Były by bardzo pozytywne, gdyby nie latające k... i im podobne prawie na każdym kroku, ale z męskich ust, z żeńskich nie słyszałam. Tak, to tylko pozytywne.
Na Nowym Swiecie jadłam Hot doga bez mięsa - fajnie smakował. W Polsce można jeść i pić na ulicy, w moim i sąsiednim landzie - nie.
W Sylwestra Eucharystia w mieszkaniu, Komunia pod dwiema Postaciami - w dobie pandemii sytuacja nieosiągalna.
Na jednej z poznańskich parafii Komunia według potrzeby:
ks. Janusz - podaje na rękę,
ks. Stanisław - na stojąco do ust,
ks. Krzysztof - tradycyjnie, na klęcząco do ust.
Moim zdaniem - rozwiązanie super.
W Poznaniu otwarte były i są niektóre restauracje - mnie zabierano do Lawendowej; spory wybór, ale strasznie drogo, ceny niemieckie.
Czy są jakiej lokale czynne w Szczecinie, nie wiem, bo tam gdzie zakotwiczyłam, w domu się stołują.
Szczecin wypiękniał, szczególnie piękny i wypasiony jest Dworzec Gł.
Pojawiła się możliwość powrotu do Polski, mogłabym mieszkać w Sochaczewie ze starszą panią (ponad 70 l.), która owdowiała i czuje się bardzo samotna. Tyle, że tam nie mam możliwości brania drenażu limfatycznego, a długa przerwa spowodowała, że ledwo chodziłam, w ostatnie dni musiałam poruszać się o kulach, bo nie mogłam ustać na nogach. Trzeba to będzie przemodlić.
W Policach k/Szcz. trafiłam na proboszcza buca - nie chciał mi podać Komunii na rękę. "U nas nie ma takiego zwyczaju" - powiedział mi. Usłyszał: "to jest zarządzenie władz i Episkopatu". Położył mi Ciało Pańskie bez "Ciało Chrystusa". Poszłam podyskutować do zakrystii, warczał - powiedziałam mu, że w Niemczech nie ma tak chamskich księży i wyszłam. Chyba skomentuję to na TT, na profilu Episkopatu.
Byłam przyjemnie zaskoczona, że kierowcy ucywilizowali się i zatrzymują się nie tylko przed każdymi pasami, ale nawet w przypadku sygnału, iż się chce przejść przez jezdnię.
Wyższa Szkoła Muzyczna w Szczecinie przygotowuje studentów do sesji. Zachowują sanitarny reżim, ale działają. Moja przyjaciółka tam wykłada.
Granicę do Niemiec przejechaliśmy bez żadnej kontroli, nie mam zamiaru nigdzie się meldować.
W sumie spędziłam w Polsce prawie miesiąc; kursowałam od Rybnika, przez Warszawę i okolice, Poznań, Chojnice, znowu Poznań, Szczecin i okolice. Nocowałam pod 9 adresami; odwiedziłam dwa razy tyle domów, w tym byłam u Rogalikowej (super szczury tam mają i skorpiona) i Maćka.
Miałam kłopot z dostępem do netu, ale teraz nadrobię.
Komentarz
Temu fragmentowi liturgii poświęcił swoją katechezę papież Franciszek:
Kapłanowi, który rozdając Eucharystię mówi tobie: „Ciało Chrystusa”, odpowiadasz: „Amen”, to znaczy uznajesz łaskę i zaangażowanie, jakie pociąga za sobą stanie się Ciałem Chrystusa. Gdy przyjmujesz bowiem Eucharystię, stajesz się Ciałem Chrystusa. To bardzo piękne! Komunia jednocząc nas z Chrystusem, wyrywając z naszego egoizmu, otwiera nas i jednoczy ze wszystkimi, którzy są jedno w Nim. Oto cud Komunii św.: stajemy się tym, co otrzymujemy!
Ale ów proboszcz uznał za stosowne ukarać Klarcię brakiem tego dialogu,
tak było na pogrzebie kuzynki w parafii na Wólce Węglowej. Mnie nie było bo bym się nie zgodziła, ale był maż no i ze względu na to, żeby nie robić "zadymy" na pogrzebie przyjął na ręke choć nie chciał. Gdyby to była msza inna niz pogrzebowa to by tego nie zrobił. Natomaist będzie pisał o tym do kurii.
Tak.
Cóż, warto prosić...
Zachował się, jak ostatni cham - w zakrystii.
Dotąd chyba tylko 20 lat wstecz spotkałam podobnego buca, oczywiście w Polsce. Tutejsi księża to zupełnie inna klasa.
