Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ostrzeżenie przed morderczymi hulajnogami

edytowano sierpień 2020 w Pomagajmy sobie
Hulajnogi elektryczne. Lekarze (w tym moja żona) alarmują że ofiary zderzeń z nimi lub osób poruszających się nimi wyglądają jak ofiary ciężkich wypadków samochodowych. Wielonarządowe obrażenia. W stolicy nie ma tygodnia aby nie doszło do takiego wypadku.
Moja przyjaciółka, mama wielodzietna, kilka dni temu zaliczyła taki wypadek. Jechała sobie spokojnie rowerem po ścieżce i wpadł na nią człowiek na hulajnodze. Jemu nic się nie stało, a ona została wyrzucona z roweru, ma potrzaskany staw kolanowy i łokciowy, miała pięciogodzinną operację, transfuzję, 5 dni w szpitalu, teraz czeka ją rehabilitacja - a mieszka na trzecim piętrze bez windy. I stało się to na 3 dni przed ich wyjazdem na urlop. Smutne to bardzo.
Uważajcie proszę na mordercze hulajnogi i ostrzegajcie dzieci. I pomódlcie się za nią bo ich rodzina jest często dotykana wieloma nieszczęściami. 
Podziękowali 2beatak Joannna
«1

Komentarz

  • Wczoraj widzielismy pana jadacego na kole, doslownie( nie na rowerze "po ślązacku" :)) Tak wygladal ten segway. Pocinał po deptaku, wymijal ludzi ale gdyby mu nagle cos wyskoczylo czy wyjechalo to ja dziekuje, ciezkie obrazenia. Niebezpieczna zabawka.
  • powinien być natychmiastowy zakaz używania tego złomu. Ludzie na hulajnogach pojawiają się jak duchy - po prostu znikąd. Paranoja jakaś. Dopóki nie zginie ktoś z rodziny posła nikt się tym nie zajmie? Na razie ma być zakaz prędkości powyżej 20 km.h  ale to za mało. Kto to będzie mierzył? Powinny być blokady na nich n aprędkość powyżej 6 km.h Skoro hulajnoga jest w kodeksie zdefiniowana jako pieszy to ma mieć prędkość pieszego. Wogóle uważam że te hulajnogi to sprzęt dla leni.
    Podziękowali 3Barbasia obwarzanek Nika76
  • Elektryczna hulajnoga to nie żadna hulajnoga, bo to hula elektryka a noga stoi w miejscu i bez sensu, cala przyjemnosc z jazdy, caly wic jest przeciez w tym żeby sie odpychać nogą. 
    Podziękowali 1Prayboy
  • Straszne w temacie hulajnóg elektrycznych jest też debilne porzucanie ich gdzie popadnie. Zdarza się nam często na ścieżkach rowerowych na samym środku je widzieć lub tuż obok skrzyżowań.
    Podziękowali 1Barbasia
  • Coś mieli poprawiać ale nie wiem na ile to zaawansowane 
  • @Prayboy czy jest coś w twoim świecie, co nie jest zabójcze, mordercze, szatańskie, obrzydliwe, marksistowskie itp?  ;)
    Podziękowali 1E.milia
  • Tak. Miałem udany urlop nad morzem.
    Podziękowali 2Rogalikowa gabriela
  • edytowano sierpień 2020
    Hulajnoga nie jest mordercza.
    Pistolet też nie.
    Źle (lub dobre) użycie może być.
  • Oj tam, zakazać i będzie ok. Rowerzystów w miastach też, a co. 
  • A ja tam uwielbiam elektryczne hulajnogi. W Warszawie na feriach wszyscy śmigaliśmy.

    Oczywiście regulacje na pewno potrzebne. 

    Ale frajda jest. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Rowerzystów którzy jeżdżą po szosie zamiast po ścieżce rowerowej i to grupami obok siebie zamiast w rządku, a jak się im zwróci uwagę żeby jechali po ścieżce to mówią " sam se pan jedź " też należy utylizować.
    Podziękowali 3hipolit maliwiju manatta
  • Rejczel powiedział(a):
    Wczoraj widzielismy pana jadacego na kole, doslownie( nie na rowerze "po ślązacku" :)) Tak wygladal ten segway. Pocinał po deptaku, wymijal ludzi ale gdyby mu nagle cos wyskoczylo czy wyjechalo to ja dziekuje, ciezkie obrazenia. Niebezpieczna zabawka.

