Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

FSSPX Lublin

Witam,
czy na forum znajdują się wierni przynależący do Bractwa Św. Piusa X?
Wraz z rodziną uczęszczamy do lubelskiej kaplicy.
«13

Komentarz

  • Myślę, że dominują osoby należące do Kościoła katolickiego, lecz jesteśmy otwarci także na innych.
  • Widziałem, oczywiście wątki poddające w dyskusję status FSSPX, jednak tutaj chciałbym jedynie zorientować się w tym, czy wierni sympatyzujący z Bractwem są także obecni.
  • my
    Podziękowali 1Andrzej
  • Sam napisałeś, że "przynależysz do Bractwa". Ciekawe, że ten składnik tożsamości uważasz za wyróżniający.

  • DaddyPig powiedział(a):
    Myślę, że dominują osoby należące do Kościoła katolickiego, lecz jesteśmy otwarci także na innych.

    Po prostu z powyższego wpisu wynika, że nie tylko Bractwo ale nawet wierni z nim sympatyzujacy do Kościoła katolickiego nie należą - jest to stwierdzenie wprost fałszywe, nie poparte żadnym orzeczeniem władzy kościelnej (można mówić o nieuregulowanym statusie kanonicznym księży Bractwa, nic ponadto) - więc pod pewnym względem mające na celu prowokację.

    Dlatego też nie chciałem wchodzić w uprzedzenia, jedynie poznać społeczność forum, zgodnie z zadanym pytaniem.

    Bardzo chętnie włączę się do dyskusji dzieląc się moją drogą rozumowania w kontekście poznania Tradycji Kościoła - widziałem inne wątki o tym temacie więc nie ma potrzeby tutaj ich duplikować.

  • DaddyPig powiedział(a):
    Sam napisałeś, że "przynależysz do Bractwa". Ciekawe, że ten składnik tożsamości uważasz za wyróżniający.
    A jakby ktoś napisał - hej, jestem w Odnowie albo jeszcze lepiej - na Drodze Neo to oczywiście ma do tego prawo. I ten element katolickiej tożsamości jest jak najbardziej wart zaznaczenia. 
    Podziękowali 3Andrzej Pioszo54 gielki
  • edytowano luty 2023
    Rzecz właśnie w tym, że nikt z Odnowy, neonów, ani Opus Dei by nie użył takiego sformułowania. Ludzie mają najpierw poczucie, że należą do Kościoła, a potem dopiero do jakiejś wspólnoty, czy ruchu.
  • "można mówić o nieuregulowanym statusie kanonicznym księży Bractwa, nic ponadto"

    Niestety nie masz racji. Sytuacja FSSPX nie różni się niczym od mariawitów. Własna hierarchia, własne Magisterium, wrogość do Kościoła katolickiego, agresywny prozelityzm wśród jego wiernych. Niechęć do jakiegokolwiek porozumienia. Gdyby to były czasy św. Piusa X, to by były ekskomuniki i dla duchowieństwa i dla wiernych. Katechizm kard. Gasparriego jasno definiuje, jaka jest rola papieża i dlaczego katolicy są zobowiązani do posłuszeństwa względem niego. Ale że mamy czasy po Soborze Watykańskim II, który Bractwo miesza z błotem, choć zebrał się nam nim kwiat katolickiej hierarchii kościelnej, więc takich działań nikt nie podejmuje. Wystarczy, że sam abp Lefebvre zmarł poza Kościołem i został potępiony na własne życzenie.
    Podziękowali 2Klarcia Joannna
  • Co nie jest oczywiste?
  • Oceniam Bractwo miarą, którą ono samo stosuje. Na tym polega cały żart, że katechizm kard. Gasparriego jest dostępny właśnie na stronie FSSPX. Jak widać, wierni Tradycji go nie czytają, bo by przestali nimi być.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Żaden z nich nie popełnił przed śmiercią czynu zagrożonego ekskomuniką z mocy samego prawa.

