To nie mój pomysł, komentatorzy polityczni od razu byli podejrzliwi w tej sprawie. Ale opozycja poległa na tym. Gdyby choć w jednej słusznej sprawie zagłosowali wcześniej z PiS, nie żadna oprócz tej nie była godna by się splamić...
To nie mój pomysł, komentatorzy polityczni od razu byli podejrzliwi w tej sprawie. Ale opozycja poległa na tym. Gdyby choć w jednej słusznej sprawie zagłosowali wcześniej z PiS, nie żadna oprócz tej nie była godna by się splamić...
Mnie najbardziej rozbawił Budka najpierw głosował za potem jak się zorientował co się dzieje w mediach namawiał senatorów by głosowali przeciw _można rzec że był za a nawet przeciw To ma być lider największej opozycyjnej partii? Naprawdę nie wiedział jak ludzie zareaguje na wieść o podwyżkach dla posłów w takim momencie?
Opozycja to porażka . Przy takich dyletantach PIS będzie rządził wiecznie nieszczegolnie się starając. Poki Budka w grze, PIS może spać spokojnie.
Wystarczy, że PiS nie bedzie przeszkadzał opozycji a ta potknie się o własne nogi i to dla obywateli jest straszne bo w każdym państwie potrzebna jest merytoryczna opozycja ale nie to co my mamy
A propos podwyżek: robi się to jak jest dobra sytuacji ale wtedy były wybory i nie chcieli. Teraz się tego nie powinno robić bo powiększa się i tak jeden z największych deficytów. Nie wierzę w wakaty w ministerstwach - rodziny chętnie biorą posady.
Niedługo do ministerstwa to z łapanki będą musieli brać. Biorą posady? Odpowiedzialność ogromna, a zarobki żałosne - tylko patałach, bez sumienia tam pójdzie. Przykład - min. Szumowski, jako profesor medycyny, wysokiej klasy specjalista zarabiał i będzie zarabiać wielokrotność ministerialnej pensji. Przy tym ma się szacunek wśród społeczeństwa, a nie bezustanny hejt, także pod adresem najbliższej rodziny. Dziewczyno - to nie jest praca dawnej biuralistki, która przekładała papierki i oddawała się ploteczkom przy kawce.
Do tego, aby przyznać podwyżki rządzącym, nigdy nie będzie dobrej okazji, bo Polacy już taki wredny charakter mają, że chcieli by, aby najważniejsze osoby w państwie tyrały za friko. Jest wręcz grandą, że prezydent 38 mln kraju zarabia tyle, ile w Niemczech nauczyciel w LO. Kanclerz Niemiec ma 40 tys. mies. euro. Do tego ma możliwość zasiadać z zarządach spółek, oczywiście nie w ramach wolontariatu.
Nie będzie szanowane państwo, w którym elity rządzące są przysłowiowymi dziadami.
@klarcia oczywiście że politycy powinni dobrze zarabiać, ale również powinni dobrze zarabiać lekarze, strażacy jak ktoś wspomniał, nauczyciele czyli zawody naprawdę ważne, ale na to pieniędzy już nie ma.
Różnica jest taka, że rządzący są reprezentantem narodu. Przy tym - jest ich stosunkowo niewielu w porównaniu do innych grup społecznych. Lekarze specjaliści zarabiają więcej, aniżeli prezydent czy premier.
Już to kiedyś mówiłam, ale powtórzę. Jeżeli policzymy ile kosztują nas rządzący krajem i podzielimy to na wspomniane przez Ciebie zawody, to wyszły by przysłowiowe grosze. Ja zdecydowanie opowiadam się za tym, aby rządziły osoby kompetentne, fachowcy, przy tym uczciwi, a nie jakieś patałachy, które zadowolą się marną wypłatą, bo resztę to dostaną od "lobbystów".
Pkb spadek o ok 8% czyli największy od 1995 od kiedy są statystyki, a dokładane są sztywne wydatki. Gratulacje dla wszystkich polityków oprócz wyjątków którzy się zachowali przyzwoicie.
Kobieto, w innych państwach jest jeszcze gorzej. Niemcy mają kryzys, jak w latach 30. Jeżeli nałoży się na to fatalny rząd, to Polska poleci w dół na łeb na szyję. Zobaczysz wtedy, jak prawdziwa bieda wygląda.
