Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kto pamięta mleko w worku?

Komentarz

  • Ja. Pamiętam jak tata był na kontrakcie w Libii a mama trafiła nagle do szpitala z wyrostkiem. Zostałam z siedemnastoletnim bratem (miałam pięć), który wręczył mi worek takiego mleka i chleb razowy i oznajmił - musi ci to wystarczyć na dwa dni   :)
  • To by teraz było ok, bo tyle plastiku się produkuje 
  • Pamiętam. Koszmar dzieciństwa. Jak się przelało to mleko do kubka, to takie żólte oka tłuszczu po wierzchu pływały. Okropność!
  • Pamiętam takie mleko w sklepach, ale to już w latach 90-tych i go nie kupowałam. Za to wcześniej pamiętam było mleko w szklanych litrowych butelkach, a jeszcze wcześniej jako dziecko (ok. 8 lat) jeździłam rowerem na wieś z bańką (kanką) po mleko.
  • To jest nowe mleko. Ja pamiętam w czerwonych workach tłuste i w niebieskich chude.
  • edytowano luty 2023
    to  był kiepski pomysł - po otwarciu, trzeba było gdzieś przelać, picie z worka było dość trudne
  • ja pamiętam butelki z kapslami 
    Podziękowali 1Elf77
  • Były takie plastikowe dzbanki bez dzióbka specjalne do torebki z mlekiem.
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Worki były kiepskie, ale podobno były dzbanki, do których można było włożyć worek i tak nalewać. Nie wiem, nie mieliśmy. U nas każde mleko po zakupie było gotowane. 
  • Nadal kupuję mleko w worku.
    Jest tańsze i lepsze od UHT
  • śmietana też była w szklanych butelkach tylko mniejszych
    wszystko było zwrotne
    trzeba było wystawić pustą, czystą butelkę wieczorem przed drzwi, żeby rano znaleźć nową
    pamiętam takie specjalne szczotki do szorowania tych butelek
  • a może ktoś pamięta saturatory? :D
    i ten smaku wody gazowanej z sokiem w mokrej, dopiero co opłukanej po poprzedniku grubej szklance
    Podziękowali 1Elf77
  • In Spe powiedział(a):
    a może ktoś pamięta saturatory? :D
    i ten smaku wody gazowanej z sokiem w mokrej, dopiero co opłukanej po poprzedniku grubej szklance
    Oczywiście. Biorąc pod uwagę, że takie saturatory teraz stoją w muzeum, czuję się strasznie staro  :D

    Ja lubiłam bez soku. Teraz jest cudnie- saturator mam w domu. Nazywa się Sodastream i jest najczęściej używanym sprzętem domowym  B)
     
    Podziękowali 3In Spe Elf77 zbyszek
  • Cart powiedział(a):
    In Spe powiedział(a):
    a może ktoś pamięta saturatory? :D
    i ten smaku wody gazowanej z sokiem w mokrej, dopiero co opłukanej po poprzedniku grubej szklance
    Oczywiście. Biorąc pod uwagę, że takie saturatory teraz stoją w muzeum, czuję się strasznie staro  :D

    Ja lubiłam bez soku. Teraz jest cudnie- saturator mam w domu. Nazywa się Sodastream i jest najczęściej używanym sprzętem domowym  B)
     
    Mój śp teść miał taki saturator. 
    Pamietam i saturator i punkty napełniania syfonów. 
    Mieliśmy taki w bloku. 
    Największa zabawa było picie z syfonu z pochylona w dół głowa aż nosem ten gaz wychodził ;) 

