nawarstwiły się z wielu lat. Możliwe, że kiedyś rzeczywiście był pijany i nie odprawił Mszy. Możliwe, że kiedyś skonfliktował się z księżmi z jakiejś parafii i nie ustanowił im proboszcza. Możliwe, że kiedyś zarządził zbiórkę pieniędzy na jakiś cel diecezjalny. Jednak w Waszej narracji to wszystko się łączy w jego stałą praktykę - wciąż chodzi pijany, wciąż kłóci się z księżmi i wciąż ściąga pieniądze. A to przecież nieprawda, takiego biskupa ani obecny Papież, ani dwaj poprzedni by nie utrzymali na stanowisku. Dlatego właśnie protestuję, bo to fałszywy obraz, nie tylko na poziomie poznawczym (o czym mówi o. Szustak), ale też podważający naszą wiarę w Kościół (pamiętacie - wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski...). Dlatego właśnie środowiska lewicowe się w to angażują, choć przecież duchownych nienawidzą i tylko się cieszą, jak któremuś noga się podwinie.
"Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo" (2Kor 6, 14).
No właśnie, takie mam wrażenie, że pretensje do bpa Głodzia nawarstwiły się z wielu lat. Możliwe, że kiedyś rzeczywiście był pijany i nie odprawił Mszy. Możliwe, że kiedyś skonfliktował się z księżmi z jakiejś parafii i nie ustanowił im proboszcza. Możliwe, że kiedyś zarządził zbiórkę pieniędzy na jakiś cel diecezjalny. Jednak w Waszej narracji to wszystko się łączy w jego stałą praktykę - wciąż chodzi pijany, wciąż kłóci się z księżmi i wciąż ściąga pieniądze. A to przecież nieprawda, takiego biskupa ani obecny Papież, ani dwaj poprzedni by nie utrzymali na stanowisku. Dlatego właśnie protestuję, bo to fałszywy obraz, nie tylko na poziomie poznawczym (o czym mówi o. Szustak), ale też podważający naszą wiarę w Kościół (pamiętacie - wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski...). Dlatego właśnie środowiska lewicowe się w to angażują, choć przecież duchownych nienawidzą i tylko się cieszą, jak któremuś noga się podwinie.
"Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo" (2Kor 6, 14).
Maciek, nie sądzisz, że te wszystkie ,,możliwe'' są jednak dyskwalifikujące dla kogoś, kto ma być wzorem i przewodnikiem? I dalej czekam na Twoje zdanie w kwestii obecnych, wciąż czynnych księży, którzy podpisali list do nuncjusza i innych czynnych kapłanów, którym nie można nic zarzucić w kwestii uczciwości i właściwego podejścia do kapłaństwa. Oni to też lewacy i esbecy?
A mnie nieodmiennie mierzi obrona pijaków, mobberów, złodziei i pedofilii. Przy jednoczesnym całkowitym bagatelizowaniu bądź deprecjonowaniu cierpień ich ofiar.
@Malgorzata to chyba dotyczy tez biskupa? on może wymagać od wiernych aby żyli porządnie a sam może robić co mu się tylko chce? Mówi nam jak mamy życ a sam tych zasad nie musi się stosować?
@Maciek_bs bp Jarecki nie jest dobrym porównaniem. Bo on publicznie przeprosił i udał się na kilkuletnią pokutę w zakonie. Odbył karę. Teraz nikt mu już tamtego nawet nie pamięta.
"czekam na Twoje zdanie w kwestii obecnych, wciąż czynnych księży, którzy podpisali list do nuncjusza i innych czynnych kapłanów, którym nie można nic zarzucić w kwestii uczciwości i właściwego podejścia do kapłaństwa. Oni to też lewacy i esbecy?"
Podczas święceń prezbiter dwukrotnie przysięga biskupowi cześć i posłuszeństwo, także wobec jego następców. Jeżeli jacyś księża wspierają kampanię antykatolickich mediów przeciwko biskupowi, to niewątpliwie to zobowiązanie złamali.
Wybrałem to, co rozumiem. Nie rozumiem, po co Głodź miałby jeździć co miesiąc 700 km pod słowacką granicę ani tym bardziej, co takiego tam robi. W wieku 74 lat ma się dość ograniczone możliwości prowadzenia rozrywkowego życia.
