Media zawsze będą powierzchowne bo taka ich natura. Jednak jak w katolickich mediach słyszę tylko Ewangelię i kulturę sztukę naukę modlitwę filozofię to jakoś nie czuję przekonania do takiej stacji. Czegoś mi brakuje. Kiedyś był taki fajny termin "emigracja wewnętrzną" czyli uciekamy od zajmowania stanowiska w codziennych sprawach. Oczywiście nie można zgubić co jest najważniejsze czyli wiary w Boga, ale tego elementu mi brakuje. Poźniej mamy takie kwiatki jak ludzie będący wiele lat we wspólnotach i głosujący w wyborach na PO, SLD, Palikota itp. Naoglądają się mediów i robią rzeczy według swojego widzi mi się. A wystarczyłoby wymagać jednej sprawy Obowiązek kierowania się - stosunek do życia danej partii.
My słuchamy Radia eM. Jest fajne i pod względem muzycznym i religijnym i co dla mnie nie mniej ważne nie politykują za dużo:)
Szczególnie polecam wtorkowe wieczory z poezją śpiewaną.
No i piękne wykonania Anioła Pańskiego i Koronki do Bożego Miłosierdzia.
Nie politykują, bo są bezpłciowi, tacy płytcy, kremówkowi, wolą nie narażać się, bo z tego kasy nie ma. Czasem słyszę, córka najstarsza włącza, a Koronka w rytmie walca mi nie pasuje jakoś, nie przepadam za tą wersją.
dla znajacych angielski. gdyby ktos chcial, chetnie przetlumacze.
"Be wise and sensible in undertaking tasks for the body: fasts, vigils, physical work and so on. They are necessary and essential, and do not imagine you can progress in spiritual life without them, but you must be wise in knowing your measure and keeping to it…Find this mean by experience and in actual deed, instead of by theory, and make gradual progress your rule, moving from below upwards."
No, już o muzykę mniejsza, ja mam alergię na disco polo, hip hop, rock... Męczy mnie. Ale jakoś jeszcze gorzej znoszę Msze św. w duchu janowopawłowokremówkowym... I jak z nurtem społeczno-politycznym RM jest mi po drodze, tak wciskanie tego do liturgii, nabożeństw bardzo mi nie pasuje.
Liturgicznie Msze Rodziny RM są po prostu ewidentnym i nachalnym łamaniem OWMR. Brrr...
Chciałam zauważyć, że to nie Rodzina RM odprawia Msze sw transmitowane przez RM i tv TRWAM, ale miejscowi proboszczowie, wikarzy, a czasem nawet biskupi )
Komentarz
Czegoś mi brakuje. Kiedyś był taki fajny termin "emigracja wewnętrzną" czyli uciekamy od zajmowania stanowiska w codziennych sprawach.
Oczywiście nie można zgubić co jest najważniejsze czyli wiary w Boga, ale tego elementu mi brakuje. Poźniej mamy takie kwiatki jak ludzie będący wiele lat we wspólnotach i głosujący w wyborach na PO, SLD, Palikota itp. Naoglądają się mediów i robią rzeczy według swojego widzi mi się. A wystarczyłoby wymagać jednej sprawy Obowiązek kierowania się - stosunek do życia danej partii.