Moja osobista czytaczka przeczytala. Mielismy jeszcze odwiedziny z klimatow to tez przeczytala. Teraz bedzie jechala do dalszego czytania... z planem recenzji z trzech pokolen.
Ciekawa jestem tej konfrontacji, chociaż dotychczas wiele dobrych słów dostałam od pań w różnym wieku. Są tu nawet cztery pokolenia A najstarszy znany mi czytelnik to mój Dziadek (95 lat ). No ale sprawę ułatwia fakt, że mój
@asia-ch, już napisałam i teraz z nerwów obgryzam paznokcie, bo czekam na werdykt redaktorki Dla zabicia czasu piszę kolejną powieść, ale już o innych bohaterach. Ćwiartka już za mną. Powieści, oczywiście
mój mąż (zwiedziawszy się o Twojej płodności literackiej) prosi, żeby Ci tu podziękować za bezinteresowną złośliwość i pokazywanie nam, jak jesteśmy beznadziejny! Bo nam z trudem przychodzi sklecenie kilkupozycyjnej listy zakupów!!! .
Podziwiamy.... I (zdrowo) zazdrościmy! I będziemy wszystkie pozycje kupować :-)). I zdradź sekret tych sił!!!
@Rien, każdy ma swój talent i to niejeden Warto je odkrywać i służyć nimi innym. To dopiero daje radość i spełnienie. I nie chodzi mi tutaj o jakieś spektakularne zdolności. Jest mi bardzo miło, że podoba Wam się moja pisanina A sekretu żadnego nie ma. Siadam i piszę. Po prostu A kiedy ktoś to docenia, sił przybywa.
@Gosia5 skończyłam czytać i jestem pod dużym wrażeniem tej powieści. Przyznam szczerze, że zaskoczyła mnie jej "głębia", że bohaterowie są z krwi i kości, z charakterem. I podoba mi się Twój styl, lekki i przystępny, ale jednocześnie bogaty. Ciekawa jestem, czy jak zaczynałaś pisać, to miałaś w głowie plan całej historii, czy ona się rozwijała w trakcie pisania?
@Hania, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. A odpowiadając na Twoje pytanie, to plan miałam, ale raczej taki ramowy i do tego kalendarium, żeby się wszytko logicznie w czasie komponowało. Pewne sceny powstawały same w trakcie pisania, niektóre zmieniłam. Także, krótko mówiąc, był to taki zaplanowany spontan
Tak sobie wrzucam co jakiś czas recenzje mojej powieści. Kto jeszcze nie czytał, zachęcam. A już w październiku kolejna książka, kontynuacja pierwszej, także będę musiała zmienić tytuł wątku
Za miesiąc premiera mojej nowej powieści "Przebaczam ci", która jest kontynuacją poprzedniej. Jeśli jesteście jej ciekawi, a nie czytaliście "Kocham cię mimo wszystko", to polecam nadrobić zaległości A oto okładka. Premiera 9 października.
Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu, że się tu lansuję Nie każdy ma FB, a chciałabym się podzielić swoim sposobem na rozpowszechnianie katolickich wartości. Reklama wielodzietności przy okazji, bo w powieści jest fajna, wielodzietna rodzina
Premiera dopiero za trzy tygodnie, a już jest przedpremierowa recenzja. Zapraszam
Oto jej fragment:
"Niespodzianek
i zaskakujących zwrotów akcji nie zabrakło. Było miejsce na łzy radości
i smutku. Na wzruszenia i strach. To nie jest przerysowana historia.
Pisarka Małgorzata Lis opisuje blaski i cienie codzienności. Bohaterowie
zmagają się z problemami takimi, jak każdy z nas. Śmierć, kryzysy w
związkach, rodzinne tajemnice przeplatają się z narodzinami, ślubami i
odbudowywaniem relacji."
I jeszcze fragment zapowiedzi ze strony wydawnictwa:
Czy
pamiętacie Anię i Marcina z "Kocham cię mimo wszystko"? Po burzliwym
roku walki o szczęście w końcu mogą się cieszyć z wymarzonego
małżeństwa. Gdy wydaje im się, że przed nimi już tylko zwyczajne życiowe
troski i zmagania z niepełnosprawnością Marcina, dociera do nich, że
słowa przysięgi małżeńskiej to nie tylko romantyczna obietnica, lecz
brzemienna w skutki deklaracja miłości, która nie pamięta złego,
wierności mimo wszystko, i uczciwości w wyznawaniu sobie najgłębiej
ukrytych zranień i pragnień.
"Przebaczam ci" to przejmująca opowieść o przebaczeniu, które otwiera serce na prawdziwą miłość!