Takich frajerów, jak M. Morawiecki, którzy tyrają dla idei, jest niewielu na świecie. To co on teraz zarabia, jego dzieci dostawały jako kieszonkowe.
Oraz prawa ekonomii wypadałoby znać: nie wydaje się pieniędzy których się nie ma, nie płaci się więcej temu który wyrywał się do pracy jeżdżąc po całej Polsce i namawiając ludzi do głosowania na siebie za kasę którą zarabia obecnie.
@klarcia oczywiście że politycy powinni dobrze zarabiać, ale również powinni dobrze zarabiać lekarze, strażacy jak ktoś wspomniał, nauczyciele czyli zawody naprawdę ważne, ale na to pieniędzy już nie ma.
Różnica jest taka, że rządzący są reprezentantem narodu. Przy tym - jest ich stosunkowo niewielu w porównaniu do innych grup społecznych. Lekarze specjaliści zarabiają więcej, aniżeli prezydent czy premier.
Już to kiedyś mówiłam, ale powtórzę. Jeżeli policzymy ile kosztują nas rządzący krajem i podzielimy to na wspomniane przez Ciebie zawody, to wyszły by przysłowiowe grosze. Ja zdecydowanie opowiadam się za tym, aby rządziły osoby kompetentne, fachowcy, przy tym uczciwi, a nie jakieś patałachy, które zadowolą się marną wypłatą, bo resztę to dostaną od "lobbystów".
Niestety są dziadami nie ze względu na zarobki a mentalność
Po upływie 20 lat sąd uznał winnym byłego nauczyciela szkoły muzycznej - za molestowanie nakazano mu zapłacić w sumie 10.800 Euro, wszystkim 17 ofiarom.
Porównując - polski sąd nakazał wypłacić zgromadzeniu chrystusowców milion Zł za molestowanie dziewczyny przez jednego z księży tegoż zgromadzenia. Natomiast ostatnio wydano kolejny bulwersujący wyrok. Sąd Apelacyjny orzekł, że Hans G. ma przeprosić Nitek-Płażyńską i wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie. Ona z kolei musi przeprosić Hansa G. za naruszenie jego prawa do prywatności poprzez nagrywanie go w ukryciu oraz wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Ale Holendrzy twierdzą, iż to polskie sądy nie są już niezależne.
Zabrze: Pierwszy w Polsce przeszczep płuc u chorego na COVID-19
W Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu dokonano przeszczepu płuc 45-latkowi choremu na COVID-19. Koronawirus nieodwracalnie zniszczył mu płuca, przez co lekarze zdecydowali się na pierwszą tego typu operację w naszym kraju. Pacjent opuści szpital we wtorek 8 września.
- Czuję się bardzo dobrze - zapewnił dziennikarzy Grzegorz Lipiński. - Dziękuję wszystkim zespołom za uratowanie mi życia - dodał.
Do szpitala, którego jest pracownikiem, trafił jako pacjent z objawami COVID-19 - 20 czerwca. Miał wysoką gorączkę i duszności. Jak zwracają uwagę lekarze, poza niewielką nadwagą nie stwierdzili żadnych dodatkowych obciążeń. Zmiany chorobowe w płucach w chwili przyjęcia obejmowały 40-50 proc. ich tkanki.
Mimo wdrożonego intensywnego leczenia lekiem przeciwwirusowym oraz osoczem ozdrowieńców, wspomagania oddechu za pomocą respiratora, stan chorego stale się pogarszał - rozwinęło się ciężkie, obustronne zapalenie płuc w przebiegu COVID-19.
W dziewiątej dobie pobytu w tyskim szpitalu zmiany obejmowały już 90 proc. miąższu płucnego i pojawiło się zagrożenie zatoru płuc. Zapadła decyzja o przewiezieniu pacjenta do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, dysponującego urządzeniem do natleniania krwi - ECMO, zwanym czasem sztucznym płucem.
