Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

600 tysięcy +

Konto skasowane na prośbę użytkownika.
Podziękowali 1M_Monia
«13456721

Komentarz

  • @Tola program działa w wielu obszarach. Czy działa na dzietność trudno powiedzieć. Czynników jest sporo, ale współczynnik dzietnosci nieco wzrósł. Natomiast na pewno potrzebujemy wyższej dzietności,  więc badanie jest zdecydowanie potrzebne.
  • Dobrze że nie 7 milionów jak na opinię w sprawie oczyszczalni Czajka., Z której nic nie wynikało w sumie..
    Podziękowali 2Bonafides Karolinka
  • @jan_u z przykroscia stwierdze że mimo iż program bardzo cenię to najbardziej wplynal na podział społeczny na dziecioroby i biednych bezdzietnych przedsiębiorców co ich nie stać na dzieci (te ataki i wyzywanie wszystkich od patologii są okropne)  :( i nie wierze że rząd nie rozumie czemu dzietność jest taka niska i aż badań potrzebuje
  • edytowano sierpień 2020
    Mi się wydaje że te ataki idą w głównie w stronę osób które nadużywają dobrodziejstwa programu, ale z drugiej strony też z zauważyłam że z klawiatur niektórych ludzi wychodzi za dużo złości. Co kogo obchodzą cudze dzieci, to czyjas sprawa, nie popieram 500+ aż tak, ale jak trzeba odzyskać swoją kasę to trzeba, czasem taka kasa ratuje życie, a niektórzy się pieklą jakby ktoś im z portfela wyrwał całą ich wypłatę i dał bombelkom.
  • A w mojej opinii Polska jest nadal po prostu za biedna i tyle, wielu ludzi żyje nie zawsze na dobrym poziomie 
  • Więc wiadomo że dzietność nie będzie wyjątkowa przy takich zarobkach i wydatkach. 
  • @paulaarose ja na początku też widziałam ataki na patologie, a teraz to ataki na każdego, rozliczają ludzi z każdej złotówki :( ostatnio czytałam jak było cis o zdalnej i jedna mama pisała że nie stać ją na drugi laptop a oni na co ci idzie 500 masz na dzieci starczy ci, w dyskusji wyszło że kobieta jest samotna matką bo ja mąż zostawił z dwójką dzieci (jedno z nich niepełnosprawne) ona żeby jakoś dawać radę nie siedzi na zasiłku tylko prowadzi własną działalność ale ledwo zipie. Czy to przystosowało innych ? Nie, nawali na nią jeszcze bardziej a jak sobie nie radzi niech na etat idzie bo widać się nie nadaje. Masakra ile jadu.
    Wydaje mi się że pieniądze nie wpłynął na dzietność, tak z własnego podwórka ludzie mający więcej kasy mają mniej dzieci, ale może to tylko u nas takie kwiatki
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano sierpień 2020
    @Agmar podobno we Francji czy Irlandii np wielodzietnosc nie jest niepopularna, ale nie jestem pewna, bo czytałam o tym dawno. I tak to też jest sprawa delikatna, więc ciężko tu coś oceniać. 
  • A ludzkimi opiniami szczególnie wulgarnymi i złośliwymi najlepiej mimo wszystko się nie przejmować, chociaż podejrzewam jak mogla czuc się ta samotna matka. Zero ludzkiej życzliwości. 
  • zgadzam się co do jadu - w internecie się tego dużo przelewa.
    co ciekawsze na mojej-prowincji nie widać tego tyle w realu.

    ale  ogólne odczucie pozostaje niezmienne: brakuje nam społeczeństwa :( jesteśmy przesyceni pogardą dla drugiego człowieka. 
    a nasze prawo i władza jeszcze to podsycają: więc mamy nauczycieli zasuwających za płacę minimalną+, którzy powinni się angażować bardziej w pracę i zarobić na mieszkanie  i mamy  alkoholika, któremu jako choremu przysługuje zasiłek oraz mieszkanie z gminy. Mamy dziecko z nerwicą lub nastolatka z depresją to musimy ustawić się w kolejkę na NFZ lub wyciągnąć kasę na prywatne leczenie ale jeśli mamy alkoholika to psychoterapię dajemy od ręki bo to choroba i trzeba szybko pomóc.

    i tak powolutku rzeczywistość hoduje w nas żal i rozgoryczenie.
    tak piszę o sobie. o osobie niezaradnej życiowo, która chciała tylko pracować i móc żyć, utrzymać siebie i swoją rodzinę. a wyszło, że z pensji ciężko cokolwiek wynająć, odłożyć na zakup nie ma z czego,pomoc państwa nie przysługuje bo się pracuje i zarabia. 