    do sodastream tez sie w końcu przekonałam. 
    Już nie trzeba butelek targać ze sklepu z woda 
    szkoda tylko ze koncentrat pepsi (ten normalny) ma tez w sobie jakieś słodziki. 
    Nie jestem w stanie przełknąć napoju light ani z dodatkiem słodzików 
  • edytowano luty 2023
    My mieliśmy, nawet nie wiedziałam wtedy, że to tak się nazywało :) a "naboje" można było dokupić w normalnym sklepie, czasem pilismy z domowym sokiem, czasem samą wodę gazowaną. 
    Podziękowali 1Pioszo54
  • A syfon na naboje albo wcześniej taki zielony szklany do napełniania? I mielenie kawy w sklepie. 
  • Prayboy powiedział(a):
    A syfon na naboje albo wcześniej taki zielony szklany do napełniania? I mielenie kawy w sklepie. 
    normalne przedmioty codziennego użytku,
    mój dziadek miał małą wytwórnię oranżady, syfony napełniał...
    :)
  • Syfony tak, mielenie kawy pamietam jedynie w drewnianym młynku z szufladką,zanim pojawił się elektryczny. 
  • To do mleka, nie jako content marketingowy.
  • To oczywiście kanka na mleko. Po niemiecku "die Kanne" to dzbanek, albo bańka.

    Nawiasem mówiąc, swojski kibel bierze początek w "der Kübel", czyli kubeł.
  • Tak bańka na mleko, ale taka "hurtowa". Takie domowego użytku miały rączkę i były mniejsze, np. taka jak tu: https://serowar.pl/pl/p/Kanka-emaliowana-2-lub-4-litrowa/385?gclid=CjwKCAiAioifBhAXEiwApzCztvPAyOken6FxeQQuwGbN0CGJi6sSkUvLjXp6Dlp7LHgFv1JYwP-oEhoCBM4QAvD_BwE
    Podziękowali 1DaddyPig
  • mieliśmy kanki takie 5-litrowe bo jeździliśymy ze dwa razy w tygodniu po świeże mleko na wieś
    ach, ten zapach obory, serio lubię i mam sentyment
    a jak się czasem mleko wylało w aucie ( bo jako dziecko nieuważnie trzymałam te kanki na zakrętach) to potem śmierdziało przez miesiąc nie do wytrzymania
  • edytowano luty 2023
    Jeździłem z bankami z mlekiem wozem konnym z dziadkiem a potem z kuzynem wozem i  traktorem do mleczarni. Piąta rano, mgły nad rzeką, komu to przeszkadzało... wszystko było proste, świat został spieprzony a postęp to dzieło szatana. Karton plastik pederastik. A i tak skończymy jedząc robaki we współczesnym feudalizmie.
    Podziękowali 1In Spe
  • Nikt nikomu nie zakazuje jeździć wozem po wsi z bankami po mleko..po co się mścić na ludziach, że ułatwiają sobie życie postępem.
    Dążenie do komfortu nie jest obowiązkowe. 
    Moja babcia opowiadała, ze w domach gdzie mieli rozrzucony czysty piach znad Wisły było czysto..Tam gdzie na podłodze leżał brudny zabłocony piach to mieszkały brudasy.
    A potem "szatan" wymyśli wycieraczki tak? 
    Podziękowali 1paulaarose
  • Nie no. U nas na wsi 6 lat temu była ostatnia krowa. Serio.
    Kilka lat temu mąż jeździł parę kilometrów dalej po mleko. Skończyło się.
  • Żeby jeździć po wsi wozem zaprzężonym w konie trzeba być zamożnym człowiekiem, jak sądzę. Ja już w życiu nie zarobię na tę przyjemność.
  • No tak. konie są w cenie auta
    Zaraz ktoś napisze że to szatan wymyślił 
  • a u nas w okolicy są krowy
    mijam też pastwisko  w sąsiedniej wiosce
    i produkty prosto od rolnika są na bazarze
    sprzedają mleko dopiero co udojone, jeszcze ciepłe
    śmietanę tłustą, kwaśną
    od dawna się modlę, żeby tylko się ci sprzedawcy nie zniechęcili, żeby im się opłacało

    Podziękowali 2Skatarzyna zbyszek
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.