Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mam pytanie....

edytowano czerwiec 2013 w Pomagajmy sobie
...... Wzięliśmy dla syna przekierowanie z rejonówki do innego gimnazjum, a teraz chcemy go umiescić jednak w rejonówce.
Czy mogą odmówić przyjecia?

Syn nie jest prymusem..... ledwo zdał.
Tzn bardzo inteligentny ale mocno olewający i rozrywkowy
«1

Komentarz

  • No ale jak nie ma miejsca?
  • W rejonowej muszą przyjąć, chociaż słyszałam, jeden przypadek,że chcieli przekierować do pobliskiej szkoły ze względu na brak miejsc, ale czy rodzice muszą się na to godzić to nie wiem, na pewno to ich obowiązek dać dziecku miejsce w szkole
  • Szkoła do końca sierpnia ma pulę miejsc dla dzieci z rejonu, które z powodów różnych wypadków losowych muszą zmienić szkołę na rejonową.
    Więc niech nie próbują ściemniać ;)
  • A jakieś podstawy prawne znacie?
    Żeby mnie zaszczuli

    Zależy mi na tej szkole bo maja dobrego psychologa ;)
  • @Nika76
    Znalazłam takie coś:
    1. Uczeń należy do obwodu szkolnego wg miejsca zameldowania czy miejsca zamieszkania? Gdzie znajdę przepis? 

    2. Czy szkoła musi przyjąć ucznia, który dotąd realizował obowiązek szkolny w innej szkole niż obwodowa?
    1. według miejsca zameldowania 
    2. tak, musi

    ------------------------

    Dyrektor każdej szkoły obwodowej, będąc odpowiedzialnym za kontrolę spełniania obowiązku szkolnego przez dzieci zamieszkałe w obwodzie jego szkoły, dysponuje listą dzieci obwodowych. 

    Na tej liście znajdują się: 
    ■dzieci zameldowane w obwodzie szkoły, których dane dyrektor szkoły otrzymuje z systemu ewidencji ludności, 
    ■dzieci zamieszkałe, ale niezameldowane w obwodzie szkoły, na podstawie zgłoszenia rodziców. 

    Skorzystanie z miejsca w szkole obwodowej jest prawem rodzica, ale nie jest jego obowiązkiem tzn. dziecko ma zapewnione miejsce w szkole obwodowej, ale nie musi z niego skorzystać i może starać się o przyjęcie do innej szkoły. Jeśli miejsce w tej innej szkole jest, to dziecko jest przyjęte. Jeśli miejsca nie ma, to rodzic spotyka się z odmową i dziecko wędruje do swojej szkoły obwodowej. 


    Nika, mój Młody wybrał sobie gimnazjum poza rejonem.
    Gim. bardzo dobre o wysokim poziomie, były wstępne dodatkowe egzaminy językowe ( to gi, jest dwujęzyczne ), poziom bardzo wysoki, i dużo więcej chętnych niż wolnych miejsc ( tylko 2 klasy na roku )
    Na pytanie co jak  by się tam nie dostał, dostałam odpowiedź, ze wtedy albo wybiera sobie inne gim., jeśli jest oczywiscie możliwość - wolne miejsca, albo gimnazjum rejonowe, do którego MUSZĄ go przyjąć!

  • Rozmowa z panią dyrektor nie była miła ani łatwa..... Mam czekać na werdykt.
    Nie poddam się.
  • edytowano czerwiec 2013
    Łał, dzięki!! :D

    Najwyżej napiszę podanie z uwzględniemniem powyższych cytatów jak sie nie będzie dało dogadać
  • edytowano czerwiec 2013
    Właśnie się dowiedziałam. Nie ma miejsca.

    Będziemy szukać innego.
    Tymczasem warto by było się zastanowić nad tym w jaki sposób zawalczyc o miejsce jeśli nigdzie indziej go nie przyjma. Jak to sie robi?
    Oficjalne podanie do Dyrektora i drugi egzemplarz do Kuratorium?
  • To jest szkoła integracyjna
  • edytowano czerwiec 2013
    ?
    Nie będziemy słać do innej szkoły. Wszędzie trzeba rozmawiac z dyrektorem. Nawet nie będziemy próbowac.
  • Ale nie chce przyjąć. Będę pisać podanie i wezmę sobie potwierdzenie, tzn. ksero dokumentu podbiję w sekretariacie. Tak?
  • Ale jak w tym sekretariacie.... Od razu mówić że do Kuratorium też mam jeden egzemplarz? Czy wpierw polubownie. Nie mam czasu sie z tym bawić. O, już wiem.
    Normalnie powiem, że nie mam czasu sie z tym bawić i spytam czy musze koniecznie zanieść do Kuratorium czy przyjmą dziecko od razu. I będę gotowe pismo mieć. Czyli trzy egzemplarze od razu zrobię
  • edytowano czerwiec 2013

