Słuchajcie, jak tam u Was z dłońmi? @Skatarzyna@MartaB@awia@Zuzapola@Lome? Odgrzebałam Wasze wpisy z wiosny, bo coś kojarzyłam, że były takie problemy. Mój przedszkolak od jakiegoś tygodnia ma wierzch dłoni w strasznym stanie, czerwony, suchy, popękany. Nie jest alergikiem, nic takiego nigdy nie miał. W przedszkolu kilkoro dzieci, głównie chłopców, ma ten sam problem. Ponoć nie zmieniali w przedszkolu mydła, mają takie jak zawsze. Zidentyfikowałyście przyczynę? Udało się wyleczyć czy samo przeszło?
@Bagata mój był 2 dni w przedszkolu i wrócił z łapkami szorstkimi na wierzchu i w niektórych miejscach zakrwawionymi. Nie wiem co to. Natluszczalam mu to i przygasło ale nie dał się tknąć, bardzo go to urazalo.
Bardzo uważam jakim mydłem mala myje dłonie. Biały Jeleń nam pozostaje. Jak chodziła do przedszkola to zdarzała się egzema ale sama rozumie jakie mydełko jej nie służy (czasem tylko się skusi jak ładne opakowanie).
Teraz to ja mam problem, mam egzemę i mnie ,,drapie,,. I w sumie to chyba sprzątanie mi szkodzi. Muszę uważać na to co kupuję do czyszczenia łazienki.
@Bagata u nas w tym roku cisza. W zeszłym samo przeszło. Jak spali to im smarowałam dłonie linomagiem (inaczej by się nie dali ) i trochę pomagało ale nie do końca. Myślę że to było od zimna. Dużo wtedy bawili się na dworze/w pasku. Nie od żadnych płynów bo nie używaliśmy.
Od około 1.5 miesiąca mam ciągłe wybuchy gorąca i zimna (niemal jednocześnie). Nagle dostaje wypieki (uczucie suchości na twarzy), uczucie gorąca w głowie i zimne dłonie. Czuje się też wtedy słabo i jestem nerwowa. Mam tak codziennie przez jedną do kilku godzin lub co dwa dni (tak średnio). Macie pomysł co zbadać wpierw?
Podpowiedzcie co moge zrobic z "syfem" na brzuchu? Taki jakby wielki pryszcz? Czerwona krosta, ok 2cm ma srednica tego co wypukle, ale jeszcze z 4cm czerwona otoczka. Troche ropy wycisnelam. Teraz sie juz nie da. W srodku troche jakby krwiak byl. Przy dotykaniu lekko boli, jest raczej miekkie.
Od około 1.5 miesiąca mam ciągłe wybuchy gorąca i zimna (niemal jednocześnie). Nagle dostaje wypieki (uczucie suchości na twarzy), uczucie gorąca w głowie i zimne dłonie. Czuje się też wtedy słabo i jestem nerwowa. Mam tak codziennie przez jedną do kilku godzin lub co dwa dni (tak średnio). I od tygodnia mam mdłości. (Ciąży brak)
Awia czy robiłaś badania hormonalne pod kątem menopauzy? To nie jest tak, że mają ją tylko kobiety 50+. Zaczyna się kilka lat wcześniej i niestety znam aż 2 koleżanki, które weszły w okres przed menopauzą krótko po 40. Czyli tylko badania hormonale. A jak mąż i jego stawy? Pisałam ci kiedyś o zrobieniu badań na RZS. Mam nadzieję że to jednak wykluczone. https://dimedic.eu/pl/wiedza/jakie-hormony-badac-przy-menopauzie-objawy-zaburzen
@Bagata mój był 2 dni w przedszkolu i wrócił z łapkami szorstkimi na wierzchu i w niektórych miejscach zakrwawionymi. Nie wiem co to. Natluszczalam mu to i przygasło ale nie dał się tknąć, bardzo go to urazalo.
Rejczel niestety teraz nawet zwykłe mydła na umywalce muszą być antybakteryjne. Problemem jest to że dzieci zazwyczaj nalewają sobie tego mydła bardzo dużo bo lubią pianę i prawie nie spłukują tylko wycierają bo się śpieszą. W mojej grupie wiele dzieci ma w szufladkach kremy i ciągle przypominam żeby kremowały bo mają rece jak tarki z ranami!
@Atlantyk, naprawdę? To jakieś odgórne zarządzenie dotyczące wszystkich przedszkoli?
Rozmawiałam z nauczycielką syna, twierdziła, że mydła ostatnio nie zmieniali, i że nie używają płynu do dezynfekcji.
Syn przez tydzień używał mydła przyniesionego z domu (zwykłe, nie jakieś hipoalergiczne czy super naturalne) i było lepiej. Od poniedziałku pani mu powiedziała, żeby znowu mył przedszkolnym, i z powrotem pogorszenie.
Bagata nie wiem czy jest jakieś zarządzenie czy zdecydowano "na wszelki wypadek" żeby te mydła na umywalkach były też antybakteryjne, ale niestety tak wygląda w chyba wszystkich przedszkolach. Rozmowy i przypominanie Dzieciom: "jedno naciśnięcie, mycie i długie płukanie" często nie pomagają bo jak wiesz Dzieci zawsze mają tysiąc spraw i słabo spłukują. Rok temu jeden chłopiec miał swoje własne mydło, ale on miał AZS i musiał mieć swoje mydło. Musisz porozmawiać o długim płukaniu i obowiązkowo krem do szufladki. Nawet ja po każdym myciu używam kremu do rąk dla dzieci.