Organizm pana Grzegorza w końcu poradził sobie z koronawirusem, ale zmiany, jakie zaszły w jego płucach, były nieodwracalne - wirus całkowicie je zniszczył, doprowadzając do zwłóknienia, stwardnienia i znacznego zmniejszenia tego narządu. Pacjent został zakwalifikowany do przeszczepu. Miał szczęście, bo dawca z odpowiednią grupą krwi znalazł się dość szybko. Jego płuca okazały się za duże, zatem przed wszczepieniem lekarze chirurgicznie nieco je zmniejszyli.
Ktoś tutaj, na forum, ze mną się wykłócał, twierdząc, że polski rząd może swobodnie działać, nie oglądając się na Brukselę.
Oto jak wygląda praktyka:
W przyszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbędzie się końcowe głosowanie nad raportem hiszpańskiego eurodeputowanego Lopeza Aguilara na temat stanu praworządności w Polsce. Jak ustaliła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, głosowanie ma poprzedzić debata. Sam raport ma z kolei zostać zaktualizowany i zaostrzony.
Hiszpański eurodeputowany powiedział, że aresztowanie 48 działaczy LGBTI nie może być tolerowane. Odniósł się także do wysyłanych przez Warszawę sprzecznych sygnałów w sprawie konwencji antyprzemocowej.
Powiedział, że wycofanie się przez Polskę z konwencji stambulskiej "byłoby poważnym krokiem wstecz w walce z przemocą na tle płciowym".
Eurodeputowani innych grup politycznych także chcą podczas debaty poruszyć kwestię traktowania w Polsce osób LGBTI. "Najważniejsze grupy polityczne zaniepokojone są łamaniem przez polskie władze zasad praworządności. Od wakacji jest coraz gorzej"
Szefowie czterech grupy politycznych - liberalnej, socjaldemokratycznej, chadeckiej i Zielonych - wysłali wspólny list do przewodniczącej KE i kanclerz Niemiec, wzywając, aby ustalono mocny mechanizm uzależniający wypłaty z unijnego budżetu od przestrzegania zasad państwa prawa.
Mój komentarz - brukselscy eurokraci domagają się bezkarności dla aktywistów LGBT, bowiem powodem zatrzymania tych osób było wyraźne złamanie prawa. Nie wykluczone, że to czego chcą otrzymają, bo polski rząd nie może sobie pozwolić na wstrzymanie unijnych dotacji.
Ja jednak obstawiam, że gdyby ustąpiono w opisanym temacie, to nastężnym żądaniem będzie wycofanie się z reformy sądownictwa, a po tym przyjdą kolejne: legalizacja "małżeństw" jednopłciowych i swobodny dostęp do aborcji, co najmniej do 12 tyg. ciąży.
Komentarz
Ale proces myślowy Twój wg mnie dosyć karkołomny w tej sprawie.
Na serio twierdzisz, że Tusk jest winien temu, że PIS wpadł na pomysł podwyżek w tej chwili?
Zadałam KONKRETNE pytanie: czy za tę propozycję podwyżek (za którą głosowali absolutnie wszyscy senatorowie PIS) też odpowiada Tusk?
To ma być lider największej opozycyjnej partii? Naprawdę nie wiedział jak ludzie zareaguje na wieść o podwyżkach dla posłów w takim momencie?
Niedługo do ministerstwa to z łapanki będą musieli brać.
Biorą posady? Odpowiedzialność ogromna, a zarobki żałosne - tylko patałach, bez sumienia tam pójdzie.
Przykład - min. Szumowski, jako profesor medycyny, wysokiej klasy specjalista zarabiał i będzie zarabiać wielokrotność ministerialnej pensji. Przy tym ma się szacunek wśród społeczeństwa, a nie bezustanny hejt, także pod adresem najbliższej rodziny.
Dziewczyno - to nie jest praca dawnej biuralistki, która przekładała papierki i oddawała się ploteczkom przy kawce.
Do tego, aby przyznać podwyżki rządzącym, nigdy nie będzie dobrej okazji, bo Polacy już taki wredny charakter mają, że chcieli by, aby najważniejsze osoby w państwie tyrały za friko.
Jest wręcz grandą, że prezydent 38 mln kraju zarabia tyle, ile w Niemczech nauczyciel w LO.
Kanclerz Niemiec ma 40 tys. mies. euro. Do tego ma możliwość zasiadać z zarządach spółek, oczywiście nie w ramach wolontariatu.
