Ja tylko powiem, ze jeśli chodzi o testy, o których ten ratownik wspomina, to tego buforu zawsze zostaje.
Wiec nie chce mi się wierzyć, ze maja braki .
jak ktoś ma instragram, to można wejść w profil - nangaa, ona dziś robiła test z użyciem soli fizjologicznej, ale pokazuje tez ile buforu pozostało po użyciu 22 testów (z opakowania 25 szt + butelka buforu)
Ujęła bym to inaczej, są znacznie mniej dokładne. Dlatego też, Niemcy wymagają, żeby po zrobieniu takiego testu, jeszcze spędzić 10 dni na kwarantannie.
Już niecałe tysiąc zgonów na dobę, osób zakażonych covidem, daje doskonałą amunicję opozycji do wysadzenia rządu z siodła. Bruksela też ma argumenty do atakowania rządu. Zniesienie ograniczeń i puszczenie wszystkiego na żywioł, było by politycznym samobójstwem.
Nocą ulice niemieckich miast wyglądają jakby dżuma przeszła - wrażenie makabryczne. Rząd ze szczepieniami sobie nie radzi - pod tym względem jest burdel na kółkach. Obiło mi się o uszy, że władze planują kolejne zaostrzenia - co jeszcze można zaostrzyć, w sytuacji, gdy już mamy praktycznie wszystko pozamykane? Można by ewentualnie kościoły i arabskie domy modlitwy, w Mannheim. Pozostaną wtedy jeszcze do zamknięcia sklepy spożywcze, drogerie i apteki.
Ujęła bym to inaczej, są znacznie mniej dokładne. Dlatego też, Niemcy wymagają, żeby po zrobieniu takiego testu, jeszcze spędzić 10 dni na kwarantannie.
Na kwarantannę idziesz w Niemczch jak masz taki test dodatni. Jeżeli jest ujemny, jesteś wolny.
Zaczelam to ogladac ale jak w pierwszych slowach tego czlowieka uslyszalam bzdury typu że " obostrzenia są takie jakby śmiertelność byla na poziomie 70 procent" to wylaczylam - stwierdzilam że na reszte szkoda czasu. Gdyby śmiertelność byla 70 procent to by inaczej to wygladalo. Wszystko bylo zamkniete a ktoś tylko dowozilby najprostrze jedzenie. Ludzie siedzieliby pozamykani i trzesliby sie ze strachu. Nikt by nie leczyl nikogo bo jakby mial umrzec sam na 70 procent to nie podjalby tego ryzyka. Glupoty facet gada i tyle. Edit literowki.
Gdyby śmietelność była 70% to większość Twoich znajomych już by nie żyła, kobieto!!! A jak jest? Popatrz wokół siebie, a nie w telewizor!
Ujęła bym to inaczej, są znacznie mniej dokładne. Dlatego też, Niemcy wymagają, żeby po zrobieniu takiego testu, jeszcze spędzić 10 dni na kwarantannie.
Na kwarantannę idziesz w Niemczch jak masz taki test dodatni. Jeżeli jest ujemny, jesteś wolny.
Nieprawda. Moja przyjaciółka przed wjazdem do Niemiec zameldowała o tym (radziłam jej, żeby tego nie robiła, ale ona jest tchórz); pomimo negatywnego testu, kazano jej siedzieć 10 dni na kwarantannie. Mieszka w Mannheim.
Ja tam nigdzie się nie meldowałam, testu nie zrobiłam i nie miałam żadnych perturbacji.
Zaczelam to ogladac ale jak w pierwszych slowach tego czlowieka uslyszalam bzdury typu że " obostrzenia są takie jakby śmiertelność byla na poziomie 70 procent" to wylaczylam - stwierdzilam że na reszte szkoda czasu. Gdyby śmiertelność byla 70 procent to by inaczej to wygladalo. Wszystko bylo zamkniete a ktoś tylko dowozilby najprostrze jedzenie. Ludzie siedzieliby pozamykani i trzesliby sie ze strachu. Nikt by nie leczyl nikogo bo jakby mial umrzec sam na 70 procent to nie podjalby tego ryzyka. Glupoty facet gada i tyle. Edit literowki.
Gdyby śmietelność była 70% to większość Twoich znajomych już by nie żyła, kobieto!!! A jak jest? Popatrz wokół siebie, a nie w telewizor!
Kłania Ci się czytanie ze zrozumieniem tekstu. Przeczytaj jeszcze raz uważnie komentarz M-Monia.