    A wracając do św. Piusa X, warto przeczytać:

    http://rodzinakatolicka.pl/sw-pius-x-tribus-circiter-o-mariawitach-albo-mistycznych-kaplanach-polskich/
    Podziękowali 1Klarcia
  • > T. Philippe był kumplem JPII

    Raczej nie był kumplem. Po pierwsze dlatego, że był o 15 lat starszy. Po drugie, bo kiedy mieli się kumplować, kiedy Philippe mieszkał we Francji, a Wojtyła za żelazną kurtyną w Polsce?
    Podziękowali 2Klarcia Joannna
  • DaddyPig powiedział(a):
    Rzecz właśnie w tym, że nikt Odnowy, neonów, ani Opus Dei by nie użył takiego sformułowania. Ludzie mają najpierw poczucie, że należą do Kościoła, a potem dopiero do jakiejś wspólnoty, czy ruchu.
    Chyba żartujesz... A wszystkie świadectwa - byłem niedzielnym katolikiem a spotkałem wspólnotę...  I bardzo częste przekonanie, że jeśli nie należysz do żadnej wspólnoty to jesteś w sumie miałki i letni. 
    Podziękowali 1Pioszo54
  • No właśnie. W ramach spotkania w kościele ludzie mówią świadectwa o udziale we wspólnotach. To właśnie jest właściwy kontekst.
    Podziękowali 1Klarcia
  • DaddyPig powiedział(a):
    No właśnie. W ramach spotkania w kościele ludzie mówią świadectwa o udziale we wspólnotach. To właśnie jest właściwy kontekst.
    Mam inne doświadczenia. Wspólnoty kiszą się we własnym sosie, sami sobie mówią świadectwa. Niejednokrotnie czują się lepsi, bardziej świadomi od reszty parafian, prowadzą los kościelnych celebrytów. Prowadzą jakieś działania w Kościele poza wiedzą parafian - jakieś msze prywatne, adoracje. Tworzą koło wzajemnej adoracji wokół charyzmatycznego księdza. Raz w życiu byłam na mszy w neokatechumenacie . Było strasznie - msza w obskurnej salce, pita za miast komunikantów (miałam wszczepione od dzieciństwa, że Komunii się nie gryzie a tego chleba nie dało się rozpuścić w ustach), w ogóle nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Po wszystkim na stole, na którym przed chwilą leżało Ciało Boga, leżały cukierki i sałatki. Zastanawiałam się czemu ludzie wybierają taka brzydotę skoro obok jest kościół z witrażami, organami i wszystkim co trzeba.
    Udział we wspólnocie jest często wyżej niż życie w Kościele (pamiętam jak po mojej decyzji o odejściu z ruchu Światło Życie znajomi przekonywali mnie, że nie dam rady utrzymać się w Kościele bez wspólnoty - tak jakby to wspólnota była źródłem łaski a nie sakramenty).
    W tym kontekście bractwo jest zupełnie normalną grupą w Kościele Katolickim. Mają swoje seminaria i zarząd ale Chemin Neuf też ma podobnie.
    Problem z bractwem jest jednak inny - w tych grupach na ogół nie ugięto się wobec polityki covidowej, otwarcie mówi się o dziwnych historiach w KK takich jak błogosławienie tęczowym związkom, obsadzanie stanowisk ludźmi głoszącymi rzeczy sprzeczne z nauczaniem Kościoła czy choćby program dni młodzieży. Jedność liturgiczna jest wyłącznie przykrywką, gdyby o nią chodziło to biskup Rys miałby duże problemy po pląsach na stadionie i neokatechumenat musiałby wrócić do liturgii KK. 
    Jakby komuś umknęło to nie jestem tradsem. 
  • Wg mnie ludziom miesza się zapotrzebowanie na terapię psychiatryczną z bycie członkiem wspólnoty jakiejkolwiek. 
    Jak ktoś zaczyna od duchowych uniesień a jest niestabilny emocjonalnie  to kończy jako obłąkaniec religijny.
    Bardzo dobrze, ze jest jeden prawdziwy Kościół dzięki któremu można zbawić duszę.
    Podziękowali 3Gosia5 Basja Hope
  • dla nie najbardziej pociągające i godne naśladowania w kościele są te zwykłe babcie, które codziennie znajdują czas, aby być na Mszy św
    śpiewają Godzinki, odmawiają różaniec, podtrzymują śpiew, gdy pusto w kościele
    one o tym nie wiedzą, ale uwielbiam siedzieć wśród nich
     o:) 
    Podziękowali 2Basja blaekie
  • Ja też lubię babcie kościelne, bardzo lubie moje znajome siostry zakonne. Czuć od nich wielkie dobro, po prostu. 

  • "W tym kontekście bractwo jest zupełnie normalną grupą w Kościele Katolickim. Mają swoje seminaria i zarząd ale Chemin Neuf też ma podobnie."

