Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rola mamy pracującej w domu i poza domem :D

edytowano listopad 2019 w Pomagajmy sobie
Proszę Was o podzielenie się swoim doświadczeniem albo doświadczeniem swoich mam...

Jaka jest rola mamy jeśli chodzi o podział domowych obowiązków?. ..
Moje córki mają 9 i 12 lat
Jak pogodzić wychowanie ich do obowiązków z brakiem czasu i sił?
Jak dbać o dom żeby dbać też o dzieci i o wychowanie ich do obowiazkow?.. 
Czego wymagać od dzieci a w czym skupić się jedynie na dawaniu przykladu?

Bo ja wciąż waham się od bycia sfrustrowaną służącą do bycia olewającą nastolatką...
Szukam umiaru..
Podziękowali 2Isako Elf77
«13456748

Komentarz

  • Na początku każdemu przydzielić jedno zadanie dziennie do zrobienia i egzekwowac, potem to już z górki
  • Mogę napisać jakie obowiązki mają i co umieją moi synowie też 12 i 9 letni.
    Podziękowali 2Nika76 Isako
  • Skatarzyna powiedział(a):
    Mogę napisać jakie obowiązki mają i co umieją moi synowie też 12 i 9 letni.
    Pisz pisz, a jak napiszesz że z uśmiechem na ustach to robią to się pochlastam ;)
    Podziękowali 2Nika76 Rogalikowa
  • mamaw powiedział(a):
    Na początku każdemu przydzielić jedno zadanie dziennie do zrobienia i egzekwowac, potem to już z górki
    Np. Jakie?

    I co z tonami porzuconych w trakcie życia przedmiotów? 
  • Aneczka08 powiedział(a):
    Skatarzyna powiedział(a):
    Mogę napisać jakie obowiązki mają i co umieją moi synowie też 12 i 9 letni.
    Pisz pisz, a jak napiszesz że z uśmiechem na ustach to robią to się pochlastam ;)
    @Aneczka08 zawsze Cię lubiłam  :D
    Podziękowali 1Aneczka08
  • Temat dla mnie! Będę śledzić.
    Dom, 4 dzieci (9 - 7 - 4 - 2), praca na pół etat, taxi (czytaj wożenie dzieci na różne zajęcia) , pies, ogród...
    Czuje czasami że to wszystko mnie przerasta. A nerwy (I JA)  rosna jak na drożdżach.
    mamaw powiedział(a):
    Na początku każdemu przydzielić jedno zadanie dziennie do zrobienia i egzekwowac, potem to już z górki
    mamaw powiedział(a):
    Na początku każdemu przydzielić jedno zadanie dziennie do zrobienia i egzekwowac, potem to już z górki
    Dobrze. Ale u mnie to jedno zadanie może sie przeciąąąąąąąągać caaaaaały dzień. 
    Podziękowali 1Aneczka08
  • Dobrze. Ale u mnie to jedno zadanie może sie przeciąąąąąąąągać caaaaaały dzień
    ----------
    @Isako u mnie też  :D 
  • edytowano listopad 2019
    Wyżej wymienieni chłopcy są lakomczuchami. Ten, który w danym tygodniu pracuje skuteczniej wybiera, co zostanie zrobione na niedzielny obiad. ;)
    Na górze mają utrzymywać względny ład w swojej sypialni. W przestrzeni wspolnej; rozladowywanie zmywarki, sprzątanie ze stołu i ogólny porządek w jadalni. Myją stół. Zmiataja podłogę. Maciek (12) sprząta schody. Mikołaj karmi kury.
    Nie obowiązkowo, ale umieją i robią, bo lubią to w kuchni. Młodszy ustanowił się specjalistą od jajek sadzonych. Starszy jajecznicy. Starszy potrafi zrobić prosty obiad typu makaron. 
    Poproszeni odbierają i kroją warzywa.
    Starszy segreguje rzeczy do prania. Młodszy łączy skarpetki po.
    Umieją przyszyć guziki. Potrafią zająć się młodszymi.
    Pomagają też tacie na podwórku. Gdy palimy w kominku przynoszą drewno. Tyle mi przyszło do głowy na szybko.
    Podziękowali 3E.milia Isako ela99
  • I to z uśmiechem. 
    ...?
  • Nika76 powiedział(a):
    I to z uśmiechem. 
    ...?
    No niekoniecznie. Czasem z fochem. 
    Podziękowali 1Nika76
  • O, ja mam bardzo małe doświadczenie i marne sukcesy w tym względzie, ale i tak się pomądrzę :D

    Wiem, co na pewno robię źle.
    Nika76 powiedział(a):

    Bo ja wciąż waham się od bycia sfrustrowaną służącą do bycia olewającą nastolatką...
    No właśnie to jest źle.

