Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Barszczyk czerwony

edytowano grudzień 2009 w Kuchnia
Chciałam ukisić barszczyk na wigilię. Podobno taki jest bardziej wartościowy niż ten ugotowany. Znalazlam taki przepis:

* 1 kg buraków
* 2 ząbki czosnku
* skórka z 1 kromki razowego chleba
* 1/2 łyżeczki ziaren ziela angielskiego
* 1 średni listek laurowy
* 1 łyżeczka soli

Buraczki dokładnie wyszoruj szczoteczką, obierz, ponownie opłucz w zimnej wodzie, pokrój w niezbyt grube plasterki i włóż do wyparzonego glinianego garnka lub do słoja. Dodaj obrany czosnek, przyprawy i skórkę chleba. Zagotuj 3 litry wody z solą, ostudź ją, zalej buraczki. Odstaw na kilka dni - po tym czasie barszcz jest ukiszony. Wtedy przecedź go do butelek, zakręć i wstaw do lodówki. Możesz go przechowywać przez 2 tygodnie w chłodnym i ciemnym miejscu.
«13

Komentarz

  • Właśnie ostatnio zrobiłam zakwas. W przepisie miałam łyżeczkę soli na każdy litr wody i dwie łyżeczki cukru oprócz podanych przez ciebie składników. A i ząbków czosnku było pięć i utartych albo zgniecionych. Pachnie pięknie! Teściowa moja robi zakwas do żurku praktycznie tak samo tylko bez buraków i z mąki żytniej i otrębów owsianych. Taki żurek jest o niebo lepszy niż kupowany więc myślę że barszcz też.
  • Wcześniej robiłam coś takiego:

    * 50 dag buraków
    * włoszczyzna
    * 1 cebula
    * 2 ząbki czosnku
    * liść laurowy
    * ziarenka pieprzu
    * 2 łyżki koncentratu buraczanego
    * Uszka:
    * 1 szklanka mąki
    * sól, pieprz
    * 3 dag ugotowanych suszonych grzybów
    * 1 jajko
    * 1 łyżka oleju
    * 1 cebula
    * posiekana natka


    Z warzyw i przypraw ugotować wywar, dodać starte buraki, posiekany czosnek.Gotować pół godziny.Przecedzić, doprawić, dodać koncentrat(można dolać wywar z ugotowanych grzybów).Z mąki, soli i wody zagnieść pierogowe ciasto.

    Zrobić farsz: pokrojoną cebulę zeszklić na oleju, dodać do posiekanych grzybów i natki, wbić jajko, wymieszać, przyprawić.Ciasto cienko rozwałkować, wyciąć kwadraciki.Na każdym ułożyć nadzienie.Formować uszka, wrzucać na osolony wrzątek.Ugotować.Gotowy barszcz wlewać do talerzy, do każdego włożyć po kilka uszek.
  • Myślicie, że jest już za późno na ukiszenie barszczu?
    U nas nigdy takiego nie było, a mam ochotę zrobić :smile:
  • Ja mam nadzieję, że nie za późno, bo też chcę zrobić, ale na razie nie mam buraków. Nie mogę też na razie kupić, bo siedzę uziemiona w domu. Dziecko chore, ja też kiepsko się czuję, a do tego najstarszy syn wjechał wczoraj w dziurę i rozwalił dwie felgi i rozciął dwie opony. :sad:

    Edit: dodam tylko, że mieszkam na wsi, więc bez samochodu trudno zrobić zakupy
  • Zatem jutro go zrobię i będę na niego czekać jak na gwiazdkę :wink:

    Gdybym była bliżej to bym Ci podrzuciła.
    Zdrowiejcie +
  • [cite] IrenaB:[/cite]Ja mam nadzieję, że nie za późno, bo też chcę zrobić, ale na razie nie mam buraków. Nie mogę też na razie kupić, bo siedzę uziemiona w domu. Dziecko chore, ja też kiepsko się czuję, a do tego najstarszy syn wjechał wczoraj w dziurę i rozwalił dwie felgi i rozciął dwie opony. :sad:

    Edit: dodam tylko, że mieszkam na wsi, więc bez samochodu trudno zrobić zakupy

    Też bym Ci podrzuciła kilka buraków. Mam zawsze nadwyżki (świnki morskie zajadają).
  • Irena już ma buraki.
  • IrenoB, a mnie się nie unosi.
  • [cite] maniek:[/cite]IrenoB, a mnie się nie unosi.

    :bj::bj::bj:
  • [cite] maniek:[/cite]IrenoB, a mnie się nie unosi.
    Oto dowód, krok po kroku
    zakwas1.jpg
    zakwas2.jpg
    zakwas3.jpg
    zakwas4.jpg
    zakwas5.jpg
  • Krok po kroczku :bigsmile:
    jak ja was lubię jutro nastawię mam nadzieję, że ukiśnie do soboty, gotuję barszcz tak jak moja mama w sobotę, ale te gliniaki są piękne:wink:
    Irenko zdrówka.
  • To moje gliniaki i moje kafelki
  • [cite] maniek:[/cite]To moje gliniaki i moje kafelki
    No już dobrze, dobrze. Twoje...Moje przecież nie są
    tak poobtłukiwane :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    A poza tym też Ci się unosi. Chleb na wierzchu i czosnek. Może zacząć Ci się psuć. Ja obciążyłam talerzykiem. Jest już lekko kwaskowy. I taki mocno buraczany z lekkim posmakiem czosnkowym. Pyszny. Jutro wrzucę foto, bo teraz piszę z komórki.
  • A jaki wypucowany blat hoho:ct:
  • Pytanie do guru:


    nie mam razowego chleba, ale mam żytni (własny) na zakwasie z mąki żytniej razowej, czy mogę z niego skórkę, czy raczej się nie nadaje?
  • @Agnieszko&5 chyba musisz uściślić, kogo uważasz za guru- IrenęB czy Mańka:wink:

    @ IrenoB i Mańku widzę, że macie problem w kwestii unoszenia...omówcie go może na konwiwencji


    :tongue::wink:
  • ja robię dziś - jak się nie ukisi to najwyżej będzie na poświętach
  • Maniek - a tę cytrynę na obrazku też dajesz do gara?
  • [cite] apowojek (Agatka):[/cite]@Agnieszko&5 chyba musisz uściślić, kogo uważasz za guru- IrenęB czy Mańka:wink:

    @ IrenoB i Mańku widzę, że macie problem w kwestii unoszenia...omówcie go może na konwiwencji


    :tongue::wink:

    :ag::ag::ag:

    Za późno! Konwiwencja była wczoraj. A co do guru, to w ogóle nie sugeruj, że to może być ktoś inny niż Maniek. (chcesz mu Święta zepsuć?)
  • [cite] Agnieszka&5:[/cite]Pytanie do guru:


    nie mam razowego chleba, ale mam żytni (własny) na zakwasie z mąki żytniej razowej, czy mogę z niego skórkę, czy raczej się nie nadaje?

    Guru w pracy, więc pozwól, że ja odpowiem: Nadaje się bardzo!
  • [cite] Agnieszka&5:[/cite]ja robię dziś - jak się nie ukisi to najwyżej będzie na poświętach

    Jak się nie ukisi, to i tak będzie pyszny. Ja codziennie próbuję, czy już kwaśny (jeszcze nie). Jest tak pyszny, że mogłabym ten jeszcze-nie-kwas wypić od razu.
  • [cite] Agnieszka&5:[/cite]Maniek - a tę cytrynę na obrazku też dajesz do gara?

    Ani cytryny, ani tego cynamonu. Maniek po prostu "zrobił tło".

    Mańkowa!!! Gdzie jesteś?! Bo ja tu za Twojego męża odpowiadam i nie wiem, czy to nie zaciąży na naszej przyjaźni....
  • No to ślicznie dziękuję - zakwas nastawiony!
  • idę sprawdzić czy mój się ukisił ... stoi od zeszłej środy
  • Moj juz prawie ukiszony, tez codziennie "popijam" :bigsmile: i sie delektuje. Mam tylko do Was mala prosbe: podpowiedzcie mnie, kulinarnemu antytalenciu, jak sie robi barszcz na tym zakwasie? do tej pory robilam tak jak wg przepisu Mony.
  • Musi się ukisić, nie ma innej możliwosci ja przed chwilą też nastawiłam:bigsmile:
    Jestem z siebie dumna, dziękuję bardzo:bigsmile:
  • up znów szykujemy zakwas na barszczyk :)
  • Dzięki za odnalezienie  właśnie szukałam....
  • edytowano grudzień 2012
    :
    A poza tym też Ci się unosi. Chleb na wierzchu i czosnek. Może zacząć Ci się psuć. Ja obciążyłam talerzykiem. Jest już lekko kwaskowy. I taki mocno buraczany z lekkim posmakiem czosnkowym. 
    Ja robię od lat zakwas buraczany wg przepisu kucharza z Gołubia (od dr Dąbrowskiej).
    Uwagi ogólne:
    -zakwas kiszony w temperaturze pokojowej, już trzeciego dnia powinien być ukiszony i mieć konsystencję 
     syropu w kolorze ciemno buraczkowym. Jeśli pozostaje wodnisty- może to znaczyć, że fermentacja idzie w złą stronę,
    - do zainicjowania prawidłowej fermentacji powinno się używać chleba żytniego, pieczonego na zakwasie.
      Chleb obowiązkowo powinien być wysuszony, aby nie pleśniał. Zawsze kroję na kromki i suszę w piekarniku np. 1/2 chleba i ususzony przechowuję w woreczku bawełnianym do następnych zakwasów.
    - mały kawałek suszonego chleba powinien być zawinięty w kawałek wyjałowionej gazy aptecznej (np. 5x7 cm.) i chlebowy pakuneczek powinien być włożony pod buraki, aby  rozmoczone drobinki chleba nie wypływały na wierzch zakwasu i  nie pleśniały mając kontakt z powietrzem oraz łatwo, w całości dawały się wyjąć, kiedy zakwas nabierze właściwego koloru i konsystencji.
    - najmniejsza nawet ilość pleśni w zakwasie kwalifikuje go wyłącznie do wyrzucenia. Pleśni (zarodników) nie da się usunąć, a jest ona bardzo szkodliwa.
    Robię zakwas wyłącznie z buraków i czosnku . Na ok. 2 kg buraków  średnia główka czosnku, obranego i pokrojonego. Rozkładam go równomiernie na warstwach buraków plus na wierzchu. Bez soli i cukru.
    Zalewam najczęściej wodą Żywiec (bez gotowania), mniej więcej na dwa palce ponad powierzchnię buraków. Po kilku godzinach trzeba dolać wody, bo buraki trochę jej wchłoną. Słój nakrywam kawałkiem gazy plus gumka recepturka. 
    Nadmiar zakwasu wlewam do butli z grubszą szyjką i dolewam trochę oliwy (ok. 2 cm.).
    Tak zabezpieczony od kontaktu z powietrzem zakwas może stać w lodowce nawet 2-3 miesiące, bez utraty wartości. 

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.