Na Instagramie, profil codziennie_bliżej_nieba, kolejna recenzja:
"Świeżo upieczone małżeństwo. W życiu
Ani i Marcina wszystko może wydawać się normalne i że nic nie zakłóci
tym dwoje ich spokoju. Jednak jak to bywa w życiu, zostają obciążeni, wystawieni na próbę uczuć i nie tylko. A do tego przeszłość nie daje o
sobie zapomnieć. Również bohaterowie Partycja i Mikołaj nie mogę
cieszyć się w zupełności szczęściem. Czasem błędy z przeszłości wracają
do nas jak bumerang i nie jesteśmy wstanie nic zrobić. Jednak dobrze
wiedzieć, że mimo tych wszystkich potknięć, niedociągnięć, całego
dotychczasowego życia jest z nimi Bóg. Czy tak łatwo przebaczyć? Kiedy
przebaczamy, dokonuje się w nas przede wszystkim zmiana sposobu
myślenia, percepcji znaczeń i postaw w odniesieniu do człowieka i do
wydarzeń, które nas zraniły, ograniczyły lub przygniotły. Gdy
przebaczymy (choć czasem to nie łatwe) stajemy się lżejsi. Wybaczyć nie
oznacza - zapomnieć. Przeciwnie - niczego nie zapominamy. Wszelkie
zdarzenia z naszego życia, także doznane krzywdy, są cennym życiowym
doświadczeniem. Nie warto zapominać lekcji, jakich udziela nam życie.
Także doznane krzywdy uczą nas czegoś o świecie, o innych ludziach, o
nas samych. Jeśli my nie będziemy wybaczać to i nam nie zostanie
wybaczone. Książka Pani Małgorzaty Lis jest z boskim akcentem! Polecam szczególnie dla płci damskiej, choć wiem, że i Panowie sięgają po Opowieści z wiary. W książce znajdziecie dużo niespodzianek, Pani
Małgorzata nie oszczędza swoich bohaterów. Od samego początku byłam bardzo
ciekawa jak potoczą się ich losy. Najbardziej podoba mi się w książce
to, że opisane są blaski i cienie życia codziennego. Bohaterowie tak jak
i my, mają te same problemy, doświadczają radości, smutku. Tak jak w
życiu każdego z nas..."
@Laf2011, kiedy będę znała cenę, ogłoszę sprzedaż z autografem. W zestawie będzie taniej, ale jeszcze nie wiem, ile. Na pewno podam informację w tym wątku
Na okładce książki pojawią się takie oto rekomendacje (blurby):
Trudne relacje,
nieprzepracowana historia życia, nieoczekiwane zbiegi okoliczności. Żal,
zawiedzione marzenia i oczekiwania. Ale wcale tak być nie musi. Książka
Małgorzaty Lis za pomocą kilku małżeńskich historii ukazuje
uzdrawiającą moc przebaczenia. Tylko ono daje prawdziwą wolność. Zobacz,
jak zmienić swoje życie. To naprawdę może się udać.
W “Przebaczam Ci” Małgorzaty Lis jest
śmierć i życie, nienawiść i przebaczenie. To niesamowicie emocjonująca
opowieść o ludziach, którzy żyją wokół nas i cierpią, ukrywając przed
światem słabość i ból. Mamy w sercach takie rany, które potrafi uzdrowić
tylko bezwarunkowa miłość, i o tym właśnie jest ta książka.
Nie mam jeszcze powieści w ręku, ale dostanę ją lada dzień i od dnia premiery (9.10) rozpoczynam sprzedaż. "Przebaczam ci" 30 zł, w pakiecie z "Kocham cię mimo wszystko" 56 zł. Oczywiście z autografem i dedykacją zgodną z życzeniem. Najchętniej paczkomat (11 zł) i wtedy poproszę o nazwę i numer paczkomatu, adres e-mail i numer telefonu. Kurier to koszt 15 zł (nazwisko, adres, numer telefonu).
Dla siebie, dla bliskich, a może już na Święta? Polecam
Dla zainteresowanych jeszcze dwa linki do recenzji przedpremierowych:
Od wczoraj mogę już oficjalnie powiedzieć, że jestem autorką dwóch powieści Mam nadzieję, że "Przebaczam ci" Wam się spodoba, a nawet jeśli nie lubicie czytać lub nie gustujecie w tego typu literaturze, to proszę, byście ponieśli w świat wiadomość o moich książkach. Będę wdzięczna Powieść można kupić u mnie oraz w księgarniach.
Komentarz
mój mąż (zwiedziawszy się o Twojej płodności literackiej) prosi, żeby Ci tu podziękować za bezinteresowną złośliwość i pokazywanie nam, jak jesteśmy beznadziejny! Bo nam z trudem przychodzi sklecenie kilkupozycyjnej listy zakupów!!! .
Podziwiamy.... I (zdrowo) zazdrościmy! I będziemy wszystkie pozycje kupować :-)). I zdradź sekret tych sił!!!
Ciekawa jestem, czy jak zaczynałaś pisać, to miałaś w głowie plan całej historii, czy ona się rozwijała w trakcie pisania?
Jeśli my nie będziemy wybaczać to i nam nie zostanie wybaczone. Książka Pani Małgorzaty Lis jest z boskim akcentem! Polecam szczególnie dla płci damskiej, choć wiem, że i Panowie sięgają po Opowieści z wiary. W książce znajdziecie dużo niespodzianek, Pani Małgorzata nie oszczędza swoich bohaterów. Od samego początku byłam bardzo ciekawa jak potoczą się ich losy. Najbardziej podoba mi się w książce to, że opisane są blaski i cienie życia codziennego. Bohaterowie tak jak i my, mają te same problemy, doświadczają radości, smutku. Tak jak w życiu każdego z nas..."
Małgorzata Terlikowska, etyk, dziennikarka, redaktorka