    Jedyne, co przynosi jakikolwiek efekt, to konsekwentnie realizowana metoda małych kroków. Zaczynając od zera, ogarnianie obrządku porannego i wieczornego tak, żeby zostawiać po sobie porządek (ścielenie łóżka, ręczniki na miejsce, ubrania do kosza na bieliznę, wytarta podłoga w łazience). Resztę chwilowo odpuścić, żeby nie oszaleć.

    Jak wejdzie w krew, to coś następnego - rozpakowanie zmywarki/składanie prania/wyrzucanie śmieci. Za jakiś czas znów coś dołożyć.
    Podziękowali 3Skatarzyna Isako Katia
  • No u mnie metoda małych kroków się sprawdzała.  Nawet bardzo

    Ale dwa miesiące temu przestała. 

    Od tamtej pory pomyślałam sobie że może w dawaniu przykladu moja rola... ale wczoraj miałam kryzys i postanowiłam zapoczątkować tu burzę mozgow
  • To w sumie moi też to co wymieniłas potrafią. U nas cały tydz 1 os ma dyżur w kuchni, sprzątanie stołu, zmywarka, podłogi. Tyle że o ile najstarszy w miarę sam ogarnia to reszta jęczy i płacze jak bardzo zmęczona i przepracowaną jedt i robi jedna rzecz na 17 razy i wszystko palcem trzeba pokazać. W związku z tym czasem sprzątnięcie stołu zajmuje ponad godzinę bo delikwent zniesie 3talerze i idzie się bawić.

    I to mnie dobija...
    Teraz druga osoba będzie mieć dyżury w łazienkach. Bo przecież ciuchy po kąpieli plus ręcznik zostają na podłodze często... A książki na podłodze przy sedesie....

    Pranie składają i wieszaka jak poproszę. Umieją zrobić owsiankę, jajka sadzone, sznycle, jajecznicę, kanapki, placki z jabłkami usmażyć, itp. córka robi sałatki owocowe.

    Odkurzają jak poproszę. Myją umywalki i lustra. Choć czasem jęczenia więcej niż roboty.

    I prasują sobie koszule skautowskie sami.

    Jak się wezmą do roboty to nawet całkiem idzie ale jak olewka to upchna ciuchy gdzie nie widać, i potem znajduje kredki w ubraniach bo komuś się nie chciało iść do kuchni odłożyć..
  • @Aneczka08 tzn ze jedno dziecko ma cały tydzień kuchnię a reszta nic w tym czasie?
  • Reszta ma sprzątać po sobie , pilnować pokojów. Dałam jednemu odpowiedzialność za całą kuchnię bo miałam dość gadania a to nie ja, a to nie moje, a to on....
    Podziękowali 1Nika76
  • Po sobie w kuchni kazdyma sprzątać ale praktyka pokazuje że jak każdy sprzątnie co uważa za swoje to kupę syfu nadal jest na stole
    Podziękowali 2Nika76 Isako
  • edytowano listopad 2019
    Aneczka08 powiedział(a):
    Po sobie w kuchni kazdyma sprzątać ale praktyka pokazuje że jak każdy sprzątnie co uważa za swoje to kupę syfu nadal jest na stole
    Dokładnie. 

    Ciekawa opcja z tym całym tygodniem. Bardzo ciekawa bo można wspólnie przyuważyć pewne prawidłowości czasowe bardziej niż kiedy codziennie jest zmiana 
  • Moje nastolatki zrobia wszystko, gdy sa w domu i rano wyznacze im zadania. Potrafią i ugotowac (lepiej niz ja) i upiec i okna umyja, podlogi, prasuja itd. Problem w tym, ze sa rzadko- przez dwie szkoly i kupę innych zajęć ( pracują tez u cioci - organmistrza. Wczoraj A. Wrocil o 21 dopiero, bo jechalu stroic organy).  No to sie pochwalilam. Trzeba zacząć przed 2 urodzinami - zeby wdrozyc do pracy. 

