Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Problemy okresu noworodkowego i niemowlęcego

1448449450451453

Komentarz

  • Nie podawałam. Nie było potrzeby. Podałabym.
    Podziękowali 1Izka
  • @Bagata, daj Wam ze dwa tygodnie przynajmniej... U nas się normowało odstawienie - tak już naprawdę-naprawdę normowało - po miesiącu. (Pomijając, rzecz jasna, pobudki z innych powodów). 

    No i Cię podziwiam, że sama dajesz radę!!! 
    Podziękowali 1Bagata
  • Pięć nocy za nami.
    Pierwszej nocy 4 pobudki. 
    Drugiej 2. (Wielki entuzjazm!) 
    Trzeciej 6.
    Czwartej 4.
    Piątej 6.
    Spanie od 20-21. O 6 rano wstajemy. 
    Niby nie jakoś tragicznie, ale za każdym razem muszę wstać i nosić albo lulać na piłce z pół godziny. Strasznie jestem zmęczona i cierpliwość mi się kończy  :/

  • Weź materacyk na ziemię i staraj się może uśpić przytulając,  żeby nie było wyciągania z łóżeczka i wkładania. Ja miałam przy odstawianiu dziecko śpiące w łóżeczku przystawionym do naszego łóżka.  Tylko bez jednego boku, to najwyżej do mnie dziecko przypełzało  tez płakało i się domagało,  pewnie jakbym nosiła i lulala, to by szybciej się uspokoiło,  ale nie wyobrażam sobie tego chodzenia w nocy.  Heroska jesteś. 
    Podziękowali 1Bagata
  • edytowano marzec 2021
    Chyba ja właśnie głupio robię z tym noszeniem. Co z tego, że odzwyczajam dziecko od ssania, jak przyzwyczajam do lulania.
    Wprawdzie dzięki temu nie płacze dużo, ale skutek mizerny. 
  • Trudno wytrzymać ten płacz   jeszcze mam to przed oczami... Jeden moj synek przestawał płakać, kiedy minie za ucho ciągnął,  Też tak przyzwyczaiłam, bo działało i nie płakał,  że dwa lata jeszcze zasypiał ciągnąc mnie za ucho... Samo w łóżeczku płaczące,  to się nie dziwię, że wyciągasz,  żeby przytulić chociaż,  może wygodny fotel, albo tymczasowe posłanie na xiemi, wymyśl coś, żebyś się nie zamęczyła. 
  • @Zuzapola mój mąż jak był mały tak robił, zostało mu to do dziś tylko już maltretuje swoje ucho :) 
    Podziękowali 1Zuzapola
  • @Bagata, ja w najbardziej kryzysowych momentach kładłam się z małą do jej łóżeczka.

    Moim zdaniem dotrzymaj do powrotu męża i jego do usypiania wyekspediuj. O ile to możliwe, rzecz jasna. 

    Trzym się!: +
    Podziękowali 1Bagata
  • Dostaliśmy nutramigen, na jedno karmienie, żeby brzuszek mógł odpocząć. Tylko teraz jeszcze pytanie jak zachęcić malucha, żeby pił to świństwo (sama próbowałam- niedobre :s ). Ani butelką nie chce, ani łyżeczką....
  • Pomieszać z tym które pije normalnie i stopniowo może zalapie
  • W sensie, że jedno karmienie na dobę? To nie wiem. My tylko na Nutramigenie, zrobiłam jak radzi Izka, po jednej miarce na dobę zmieniałam proporcje i załapała bardzo ładnie.
  • Pije z piersi, ale ma problemy brzuszkówe. Wiec dostaliśmy zalecenie, aby jedno karmienie było z nutramigenu. Nie wiem czy jak wymieszam z moim mlekiem, to będzie porządany efekt :|
  • A nie lepiej samej na dietę przejść?
  • edytowano marzec 2021
    Zuzapola powiedział(a):
    A nie lepiej samej na dietę przejść?
    Juz jestem na diecie. Kwestia bardziej nietolerancji laktozy, mimo stosowania delicolu synek ma wciąż problemy z brzuszkiem.
  • Pewnie chodzo o to, żeby mieszać z Twoim mlekiem, ale w coraz większej proporcji na korzyść Nutramigenu. W ten sposób w 2-3 dni może udałoby się, żeby maluch zaakceptował sam Nutramigenu, i wtedy mogłabyś to jedno karmienie podmienić. 
    Podziękowali 1Izka
  • @MonikaN, jak tam Wasze nocne odstawienie?
    Za nami 8 nocy, regułą już jest 6 pobudek co godzinę - półtorej, max dwie.
    Ostatnie karmienie ok. 21, pierwsze o 6 rano, ale od piątej już praktycznie nie ma spania.
    Daję sobie jeszcze 6 nocy, żeby dociągnąć do 2 tygodni. Jak nie będzie poprawy, to chyba się udam do jakichś trenerów snu, bo idzie się załamać. 
  • @Bagata, ja się tym nie zajmuję  B)
    Wiem jednak jakie są statystyki, około 10 pobudek na noc, przy czym ma katar, więc może bez kataru będzie mniej.
    Mąż ogarnia, potem odsypia. 