Ujęła bym to inaczej, są znacznie mniej dokładne. Dlatego też, Niemcy wymagają, żeby po zrobieniu takiego testu, jeszcze spędzić 10 dni na kwarantannie.
Na kwarantannę idziesz w Niemczch jak masz taki test dodatni. Jeżeli jest ujemny, jesteś wolny.
Nieprawda. Moja przyjaciółka przed wjazdem do Niemiec zameldowała o tym (radziłam jej, żeby tego nie robiła, ale ona jest tchórz); pomimo negatywnego testu, kazano jej siedzieć 10 dni na kwarantannie. Mieszka w Mannheim.
Ja tam nigdzie się nie meldowałam, testu nie zrobiłam i nie miałam żadnych perturbacji.
Może to zależy od landu. Moja córka nie była na żadnej kwarantannie, mieszka w okolicach Kolonii.
Zaczelam to ogladac ale jak w pierwszych slowach tego czlowieka uslyszalam bzdury typu że " obostrzenia są takie jakby śmiertelność byla na poziomie 70 procent" to wylaczylam - stwierdzilam że na reszte szkoda czasu. Gdyby śmiertelność byla 70 procent to by inaczej to wygladalo. Wszystko bylo zamkniete a ktoś tylko dowozilby najprostrze jedzenie. Ludzie siedzieliby pozamykani i trzesliby sie ze strachu. Nikt by nie leczyl nikogo bo jakby mial umrzec sam na 70 procent to nie podjalby tego ryzyka. Glupoty facet gada i tyle. Edit literowki.
Gdyby śmietelność była 70% to większość Twoich znajomych już by nie żyła, kobieto!!! A jak jest? Popatrz wokół siebie, a nie w telewizor!
Kłania Ci się czytanie ze zrozumieniem tekstu. Przeczytaj jeszcze raz uważnie komentarz M-Monia.
Ale obostrzenia są takie, jakby śmiertelność była 70%, obostrzenia! Ale wszystko inaczej wygląda, bo ta śmiertelność taka nie jest. Zatem po co takie drastyczne obostrzenia?! O to chodzi ratownikowi. To @M_Monia powinna posłuchać ze zrozumieniem. Ja np. dla św spokoju noszę maseczkę z firanki i to tylko w sklepie, bo tam najwięcej ludzi mnie widzi.
On chyba nie wie jakie bylyby obostrzenia gdyby smiertelnosc byla 70%. Nikt nikogo by nie leczl wtedy. Bo za duze ryzyko ze sam by zmarl. Najwiekszym problemem wtedy byloby to zeby odizolowac sie od zarazonych.
Niech facet nie gada glupot i Ty Aniela.
On właśnie mówi, że przy takim testowaniu i takim postępowaniu z ludźmi tesTowanymi nie leczy się ludzi, ale się ich ZARAŻA! Szkoda @M_Monia, że jesteś taka oporna na wiedzę.
To raczej Ty Aniela w "rycerza" się wdałaś. Nie docierają do Ciebie żadne racjonalne argumenty. Jeszcze raz powtórzę - jeżeli nie uporamy się szybko z zarazą, to zaleje nas żółta rasa - Twoja córka i moje dzieci będą u Chińczyka za miskę ryżu zapierdzielały.
Ocalić mogą nas: DDM, często robione testy i jak najszybsze wyszczepienie większości populacji.
Na jednej ze stron facebookowych dedykowanej ratownikom medycznym (100.000 polubień) pojawiły się plany rozpoznawania bohatera Spowiedzi Ratownika po "posturze czy sposobie formułowania wypowiedzi". Całość okraszona jest wulgaryzmami i groźbami - w komentarzach pojawiają się pomysły zorganizowania zbiórki pieniędzy na nagrodę za informację o jego tożsamości.
Klarcia, dlaczego niemieckie ulice wyglądają wieczorem jakby dżuma przeszła?
Z powodu godziny policyjnej. Od 21 do 6 rano ulice są wymarłe - pobyt wtedy poza domem bardzo drogo kosztuje. Początkowo myślałam, że przepis obowiązuje tylko pieszych, okazało się, że jadących autem też. Znajomi (dorosłe, stateczne osoby) dostali mandat po 200 euro o łebka; odwołali się i tym razem im darowano.
Ja sobie zrobiłam eksperyment i gdy tylko dostałam wyniki z poziomu przeciwciał, poszłam na spacer po 22. Podjechał radiowóz, funkcjonariusz zapytał się czemu nie przestrzegam godziny policyjnej? Pokazałam mu wyniki testów, zrobił mądrą minę czytając, zasalutował i wsiadł do samochodu.
