(@In Spe, tak tu off-topem nadal się wypowiadając... Jakiś Ty balsam wlała w me serce... Ciężki mam czas, krrrrrrwi żądnam, mord mam w oczyskach. W końcu aż do spowiedzi poszłam, bo się swojej złości już sama bałam... A tu po niej TAKIE słowo ciepłe Twoje... Po angielsku między innymi co prawda, ale se przetłumacze, spoko . Żeby się jeszcze dało na tym czymś, o czym tak słodko mi piszesz, zarabiać jakoś... Ech. Ale i tak radochę mam, że komuś się dobrze czyta moje głupoty. Koniec off-topu.)
Poprosilam o receptę na zentel dla syna, niespełna 4lata. Dostalam na dwa opakowania 20ml. Jak to podac? W ulotce napisali 20ml na raz. A ten drugi? Na drugi dzien? Za tydzien? Za 3 tygodnie?
Czy dobrze myślę, że przy przeziębieniu nie ma sensu rozpoczynać rozszerzania diety i że nic się nie stanie, jeśli zrobimy to w 7 miesiącu? W ogóle można czekać z rozszerzaniem diety do momentu aż dziecko samo usiądzie? To jest moja zmora macierzyńska ta dieta. Niby 3 raz a ja nadal nic nie wiem.
@mamlu, moje dzieci nie chcą zbytnio jeść, czyli rozszerzać diety, jak są małe wola mleko. Z pierwszym się przyjmowałam, potem już obserwuje dziecko. Teraz prawie 5 miesięcy patrzy jak jemy, oczy ogromne, ciekawy, ale czekamy, na razie samo mleko. Jak karmisz piersią, to ma co jeść, jest to dobre jedzenie, nie.ma się co spieszyć.
Koleżanka, logopedka mówiła, że ważne żeby obserwować dziecko i jego gotowość do poznawania nowych smaków, zapachow ,konsystencji i temperatury, w tym również "zabawy jedzeniem"- dotykania rączkami, wysmarowania buzi. Żeby nie przegapić tego momentu. Nie zawsze rozwój ruchowy idzie w parze z ta gotowością. Są niemowlaki co siadają w 6 tym mcu i takie co w 10 tym. Natomiast o to, że dziecko nabawi się jakiś niedoborów, chyyba nie ma co się martwić.
Ja bym sie nie spieszyla, bo po co sobie zycie utrudniac. Mój 6miesiecy ma i nie planowałam mu jeszcze rozszerzac ale on kategorycznie zażądał tego. Wyrywa nam jedzenie i az sie cały trzęsie tak bardzo chce próbować więc dostaje do memlania jablka, ogórki brokuły marchewki. Tylko nie siedzi więc trudno jest. Fizjo bardzo odradzaja uzycie fotelika w celu karmienia
Ooo moja Hanka 6 miesięcy dziś kończy i w ogóle ja jedzenie nie interesuje, ani na talerzu ani z piersi, choć łapczywie zerka na butelkę Maćka (ale z butelki też nie bardzo pije No właśnie z Maćkiem mam problem, smoczek uspakajajacy odstawił sam ze 2 miesiące przed narodzinami Hanki, tylko w butelce został bo on nie bardzo chce coś innego jeść tylko mleko, a nawet jak je coś innego - choćby parowke- musi poprawić mlekiem (tak 2 zgrzewki mleka bez laktozy na tydzień czasem nie starczy). Hanka była bez smoczka bo chciałam żeby jak najwięcej ssała żeby płodność mi szybko nie wróciła, niestety wróciła już a Hanka mamla pasy od wizka, więc kupiliy smoczka, ssać go nie chce ale gryzie najczęściej plastik i dziś jej ten smoczek wypadl....Maciej cap i do buzi, nie chciał oddać płakał. Mąż wziął smoczek i schował do szafki, za chwilę patrzy Maciej podsuwa krzesło na blat włazi i do szafki po smoczek...i co ja mam teraz robić? Maciej rozwija się trochę wolniej, mieliśmy mieć wizytę kolejna u psychologa ale przez katar odłożona więc fachowca nie zapytam
Maćkowi. I pokazywać że Hania to dzidziuś a on ma dla dużych chłopców. Poszukaj sobie gryzak logopedyczny albo gryzak sensoryczny/ integracja sensoryczna. Jeśli widzisz że chodzi o ssanie, brakabym miękki, jeśli bardziej o gryzienie to średni.
Jej Wy to jednak macie radę na wszystko dzięki już szukam A są nakładki na ołówki i długopisy a moje dziewczyny rozgryzając jedno i drugie tak namiętnie gryzą - już kupuje
@Izka poziom żelaza to świadczy raczej co ostatnio jadła. Niezbyt miarodajny. Ja dzieciom z problemami zawsze robię morfologia plus ferrytyna. Kwas foliowy i B12. To daje dużo szerszy obraz gdzie tkwi problem.
2latka robiła dzisiaj kupę 2x.za drugim razem jakby "wyszedł" jej odbyt na zewnątrz. Po chwili wszystko wróciło do normy. Komu to pokazać? Co z tym robić? E: gdzie najlepiej na sor w Warszawie z tym jechać?
A żeby sprawdzić czy dziecko nie ma anemii to badać poziom żelaza? Czytam w necie o poziomie ferrytyny i hemoglobiny, nie kumam do końca...
Na początek wystarczy morfologia. Jeśli wyjdzie słaba to wtedy dalej: poziom żelaza,TIBC,ferrytyna,wit.B12. Jeśli wyjdzie w normie to raczej nie ma sensu reszty.
A żeby sprawdzić czy dziecko nie ma anemii to badać poziom żelaza? Czytam w necie o poziomie ferrytyny i hemoglobiny, nie kumam do końca...
Na początek wystarczy morfologia. Jeśli wyjdzie słaba to wtedy dalej: poziom żelaza,TIBC,ferrytyna,wit.B12. Jeśli wyjdzie w normie to raczej nie ma sensu reszty.
W morfologii co wyszło odbiegające od normy, to średnie stezenie hgb w erytrocytach w wys. 31,7 g/dl przy normie dla tego laboratorium w przedziale 33-36 i płytki krwi obnizone przy wskaźnikach płytkowych w normie. Będę gadać z lekarzem. Gdyby kazał brać lekarstwo czy suplement żelaza, to jaki byłby polecany z Waszej strony? Może juz było w wątku, zaczęłam czytać ale nie dam rady 500 stron...
Henryk (20 miesięcy) ma od jakiegoś czasu krostki i czerwone plamy na mosznie i w pachwinach. Strasznie też pcha ręce do pampersa. Podejrzewam, że może go to swędzi. Cały czas mamy te same pampersy. Możliwe że to one uczulają, czy raczej coś z moczem nie tak?
Taka swedzaca wysypka i zaczerwienienie, u nas było w okolicach pieluchy u dziewczynki. Myślałam, że odparzenie. Przy okazji pediatra popatrzył i przepisał masc - wszystko ładnie zeszło.
Komentarz
PS:
To jest moja zmora macierzyńska ta dieta. Niby 3 raz a ja nadal nic nie wiem.
Ja mojemu niespełna półroczniakowi coś tam daję pomału, bo bardzo się domaga, ale ilości symboliczne.
Chyba zależy od chęci i apetytu dziecka. Zdrowotnie na pewno nic mu nie będzie na samym mleku mamy.
Teraz prawie 5 miesięcy patrzy jak jemy, oczy ogromne, ciekawy, ale czekamy, na razie samo mleko.
Jak karmisz piersią, to ma co jeść, jest to dobre jedzenie, nie.ma się co spieszyć.
Nie zawsze rozwój ruchowy idzie w parze z ta gotowością. Są niemowlaki co siadają w 6 tym mcu i takie co w 10 tym. Natomiast o to, że dziecko nabawi się jakiś niedoborów, chyyba nie ma co się martwić.
No właśnie z Maćkiem mam problem, smoczek uspakajajacy odstawił sam ze 2 miesiące przed narodzinami Hanki, tylko w butelce został bo on nie bardzo chce coś innego jeść tylko mleko, a nawet jak je coś innego - choćby parowke- musi poprawić mlekiem (tak 2 zgrzewki mleka bez laktozy na tydzień czasem nie starczy). Hanka była bez smoczka bo chciałam żeby jak najwięcej ssała żeby płodność mi szybko nie wróciła, niestety wróciła już a Hanka mamla pasy od wizka, więc kupiliy smoczka, ssać go nie chce ale gryzie najczęściej plastik i dziś jej ten smoczek wypadl....Maciej cap i do buzi, nie chciał oddać płakał. Mąż wziął smoczek i schował do szafki, za chwilę patrzy Maciej podsuwa krzesło na blat włazi i do szafki po smoczek...i co ja mam teraz robić? Maciej rozwija się trochę wolniej, mieliśmy mieć wizytę kolejna u psychologa ale przez katar odłożona więc fachowca nie zapytam
A są nakładki na ołówki i długopisy a moje dziewczyny rozgryzając jedno i drugie tak namiętnie gryzą - już kupuje
E: gdzie najlepiej na sor w Warszawie z tym jechać?
poziom żelaza,TIBC,ferrytyna,wit.B12.
Jeśli wyjdzie w normie to raczej nie ma sensu reszty.