    Podziękowali 2Agmar Klarcia
  • Niestety żyjemy w kraju gdzie wiele rzeczy które powinny być normalnością są luksusem, a wypłata nie starcza na opłacanie czynszu czy rachunków za wodę, nie mówiąc o wakacjach czy po prostu spokojnej głowie, naród zestresowany. Współczuję każdemu w trudnej sytuacji życiowej. 
  • Jakie internety?? Mi obie siostry wypomniały niedawno, że z ich podatków idzie na moje 500+. Zaznaczę, że obie były przed 26 r.ż. więc były też zwolnione z podatku dochodowego. Takie przekonanie jest zakorzenione w społeczeństwie i ludzie bezmyślnie je powielają... 
  • @gabriela szczerze współczuję, u mnie jeszcze nikt z rodziny z tymi tekstami na szczęście nie wychodzi. Choć za męża stronę nie ręczę, kiedyś mi wypomnieli że mąż ciągnie od państwa (ma rentę i już prawie nic nie słyszy) i że ja ciągnę od państwa bo mam dzieci niepełnosprawne a powinni mi rodzice dokładać a nie państwo 
    Podziękowali 2gabriela Izka
  • @Agmar wiele czynników jest znanych, natomiast próba zbadania tych, na które można mieć wpływ jest potrzebna. 600 tysięcy na badania społeczne to drobne pieniądze. Takich badań zamawia się w Polsce sporo, na dużo mniej ważne tematy. 
    Podziękowali 4Izka asiao Gosia5 Engi
  • Żaden program tego typu nie wpłynie na dzietność. Naprawdę jest niewielu ludzi którzy dzieci przeliczają na pieniądze. Ja takich nie znam. Nie decydują się na dzieci bo ich po prostu nie chcą. 
  • @Malgorzata musisz zgłosić się do rzadu:)
    @jan_u te nieznane to chyba raczej nieduzy procent, Małgorzata ładnie to streściła, nie ma "atmosfery", w historii Polski tylko raz się udał cud demograficzny zdaje się po Gietrzwałdzie więc może "tam"by  trzeba szukać odpowiedzi. (Jestem pesymistką i nie wierzę że nagle wielodzietność stanie się popularna i pozytywnie odbierana przez spoleczenstwo trzeba by cudu)
  • Przyciąga tylko to, co atrakcyjne.

    Trzeba zadbać o PR wielodzietnych.


    Podziękowali 2Gloria Klarcia
  • Malgorzata powiedział(a):
     Ie wiem jakich niektórzy  maja znajonych  czy sąsiadów  i komentujących. 
    Przez 4 lata programu ani razu nie słyszałam  osobistych  docinek o 500plus. 
    Na ulicy  też  nie . 