Nie będzie szanowane państwo, w którym elity rządzące są przysłowiowymi dziadami.
Różnica jest taka, że rządzący są reprezentantem narodu. Przy tym - jest ich stosunkowo niewielu w porównaniu do innych grup społecznych.
Lekarze specjaliści zarabiają więcej, aniżeli prezydent czy premier.
Już to kiedyś mówiłam, ale powtórzę.
Jeżeli policzymy ile kosztują nas rządzący krajem i podzielimy to na wspomniane przez Ciebie zawody, to wyszły by przysłowiowe grosze.
Ja zdecydowanie opowiadam się za tym, aby rządziły osoby kompetentne, fachowcy, przy tym uczciwi, a nie jakieś patałachy, które zadowolą się marną wypłatą, bo resztę to dostaną od "lobbystów".
Kobieto, w innych państwach jest jeszcze gorzej. Niemcy mają kryzys, jak w latach 30.
Jeżeli nałoży się na to fatalny rząd, to Polska poleci w dół na łeb na szyję. Zobaczysz wtedy, jak prawdziwa bieda wygląda.
Takich frajerów, jak M. Morawiecki, którzy tyrają dla idei, jest niewielu na świecie. To co on teraz zarabia, jego dzieci dostawały jako kieszonkowe.
Mamy najwyższa inflacje (w strefie euro i w Unii, w Europie) , tylko Węgrzy mają wyzsza
Faktycznie, nigdy nie było lepiej
https://www.tvp.info/49530515/emeryt-odparl-atak-niedzwiedzia-golymi-piesciami
Faktycznie, pocieszające
Natomiast ostatnio wydano kolejny bulwersujący wyrok. Sąd Apelacyjny orzekł, że Hans G. ma przeprosić Nitek-Płażyńską i wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie. Ona z kolei musi przeprosić Hansa G. za naruszenie jego prawa do prywatności poprzez nagrywanie go w ukryciu oraz wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Ale... to zależy
W Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu dokonano przeszczepu płuc 45-latkowi choremu na COVID-19. Koronawirus nieodwracalnie zniszczył mu płuca, przez co lekarze zdecydowali się na pierwszą tego typu operację w naszym kraju. Pacjent opuści szpital we wtorek 8 września.
- Czuję się bardzo dobrze - zapewnił dziennikarzy Grzegorz Lipiński. - Dziękuję wszystkim zespołom za uratowanie mi życia - dodał.
Do szpitala, którego jest pracownikiem, trafił jako pacjent z objawami COVID-19 - 20 czerwca. Miał wysoką gorączkę i duszności. Jak zwracają uwagę lekarze, poza niewielką nadwagą nie stwierdzili żadnych dodatkowych obciążeń. Zmiany chorobowe w płucach w chwili przyjęcia obejmowały 40-50 proc. ich tkanki.
Mimo wdrożonego intensywnego leczenia lekiem przeciwwirusowym oraz osoczem ozdrowieńców, wspomagania oddechu za pomocą respiratora, stan chorego stale się pogarszał - rozwinęło się ciężkie, obustronne zapalenie płuc w przebiegu COVID-19.
W dziewiątej dobie pobytu w tyskim szpitalu zmiany obejmowały już 90 proc. miąższu płucnego i pojawiło się zagrożenie zatoru płuc. Zapadła decyzja o przewiezieniu pacjenta do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, dysponującego urządzeniem do natleniania krwi - ECMO, zwanym czasem sztucznym płucem.
Organizm pana Grzegorza w końcu poradził sobie z koronawirusem, ale zmiany, jakie zaszły w jego płucach, były nieodwracalne - wirus całkowicie je zniszczył, doprowadzając do zwłóknienia, stwardnienia i znacznego zmniejszenia tego narządu. Pacjent został zakwalifikowany do przeszczepu. Miał szczęście, bo dawca z odpowiednią grupą krwi znalazł się dość szybko. Jego płuca okazały się za duże, zatem przed wszczepieniem lekarze chirurgicznie nieco je zmniejszyli.Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-zabrze-pierwszy-w-polsce-przeszczep-pluc-u-chorego-na-covid-,nId,4716913#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome