Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Triduum 2020

Prezydium Episkopatu przekazało też wytyczne dotyczące Triduum Paschalnego i Niedzieli Zmartwychwstania. W Wielki Czwartek zalecone zostało zawężenie uczestników Mszy Świętej Krzyżma do najbliższych współpracowników biskupa. W dokumencie wskazano też na opuszczenie obrzędu umywania nóg. Przypomniano, że biskup może zezwolić na odprawienie drugiej Mszy św. w kościołach i kaplicach w godzinach wieczornych, a w razie przewidzianej konieczności – nawet w godzinach rannych.

Biskupi podkreślili, że nocna adoracja Najświętszego Sakramentu w Wieki Piątek może być okazją dla wiernych do przeżywania w odpowiednio małej grupie tajemnicy paschalnej. Z kolei w Wielką Sobotę zachęcili do korzystania z możliwości adoracji Najświętszego Sakramentu w Grobie Pańskim. „Nie zaleca się organizowania tradycyjnego święcenia pokarmów. Zamiast tego proponuje się obrzęd błogosławieństwa posiłku w domu przed śniadaniem wielkanocnym, zgodnie z Księgą „Obrzędy błogosławieństw dostosowane do zwyczajów diecezji polskich”, t. 2, Katowice 2001, numery 1347-1350” – czytamy w dokumencie, do którego jest dołączona treść obrzędu błogosławieństwa posiłku. Prezydium Episkopatu podkreśliło również, że w Wigilię Paschalną i w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego nie zaleca używania pokropień.

https://misyjne.pl/prezydium-episkopatu-przypomnienie-o-koniecznosci-udzielenia-kolejnej-dyspensy-wskazania-odnosnie-triduum/
Podziękowali 2mamababcia kiwi

Komentarz

  • Właśnie przeczytaliśmy też to zalecenie.
    Trzeba się przygotowywać na to, że w tym roku będzie inaczej.

  • Chyba pierwszy raz w historii Polski bez święcenia pokarmów.
    Nie rozumiem... Przecież święcenie mogłoby się odbywać przed kościołem, na tzw. świeżym powietrzu. Przecież to trwa tak krótko, dużo krócej niż Msza.
  • Pewnie tak. Po prostu nie rozumiem, czemu ma służyć zalecenie, aby z takiego święcenia - jak dotychczas - zrezygnować.
  • Mam nadzieję, że ci, którzy są w kościele raz w roku, ze święconką, przeczytają tę informację i nie pójdą po próżnicy ;)
    Podziękowali 2Klarcia As1981
  • edytowano marzec 2020
    Aniuszka powiedział(a):
    Chyba pierwszy raz w historii Polski bez święcenia pokarmów.
    Pal sześć święcenie pokarmów. Po raz pierwszy w Europie zostaliśmy pozbawieni  Swiąt Zmartwychwstania Pańskiego.
    Urzędowy Kościół katolicki kompromituje się na naszych oczach.
    Po tym wszystkim, pozostanie im niewielki procent katolików.
    Nie ukrywam, że moja katolicka religijność poszła się na drzewo bujać.
    Pozostała mi jedynie wiara w miłującego nas Stwórcę i karmienie się Bożym Słowem.

    Nie będę celebrowała tych Swiąt - moim zdaniem, wirtualnie jest idiotyzmem.
  • edytowano marzec 2020
    @Klarcia ja rozumiem emocje ale nie siej plotek, na razie nic nie wiadomo co z Wielkanocą, decyzje są podejmowane na bieżąco. Chrystus zmartwychwstaje niezależnie od okoliczności.

    Chrześciajnie właśnie tym bardziej mają obowiązek celebrować wszystko teraz, jak się da. Jak nie drzwiami, to oknem. Oczywiście, że to nie jest to samo, jeśli nie będzie Triduum. Ale obrażanie się na rzeczywistość i odwracanie tyłem do wszelkiego celebrowania... komu to na rękę, by nic nie robić na polu wiary?

    Jak u mnie nie będzie żadnych obchodów, to zrobimy domową drogę krzyżową z dziećmi.

    Wierzysz, że Bóg jest wszechmocny? Sądzisz, że ta epidemia Go pokona? Nas co najwyżej, i naszą marną wiarę, ale nie Jego. Nie podoba mi się wiele z tego, co się teraz dzieje, wierni są bez sakramentów i bez opieki duszpasterskiej, żadnej, w wielu miejscach Europy.

    Ale poddać się i obrazić – o, nie.

    Teraz ratunkiem jest Kościół Domowy.

    W Japonii w którymś momencie historii wiara przetrwała 300 lat bez kapłanów i sakramentów, i wiernie czekali, aż przypłynie jakieś kapłan w końcu.

    Trzeba robić, co w naszej mocy, aby kultywować wiarę w tych okolicznościach, jakie zostały nam dane.

