Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

preppersowo

1235»

Komentarz

  • @Hanq, ja mam do kapieli i chlorek magnezu i epsom (w epsomie kąpię też dzieci na początku infekcji, fajnie też robi się nim peeling- delikatny a skuteczny). Do kapieli dodaję też sodę i jakiś olejek. 
    Mam pytania o ten boraks do kąpieli, bo o tym pierwsze słyszę. Ile go dajesz? Bor wchłania się w ten sposób, czy tylko wzmacnia wchłanianie magnezu? 
    Z boraksu można zrobić roztwór do picia, działanie takie, że by mi się przydało, ale jakoś jeszcze nie zabrałam się za to. Próbowałaś?
    Podziękowali 2Hanq Basja
  • edytowano styczeń 2022
    Boraks to chyba trzebaby bardzo rozcieńczyć, bo chyba żrący jest, ale wiem też, że ma działanie dezynfekujące. Dodawałam do prania na początku jak ogłosili koronkę.  ;)
    ... i jeszcze na "naturalne" wytępienie mrówek  boraks można podobno stosować. 
  • @Beta boraks to 2 łyżki kopiate na wannę. Zwiększa przyswajalność magnezu. Boraks też można pić. Będę za jakiś czas robić miksturę do picia jak skończę gotowy preparat z borem Invexu.
    Podziękowali 1Beta
  • Magnez też dzieciom, jak nie zapomnę, to do kąpieli wsypuje a w lecie do basenu (co parę dni wodę wymieniam).
  • I nie wiem czy to prepersowe ale mam kapsułkownice i robie sama kapsułki z rzeczami co ciężko przełknąć lub wygodniej dawkować.
    Podziękowali 1Elf77
  • Ja boraks kupiłam i tak mi stoi- trochę mrówki ograniczyłam w ogródku, kiedyś rury odtykałam i tyle. 
    Z braniem czegoś największy mam problem, bo zwykle okazuje się, że jak cos chce brać i zaczynam czytać, to okazuje sie trzeba do tego też suplementować jakiś inny minerał czy witaminę i najlepiej jeszcze nie razem. A ja pamięci do leków zupełnie nie mam- jak mi cos jest, to pamiętam, jak przejdzie ból to zapominam. Z suplami jeszcze gorzej.
    Podziękowali 1Elf77
  • Zaczęłam na poważnie pić płyn lugola i się pilnuje w miarę z tymi dodatkowymi rzeczami. Najważniejsze zrobić sobie dobrą rozpiskę. I jest zima to łatwiej mi się zebrać, bo też mam problem z systematycznością, a szkoła dzieci narzuca określony rytm i jest łatwiej. Przez lato zwykle odpuszczam wszelkie eksperymenty czy suple.
  • Hanq powiedział(a):
    I nie wiem czy to prepersowe ale mam kapsułkownice i robie sama kapsułki z rzeczami co ciężko przełknąć lub wygodniej dawkować.

    Ja kupuję proszki, bo ilość kapsułek bylaby  przytłaczająca, a tak mieszam w szklance soku i wypijam. Ale gdyby dalo się w jedną wcisnąć kilka proszków, to byloby fajne. Spojrzałam na te kapsułkownice i ona nie ma wagi, jak okreslić ilość substancji w kapsułce przy napełnianiu wielu jednocześnie?