"czekam na Twoje zdanie w kwestii obecnych, wciąż czynnych księży, którzy podpisali list do nuncjusza i innych czynnych kapłanów, którym nie można nic zarzucić w kwestii uczciwości i właściwego podejścia do kapłaństwa. Oni to też lewacy i esbecy?"
Podczas święceń prezbiter dwukrotnie przysięga biskupowi cześć i posłuszeństwo, także wobec jego następców. Jeżeli jacyś księża wspierają kampanię antykatolickich mediów przeciwko biskupowi, to niewątpliwie to zobowiązanie złamali.
Czyli wskazana i zalecana jest tolerancja grzechu w imię posłuszeństwa?
Wskazana jest lojalność wobec Kościoła. Nie ma przymusu bycia księdzem, kto się na to decyduje, powinien mieć świadomość, że może mieć różnych przełożonych.
Wskazana jest lojalność wobec Kościoła. Nie ma przymusu bycia księdzem, kto się na to decyduje, powinien mieć świadomość, że może mieć różnych przełożonych.
I ma w związku z tym przymykać oczy na grzech? Gdy np. niektórzy przełożeni mają inklinacje do pijaństwa, maltretowania podwładnych, bądź pedofilii. Niezwykle wygodne dla krzywdzicieli. I na pewne miłe sercu Pana Jezusa.
I tu się mylisz, bo w przypadku popełnienia przestępstwa każdy duchowny ma obowiązek powiadomienia policji. Jeżeli prześledzisz moje wpisy w tym wątku, to zauważysz, że kilkakrotnie domagałem się podania abpa Głodzia do sądu, jeżeli dopuścił się czegoś podobnego. Czemu nikt tego nie robi?
I tu się mylisz, bo w przypadku popełnienia przestępstwa każdy duchowny ma obowiązek powiadomienia policji. Jeżeli prześledzisz moje wpisy w tym wątku, to zauważysz, że kilkakrotnie domagałem się podania abpa Głodzia do sądu, jeżeli dopuścił się czegoś podobnego. Czemu nikt tego nie robi?
Nie wiem czemu. Może dlatego, że ludzie generalnie nie podają pijaków do sądu za to, że są pijani. Wypadku nie spowodował, co najwyżej zgorszył wiernych na mszy, ale co to takiego, w sumie nic.
Może byli zastraszani albo ktoś ich "przekonał żeby tego nie robić? Przedziwne, że od tak wielu lat tak wiele osób wie o nadużyciach i nic się w pozycji biskupa nie zmienia ..może z jakiegoś powodu komus zależało, żeby tkwił na swoim stanowisku..niekoniecznie w szlachetnym celu
Z tego co czytam to jeden ksiądz kilka lat temu wszystkie uwagi na temat mobbingu przekazał nowicjuszowi apostolskie mu w Polsce. I co I nic się nie podziało za to ten ksiądz został zwolniony ze wszystkich stanowisk jakie piastował. to że biskup Głódź otacza się przepychem i żyje w bogactwie jest tajemnicą poliszynela od wielu lat i już sam ten fakt jest gorszący dla wielu.
A propos pozorów po których lubimy oceniać sytuacje może własnie to nie jest tak jak sugerujesz, że nagle zbuntowało się kilkunastu księży przeciw biskupowi i tak po prostu poszło sobie pożalić się to TVN-u bo nie miało innych pomysłów.
Dalej TVN wydaje się najgorszą instytucją do rozwiązania problemu.
Kiedy publiczna osoba publicznie sieje zgorszenie,
publicznie powinna przeprosić.
Jako rodzic czuję na sobie wzrok moich dzieci i wiem, że to
co robię, znajdzie odbicie w ich życiu. Jeśli Bóg powołuje kogoś do bycia
pasterzem, trudno się dziwić, że owce na niego patrzą. Dodatkowo zdecydował się
być wysokim reprezentantem Kościoła, ciężar więc podjął ogromny, i będąc na
świeczniku, powinien mieć świadomość wagi tej odpowiedzialności.
Jesteśmy kościołem grzeszników - nie chodzi o fakt upadku,
ale trwanie w nim i to w sposób wyjątkowo głośny.
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych
małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u
szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń!
Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego
dokonuje się zgorszenie.”
A po co ma przepraszać? Ludzie pragną igrzysk, zeby się coś działo, żeby dowalic. Nawet jak przeprosi, jesli juz, tych poszkodowanych nie przeprosił w 4 oczy, to i tak nic nie zmieni dla opinii publicznej.