Dziękuję @Atlantyk. Wybieram się do gin. Tarczyce na razie wykluczyłam.... Mąż nadal ma bóle z różnym nasileniem. Teraz jest lepiej więc nie da się zaciągnąć do lekarza.
Dziękuję @Atlantyk. Wybieram się do gin. Tarczyce na razie wykluczyłam.... Mąż nadal ma bóle z różnym nasileniem. Teraz jest lepiej więc nie da się zaciągnąć do lekarza.
Awia to nie musi być menopauza tylko tak napisałam. Moje koleżanki b.to przeżyły bo kojarzy się ze starszym wiekiem a one dopiero co po 40 (kiedy wiele kobiet ma kolejne maleństwo). Może to objaw przemęczenia lub depresji. Takie czasy że ciężko się odciąć od złych wiadomości i martwienia się o przyszłość. Gin. cię pokieruje! Mąż musi zrobić badania te co napisałam- bo RZS na początku pojawia się a potem często ból znika na długi czas a degradacja w stawach postępuje. Ale dość o chorobach i życzę Wam spokojnych Świąt
@Elunia jakbyś miała w domu geranium, to jego listek warto zrolować i ugnieść w kulkę i włożyć do bolącego ucha. Geranium ma właściwości rozgrzewajace i zawiera też substancje eteryczne, to nasza domowa metoda na bolące ucho.
@Elunia jeśli jeszcze nie śpisz, alkohol 40+, ucho nasmarować kremem w miarę tłustym, kompres z waty skropić alkoholem, przyłożyć do ucha i obwiązać np szalem. Jeśli masz krople obkurczające do nosa, warto najpierw zakropić nos leżąc na plecach i odchylając głowę do tyłu. Wyrówna się ciśnienie na błonie bębenkowej, powinno mniej boleć. Do tego ibuprofen 400mg
@Elunia jakbyś miała w domu geranium, to jego listek warto zrolować i ugnieść w kulkę i włożyć do bolącego ucha. Geranium ma właściwości rozgrzewajace i zawiera też substancje eteryczne, to nasza domowa metoda na bolące ucho.
Rejczel przypomniałaś mi o tej roślinie! Kiedyś byla b.popularna bo jest b.łatwa w uprawie i b.pomocna przy różnych chorobach. W moich stronach nazywali ją "anginką". Była też b.popularna wśród palaczy. Natarcie palców listkami obniżało zapach fajek. Wiem o tym bo moja kumpela ciągle brała listki z mojej anginki. Anginka mimo ciągłego obrywania liści kwitła jak szalona.
Komentarz
@Skatarzyna @MartaB @awia @Zuzapola @Lome?
Odgrzebałam Wasze wpisy z wiosny, bo coś kojarzyłam, że były takie problemy.
Mój przedszkolak od jakiegoś tygodnia ma wierzch dłoni w strasznym stanie, czerwony, suchy, popękany. Nie jest alergikiem, nic takiego nigdy nie miał. W przedszkolu kilkoro dzieci, głównie chłopców, ma ten sam problem. Ponoć nie zmieniali w przedszkolu mydła, mają takie jak zawsze.
Zidentyfikowałyście przyczynę? Udało się wyleczyć czy samo przeszło?
Teraz to ja mam problem, mam egzemę i mnie ,,drapie,,. I w sumie to chyba sprzątanie mi szkodzi. Muszę uważać na to co kupuję do czyszczenia łazienki.
Ręce bardzo mało odkażamy.
Maść ichtiolowa
A jak mąż i jego stawy? Pisałam ci kiedyś o zrobieniu badań na RZS. Mam nadzieję że to jednak wykluczone.
https://dimedic.eu/pl/wiedza/jakie-hormony-badac-przy-menopauzie-objawy-zaburzen
Rozmawiałam z nauczycielką syna, twierdziła, że mydła ostatnio nie zmieniali, i że nie używają płynu do dezynfekcji.
Syn przez tydzień używał mydła przyniesionego z domu (zwykłe, nie jakieś hipoalergiczne czy super naturalne) i było lepiej. Od poniedziałku pani mu powiedziała, żeby znowu mył przedszkolnym, i z powrotem pogorszenie.
Rozmowy i przypominanie Dzieciom: "jedno naciśnięcie, mycie i długie płukanie" często nie pomagają bo jak wiesz Dzieci zawsze mają tysiąc spraw i słabo spłukują. Rok temu jeden chłopiec miał swoje własne mydło, ale on miał AZS i musiał mieć swoje mydło. Musisz porozmawiać o długim płukaniu i obowiązkowo krem do szufladki. Nawet ja po każdym myciu używam kremu do rąk dla dzieci.
Mąż musi zrobić badania te co napisałam- bo RZS na początku pojawia się a potem często ból znika na długi czas a degradacja w stawach postępuje. Ale dość o chorobach i życzę Wam spokojnych Świąt
Była też b.popularna wśród palaczy. Natarcie palców listkami obniżało zapach fajek. Wiem o tym bo moja kumpela ciągle brała listki z mojej anginki. Anginka mimo ciągłego obrywania liści kwitła jak szalona.