  • A mogłabyś jakieś podstawy, o tym jodzie, @Hanq?
    Podziękowali 1Hanq
  • U nas nie wszystko przejdzie w wodzie. Mamie ostatnio wit. c z acerolą robiłam bo nie dałaby rady pić. Mężowi do pracy, jak ma coś z obiadem wziąć, to też lepiej mu kapsułki pasują. Jest parę wielkości kapsułek. Ja mam wielkość 0 bo chciałam żeby ewentualnie dzieci mogły z łatwością połknąć. Mam też wagę mini i sobie zważyłam kapsułkę sama ile wazy i ile gotowy produkt. Producent kapsułek podaje uśrednioną wagę produktów już zapakowanych. I mi przy kapsułkach 0 wychodzi około 750 mg mieszanki wit. C z acerolą (1/5 aceroli, 4/5 kwasu l-askorbinowego). A na kapsułkach napisane jest że między 400 a 800 mg wchodzi do kapsułki produktu (w zależności od wagi własnej, bo np wiadomo, że zioła będą lżejsze a ciecz czy produkty w proszku czy kryształkach cięższe). Myślę że taka witaminę C, Magnez czy zioła, lub coś co ciężko przełknąć normalnie to warto pakować w kapsułki. Zwłaszcza, że bez żadnych przeciwzbrylaczy czy innych dodatków uzyskujemy produkt. Trzeba byłoby przeliczyć czy się opłaca.
  • edytowano styczeń 2022
    @Zuzapola tego dużo jest. Tak w wielkim uproszczonym skrócie jod pozwala na oczyszczenie z bromu, fluoru i arsenu. A także ma dobroczynny wpływ na nasz organizm w bardzo wielu aspektach. Kuracja zaczyna się od picia wody z solą ( min 8 g dziennie), co oczyszcza z bromu. Po pewnym czasie wprowadzamy jod. Zaczynamy od 100 mg i potem sukcesywnie zwiększamy. Do tego stosujemy magnez, bor (boraks), ocet. W odpowiedniej kolejności i karencji i dietę wysokotluszczowa(keto). Przy oczyszczaniu z fluoru potrzeba dużo wapnia więc nabiał lub  pokarmy bogate w wapń niezbędne. To tak w bardzo dużym uproszczeniu. Podkreślam to bo do tego trzeba się porządnie przygotować aby nie zrobić sobie kuku i uniknąć/ zminimalizować herxy.
    Podziękowali 2Zuzapola Basja
  • Hanq powiedział(a):
    @Beta boraks to 2 łyżki kopiate na wannę. Zwiększa przyswajalność magnezu. Boraks też można pić. Będę za jakiś czas robić miksturę do picia jak skończę gotowy preparat z borem Invexu.
    Pić boraks? W grupach pieluchowych odchodzi się od proszków z boraksem że wzgl na wpływ na płodność, kobietom w ciąży zaleca unikanie kontaktu z substancją 
  • @Hanq, ja z kolei tarfiłam na informację, że przy braniu jodu najważniejszy jest cynk i selen.

    W ogóle czasem mam wrażenie, że to wszystko, to jakieś wymysły. Raz brać cos razem, gdzies indziej, że dane substancje koniecznie osobno, bo się blokują. Im więcej o czymś czytam, tym potem mam większy mętlik ile, czego i jak.
  • edytowano styczeń 2022
    @Agmar nikt nie każe nic nikomu pić. Dorośli jesteśmy. Ja mam duży dystans do wszelkich badań. I lubię eksperymentować na sobie w pewnych granicach. Dużo czytam za i przeciw i jak coś mnie przekonuje to próbuję.
  • @Beta jak ktoś jest zdrowy to praktycznie nic nie musi brać. Gorzej jak choroba jaka dopadnie a medycyna akademicka da ciała.Ja nigdy nie jestem pionieriem danego protokołu. Dużo czytam opinii innych, tych co stosują, jakie mieli wyniki badań, czy pomogło lub jakie problemy wystąpiły.Jest wiele forów tematycznych. Wiem, że nie ma jednego złotego środka na wszystko. Selenu zwykle w diecie nie brakuje i rzadko są niedobory a nadmiaru ciężko się pozbyć z organizmu.
  • @Beta Zwykle skupiam się na poprawie jednego aspektu mojego zdrowia, bo jakbym chciała wszystko na raz naprawiać to też mętlik straszny bym miała, a i funduszy brak. Teraz mam dobry czas na poprawę pracy tarczycy bo nie jestem w ciąży i karmię już rzadziej piersią. Już  z 10 lat nie używam past z fluorem. Liczne plomby amalgatowe dawno usunęłam. Jest zima więc i lepszy czas na dietę wysokotłuszczową, zgromadziłam potrzebne produkty do kuracji. Przygotowałam się merytorycznie.
    Podziękowali 1In Spe
  • Przepraszam, że się wtrącę, ale
    napisałyście  tak dużo  arcyciekawych rzeczy, że aż zaniemówiłam  :D