    Jecza zawsze. I zawsze im ciężko:) I sił nie mają. 
    W sumie trudny jest los dyrygenta tej orkiestry dętej i nadetej.
    Podziękowali 1Agax4
  • Znowu fajny mądry wątek, dla mnie to przyszłość, cieszę się że mogę czytać mądre rzeczy
    Podziękowali 1Nika76
  • Tak. Właśnie 

    Dyrygent Orkiestry Dętej i Nadętej  :D
  • i jeszcze regresy są... jakieś dziecko dobrze coś robiło od A do Z, odpuściło się dopilnowywanie i stanęło na końcu szeregu ;)
    Podziękowali 1kasha
  • Moja dwójka 6 i 9 lat zrobią wszystko w domu, włącznie z myciem okien. Ale nie na tym polega dzieciństwo. 

    Cieszy mnie to, ze na dzień dzisiejszy moj 9 latek potrafi zrobić wszystko w domu, co dorosły, cieszę się z tego, ale nie wymagam, zeby robił wszystko. Wiedza, ze potrafi przydaje się w momentach krytycznych, typu matka mocno niedomaga.

    Są rzeczy stale dla Niego, codzienne: zmywarka, odkurzanie, łazienka, porządek w pokoju, przynoszenie wiadra po śmieciach. Oczywiste jest sprzątanie po posiłku i nakrywanie do posiłku.
    Robi, raczej bez fochow, zwawo. Mocno energiczny typ.

    6 latek z tym jest gorzej, bo On ma naturę skłonna do spania i odpoczynku ;). Tu trochę się muszę nagadac. Stale ma zmywarkę, odkurzanie i własny pokój oraz porządek w sferze butowej. I ogarnianie stołu.


    Dodatkowo zajmują się ogródkiem, uprawami, ale i zamiataniem liści, robią tez zakupy ze mną, pomagają, a nie przeszkadzają. 
    Starszy ma swoją listę, On swój wózek, ja moj i robimy. Czasem sam wyskoczy po drobne rzeczy. 


    Chyba tyle.


    Podziękowali 1Malena
  • MleMle
    edytowano listopad 2019
    A ja się zastanawiam jak zrobić, żeby oni to wszystko robili bez ciągłego przypominania... Wczoraj byłam zdechła (choróbsko) i mile zaskoczył mnie fakt, że bez mojego dyrygowania jakoś dali radę, ale jak tylko widać, że zepsute urządzenie (mama) znów się naprawiło, to takie proste pomysły, jak rozładowanie zmywarki czy rozwieszenie prania, już przestają im same przychodzić do  głowy ;)
    Podziękowali 4Aneczka08 Isako kasha Agax4
  • U nas dzieci nie maja w zasadzie obowiązków, poza sprzątania swojego pokoju. O resztę proszę, jak akurat potrzeba, tym sposobem maja możliwość nauczenia sie wszystkiego. Ale ogolenie wole sama robić, nie chce mi sie w policjanta bawic, no i oczywiscie sama robie najlepiej :D
  • Maciejka powiedział(a):
    U nas dzieci nie maja w zasadzie obowiązków, poza sprzątania swojego pokoju. O resztę proszę, jak akurat potrzeba, tym sposobem maja możliwość nauczenia sie wszystkiego. Ale ogolenie wole sama robić, nie chce mi sie w policjanta bawic, no i oczywiscie sama robie najlepiej :D
    pisalas ze szukasz Pani do sprzatania.jednak wolisz sama robic?
  • Maciejka powiedział(a):
    U nas dzieci nie maja w zasadzie obowiązków, poza sprzątania swojego pokoju. O resztę proszę, jak akurat potrzeba, tym sposobem maja możliwość nauczenia sie wszystkiego. Ale ogolenie wole sama robić, nie chce mi sie w policjanta bawic, no i oczywiscie sama robie najlepiej :D
    Właśnie kilka lat temu tak było ale nie wydaje mi się to juz ok zwłaszcza ze córka jest dłużej codziennie w domu niż ja
  • @Malgorzata możesz sprecyzować granice pomiedzy tym co leży w zakresie Twoich obowiązków a co dzieci?

  • @tryk panie do sprzatania sa raz w tygodniu, a dzieci brudzą jednak okrutnie. Gdybym codziennie nie odkurzyła kuchnii, to ciezko byłoby tam wejsc ;)
  • Maciejka powiedział(a):
    @tryk panie do sprzatania sa raz w tygodniu, a dzieci brudzą jednak okrutnie. Gdybym codziennie nie odkurzyła kuchnii, to ciezko byłoby tam wejsc ;)
    sehr gut
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.