    Dobra, już nie truję ;)

    edit: literówki i dopisałam coś.
  • A jednak czuję się jakoś oszukana przez niektórych księży... Rozumiem absolutnie dyspense, ale niektórzy to wywodzą z niej wręcz zakaz chodzenia do kościoła. Mam na fb polubione bardzo różne strony katokicie i to co teraz mówią niektórzy księza po prostu mnie szokuje.... Rozumiem, że sytuacja jest wyjątkowa ale gadanie o tym, że jest cudownie, np przecież możemy być kapłanami domowego kościoła a komunię przyjąć duchowo i ok. Już czytam  że właściwie rzadko kiedy popełniamy grzech ciężki z więc spoko, jak nas nikt nie wyspowiada na Wielkanoc... Ja naprawdę rozumiem.ze że względu na, rozwój epidemii może być w tym roku różnie, ale kurcze , wkurza mnie dorabianie do tej sytuacji jakieś dziwnej filozofii.... Bo to dla mnie nie będzie cudownie, jak na Wielkanoc będę oglądać mszę na telefonie... Tv nie mam. Ale też by mnie to nie ciszyko, gdybym na większym ekranie oglądała.... 
  • Całe szczęście, że u mojego proboszcza i u innych księży, których mam przyjemność znać, widzę szczerą wiarę i ból z powodu zaistniałej sytuacji... 
  • @Monika73 doskonale rozumiem, co mówisz, nie rozumiem, dlaczego na wielkich obszarach Europy, nawet tych prawie nie zaludnionych, nie ma teraz Mszy Św. dla wiernych. Dosmyślam się, że biskupi boją się o księży, bo w wielu miejscach są oni starsi, ergo w grupie ryzyka. Nie wiem, czy tak by postąpiono kiedyś, i czy ten czas nie prosi o heroizm świętych, by iść do ludu z sakramentami na przekór wszystkiemu.
    Ale też Kościół uważa, że do heroizmu nie można zmuszać, może stąd te decyzje? Może są błędne, ale czy biskupom jest teraz łatwo je podejmować?

    Nie wiem, nie mnie to oceniać, mogę się tylko modlić o jak najszybszy koniec tej sytuacji i o przywrócenie sakramentów, i to właśnie robię.



    Podziękowali 2Monika73 Katia
  • Od wielu lat przeżywam Triduum częściowo w domu. Przy małych dzieciach, chorobach, ciążach i co tam jeszcze od dawna chodzimy na zmianę. Ci, co zostają, przeżywają w domu. Moje dzieci do dziś wspominają naszą domową adorację krzyża. Przygotowanie obrzędów w domu wymaga czasem większego zaangażowania niż pójście do kościoła. Nie mówię, że to jest tożsame, ale że ma też jakiś sens. @Klarcia, jak się postarasz, to wiary nie stracisz.
    Podziękowali 3isza Natalia Katia
  • Ja mam za sobą Wigilie przy piwie i torcie.
    Bo taki zwyczaj, bo się nie dało inaczej.
    Ale wiary nie straciłam  :)
    Podziękowali 1E.milia
  • Nasz proboszcz, dość trudny człowiek, w obliczu tej nadzwyczajnej sytuacji wciąż zbiera u mnie punkty. Mszy niedzielnych mamy w tygodniu 10 - dwie w sobotni wieczór i osiem w niedzielę. Drogi Krzyżowe są  po terenie wokół kościoła - proboszcz, jakby przewidział i w ubiegłym roku zrobił wokół kościoła stacje drogi krzyżowej. Codziennie jest adoracja Najświętszego Sakramentu. Wczoraj, do spółki z wikarym objechali z Najświętszym Sakramentem całą parafię i w bramie każdej posesji wysiadali i błogosławili indywidualnie. Grupy parafialne podejmują różne praktyki bez naruszania kwarantanny - formują się, jak mogą w tych trudnych warunkach.
    Dziś ksiądz proboszcz odprawiał Mszę z wyrazem twarzy takim, jakby czuł, że przechytrzył system. ;)
  • @Katarzyna ale jak jest odgórna decyzja episkopatu lub biskupa miejsca (o zawieszeniu mszy z wiernymi), to nawet tacy księża kapitulują – bo posłuszeństwo.
    Wyobrażacie sobie całą Polskę bez choćby 1 mszy dla wiernych? W dodatku do odwołania, czyli nie wiadomo jak długo? To się może niedługo stać, jak już się stało w innych krajach Europy, w których wirus jest te parę tygodni do przodu.

    Niemniej proboszcz Twój faktycznie z polotem, fajny pomysł z tym objechaniem :)


    Podziękowali 1E.milia
  • Mój na nogach obszedł. Mala parafia, ale zabrali mu to ponad 2 godziny. 
    Podziękowali 3Katarzyna E.milia Izka
  • U nas na obejście parafia trochę zbyt rozległa (duża wieś i wsie przyległe). Wczoraj przez 3 godziny księża jeździli. Ponoć reakcje wiernych bywały bardzo budujące. Ja zdążyłam tylko wybiec przed dom i przyklęknąć, ale niektórzy ponoć nawet kwiatki sypali.