    Super zabawka, podziwiam poruszających się na tym. Zazwyczaj są to młodzi mężczyźni.
    Nie wiem, jak to się dzieje, ale w całej mojej okolicy nie było jeszcze groźnego wypadku z udziałem hulajnogi, czy innych podobnych wynalazków.
    Chyba jednak tutaj jest inna, wyższa kultura.

    A później będzie, że "najeżdżam na Polaków", ale co ja zrobię, jeżeli realia są takie, a nie inne.
  • Lome powiedział(a):
    Straszne w temacie hulajnóg elektrycznych jest też debilne porzucanie ich gdzie popadnie. Zdarza się nam często na ścieżkach rowerowych na samym środku je widzieć lub tuż obok skrzyżowań.

    Też tak mamy, stoją praktycznie wszędzie, często na środku chodnika. Zastanawiam się, jak to jest, że ktoś jednak na wypożyczaniu tego zarabia.
  • Odrobinka powiedział(a):
    Rowerzystów którzy jeżdżą po szosie zamiast po ścieżce rowerowej i to grupami obok siebie zamiast w rządku, a jak się im zwróci uwagę żeby jechali po ścieżce to mówią " sam se pan jedź " też należy utylizować.
    Przez cała nasza dzielnice ciągnie się ścieżka rowerowa. W weekend, przy ładnej pogodzie połowa miasta wskakuje na rowery. Ścieżki maja naprawdę fajne, szerokie. Jedynym utrudnieniem jest to, ze niektóre domostwa maja ograniczona widoczność przy wyjeździe z posesji a wyjeżdżając trzeba przecinać ścieżkę rowerowa. 
    Oczywiście całe hordy ciągną ulica. Jeden obok drugiego, bo przecież ruch mniejszy to im wolno. Czemu mieliby dwójkami jeździć ścieżka, jak mogą cała grupa obok siebie asfaltem. 
    Dzielnica rolnicza, jezdza traktowa, kombajny. 
    I rowerzysta to święta krowa który zablokuje ruch. 
    Odezwij się do takiego to uszy więdną. 
    Ostatnio jechaliśmy do sklepu, naprzeciw auto, ciezko się było nam zmieścić przejeżdżając obok siebie. Rodzina z dzieckiem na jednym z rowerów. I tatuś zamiast z asfaltu na szybko ewakuacja na ścieżkę poprzez wysoki krawężnik. Przewrócił się razem z tym dzieckiem. Kierowca jadący z naprzeciwka zatrzymał się i zapytał czy wszystko w porządku, dostał opierdziel ze to przez niego i rowerzysta zamiast podnosić dziecko to z łapami do kierowcy. 
    Taka to kultura jazdy rowerzysty 
    Podziękowali 1Katia
  • Ja powiem tak (chyba się powtarzam) - w Polsce jest ogólnie niska kultura, myślę, że niższa niż w Niemczech. Ja tutaj czegoś podobnego przez 35 lat nie spotkałam.

    A tak w ogóle, to ścieżki rowerowe tylko w dużych miastach są, a i to nie wszędzie.
  • to poczytaj co się w Paryżu działo z elektrycznymi hulajnogami... 
    Podziękowali 2tatinek Klarcia
  • też mieli olbrzymi problem, ale wprowadzili szybko wysokie mandaty 
  • edytowano sierpień 2020
    Klarcia powiedział(a):
    Nie wiem, jak to się dzieje, ale w całej mojej okolicy nie było jeszcze groźnego wypadku z udziałem hulajnogi, czy innych podobnych wynalazków.
    Chyba jednak tutaj jest inna, wyższa kultura.