    Ja śpię po 7- 8 godzin z jedną pobudka i odzyskuję pomału radość życia, jednak 7 miesięcy tak gęstych pobudek dało mi się mocno we znaki. A teraz znow wraca we mnie człowiek pełen optymizmu i z ogromną energia do działania. 
    Podziękowali 2Bagata In Spe
  • I jak mąż wytrzymuje te 10 pobudek? Przecież to w ogóle nie ma spania!
    A jak się budzi, to co go uspokaja? 
    U nas po 10 nocach nie ma absolutnie żadnej poprawy i już lekko się załamuję. @Zuzapola napisała o dwóch tygodniach, więc wytrzymam jeszcze 4 noce, ale jak dalej będzie tak fatalnie, to nie wiem co  :/
    Podziękowali 1MonikaN
  • @Bagata, ja wytrzymywalam te pobudki 7 miesięcy, myślę, że i mój mąż da radę kilka tygodni. A dodatkowo sądzę , że chwila moment i zacznie syn lepiej spać, bo i też coraz starszy jest. 

    Uspokaja Go, przytula, jak trzeba to ponosi, ale raczej przytula do siebie. 

    W weekend mąż. odsypial.

    Damy radę! Najważniejsze mieć luz i trzymać sztame
  • Masz rację. U nas z tym luzem i sztamą słabo się zrobiło, nerwy nam puszczają.

    Tylko że u nas każda z 6 pobudek to wstawanie i noszenie, dość długie. Dziś próbowaliśmy go przetrzymać bez noszenia i tylko przytulać, to się tak rozszlochał, że go przez 2 godziny nie mogliśmy uspokoić. 
  • @Bagata, łatwe to nie jest. 
    Trzymajcie się razem .
    Podziękowali 1Bagata
  • @Bagata mam nadzieję,  że się uda i nie będzie tak, ze przeze mnie będziecie tylko dłużej się męczyć.  Ja jednak na początku mimo lezenua obok i przytulania miałam wycia po kilka godzin... Aż się dziecko samo przytulało i zasypiało, klepałam tylko po pleckach, pocieszałam, cycusie śpią i rano dostaniesz i tak jakoś się udało. Po takiej 1, 2 tragicznych nocach juz było lepiej,  czasami znowu było długo, ale coraz szybciej dziecko się uspokajało. 
    Podziękowali 1Bagata
  • Mam pytanie do mam które urodziły w czasie covida:

    Izolowaliscie się? 
    Jak długo?

    Podobno niemowlęta ciężko przechodzą coronawirusa.....

    Ja powiedziałam ostatnio mamie że po porodzie nie przyjmuje żadnych wizyt no się boję a ona już dziś dzwoni, że jak urodze to przyjedzie mi w ogródku krzaki wyrywać.....ech...
  • Moja P. nie zrobiła kupy dziś, normalnie robi dwie dziennie. Ostatnie parę miesięcy bywają twarde częściej niż rzadziej. Poilismy, owoce suszone, jogurt, ciepła woda w wannie która zawsze działała. Boje się że jutro też nie będzie kupy. Jak jej wtedy pomóc? W necie znalazłam Lactuloze, zalecane wlewki ale czy damy radę zrobić energicznej prawie dwulatce? Jak sobie radziłyscie w takiej sytuacji?
    Niby też za dużo nie jadła dziś, trochę stresu miała, w czwartek wieczorem była kupa, więc może będzie ok, ale mam stracha że nie 
  • edytowano marzec 2021
    Mi się pierwszy raz takie akcje zdarzyły dopiero z 4 dzieckiem. Dwa dni to już wg mnie długo, szczególnie,  że u mojego syna było widać, że cierpi, męczy się, że Go boli. 
    Można czopki glicerynowe lub jak nam poleciła Pani w aptece taki preparat na bazie miodu. Robimy jedna wlewke do odbytu i w ciągu kilku minut zatwardzenie przechodzi i dziecko się załatwia. 
    Czopek glicerynowe też jest skuteczny.

    Gdy mój się tak męczyl przesledzilam Jego dietę w ciągu tych dni, za każdym razem jadl inaczej i różnorodnie, więc nie mam pomysłu co spowodowało zatwardzenie.  

    Wprowadzalam dietę lekkostrawna i rozluźnieniajaca jelita, dużo jablka, warzyw
    , mało pieczywa, to nic nie zmieniło.

    Edit: Melilax, ten preparat.

    A energiczna dwulatek jedno trzyma na nóżki, drugie aplikuje, ewentualnie rozproszenie uwagi bajką.

    Podziękowali 1Izka
  • Ja piłam lactulose. Jak nie chcesz robić wlewek to śmiało spróbuj tej lasctulozy. Wypije na pewno, bo smakuje jak woda z cukrem a efekt jest przyjemny bo bez jakiś skurczy i bolesności. 
    Ja jak Ania miała taki problem to dawałam jej sok z suszonej śliwki albo Gerberga z suszonej śliwki. Ewentualnie dużo soku z jabłka. Normalnie piła wodę wiec to ka Ruszało. 


    Współczuję w tych nocnych przeżyć. 
    Dzisaj Olka jakdla w nocy 6 razy i już omawiamy z mężem mozliwosc oddania dziecka do okna życia .... 

    Podziękowali 1Izka
  • Tym razem samo poszło ale będę pilnować bardziej tych spraw, dzięki
  • Ja polecam też Dicopeg Junior. Sprowadza wode do jelit, nie absorbuje się do organizmu. Dużo bezpieczniejsze niż lactuloza.
  • Dicopeg na receptę. Dobrze byłoby uniknąć ingerencji, ale ona wybiórczo je, znielubila sporo, może to neofobia, rozumiem @Agmar
  • Dicopeg nie na receptę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.