    @pustynny_wiatr - w rozmowie ze mną, mój proboszcz powiedział bardzo jasno, że póki mu nie zabronią, będzie odprawiał mszę z udziałem wiernych. Dopóki będą to tylko zalecenia lub sugestie, to uważa, że nie musi się do nich bezwzględnie stosować. Jeśli będzie zakaz od przełożonych, to będzie się musiał zastosować.

    U nas, pomiędzy mszami i nabożeństwami, kościół jest ozonowany w celach dezynfekcyjnych. Siostra zakrystianka z pomocą innych sióstr wyciera co się da płynem dezynfekującym. Ogólnie, działania przeciwepidemiczne zostały wdrożone.
    W tym tygodniu wiernych na mszy było dwukrotnie więcej niż tydzień temu. Wygląda, jakby się ludzie jednak trochę ośmielili. Nadal liczba wiernych na mszy nie przekroczyła przepisowych 50 osób.
    Podziękowali 3pustynny_wiatr Katia Izka
  • @Katarzyna, tak, ja właśnie odgórny zakaz miałam na myśli, nie sugestie. Dla takich księży to też cierpienie, ten zakaz, nawet jeśli się dostosowują.

    Oby nie musiało do tego dojść.
  • Dziś rozmawialiśmy z naszym proboszczem i powiedział, że obawia się zakazu mszy z ludem, a szczególnie Triduum. Nie wyobraża sobie tego, bo to naprawdę jest cierpieniem dla księdza taka Mszę odprawiać. 
    Podziękowali 1Monika73
  • Hania powiedział(a):
    Dziś rozmawialiśmy z naszym proboszczem i powiedział, że obawia się zakazu mszy z ludem, a szczególnie Triduum. Nie wyobraża sobie tego, bo to naprawdę jest cierpieniem dla księdza taka Mszę odprawiać. 

    Cóż, niewątpliwie nie jestem księdzem, bo nie rozumiem, dlaczego ;) Gdyby był zakaz celebrowania Mszy - to co innego. Chwała Bogu, to nam nie grozi.
  • Skąd ta pewność, że Wam nie grozi? U nas już jest zakaz.
    Podziękowali 1Katarzyna
  • edytowano marzec 2020
    Agnicha powiedział(a):
    Nasz chodził w zeszłą niedzielę - dziś również będzie chodził z Najświetszym Sakramentem i błogosławił
    Ale nie dogodzisz... i tak wiele osób przyjęło to jako coś gorszącego
    Spowiedz codzienna
    Adoracja codzienna
    Msze normalnie 
    I on line
    Oraz wszystkie inne nabożeństwa Wielkopostne
    Dodatkowo zbiera żywność dla ubogich
    Roznosi OSOBIŚCIE biuletyn bo jak wiadomo Biuletyn ważna sprawa szczególnie dla seniorów
    Organizuje wolontariuszy
    Rekolekcje będą on line

    Dobry chłop z niego. Lubię go. 
    Ale tak jak piszę - i na nim wieszają psy nawet za te chodzenie po dzielni z Sakramnetem
    Wzruszajce to było i potrzebne ludziom...

    Trzeba robić swoje i tyle


    @Agnicha ; Św. Mikołaja? Ks. Jacek?
  • @Agnicha moja była parafia. Bardzo dużo pozytywnego się tam dzieje. Ta parafia poprostu "żyje" tak bym to określiła. Choć właśnie zaskoczyła mnie krytyka, którą słyszałam, ale wszystkim się nie dogodzi. 
  • mamaw powiedział(a):
    Skąd ta pewność, że Wam nie grozi? U nas już jest zakaz.

    Zakaz celebrowania Mszy? :'( No to faktycznie kiepsko.
  • Zakazy mamy wprowadzane identyczne jak we Włoszech, wszystko to kwestia czasu.
    Zakaz udziału wiernych we Mszy świętej jest wysoce prawdopodobne.
  • mamaw powiedział(a):
    Skąd ta pewność, że Wam nie grozi? U nas już jest zakaz.
    Gdzie?
  • OlaOdPawla powiedział(a):
    mamaw powiedział(a):
    Skąd ta pewność, że Wam nie grozi? U nas już jest zakaz.
    Gdzie?
    Nie ma zakazu CELEBROWANIA mszy św. Jest zakaz fizycznej obecności wiernych w tych mszach i nabożeństwach. Msze i nabożeństwa odbywają się w normalnym porządku i w wielu parafiach są transmitowane online, więc można w nich UCZESTNICZYĆ.

    Diecezja Gliwicka.

    Podziękowali 2E.milia OlaOdPawla
  • edytowano marzec 2020
    Hania powiedział(a):
    Dziś rozmawialiśmy z naszym proboszczem i powiedział, że obawia się zakazu mszy z ludem, a szczególnie Triduum. Nie wyobraża sobie tego, bo to naprawdę jest cierpieniem dla księdza taka Mszę odprawiać. 

    Dzięki Cart za sprostowanie. Mój post był jako odpowiedź do powyższego postu Hani. Chodziło mi o zakaz z ludźmi. 
    Podziękowali 1Cart
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.