Już rozliczyłam nasz podatek, korzystając z rządowych e-pitow. Tam wszystko już jest, trzeba tylko kliknąć "dodatkowy zwrot ulgi". A z czym konkretnie macie problem? W czym pomóc?
A tak a propos rozliczeń PIT - w przypadku rodzin o niskich dochodach, która korzystają ze świadczeń rodzinnych, a jedno z małżonków nie osiąga dochodów, może być korzystniejsze rozliczyć się oddzielnie, a nie jako małżonkowie, i bez korzystania z ulgi 4+. Wynika to z tego, że kwota dodatkowego zwrotu z ulgi prorodzinnej jest wliczana do dochodu rodziny. Więc lepiej tak się rozliczyć, żeby naliczył się podatek i go odzyskać w uldze prorodzinnej, niż żeby nie było podatku, a ulga prorodzinna jest z tego dodatkowego zwrotu do limitu składek. Warto sobie na e-pitach przed wysłaniem zeznania przeklikać różne opcje rozliczeń i zobaczyć, co wychodzi korzystniej.
Już rozliczyłam nasz podatek, korzystając z rządowych e-pitow. Tam wszystko już jest, trzeba tylko kliknąć "dodatkowy zwrot ulgi". A z czym konkretnie macie problem? W czym pomóc?
Może być że nie do końca dla 4+ .... Robiłam dla kolegi, i wg mnie nie bierze do zwrotu skł. ZUS społecznych od doch zwolnionego - ale nie miałam czasu tego dokładnie sprawdzić. Ostatecznie zrobiłam przez e-pity, zwrot wyszedł większy niż na "Twój e-pit". POWTARZAM: nie przeanalizowałam dokładnie, dlaczego wyszły mi różnice, ale wyszły. Nie polecam 4+ robić przez rządową, może nie wystarczyć kliknięcie "Dodatkowy zwrot.." A jeśli już, to analizujcie, czy są ujęte pełnoletnie, ale uczące się dzieci, i czy w kwocie do dodatkowego zwrotu są ujęte pełne składki UZS z PIT-11 (poz. 97!!!)
Oczywiście masz rację. Za bardzo uprościłam swoją wypowiedź. Trzeba zawsze sprawdzić, czy dane z pitów 11 są dobrze wprowadzone, czy wszystkie dzieci są ujęte i za wszystkie miesiące, skorygować koszty uzyskania przychodu, jak ktoś ma podwyższone, uwzględnić inne ulgi itp. Chodziło mi bardziej o to, że te wszystkie epity, rządowe i inne, same liczą, jak im się wpisze dane i zaznaczy odpowiednie checkboxy. Do tego wszędzie są objaśnienia i podpowiedzi. Jakoś tak się zasugerowałam, bo są osoby, które wypełniają pity na papierze i same z kalkulatorkiem w ręku wszystko liczą. A epity zdecydowanie ułatwiają życie.
jesli jedno z czworki dzieci przekroczylo ten limit 16 tys rocznie zarobków to się całkiem traci ulgę 4 plus, tak? Tak pokazuje ten program e-pit
Tak, traci się. Ale pamiętajcie, że to dochód - co w przypadku zagranicy może wyglądać trochę lepiej. Tam dochód ustala się po odliczeniu 30% diet. A poza tym limit dochodów niepełnoletnich dzieci był 3089 zł do 2021 roku (żeby nie stracić ulgi) , więc nie płaczcie.... Chwilowo wyrobiłam się z najgorszą robotą, więc jak ktoś potrzebuje pomocy, zapraszam. W prostych, szybkich rzeczach gratis. Zastrzegam, że jeśli ktoś życzyłby sobie pomocy praco- i czaso- chłonnej, to nie będzie gratis...
Ta ulga jest świetna, wygląda na to że bardziej opłaca się aby dziecko nie pracowało po osiągnięciu limitu i dostawało pieniądze od rodziców...tylko czy to nie jest przyzwyczajanie do lenistwa...
Ta ulga jest świetna, wygląda na to że bardziej opłaca się aby dziecko nie pracowało po osiągnięciu limitu i dostawało pieniądze od rodziców...tylko czy to nie jest przyzwyczajanie do lenistwa...
Tak dokładnie jest. Sama "zabroniłam" synowi pracy jeden dodatkowy dzień, gdy miał przekroczyć w wakacje limit o ok. 150 zł. Znalazłam mu domu robotę, dałam kasę. Na tym 150 zł straciłabym 2700. Było to już wcześniej, więc nie rozumiem, skąd nagłe przebudzenie?
A stracić możesz 85528*0,12*2(gdy oboje rodzice 4+pracują)= 20 526,72 max. Za choćby złotówkę przekroczonego dochodu w dziecka. I już. (część odzyskasz w uldze na 3 dzieci) A limit nie jest mały: 16061/12=1338/mc. Jest to realny pieniądz dla dziecka, nie to co wcześniej (3089/rok).
i to jest właśnie głupie. I nie jest to takie proste, docelowo syn miał pracować cały 2022 rok, zarobiłby przez cały rok prawie 50 tys, zwolnili go w czerwcu jak zarobił 22 tysiące i już pracy nie podjął. Miałem mu powiedzieć w kwietniu, hej przestań pracować bo ulgi nie będziemy mieli? W tym roku limit którego nie można przekroczyć jest jeszcze wiekszy - ok. 19 tysięcy. Dopiero zaczyna pracę ale za to już nie studiuje i nie będzie prawa do ulgi nawet jak go nie przekroczy - więc jak się nie obrócić dupa z tyłu. Przeliczyłem że jeśli zarobi w tym roku więcej niż 40 tysięcy to dopiero zacznie się to opłacać w rodzinnym bilansie, bo do tej sumy to 19 tys zarobków jego i ulga daje taką samą kwotę.
ta ulga jest dobra dla ludzi którzy maja dzieci niepracujące lub zarabiające symbolicznie, uważam że idiotyczne jest hamowanie przedsiębiorczości i szans rozwoju młodego człowieka z pobudek finansowych. Chyba że ktoś jest w trudnej sytuacji finansowej i liczy się każdy grosz w rodzinie. Mówić dziecku nie pracuj bo to się nie opłaca to idiotyczne. Chyba że chodzi tak jak u ciebie o przekroczenie o 150 zł
Tak. To po prostu ryzyko - kalkulowałeś, stało się inaczej i dostałeś w tyłek. A ta ulga jest dobra (i przewidziana) dla ludzi, którzy utrzymują dzieci. Przecież dzieci są male najpierw....
Oczywiście, poza tym to i tak nasze podatkowe pieniądze. Nie dadzą mi pełnego zwrotu to one pójdą na inne, potrzebne wspólne cele. Zwłaszcza że moja sytuacja finansowa jest dobra a i dorosły syn stara się być samodzielny, trudno go w tym hamować z takiego powodu.
Ale żeby nie było: korzystam i uważam, że powinno się zlikwidować. System jest za drogi, niewydolny, skomplikowany. Zlikwidować ulgi, dołożyć ew. środkowy próg podatkowy i rozliczać rodziny - per capita. O dorosłych, zarabiających dzieciach można podyskutować (do kiedy i jak wliczać, nie wliczać). Niektórzy stracą (ja! i jako rodzina i księgowa) zwłaszcza w krótkim okresie, ale w długim okresie i po całości społeczeństwo zyska bardzo. Będzie prosto, urzędników skarbowych 2/3 zbędna, przedsiębiorcy odetchną (oj VAT jeszcze uprościć...).
Tylko dzieci się ma wtedy małe na utrzymaniu gdy pieniędzy jest mniej.
Coraz więcej jest ludzi którzy przestają mieć dzieci na utrzymaniu i nie mają ulg. Moze to jest wina poprzednich rządów że o nich nie zadbali. Nie wiem od kiedy wprowadzono ulgi na dzieci. Ale to przecież przechodzi dalej 0 pit dla tych dzieci do 26 lat. A później mogą zakładać własne rodziny i mieć ulgę
Po prostu na każdego członka rodziny jest kwota wolna. Opłaca się wtedy nie rozwodzić (bo "samotny" rodzic ma 1-osobową rodzinę) , każde dziecko ma swoją "ulgę"- a nie skokowo. Szczegóły do przemyślenia, ale system uprościć mus... Administracja takim molochem zjada korzyści
Komentarz
Potrzebuję pomocy mądrzejszych ode mnie
....
Robiłam dla kolegi, i wg mnie nie bierze do zwrotu skł. ZUS społecznych od doch zwolnionego - ale nie miałam czasu tego dokładnie sprawdzić.
Ostatecznie zrobiłam przez e-pity, zwrot wyszedł większy niż na "Twój e-pit".
POWTARZAM: nie przeanalizowałam dokładnie, dlaczego wyszły mi różnice, ale wyszły. Nie polecam 4+ robić przez rządową, może nie wystarczyć kliknięcie "Dodatkowy zwrot.."
A jeśli już, to analizujcie, czy są ujęte pełnoletnie, ale uczące się dzieci, i czy w kwocie do dodatkowego zwrotu są ujęte pełne składki UZS z PIT-11 (poz. 97!!!)
Chodziło mi bardziej o to, że te wszystkie epity, rządowe i inne, same liczą, jak im się wpisze dane i zaznaczy odpowiednie checkboxy. Do tego wszędzie są objaśnienia i podpowiedzi.
Jakoś tak się zasugerowałam, bo są osoby, które wypełniają pity na papierze i same z kalkulatorkiem w ręku wszystko liczą. A epity zdecydowanie ułatwiają życie.
Ale pamiętajcie, że to dochód - co w przypadku zagranicy może wyglądać trochę lepiej. Tam dochód ustala się po odliczeniu 30% diet.
A poza tym limit dochodów niepełnoletnich dzieci był 3089 zł do 2021 roku (żeby nie stracić ulgi) , więc nie płaczcie....
Chwilowo wyrobiłam się z najgorszą robotą, więc jak ktoś potrzebuje pomocy, zapraszam.
W prostych, szybkich rzeczach gratis. Zastrzegam, że jeśli ktoś życzyłby sobie pomocy praco- i czaso- chłonnej, to nie będzie gratis...
Sama "zabroniłam" synowi pracy jeden dodatkowy dzień, gdy miał przekroczyć w wakacje limit o ok. 150 zł. Znalazłam mu domu robotę, dałam kasę. Na tym 150 zł straciłabym 2700.
Było to już wcześniej, więc nie rozumiem, skąd nagłe przebudzenie?
A stracić możesz 85528*0,12*2(gdy oboje rodzice 4+pracują)= 20 526,72 max. Za choćby złotówkę przekroczonego dochodu w dziecka. I już. (część odzyskasz w uldze na 3 dzieci)
A limit nie jest mały: 16061/12=1338/mc. Jest to realny pieniądz dla dziecka, nie to co wcześniej (3089/rok).
I nie jest to takie proste, docelowo syn miał pracować cały 2022 rok, zarobiłby przez cały rok prawie 50 tys, zwolnili go w czerwcu jak zarobił 22 tysiące i już pracy nie podjął.
Miałem mu powiedzieć w kwietniu, hej przestań pracować bo ulgi nie będziemy mieli?
W tym roku limit którego nie można przekroczyć jest jeszcze wiekszy - ok. 19 tysięcy. Dopiero zaczyna pracę ale za to już nie studiuje i nie będzie prawa do ulgi nawet jak go nie przekroczy - więc jak się nie obrócić dupa z tyłu.
Przeliczyłem że jeśli zarobi w tym roku więcej niż 40 tysięcy to dopiero zacznie się to opłacać w rodzinnym bilansie, bo do tej sumy to 19 tys zarobków jego i ulga daje taką samą kwotę.
Chyba że chodzi tak jak u ciebie o przekroczenie o 150 zł
Coraz więcej jest ludzi którzy przestają mieć dzieci na utrzymaniu i nie mają ulg. Moze to jest wina poprzednich rządów że o nich nie zadbali. Nie wiem od kiedy wprowadzono ulgi na dzieci.
Ale to przecież przechodzi dalej 0 pit dla tych dzieci do 26 lat. A później mogą zakładać własne rodziny i mieć ulgę