    Soli dobrej u nas w miasteczku (6 tyś. mieszkańców, 4 markety) nie uświadczysz. Trzeba przez internet. Kupiłam ostatnio "kwiat soli" i muszę męża przyzwyczaić, że sól nie musi być miałka i sucha :)

    @Agmar-może z czasem odważę się i na wekowanie mięs. Niedawno oglądałam ś.p. pana Adolfa i jedli kiełbasę 18-letnią   :D
    Ja ciągle jednak mam w głowie te opowieści mamy z oddziału, o zatruciu grzybami, jadem itd. Eh....
    A na mydło to jakie składniki? Kiedyś chciałam pastę do zębów spróbować zrobić, ale jakoś nie zrobiłam.
  • Z chlorkiem magnezu to u mnie długa historia :)
    Długo leżał zanim odważyłam się spróbować i  spożyć.
    Wiem tyle, że sześciowodny można pić, a siedmiowodny ( sól Epsom) absolutnie nie.
    Chlorek magnezu fantastycznie się wchłania, ja to czuję już w trakcie picia. Dosłownie od pierwszych łyków  :) Bardzo lubię też cytrynian magnezu, jabłczan na mnie nie działa.
    Sprzedawcy i naturopaci nie mogą oficjalnie pisać o chlorku magnezu do picia, ale kto chce to znajdzie info :)
    Chlorek magnezu przeczyszcza- potwierdzam :)
  • @In Spe to rób mięso w słoiku na miesiąc dwa a nie na rok (zawsze możesz poddać takie mięso jeszcze przed ponownym otworzeniem obróbce termicznej to powinno zabezpieczyć w razie wątpliwości. 
    Co do mydła to NaOH albo KOH czda w pierwszym przypadku mydło będzie w kostce w drugim w paście  i woda destylowana (w przypadku mydła gospodarczego może być kranówka)i tłuszcz (w przypadku gospodarczego to nawet po frytkach może być). Ja pasty do zębów nie robiłam ale robiłam pastę piorąca, mydlo odplamiające, płyn do mycia naczyń, krem/balsam do ciała, balsam z Wit k mąż smarował nogi z żylakami, antyperspirant. 
    Podziękowali 1In Spe
  • Taka myśl i "odkrycie", że bycie preppersem nie idzie w parze z minimalizmem. Bo trzeba gromadzić :D
    Ja tego nie lubię. Nie gromadziłam dotychczas słoików, żadnych kuchennych przyborów.Steryliada, worki do charitasu, pozbywanie się bez skrupułów, również kupowanie większości rzeczy  na ostatnią chwilę.
    A tu tymczasem wszystko/ wiele może się przydać :)
    Przykładowo- miewam myszy w domu. Więc butelki 5l, które kiedyś podpowiedziała Elunia bardzo sprawdzają się do przechowywania żywności.
    Teraz  już więc na każdą butelkę plastikową patrzę pytająco :D Synowi obiecałam, że nie wyrzucę choćby najmniejszego, marnego słoiczka :)
    Przyznam jeszcze, że zastanawiałam się nad odmianami preppersów w dzisiejszych czasach  :D
    Tak, tak, taka odskocznia od polityki i nadciągającego omikrona :)
    A więc preppers zwyczajny, preppers blackoutowy, preppers covidowy. Oczywiście wiele się pokrywa, ale niekóre aspekty jednak się różnią. 
    Może jeszcze jakiś preppers przychodzi Wam na myśl? 
    Aha, jeszcze BOB... ale to już naprawdę ekstermum IMHO.
    Podziękowali 2Elf77 ewaklara
  • A oliwę do lampy macie?
  • Nawet lampy nie mamy. Kiedyś widziałam w sklepie, ale pomyślałam, że chińska nie wiadomo czy będzie się nadawała i nie wziełam... chyba, że do przypowieści pijesz
  • Prayboy powiedział(a):
    A oliwę do lampy macie?
    Mam, dwie banki 5 litrowe :)  w lecie wieczorami przy grillu korzystaliśmy i teraz dokupiłem dwie dodatkowe :) 
  • Człowiek uczciwy nazbiera a jak przyjdzie co do czego to gangi rzezimieszków będą chodzić i szabrować.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.