Koniecznie z drucikami jak już szyjecie, te cieńsze z kwiaciarni są ok. Bez drucików nie ma szans dobrze przylegać przy nosie, a bez tego to tylko atrapa...
Bez drucika łatwiej sterylizowac, co do szczelnosci nosa to bym nie przesadzała , to i tak nie zatrzyma wirusa, daje trochę ochrony, jeśli ktoś chory założy.
Nasza grupa w gminie uszyła w sumie pewnie ponad 500 (moje 18 szt to niewiele przy innych ), 140 poszło już do ośrodka zdrowia gminnego, nie wiem, czy reszta też pójdzie, czy będą np. dla starszych itp. mieszkańców gminy. To taka nasza lokalna akcja.
Kto nie wierzy czy drucik ma znaczenie, niech założy okulary i maseczkę, zwłaszcza na dworze. To którędy idzie powietrze będzie świetnie widać na zaparowanych okularach Drucik z kwiaciarni spokojnie wytrzyma pranie w 60 stopniach w proszku dezynfekcyjnym.
Dwa pytania ignorantki 1. Po co fliselina w tych maseczkach z kieszonka, co daje dodatkowo czego nie daje bawełna (bo rozumiem, że bawełna, żeby nie dotykać ust/nosa)? 2. Czy te wkłady fliselinowe się też jakoś pierze/prasuje czy są jednorazowego użytku i wyrzuca się je po powrocie d o domu?
Zazdroszczę umiejącym szyć, mam dwie lewe ręce Właśnie przeczytałam, że zdaniem, m.in. wirusologa-noblisty, maseczki są konieczne.
Może będę nosić bandanę na dziobie? Myślałam o majtkach - dobry rozmiar i można wygodnie przyczepić do uszu, ale nawet ja nie wyszłabym na ulicę w majtkach na twarzy
Może będę nosić bandanę na dziobie? Myślałam o majtkach - dobry rozmiar i można wygodnie przyczepić do uszu, ale nawet ja nie wyszłabym na ulicę w majtkach na twarzy
w internecie można znaleźć filmik: jak zrobić maseczkę z męskich bokserek. i hasło moich koleżanek z pracy "a jak będę nosić majtki na głowie..." nabiera nowego znaczenia
Doświadczyliśmy tego parowania okularów wczoraj w maseczkach w markecie. Dodatkowo spociliśmy się jak myszy, bo kurtki mieliśmy zimowe, a do tego w sklepie obowiązkowo plastikowe rękawiczki...
Zazdroszczę umiejącym szyć, mam dwie lewe ręce Właśnie przeczytałam, że zdaniem, m.in. wirusologa-noblisty, maseczki są konieczne.
Może będę nosić bandanę na dziobie? Myślałam o majtkach - dobry rozmiar i można wygodnie przyczepić do uszu, ale nawet ja nie wyszłabym na ulicę w majtkach na twarzy
Głupio dostać mandat za brak czegoś, czego noszenie jest zasadniczo bez sensu. A w sąsiednim miasteczku facet dostał 500zl mandatu, stał w kolejce do sklepu, nie miał maseczki i akurat przejeżdżała policja. Podobno wystarczy szalik czy chustka na twarzy. Ale to to już w sprzedaży gole śmiech na sali, skoro maseczki nie dają rady
Nie umiem szyc na maszynie, ale umiem robić na szydełku. Zastanawiam się, czy nie zrobić maseczki na szydełku, potem wszyć od wewnątrz podwójną warstwę materiału, taką kieszonkę na wklady. I do środka coś. Ale tak sobie myślę, że najlepsza byłaby szyta, bawełniana, taka, którą można wygotować i uprasować.
Komentarz
To taka nasza lokalna akcja.
1. Po co fliselina w tych maseczkach z kieszonka, co daje dodatkowo czego nie daje bawełna (bo rozumiem, że bawełna, żeby nie dotykać ust/nosa)?
2. Czy te wkłady fliselinowe się też jakoś pierze/prasuje czy są jednorazowego użytku i wyrzuca się je po powrocie d o domu?
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=119352623046298&id=104225851225642
Podobno wystarczy szalik czy chustka na twarzy. Ale to to już w sprzedaży gole śmiech na sali, skoro maseczki nie dają rady
Nie umiem szyc na maszynie, ale umiem robić na szydełku. Zastanawiam się, czy nie zrobić maseczki na szydełku, potem wszyć od wewnątrz podwójną warstwę materiału, taką kieszonkę na wklady. I do środka coś. Ale tak sobie myślę, że najlepsza byłaby szyta, bawełniana, taka, którą można wygotować i uprasować.