Też mi się wydaje że spora część tych zgonów to różnego rodzaju nowotwory, zawały serca i inne różne przypadlosci. Covid pewnie też dobijał nie raz, ale nie sądzę aby był jedynym winowajcą.
U nas test test na każdą okazję. Bez niego nie wpuszczają do przychodni bo nie i co im zrobisz. A nie wszystko jednak da się na teleporadę. Wczoraj mama robiła bo jutro ma wizytę u ginekologa wyznaczoną. Paranoja.
U nas nie przesadzają aż tak z testami, ale wciąż śmieszy mnie sytuacja, gdzie u ginekologa muszę być bez majtek, ale w maseczce! za to ortodontka zapyta tylko o stan zdrowia i robi swoje.
Dzisiaj byłem w Urzędzie. Podchodzę, pan już miał naciągnąć maseczkę na kinol, zobaczył mój odsunięty i widziałem że z ulga zostawił maseczkę bez zmian Ciekawostka, mają akwarium w urzędzie, czekając doskonale relaksowałem się patrząc na rybki i pływające żółwie
W ten sposob epidemia trwa... Nie znam wielu osob co zrobiloby test z ciekawości Inna rzecz, ze covid to jedyna choroba, na którą mozna ogicjalnie chorować i nikt nie spraedza i nie weryfikuje zasadności Wystarxzy zadzwonić i poprosic o test. I juz masz najmniej tydzien wolbego
Może w Polsce tak jest. W Niemczech osobom zdrowym wychodzi test negatywny. Przy zachorowaniu jest 10 dni kwarantanny, a następnie kolejny test. Jeżeli jest negatywny, to jest się wolnym, jeżeli plus - następne 10 dni w niewoli.
U nas test test na każdą okazję. Bez niego nie wpuszczają do przychodni bo nie i co im zrobisz. A nie wszystko jednak da się na teleporadę. Wczoraj mama robiła bo jutro ma wizytę u ginekologa wyznaczoną. Paranoja.
W jakim to kraju jest? Dzisiaj znajomy (Oborniki Wkp.) był u lekarza, nie potrzebował testu.
@Tomasz i Ewa ja do internisty i innego specjalisty nie potrzebowałam testu, ale drugi prywatnei, chociaż jak byłam na NFZ w październiku to też bez testów.
Od czasu początku pandemii robiliśmy przeróżne badania od ginekologa do EEG, prywatnie i nigdzie nie chcieli testu. Rozumiem, że jak nie wiadomo Covid czy grupa to się zleca ale przy anginie?
U nas nie przesadzają aż tak z testami, ale wciąż śmieszy mnie sytuacja, gdzie u ginekologa muszę być bez majtek, ale w maseczce! za to ortodontka zapyta tylko o stan zdrowia i robi swoje.
Ginekolog, u której byłam miała przyłbice w formie tak minimalistycznej, że aż śmiesznej
U mnie (Warszawa i okolice) jak na razie wszystkie konieczne wizyty u lekarza bez testów i bez problemów. Wszystko na NFZ: POZ, pobranie krwi, USG piersi, ginekolog, dermatolog. Nawet Szpital w Otwocku (ortopedia) i CZD wymagali tylko pisemnej deklaracji o braku kontaktu.
U mnie (Kraków) nasza rejonowa przychodnia NFZ dalej zaryglowana. Dodzwonić się nie da rady. Prywatne wizyty ( dentysta, ortodonta, okulista) bez testów. Aaaa, a na dializach testy wszystkich raz na miesiąc.
Moze wystarczy poprosić? W niektorych przychodniach to działa. Chociaz zalezy na jaką rejestratorkę się trafi. Ostatnio mialam trudności zeby przekazać pani że jesteśmy ozdrowieńcami ( po testach) i juz ani nie zagrazamy nikomu ani nikt nam i umowić do specjalisty normalnie.
@Aneczka08 gorzej, gdyby nie refundowali, ale i tak to jest jakaś granda, ze w jednej przychodni jest tak, a w drugiej inaczej. U nas przychodnia działa normalnie. Trzeba tylko zmierzyć temperaturę i wypełnić krótki formularz. Teleporady obok zwykłych wizyt, oddzwaniają, kiedy nie odbiorą. A @Barbasia pisze, że u nich zamknięte i kontakt utrudniony.
Od czasu początku pandemii robiliśmy przeróżne badania od ginekologa do EEG, prywatnie i nigdzie nie chcieli testu. Rozumiem, że jak nie wiadomo Covid czy grupa to się zleca ale przy anginie?
właśnie. PRYWATNIE wiele zmienia. W przychodni NFZ u mojej babci przyjmują według widzimisię. Właściwie nawet z negatywnym można skończyć z telwporadą cytuje "pani się cieszy, że nie ma covida"...
Za to prywatna praktyka ma się świetnie i nawet masek nie trzeba..
Komentarz
Ciekawostka, mają akwarium w urzędzie, czekając doskonale relaksowałem się patrząc na rybki i pływające żółwie
Może w Polsce tak jest. W Niemczech osobom zdrowym wychodzi test negatywny. Przy zachorowaniu jest 10 dni kwarantanny, a następnie kolejny test. Jeżeli jest negatywny, to jest się wolnym, jeżeli plus - następne 10 dni w niewoli.
Aaaa, a na dializach testy wszystkich raz na miesiąc.
W przychodni NFZ u mojej babci przyjmują według widzimisię. Właściwie nawet z negatywnym można skończyć z telwporadą cytuje "pani się cieszy, że nie ma covida"...
Za to prywatna praktyka ma się świetnie i nawet masek nie trzeba..