Ponoć niektóre psy jeśli mają coś dość zabudowanego na plecach czują, że ktoś nad nimi dominuje i stają się bardziej potulne. Silniejszy pies dla okazania dominacji staje nad słabszym.
Szelki szelkami, ale jednak głównie mozolna praca z psem. U nas twa już dwa lata z górką, ale pewne sukcesy są. Tzn. nawet duże jeśli nic ciekawego nie ma w okolicy. A z reguły jest...
jak mnie ciagnie kundel to zwyczajnie staje i dalej nie idę , mówię nie ciągnij po 100 razie a może 1000 załapuje każdy , i już jak ida ze mną to statecznie jak przystało na spacer ze starszą panią , za to jak dziewczyny biorą to od progu radość bo mozna pobiegać
Mnie @Agnicha urzekła ta przytulona mordka na kolanie w samochodzie. Nasz poprzedni pies tak godzinami potrafił podróżować. Na wspomnienia mi się zebrało jak zobaczyłam tę fotkę.
Przy okazji Wam zarekomenduję, chociaż nie wiem czy linka potrafię wkleić :
Świetnej jakości karmy, bez wypełniaczy, zbóż, sztuczności i MOM, mięso wyłącznie wysokiej jakości (jak dla ludzi). Jakość nie do porównania z karmami ze sklepowych półek. Śmiejemy się, że w razie kryzysu można psu podjadać. Składniki dobierane indywidualnie do potrzeb zdrowotnych i energetycznych psa. Choć ze strony głównie wynika, że dedykowane jest opakowanie, ale to nie prawda. Przy okazji wspieramy świetną wielodzietną rodzinę właścicieli w trudnych dla biznesu koronawirusowych czasach. Bardzo uczciwi ludzie z 20 letnim merytorycznym doświadczeniem w temacie żywienia zwierząt.
Nawet sobie nie chcę wyobrażać jego ciągnięcia @Agmar. Nasz mniej niż 25 kg a siłę ma taką, że gdyby nie jakieś tam posłuszeństwo to nie raz bym leżała. Ostatnio smycz urwał i za borsukiem poleciał... Jeśli psia siła jest wprost proporcjonalna do wagi to 40 kg bym na bank nie utrzymała.
@Bambidu wesoło bywa. Teraz nie chodzę z nim, mąż (który się zaparł na takiego psa) nie wychodzi z nim bo boi się że nie utrzyma go jak kota zobaczy. Ja chodziłam na szkolenie (które właściwie nic nie dało) to się nie boje z nim chodzić bo mimo ciągnięcia (bo zapachy) wyrwać się nie wyrwał nigdy tylko to ciągnięcie...chyba mu obroże zaciskowa kupię ale to dopiero jak będę w stanie z nim chodzić.
Mamy dwie sunie shih tzu. Każda ma inny temperament, ale obie to wierne przyjaciółki człowieka. Uwielbiają dzieci i starszych ludzi, na spacerach lecą do każdego wózka i do każdej babci żeby sie przywitać. W stosunku do dzieci zawsze są delikatne
jak mnie ciagnie kundel to zwyczajnie staje i dalej nie idę , mówię nie ciągnij po 100 razie a może 1000 załapuje każdy , i już jak ida ze mną to statecznie jak przystało na spacer ze starszą panią , za to jak dziewczyny biorą to od progu radość bo mozna pobiegać
Komentarz