Rzplita opisuje nowa falę dyskusji nad projektem niemieckich liberałów (!), by dzieciom przyznać prawa wyborcze. Lewacka wersja pomysłu polegałaby na tym, że każde, które umie coś napisać już mogłoby osobiście głosować. Ale Freie Demokratische Partei wybiera wersję prawacką, a więc powierzenie głosu rodzicom w imieniu dzieci. To ideowy odwrót od liberalnej zasady one man - one vote, bo to rodzina staje się podmiotem wyborczym. Natomiast silnym podmiotem wyborczym staje sie wielodzietna rodzina... Niestety, CDU, a więc chrzescijańscy demokraci, są przeciwni. Świat na opak.
H/T Blog Artura Zawiszy
Komentarz
P
Jak znudzi wam sie kombinowac:
http://img360.imageshack.us/my.php?image=p1010217kt7.jpg
Kolejna sprawa, nad którą trzeba by rozpisać referendum...
P
A rozwiązanie praktyczne jest też oczywiste: ojcowie głosują za nieletnich synów, matki za córki.
...ale wyborcom się nie podobał.