    Zresztą  , to wszystkie durne  komentarze świadczą  o komentujących.  
    Może dlatego, że Ty nie rodziłaś "dla pieniędzy" tylko zanim to było modne ;) masz dorosłe już dzieci. A niektórzy w moim środowisku sądzą, że tak to właśnie działa. 
    Podziękowali 1jan_u
  • Nie wiem. Ja się takimi komentarzami nie przejmuję i jak ktoś na tym poziomie zaczyna komentować to odpowiadam że owszem urodziłam wszystkie dzieci dla 500+ i biorę bo mi się należy. 
    Podziękowali 1Bonafides
  • Mnie się wydaję, że to wcale takie oczywiste nie jest. I nawet nie tyle chodzi o zamożności, co o możliwe alternatywy.
    W weekend spotkaliśmy się ze znajomymi (3 małżeństwa) zdecydowanie zamoznymi ludźm ( duży, ładny dom, dobre auto), wszyscy oni mają po 2 dzieci. Jako, że jestem w ciazy wypłynął oczywiście temat 3 dziecka  :p Wszyscy nas podziwiali, gratulowali ale jednocześnie sami nie mieli najmniejszej ochoty ;) czuli się w pełni spełnieni jako rodzice  i teraz zdecydowanie woleli planować kolejną egzotyczną podróż, niż ciaze, porod i opiekę nad niemowlakiem.
    W dzisiejszych czasach jest dużo możliwość, których nie mieli nasi dziadkowie, a nawet rodzice. Jest wybór. I ludzie wybierają...
  • Myślę, że mogą i czują się spelnieni rodzicielsko i życzę im udanych podróży!
    Niemniej są to dobre małżeństwa, z pewnym już stażem. Do tego bez problemów finansowych. Jednak nie planują powiększać rodziny
  • Bo to nie jest dla każdego. 
    Podziękowali 2Ewasz wielorybek
  • Zgadzam się z @Malgorzata, ja też chcę mieć dużą rodzinę, bo wychowałam się w takiej (6 dzieci) i taki model u innych mnie zachwycił. Chcę stworzyć dom, gdzie nie wystarczy osobnego pokoju dla każdego dziecka ale będzie chaos, hałas i miłość. Zafascynowałam się choćby dziećmi @aga---p. To masa pracy i sił, dlatego rozumiem, że ludzie nie podejmują się tego. A dla mnie nie ma nic lepszego jak rozwrzeszczany dom, kiedy moją trójkę "nosi"  :D
    Podziękowali 3Izka Klarcia aga---p
  • uwaga - włączyła mi się opcja trolla - przepraszam

    dobrze by było żeby rząd uwzględnił w tych badaniach wpływ zachorowań na raka piersi (bo według lekarzy zarówno nie-rodzenie dzieci jak i ciąże po 30 rż są czynnikami sprzyjającymi rozwojowi nowotworu), nie wspominając o powiększającej się grupie matek 30- chorych onkologicznie - takie chore jeśli funkcjonują w okolicy mogą wpływać hamująco na plany innych.

    a co z parami niepłodnymi, którym żadne namowy nie pomogą?
    a co z parami, którym udało się doczekać jednego potomka i więcej nie będzie z powodów medycznych (i okolica nie musi o tym wiedzieć)?

    czy te planowane badania będą uwzględniały takie zmienne czy tylko krótka ankietę z pytaniami typu: posiadany model samochodu, gdzie spędziliście ostatnie wakacje, ukończona szkoła?

    a zmieniając temat:
    @Malgorzata, sama czuję smutek, bo mam jedynaka a dorastałam z dwiema siostrami i kuzynem, moi rodzice mieli po troje rodzeństwa. Dorastałam z obrazem rodziny jako grupy ludzi gdzie jest 4 dzieci :)

  • Bez przesady. To jest jakiś mały procent ludzi. Ja nikogo na dzieci namawiać nie chce ale cieszy mnie to ze rząd mysli  aby ułatwiać rodzicom. Wielodzietni powinni być zadowoleni.
  • Uważam,  że nie ma większej naiwności jak wiara rządu w to, że reformami, kasą, przywilejami itp. namówią ludzi do zrobienia czegoś, czego ludzie najzwyczajniej po prostu nie chcą. 
    Podziękowali 4Aga85 gabriela Agmar Odrobinka
  • Ale prawdopodobnie rząd nie jest taki naiwny, nie o to chodzi.
  • Chodzi o to, by tym, którzy na dzieci się decydują, żyło się nieco łatwiej.

    O to, by dzieci z rodzin dwa plus trzy i więcej nie czuły się znacząco biedniejsze od rówieśników - jedynaków.

    Żeby dzieci z niektórych rodzin dostały choć raz markowe buty, miały opłacony basen czy angielski, mogły pojechać gdzieś z rodzicami czy bez.

    Chodzi też o to, obywatele wydali nieco więcej na pewne rzeczy i napędzali gospodarkę.

    I żeby ci przyszli obywateli mogli być teraz bardziej zadbani.
  • Nie tłumaczcie mi proszę, że markowe buty nie gwarantują szczęścia w rodzinie. Wiem, że nie gwarantują. Fajniej się jednak chodzi w butach, które nie przemokną od razu, tylko wytrzymają trochę, jak trzeba chodzić cały dzień.
    Podziękowali 4Zuzapola gabriela Lome nowa
  • Angielski, basen i tym podobne oczywiście też niczego nie gwarantują. Ale jakoś tak jest, że tym z lepszym wykształceniem łatwiej znaleźć lepszą pracę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.