Mam na myśli takie coś że np Pan Bóg wie że jutro spóźnię się do pracy, czy dopiero jak się spóźnię to on będzie wiedział? Czy cała nasza przyszłość jest ustalona?
Kiedyś słuchałam jakiegoś wykładu nie chodzi o przeznaczenie czy coś tylko że Boga nie ma granic czasu i że wie i dlatego może nas powołać do Siebie w najlepszym dla nas czasie
nie mamy języka, pojęć, by o tym rozmawiać, co najwyżej możemy mówić o różnych wymiarach, robiąc analogie między czasem a odległością, ale problem jest chyba w czymś innym - nasz świat jest tak skonstruowany, że nie można przewidzieć przyszłości dokładnie
Jeśli Bóg jest wszechwiedzący i niezmienny, to trudno utrzymywać by nie wiedział. Gdyby nie wiedział, to nie byłby wszechwiedzący, a gdyby miał się czegoś dowiedzieć, to by się zmieniał.
To my jesteśmy nim ograniczeni i to my nim ograniczamy często nasze rozumowanie i próby zrozumienia wielu rzeczy, które mu się wymykają właśnie dlatego, że nie mogą być zamknięte w ramy czasu.
@paulaarose to, że Bóg wie, co się jutro wydarzy nie oznacza przecież, że to coś zostało przez niego ustalone i zdeterminowane, nie odbiera nam wolności.
To my jesteśmy nim ograniczeni i to my nim ograniczamy często nasze rozumowanie i próby zrozumienia wielu rzeczy, które mu się wymykają właśnie dlatego, że nie mogą być zamknięte w ramy czasu.
@paulaarose to, że Bóg wie, co się jutro wydarzy nie oznacza przecież, że to coś zostało przez niego ustalone i zdeterminowane, nie odbiera nam wolności.
jak nie odbiera? czy może to wiedza o milionach możliwości wyboru? a każdy następny moment niesie następne miliony możliwości
@paulaarose to, że Bóg wie, co się jutro wydarzy nie oznacza przecież, że to coś zostało przez niego ustalone i zdeterminowane, nie odbiera nam wolności.
jeśli wie, to po co nasze istnienie, skoro jego wynik jest znany?
@Pioszo54 nie jestem pewna, czy rozumiem – jesteś kalwinistą? Wierzysz w predestynację?
Słowo istnieje implikuje czas po mojej stronie równania.
Serio wierzysz, że Bóg nie zna tego, co my nazywamy przyszłością?
To Chrystus sobie z nas żarty stroi w Ewangelii?
żartów w ewangeliach nie zauważyłem, jednak stworzenie istot o których wszystko się wie, uważam za rodzaj młynka modlitewnego, nie mógłbym mieć szacunku dla takiego boga, po prostu i po ludzku, byłby żałosny
czy może to wiedza o milionach możliwości wyboru? a każdy następny moment niesie następne miliony możliwości
Mam wrażenie – może mylne – że dokonujesz antropomorfizacji Boga, zamknąć Go w nasze ziemskie schematy i ograniczenia.
Czymże dla Boga są te miliony możliwości, jeśli jest wszechmocny, ba, jeśli jest w stanie w tej samej sekundzie słyszeć modlitwy miliardów i ogarnąć ich życia i śmierci
@Pioszo54 inaczej to wszystko rozumiemy, nie mam zamiaru Cię przekonywać, ale to co mówię, to po prostu nauczanie KK. Pax, na razie nie mogę kontynuować bo się właśnie chwilowo skończył mój czas komputerowy
No nie jestem pewna: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. 12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam"
Komentarz
wynika to z naszej wolnej woli
dla mnie, taki obraz Boga, znającego naszą przyszłość, jest deprecjonujący.
Byłby to bóg lalek.
co najwyżej możemy mówić o różnych wymiarach, robiąc analogie między czasem a odległością,
ale problem jest chyba w czymś innym - nasz świat jest tak skonstruowany, że nie można przewidzieć przyszłości dokładnie
czy może to wiedza o milionach możliwości wyboru?
a każdy następny moment niesie następne miliony możliwości
jednak stworzenie istot o których wszystko się wie, uważam za rodzaj młynka modlitewnego, nie mógłbym mieć szacunku dla takiego boga, po prostu i po ludzku, byłby żałosny
---------------------------
wróćmy do aktu stworzenia świata, jaki jest jego sens ?
jeśli bóg, w momencie stwarzania świata znał jego rezultat
https://pl.wikipedia.org/wiki/Młynek_modlitewny
Ef, 2
"Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. 12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam"