Witajcie,
od ostatnich 4 miesięcy mamy remont domu. Większość czasu poszukiwaliśmy wykonawców, którzy z lepszym/ gorszym skutkiem dostosowywali ten dom do naszych potrzeb. Kolejne zmiany ekip doprowadziły do tego, że zamknęłam drzwi i stwierdziłam, że dalej robię sama. Mam teoretyczne wykształcenie ale praktykiem nie jestem.
Zrobiłam elektrykę w przyziemiu i działa.
Obecnie od trzech dni wiszę na rusztowaniu i ocieplam jedną ze ścian. (wysokość 7m)
Zagruntowałam, docinam styropian i kleję zaprawą do klejenia. Przede mną kołkowanie oraz zatapianie siatki w zaprawie a potem to już tylko tynkowanie i kolor....
Mąż patrzy na mnie z niedowierzaniem ale już się nie sprzeciwia. ( trzy miesiące stawiał opór)
Chętnie poczytam o waszych doświadczeniach i praktycznych poradach.
Komentarz
Jedyną znaną mi i kompetentną do wymiany doświadczeń wydaje się być @Bea.
Imponujesz mi coraz bardziej
Niestety, w temacie watka nie pomogę...
Ale na budę gospodarczą.
Wyszło nieźle.
Każda kolejna ściana lepiej.
Mieliśmy regularną kontrolę sąsiada, który wszystko umie i bezlitośnie wszystkie błędy do korekty wytykał.
Kluczowe jest: kanty przy bokach, zabezpieczenie od dołu, brak słońca przy kladzeniu tynku bo za szybko schnie.
Dobre zacieranie.
U nas, za radą, mąż kładł tynk, syn za.nim zacierał. Współpraca dwoch osób potrzebna na tym etapie.
Ja byłam od przynieś, podaj, ale byłam cały czas i choć sama nie robiłam to x godzin tam spędziłam.
Jestem pod wrażeniem!
Tutaj stwierdziłem, a niech robi fachowiec.
I jest masakra...
Boje się ruszać
I?
Dodaj zdjęcie
Potem wybierasz bezpośredni link do zdjęcia
Kopiujesz go
I tu wklejasz
Niestety tak trochę na około
Siła ssąca wiatru jest potężna, nie ma co kusić.