    Polecam do przeczytania dyskusję, dyrektor udowadnia , ze ma obowiązek przyjąć tylko w czasie naboru, po naborze nie musi, są inne głosy - warto przeczytać aby wiedzieć jak argumentować

    http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=43582

  • Przeczytałam, ale większych podstaw prawnych tam nie ma. Muszę doczytać
  • edytowano czerwiec 2013
    Przy okazji będąc w UM wdepnęłam do Wydziału Edukacji i potwierdzili. 
    Obowiązek jest, mam próbować sie dogadac z dyrekcją, a jak sie nie uda to mam zadzwonić.
    Piszę podanie
  • edytowano czerwiec 2013
    O, pierwsze powiadomienie przyszło :D

    EDIT: ... ale to dlatego ze to mój wątek :|
  • @Nika-sorry, ale to troszke niepoważne jest-zabieracie dziecko, zwalniacie miejsce i potem zaraz zmieniacie decyzję
    jaki jest odstęp czasowy pomiędzy jedną a drugą Waszą decyzją?
    pytam, bo to moze być istotne ze względów organizacyjno-finansowych

    nie chcę urazic, na pewno macie swoje powody, ale ja z tej "drugiej" strony
    kilka lat temu przechodziliśmy sytuację, ze z powodu takiej decyzji rodziców nie pozwolono nam utworzyc 3 klasy, powstały 2 klasy: 33 osobowa i 35 osobowa.
    Po roku te dzieci wróciły i było wielkie zaskoczenie, ze klasy tak liczne

    teoretycznie szkoła rejonowa musi przyjąć dziecko
    ale przyjmuje sie (podobno jest zapis-ale ja do niego nie dotarłam), ze szkoła, która "weźmie" dziecko spoza rejonu staje się automatycznie szkoła rejonową dla tego dziecka, tzn np. nie moze żądać od rodziców, żeby zabrali dziecko do rejonu
  • Wiem, że to nie było przemyślane z naszej strony.
    Byliśmy na tyle skupieni na swoich problemach i na naszych z nim problemach, ze nie mielismy sily na wlasciwe rozegranie sprawy z gimnazjum, a szkoła nas goniła z terminem o wziecie przekazu i zrobilismy to bezmyslnie, z rozpędu.
    Wiem, ze sprawimy kłopot, ale nie jesteśmy złośliwi, tak wyszło.

    Tamta druga szkoła nie wzięła naszego dziecka, nie sprawdziliśmy dokładnie kryteriów naboru, nie ma szans, zeby go przyjeli z takimi osiągami i my nie chcemy o to walczyc Bóg wie jak, kiedy chłopak mial gdzies to jak bedzie wyglądalo jego swiadectwo
  • Nika, jak sprawa się skończyła?
  • Daliśmy sobie i szkole czas na zakończenie roku. Napisałam podanie i jutro zaniosę bo mąż jeszcze nie podpisał.
  • Nie ucieszyli sie na mój widok. 
    Przyjęli podanie bez dokumentów, bo głównej Dyrektorki nie było.
    Czekam na tel. Wzięłam potwierdzenie.
  • U mnie tez zawsze luzik był, wiec nie zachowalam czujnosci...
    Przyslali pismo na temat naszych zamiarow co do dziecka, bo podstawowke robilo w szkole muzycznej i zadeklarowalismy nieprzemyslany zamiar zapisania go do sportowej....

    Niech sie dzieje wola Nieba
  • Tzn ze o co chodzi?
    Że my powinnismy decydowac?
  • Nie no, przeciez robie co trzeba, ino spokojnie... 
  • Poddaje sie biegowi wydarzen. O.

    A jeszcze mi powiedzcie co mam zrobić z dzieckiem, ktore beczy jak zarzynana koza przy kazdej okazji.....? Albo ze sobą....?

    Czasem zaluje, ze mam uszy
  • Ręce mi opadają po raz n-ty do tego chłopaka i sie po prostu godze z jego historią.
  • edytowano lipiec 2013
    Telefon ze szkoły był.

    Nie mają miejsca, p. inspektor z Wydziału Edukacji tez ich nie wzrusza, bo nie ma ławki.
    :-?? :|
    Dzwonie tam..
    Cholera, nie wiedziałm ze z tego taki problem sie zrobi.
    Niby sie mowi, ze sie rejonówka nalezy...

    Pomysleć ze gdybym olała tamto cholerne wezwanie ze szkoły to bym teraz problemu nie miala. Uczciwa chcialam byc :|
  • P. Inspektor powiedziala ze zajmie sie tym..... mam zadzwonic za tydzien
  • powiedz, że sama dostarczysz ławkę i dorzucisz krzesło...
  • Ledwo sie powstrzymalam.
    Powiedzialam tylko, ze "problem braku ławki chyba jest znacznie mniejszym problemem niż dziecko, ktore nie moze realizowac obowiazku szkolnego"
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.