Poza tym - gościu łamał wszystkie zalecenia sanitarne: nie założył maseczki, nie zdezynfekował rąk, podawał tylko do ust. Chciałam to zgłosić do Sanepidu (już stąd), ale ks. Jacek mi nie pozwolił.
Opiszę to na TT, tym razem już nie pytając ks. Jacka o zgodę.
Klarcia gdyby tam mieszkała, to by załatwiła wywiezienie tego buca na taczkach.
Wikary był spoko - uśmiechał się widząc i słysząc moje utarczki. Zapewne też ma przeprawy ze swoim przełożonym.
I tak - na razie być powinno. Może być udzielana klęczącym, ale na rękę.
Zalecenia Sanepidu są jednoznaczne i Episkopat do nich się zastosował.
Powiedziałam "bucowi", że w Niemczech to co on robi kosztuje 800 Euro, ale Polacy uprawiają anarchię.
Niech sobie pisze - przepisy są jednoznaczne, ma być na rękę. Natomiast księża ulegają presji "dusz pobożnych", albo sami są z tego gatunku.
Jedyne co mi sią podoba w tej pandemii, to właśnie udzielanie Komunii na rękę.
Tylko dla Komunii pod dwiema Postaciami robię wyjątek, bo inaczej się nie da podać.
***
> Nie mniej jednak postawa @Klarcia, robienie "zadymy" i plany zemsty w internetach, trochę zresztą chyba imiennej - nie wiem ilu proboszczów jest w Policach, domyślam się, że niewielu - uważam za niedopuszczalne. <
Ks. Jacek byłby podobnego zdania (znam go) i dlatego tym razem najpierw zadziałam, a dopiero później poinformuję.
Oczywiście, wymienię proboszcza z nazwiska i podam, o którą parafię chodzi.
Jeszcze raz powtórzę - gdybym mieszkała w Polsce, to załatwiłabym "buca" na cacy. Podburzyłabym na niego parafian i Kuria musiałaby go zabrać. Jest poważnie chory, to poszedłby na rentę.
Mam nadzieję, że już niedługo pożyje i niech się Jezus z nim boryka.
Napisałam już wyżej - ja chcę mieć podawaną Komunię na rękę. Walczyłam o to już przed wielu laty.
Jezus powiedział: "bierzcie i jedzcie", a nie - otwórzcie dzioby, a ja wam włożę.
Dostatecznie czuję się oszukiwana otrzymywaniem Komunii pod jedną Postacią.
Wrrrrr
Naprawdę?
Chyba dobrze, że nie mogę mieszkać w Polsce.
Jest wybór: duchowa, na rękę, do ust.
Przyniesie Ci radość "załatwiania" tego księdza "na cacy"?
Rozmawiałaś o tym z księdzem Jackiem (kimkolwiek jest ów człowiek), o tym, że chcesz "załatwić" innego księdza "na cacy"?
Pokora to jest dokładnie to, czego Klarci brakuje.
Może z nim skonsultuj sprawę?
A tak w ogóle, to uważam, że księży należy sobie wychowywać, bo inaczej szajba im odbija i zachowują się, jak udzielni książęta. Oni są powołani do służenia nam, a nie do wymagania, abyśmy traktowali ich z najwyższą atencją.
***
Swego czasu ubiegałam się do przyjęcia do klasztoru czynnego. Byłam już po przejściach, ale zakochana w Jezusie, pragnęłam żyć dla Niego w środowisku podobnie zakochanych.
W jednym z klasztorów przełożona dała mi do przeczytania regułę; m.in. było tam napisane (do teraz pamiętam) - "a ksiądz niech ci będzie uosobieniem samego Chrystusa na ziemi".
Wybuchłam śmiechem i stwierdziłam - Matko, ja chyba jednak nie mam powołania.
Jak ma wyglądać to "oczyszczanie"? Ksiadz ma porzucić kapłaństwo czy jak? Ty tam pójdziesz na proboszcza?
A ten ksiądz może iść na rentę - nowsze roczniki już są inne; należy wymienić kadry.
To przez nadmierną czołobitność wzglądem księży, mamy w Kościele pedofilów i innych duchownych z "krainy ciemności".
U omawianego księdza, wnosząc po jego zachowaniu się, widzę wybujały klerykalizm.
Powinien był inaczej rozmawiać.
Wysłać księży na księżyc.
A kapłaństwo oddać w ręce kobiet. Najlepiej takich pokroju Klarci.
Chce jedynie oczyszczenia Kościoła z duchownych buców i przestępców, i dąży do tego w miarę swoich możliwości.