We Francji juz od pazdziernika godz. policyjna od 18. Wraz ze zmiana godzin, laskawie przedluzyli Nam od 19. A od 2 Tygodnie zakaz oddalania Sie dalej niz 10 km od domu. Tak Nam Sie fajnie zyje w Absurdystanie.
Szkoly zamknieto dopiero 2 Tygodnie temu. Tzn, tydzien dzieci mialy lekcje zdalne (byla Burda, bo serwery Sie zawieszaly, min. Oswiaty oskarzyl piratow rosyjskich I chinskich
Komentarz
jak ktoś ma instragram, to można wejść w profil - nangaa, ona dziś robiła test z użyciem soli fizjologicznej, ale pokazuje tez ile buforu pozostało po użyciu 22 testów (z opakowania 25 szt + butelka buforu)
Dlatego też, Niemcy wymagają, żeby po zrobieniu takiego testu, jeszcze spędzić 10 dni na kwarantannie.
https://jdownloader.org/jdownloader2
Zniesienie ograniczeń i puszczenie wszystkiego na żywioł, było by politycznym samobójstwem.
Nocą ulice niemieckich miast wyglądają jakby dżuma przeszła - wrażenie makabryczne.
Rząd ze szczepieniami sobie nie radzi - pod tym względem jest burdel na kółkach.
Obiło mi się o uszy, że władze planują kolejne zaostrzenia - co jeszcze można zaostrzyć, w sytuacji, gdy już mamy praktycznie wszystko pozamykane?
Można by ewentualnie kościoły i arabskie domy modlitwy, w Mannheim. Pozostaną wtedy jeszcze do zamknięcia sklepy spożywcze, drogerie i apteki.
https://youtu.be/Jw6d59Uji4w
Sumlińskiego mi szkoda, to był fajny gość; widocznie przeżyta trauma wpędziła go w psychozę.
Gdyby śmietelność była 70% to większość Twoich znajomych już by nie żyła, kobieto!!! A jak jest? Popatrz wokół siebie, a nie w telewizor!
Nieprawda. Moja przyjaciółka przed wjazdem do Niemiec zameldowała o tym (radziłam jej, żeby tego nie robiła, ale ona jest tchórz); pomimo negatywnego testu, kazano jej siedzieć 10 dni na kwarantannie. Mieszka w Mannheim.
Ja tam nigdzie się nie meldowałam, testu nie zrobiłam i nie miałam żadnych perturbacji.
Kłania Ci się czytanie ze zrozumieniem tekstu.
Przeczytaj jeszcze raz uważnie komentarz M-Monia.
Ale obostrzenia są takie, jakby śmiertelność była 70%, obostrzenia! Ale wszystko inaczej wygląda, bo ta śmiertelność taka nie jest. Zatem po co takie drastyczne obostrzenia?! O to chodzi ratownikowi. To @M_Monia powinna posłuchać ze zrozumieniem.
Ja np. dla św spokoju noszę maseczkę z firanki i to tylko w sklepie, bo tam najwięcej ludzi mnie widzi.
Nie docierają do Ciebie żadne racjonalne argumenty.
Jeszcze raz powtórzę - jeżeli nie uporamy się szybko z zarazą, to zaleje nas żółta rasa - Twoja córka i moje dzieci będą u Chińczyka za miskę ryżu zapierdzielały.
Ocalić mogą nas: DDM, często robione testy i jak najszybsze wyszczepienie większości populacji.
Z powodu godziny policyjnej. Od 21 do 6 rano ulice są wymarłe - pobyt wtedy poza domem bardzo drogo kosztuje. Początkowo myślałam, że przepis obowiązuje tylko pieszych, okazało się, że jadących autem też. Znajomi (dorosłe, stateczne osoby) dostali mandat po 200 euro o łebka; odwołali się i tym razem im darowano.
Ja sobie zrobiłam eksperyment i gdy tylko dostałam wyniki z poziomu przeciwciał, poszłam na spacer po 22. Podjechał radiowóz, funkcjonariusz zapytał się czemu nie przestrzegam godziny policyjnej? Pokazałam mu wyniki testów, zrobił mądrą minę czytając, zasalutował i wsiadł do samochodu.
Wiec gdzie niegdzie sie tanczy.
Gorzej gdy sie w bloku mieszka<;
ja też mam przestrzeń nad rzeką za domem, inaczej to nie wyobrażam sobie...
a dzieci chodzą do szkoły u Was?