Przeczytałam, choć mnie początkowo pomysł nie zachwycił i wchodzę w to, postaram się też namówić córkę, która ma problem z kończeniem co zaczęła. To proste i genialne zarazem.
Fajny ten projekt. Przeczytałam linki, inne info w necie. Poprzegladalam zdjęcia na insta z hasztagiem projekt365.
Nie wiem czy wystarczyłoby mi zapału. Czy nie poddałabym się jakby przyszedł gorszy dzień czy nie daj kilka takich dni pod rząd.
Trafiłam nawet na „kalendarz zadaniowy” na każdy dzień projektu (z 2019), co tez fajne bo jeśli projekt jest tez tymi tematycznymi zdjęciami haszgagowany to można sobie pooglądać zdjęcia innych.
A ja uważam, że to zabawny pomysł, zresztą już wiele razy pstrykałem różne widoczki w ciągu dnia i wrzucałem do internetu. Różnica jest taka, że teraz świadomie zapisuję historię swojego życia.
Jakoś nigdy nie miałam potrzeby pstrykać zdjęć dokumentujących moje życie. W sensie dokumentowania historii mojego życia. A jeszcze je gdzieś wrzucać? Do sieci?
Dziś zdjęcie I czytania z Godziny Czytań o egipskich położnych. Czytałem je dziś z ambonki w kościele i - tak samo jak skautki w poprzednich latach - przerobiłem "położne" na "przełożone". Wszyscy się uśmiechnęli znacząco
Kolejne zdjęcie - troszkę nieostre, ale bardzo ciekawie oświetlone. Zrobiłem je wykładając dziś rano brewiarz (jeszcze raz dzięki, @Wanda) na ambonkę w kościele. Wcześniej już znajdował się tam lekcjonarz, modlitwa powszechna i intencje - widok niecodzienny dla świeckiego.
Dziś znowu dostałem czytanie w zastępstwie nieobecnej skautki, tym razem była to homilia św. Jana Chryzostoma "Modlitwa światłem duszy". Piękny tekst, który wpada w ucho, kiedy się go słyszy, a jeszcze lepiej zapada w pamięć, kiedy się go wypowiada.
Komentarz
https://ipolska.pl/@maciek/105741780222079006
myślałam że chodzi o korek naturalny (z drzewa korkowego) i pomyślałam, że to ciekawa refleksja <lol>
To by wymagało spożycia wiadomego trunku. Ale jutro post.
https://pwlk.pl/projekt-365-jak-zaczac-poradnik/
To jest bardzo dobre pytanie. Co byś odpowiedział?
PS. A masturbacja to jakby to czegoś innego służy.
Dziś znowu dostałem czytanie w zastępstwie nieobecnej skautki, tym razem była to homilia św. Jana Chryzostoma "Modlitwa światłem duszy". Piękny tekst, który wpada w ucho, kiedy się go słyszy, a jeszcze lepiej zapada w pamięć, kiedy się go wypowiada.