    Tym się różnią, że seminaria i zarząd Chemin Neuf podlegają Stolicy Apostolskiej. Komu podlegają dzieła Bractwa? To bardzo dobre pytanie. Jak ktoś ciekawy, może wpisać do wyszukiwarki KRS (np. rejestr.io) nazwisko jednego, czy drugiego księdza i zobaczyć listę fundacji i stowarzyszeń, która za tym stoi. To nie przypomina struktury kościelnej, tylko jakąś pajęczynę NGO-sów.

    "Problem z bractwem jest jednak inny - w tych grupach na ogół nie ugięto się wobec polityki covidowej, otwarcie mówi się o dziwnych historiach w KK takich jak"

    Czyli kolejny przejaw nieposłuszeństwa i grania tylko do swojej bramki. 

    "błogosławienie tęczowym związkom, obsadzanie stanowisk ludźmi głoszącymi rzeczy sprzeczne z nauczaniem Kościoła"

    Jak się zainteresujesz stroną Michaela Vortisa to się dowiesz, że Bractwo też ma swoje problemy w dziedzinie VI przykazania.

    "biskup Rys miałby duże problemy po pląsach na stadionie"

    Miał problemy i przepraszał.

    "neokatechumenat musiałby wrócić do liturgii KK. "

    Neokatechumenat ma zgodę Stolicy Apostolskiej na swoje modyfikacje liturgiczne.

    "Jakby komuś umknęło to nie jestem tradsem."

    Po prostu przechodziłaś obok z tragarzami :)
    Podziękowali 1Klarcia
  • >  (miałam wszczepione od dzieciństwa, że Komunii się nie gryzie a tego chleba nie dało się rozpuścić w ustach), w ogóle nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. )

    Dlatego byliśmy przeciwni, żeby w Liturgii eucharystycznej brali udział "pobożni katolicy".
    Ciało Pańskie jak najbardziej się gryzie. Jezus pozostał z nami pod postacią chleba - nie wiedział, co robi?
    SV II był konieczny, żeby oczyścić Kościół z wielu dziwnych przyzwyczajeń.
  • DaddyPig powiedział(a):
    "W tym kontekście bractwo jest zupełnie normalną grupą w Kościele Katolickim. Mają swoje seminaria i zarząd ale Chemin Neuf też ma podobnie."

    Tym się różnią, że seminaria i zarząd Chemin Neuf podlegają Stolicy Apostolskiej. Komu podlegają dzieła Bractwa? To bardzo dobre pytanie. Jak ktoś ciekawy, może wpisać do wyszukiwarki KRS (np. rejestr.io) nazwisko jednego, czy drugiego księdza i zobaczyć listę fundacji i stowarzyszeń, która za tym stoi. To nie przypomina struktury kościelnej, tylko jakąś pajęczynę NGO-sów.

    "Problem z bractwem jest jednak inny - w tych grupach na ogół nie ugięto się wobec polityki covidowej, otwarcie mówi się o dziwnych historiach w KK takich jak"

    Czyli kolejny przejaw nieposłuszeństwa i grania tylko do swojej bramki. 

    Ale granie do własnej bramki...
    Pewnie w pandemii też szukałabym otwartego Kościoła, gdybym musiała. Mam na szczęście siostry zakonne za płotem, które na nieśmiałe pytanie- czy można, odpowiedziały - po co pytasz, pewnie, że można... A gdybym nie miała takiej możliwości to kto wie...?

    "błogosławienie tęczowym związkom, obsadzanie stanowisk ludźmi głoszącymi rzeczy sprzeczne z nauczaniem Kościoła"

    Jak się zainteresujesz stroną Michaela Vortisa to się dowiesz, że Bractwo też ma swoje problemy w dziedzinie VI przykazania.
    Trochę czym innym jest "mieć problemy" a czym innym zwodzić ludzi i mówić, że grzech nie jest grzechem.

    "biskup Rys miałby duże problemy po pląsach na stadionie"

    Miał problemy i przepraszał.

    "neokatechumenat musiałby wrócić do liturgii KK. "

    Neokatechumenat ma zgodę Stolicy Apostolskiej na swoje modyfikacje liturgiczne.

    Bractwo nie wprowadziło żadnych modyfikacji liturgicznych.

    "Jakby komuś umknęło to nie jestem tradsem."

    Po prostu przechodziłaś obok z tragarzami :)

    Odkryłeś mnie, jestem tajnym szpiegiem bractwa. Wygrałeś mantylke dla żony  ;)

  • SV II był konieczny, żeby oczyścić Kościół z wielu dziwnych przyzwyczajeń.
    ------
    Wow niesamowite że to piszesz

  • "Bractwo nie wprowadziło żadnych modyfikacji liturgicznych."