    A później będzie, że "najeżdżam na Polaków", ale co ja zrobię, jeżeli realia są takie, a nie inne.
    Rozumiem, że raporty o wszelkich wypadkach w okolicy są przesyłane do Ciebie?
    Ja też nie znam żadnego, nawet niegroźnego wypadku z udziałem  hulajnogi itp. w mojej okolicy. I hulajnogi rzadko stoją u nas na środku chodnika. Ścieżek rowerowych u nas sporo. Rękoczynow nie widziałam. I nie słyszałam by ktoś nagminnie nazywał tu ludzi matołkami, hołotą, dzikim krajem wściekłych ludzi itp.
    Jednak w Niemczech musi być znacznie niższa kultura... ;)
  • Po prostu potrzeba regulacji prawnych, a tych ana razie nie ma. 
  • A ze wypadki z hulajnogami są i są niebezpieczne wiem od ubezpieczyciela. Nic  to nie zmienia, ze żadnego osobiście nie widziałam. 
  • Z perspektywy rowerzysty: jadę sobie ścieżką rowerową, a tu nagle pan albo pańcia wypasa pieska. Bo to przecież najlepsze miejsce dla pieszego, zwierzaka, a pies nie gryzie, połyka w całości :) Albo po ścieżce rowerowej chodzi sobie babcia z wnuczkiem i pomstuje na rowerzystów, że jej przeszkadzają :) witki opadają
    Podziękowali 1Klarcia
  • @kawusiowa, ja uważam, że niestety każdy kij ma dwa końce i zgadzam się z Tobą, rowerzyści też mogą wiele napisać o wręcz chamskim zachowaniu innych uczestników ruchu względem nich 
  • @Klarcia gdybym nie badała pacjentów z soru to też bym sądziła że hulajnogii są ok, a kultura u nas wysoka ;) Żadnego wypadku nie widziałam na oczy, żaden znajomy nie był poszkodowany. Za to pacjentów po urazach z udziałem tych sprzętów już trochę  w pracy spotkałam. Rozumiesz teraz czemu Twoje odczucia z DE mogą się mijać ze stanem faktycznym?
    Podziękowali 2Rogalikowa Klarcia
  • Jeżeli jest droga rowerowa i mimo wszystko rowerzyści jeżdżą ulica można zgłosić na policję. Nie mają prawa jechać ulica, jeżeli jest ścieżka rowerowa.
  • kawusiowa powiedział(a):
    Z perspektywy rowerzysty: jadę sobie ścieżką rowerową, a tu nagle pan albo pańcia wypasa pieska. Bo to przecież najlepsze miejsce dla pieszego, zwierzaka, a pies nie gryzie, połyka w całości :) Albo po ścieżce rowerowej chodzi sobie babcia z wnuczkiem i pomstuje na rowerzystów, że jej przeszkadzają :) witki opadają
    A u nas sytuacja odwrotna. Wzdluz ulicy chodnik z asfaltu, rowerzysci jezdza bardzo szybko, juz kilka razy mialam sytuacje niebezpieczne, raz wjechala we mnie rowerzystka. Uwazaja, ze jak jest asfalt, to jest to sciezka rowerowa, ale jest to chodnik, bo nie ma zadnych znakow swiadczacych o tym, ze jest to sciezka rowerowa.
  • edytowano sierpień 2020
    .
  • W ogóle w Niemczech to wysoka kultura o i organizacja. Polaków nigdy nie byłoby stać, żeby zrobić rozpierdziel w kilkunastu sąsiednich krajach czy taki holokaust, a tam wszystko dopracowane na 102. 
  • Bambidu powiedział(a):
    Klarcia powiedział(a):
    Nie wiem, jak to się dzieje, ale w całej mojej okolicy nie było jeszcze groźnego wypadku z udziałem hulajnogi, czy innych podobnych wynalazków.
    Chyba jednak tutaj jest inna, wyższa kultura.

    A później będzie, że "najeżdżam na Polaków", ale co ja zrobię, jeżeli realia są takie, a nie inne.
    Rozumiem, że raporty o wszelkich wypadkach w okolicy są przesyłane do Ciebie?
    Ja też nie znam żadnego, nawet niegroźnego wypadku z udziałem  hulajnogi itp. w mojej okolicy. I hulajnogi rzadko stoją u nas na środku chodnika. Ścieżek rowerowych u nas sporo. Rękoczynow nie widziałam. I nie słyszałam by ktoś nagminnie nazywał tu ludzi matołkami, hołotą, dzikim krajem wściekłych ludzi itp.
    Jednak w Niemczech musi być znacznie niższa kultura... ;)
    Przecież Klarcia codziennie rano ma na biurku raporty z całego świata. 
    Nikt nie świcie nie podejmie kluczowych decyzji dla danego państwa bez konsultacji z Klarcia.
    Klarcia na ministra świata! 

  • Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr - powiedzonko z czasów mojej młodości.
    Istotnym jest to co mamy obecnie, a obecnie trudno zaprzeczyć, że Niemcy (w zdecydowanej większości) mają wysoką kulturę osobistą. To widać np.: podczas obrad Parlamentu; w debatach politycznych transmitowanych przez media; na drogach czy przejściach przez jezdnię. No i także w przestrzeganiu zaleceń sanitarnych podczas obecnej pandemii.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.