Ale za co abp Głódź ma przepraszać? Za słowa, że ma już taki ornat?
Po co takie słowa w kościele podczas bierzmowania? Po co dywagacje na ten temat trwające 1o minut? Ty komentujesz w chamski sposób prezenty, które dostałeś od kogoś z głębi serca?
Nie za to zresztą ma przepraszać. Niech przeprosi za pijaństwo, odprawianie mszy w stanie wskazującym, za krzywdzenie kleryków, za niebotyczny przepych, za zaprzeczanie ślubom ubóstwa. I za wielkie zgorszenie, które sieje.
Komentarz
Lewak nie, raczej enfant terrible
A skąd ja wiem to i owo o bp. G? Bo ma dom w sąsiedniej wsi (tak, nadal mieszkam gdzie mieszkałam) w którym bywa ze dwa tygodnie w miesiącu. I z czasów kulowskich niejedno pamiętam.
No właśnie, takie mam wrażenie, że pretensje do bpa Głodzia nawarstwiły się z wielu lat. Możliwe, że kiedyś rzeczywiście był pijany i nie odprawił Mszy. Możliwe, że kiedyś skonfliktował się z księżmi z jakiejś parafii i nie ustanowił im proboszcza. Możliwe, że kiedyś zarządził zbiórkę pieniędzy na jakiś cel diecezjalny. Jednak w Waszej narracji to wszystko się łączy w jego stałą praktykę - wciąż chodzi pijany, wciąż kłóci się z księżmi i wciąż ściąga pieniądze. A to przecież nieprawda, takiego biskupa ani obecny Papież, ani dwaj poprzedni by nie utrzymali na stanowisku. Dlatego właśnie protestuję, bo to fałszywy obraz, nie tylko na poziomie poznawczym (o czym mówi o. Szustak), ale też podważający naszą wiarę w Kościół (pamiętacie - wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski...). Dlatego właśnie środowiska lewicowe się w to angażują, choć przecież duchownych nienawidzą i tylko się cieszą, jak któremuś noga się podwinie.
"Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo" (2Kor 6, 14).
Podczas święceń prezbiter dwukrotnie przysięga biskupowi cześć i posłuszeństwo, także wobec jego następców. Jeżeli jacyś księża wspierają kampanię antykatolickich mediów przeciwko biskupowi, to niewątpliwie to zobowiązanie złamali.
Wybrałem to, co rozumiem. Nie rozumiem, po co Głodź miałby jeździć co miesiąc 700 km pod słowacką granicę ani tym bardziej, co takiego tam robi. W wieku 74 lat ma się dość ograniczone możliwości prowadzenia rozrywkowego życia.
Przedziwne, że od tak wielu lat tak wiele osób wie o nadużyciach i nic się w pozycji biskupa nie zmienia ..może z jakiegoś powodu komus zależało, żeby tkwił na swoim stanowisku..niekoniecznie w szlachetnym celu
Dalej TVN wydaje się najgorszą instytucją do rozwiązania problemu.
Piotr... "Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał".
Kiedy publiczna osoba publicznie sieje zgorszenie, publicznie powinna przeprosić.
Jako rodzic czuję na sobie wzrok moich dzieci i wiem, że to co robię, znajdzie odbicie w ich życiu. Jeśli Bóg powołuje kogoś do bycia pasterzem, trudno się dziwić, że owce na niego patrzą. Dodatkowo zdecydował się być wysokim reprezentantem Kościoła, ciężar więc podjął ogromny, i będąc na świeczniku, powinien mieć świadomość wagi tej odpowiedzialności.
Jesteśmy kościołem grzeszników - nie chodzi o fakt upadku, ale trwanie w nim i to w sposób wyjątkowo głośny.
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie.”
Ludzie pragną igrzysk, zeby się coś działo, żeby dowalic.
Nawet jak przeprosi, jesli juz, tych poszkodowanych nie przeprosił w 4 oczy, to i tak nic nie zmieni dla opinii publicznej.
Nie za to zresztą ma przepraszać. Niech przeprosi za pijaństwo, odprawianie mszy w stanie wskazującym, za krzywdzenie kleryków, za niebotyczny przepych, za zaprzeczanie ślubom ubóstwa. I za wielkie zgorszenie, które sieje.