    I tu jesteś w błędzie. Bractwo odrzuca jurysdykcję kościelną, która reguluje kwestie liturgiczne. Działa tak, jakby nie było papieża ani biskupów. To, że księża traktują Mszę św. jako swoją prywatną własność jest czymś niesłychanym i sprzecznym z tym, jak Kościół zawsze funkcjonował.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Klarcia powiedział(a):


    Dlatego byliśmy przeciwni, żeby w Liturgii eucharystycznej brali udział "pobożni katolicy".
    Ciało Pańskie jak najbardziej się gryzie. Jezus pozostał z nami pod postacią chleba - nie wiedział, co robi?

    No i właśnie to jest sekciarstwo i bycie alternatywnym Kościołem. Mamy taki sam chrzest i przyjmujemy Ciało Pańskie. Czy to, że moja, ukształtowana przez stara siostrę zakonna wrażliwość przeszkadza mi w gryzieniu Chleba Eucharystycznego, cokolwiek zmienia? Czy to czyni że mnie mniej świadomego, gorszego na drodze do świętości?
    Warto też docenić te małe, pszenne komunikanty. Rozpuszczają się prawie całkowicie w ustach. Miałam operację, po której 10 dni nie mogłam jeść ale chirurg twierdził, że pół komunikantu to jak ślina dla układu pokarmowego więc mogę śmiało codziennie przyjmować Komunię.
  • Kiedyś w Boże Ciało był u nas kaznodzieja, ktoory mówił, że w dokładniejszym tłumaczeniu, to co Pan Jezus powiedział brzmiałoby bardziej: kto przeżuwa/gryzie MOJE  MIĘSO.

    Podziękowali 2DaddyPig Klarcia
  • Skatarzyna powiedział(a):
    Kiedyś w Boże Ciało był u nas kaznodzieja, ktoory mówił, że w dokładniejszym tłumaczeniu, to co Pan Jezus powiedział brzmiałoby bardziej: kto przeżuwa/gryzie MOJE  MIĘSO.

    No i w porządku. Ja mam opory i nie wydaje mi się, żeby dla mojego zbawienia priorytetowa teraz kwestia było ich pokonanie. Mam poważniejsze tematy do przepracowania z Panem Bogiem.
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • W obliczu ograniczenia spożycia mięsa lepiej tak dokładnie nie tłumaczyć  ;)
    Podziękowali 2Skatarzyna Kacha
  • DaddyPig powiedział(a):
    "Bractwo nie wprowadziło żadnych modyfikacji liturgicznych."

    I tu jesteś w błędzie. Bractwo odrzuca jurysdykcję kościelną, która reguluje kwestie liturgiczne. Działa tak, jakby nie było papieża ani biskupów. To, że księża traktują Mszę św. jako swoją prywatną własność jest czymś niesłychanym i sprzecznym z tym, jak Kościół zawsze funkcjonował.
    Czy ja wiem. Podczas Mszy św wypowiadają formułkę jedności z Papieżem więc chyba wszystko jest w porządku 
  • makodorzyk powiedział(a)

    Właśnie @Kacha, czemu jeszcze nie ;) ? Uprzedzam, że pytanie oczywiście prowokacyjne.

    Nie chcę być tradsem ale oni mnie dużo uczą - szacunku do Ciała Pańskiego, do liturgii i jej piękna. Rozumowego traktowania wiary, nie szukania uniesień. 
    Tradycja Kościoła jest wartością po prostu, korzeniem, z którego wyrastamy. Z podziwem patrzę na mojego Tate, wychowanego na Mszach Trydenckich i jego dojrzałość i męstwo w wierze. I czujność duchową.
    A chodzę na mszę do bardzo modernistycznej parafii. Nie do końca mi się tam podoba - nie lubię gitar, spontanicznych modlitw wiernych. Za to bardzo dobrze spowiadają bracia z Chemin Neuf. Chodzę tam a nie do własnej parafii, bo moja ośmioletnia córka twierdzi, że w naszym Kościele się nie da modlić - dmuchawa hałasuje, jest zimno i na Boże Narodzenie stawiają koszmarną szopkę. Za to u dziadków jest ładnie i miło. 
  • "Podczas Mszy św wypowiadają formułkę jedności z Papieżem"

    Słyszałaś, jak ją mówią?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.