Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Bańki bezogniowe lekarskie

edytowano wrzesień 2009 w Ogólna
Witajcie,
podczytuję Was od dawna, ale ponieważ na razie mam tylko dwójkę dzieci, więc tak jakoś nie angażuję się w forum.
Mam teraz taki dylemat i pomyślałam, że może pomożecie rozwiązać mój problem.

Otóż chciałam zapytać jak ma się używanie baniek lekarskich w stosunku do nauki Kościoła. W ulotkach jest tam odniesienie do punktów stosowanych w akupunkturze. To mnie nieco myli.
Generalnie po ostatnich chorobach dzieci jestem prawie zdecydowana nabyć, to cudo.
...tylko, to nawiązanie do tradycji medycyny wschodniej nieco mnie hamuje...
...a może to tylko nadgorliwość autora ulotek?

Czy ktoś stosuje bańki u siebie lub u swoich dzieci? A może jest to przereklamowane i w ogóle nie ma się co zastanawiać nad kupnem?
«13

Komentarz

  • Dla mnie ta ulotka to chłit łeklamowy.:wink:
    Bańki stosuję od dawna, zwłaszcza przy przeziębieniach dzieciaków. Jeden minus jak dla mnie to rozmiary. Pewnie rozwiązaniem byłoby kupno kilku kompletów (żeby było kilka baniek zbliżonej wielkości).
    Generalnie moim dzieciom pomaga nawet nie samo przykładanie baniek, ale masaż naoliwionych pleców. Dla mnie ten sposób jest nawet lepszy, niż przysysanie baniek, bo działa delikatniej a efekty są. I dziecko nie musi zostawać w łóżku tyle czasu.
    Po cichu jeszcze dodam, że świetnie działa na cellulit, tylko trzeba systematyczności.
  • moja Mama stosowała (na mnie) i ja stosowałem ze dwa razy( więcej nie było potrzeby)

    mam wrażenie, że działają bardzo dobrze( oskrzela, płuca, wysoka gorączka)

    Mama to oczywiście ogniowe, ale bezogniowe to to samo, tylko wygodniej
  • Działanie baniek polega na stworzeniu niegroźnego dla zdrowia stanu zapalnego, jakim są krwiaki na plecach, by pobudzić organizm do wytwarzania białych ciałek krwi. Więc bańki stawia się gdzie popadnie na plecach. Podciąganie tego pod akupunkturę jest bez sensu. Lepiej jednak (dla zdrowia duchowego) postawić je nie zgodnie z instrukcją akupunkturzysty, tylko po prostu na plecach.
  • od wujka lekarza słyszałem kiedyś, że bańki od milicji działają jak lekarskie:devil:
  • [cite] Malgorzata:[/cite]
    ogólnie na bańki TAK
    ogniowe i bez
    A mydlane? :devil:
  • Tylko z masłem czosnkowym. Mmm... Pycha!
  • My mamy bezogniowe i często je stosuje u dzieci. Ale takie zwykłe, nic tam nie pisze, że do akupunktury.
  • Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi. W moim rodzinnym domu też stosowało się bańki i stąd moja wiedza, że są one skuteczne. Jednak w czasach kiedy się tak dużo mówi o złych wpływach różnych wschodnich prądów duchowych jestem ostrożna co podaję dzieciom.

    "Asia-ch" - czasem na ulotce jest wzmianka o akupunkturze, a czasem nie ma. Jednak jeśli to wywodzi się z tradycji medycyny naturalnej, to nie ma znaczenia taka wzmianka, bo bańki są mniej więcej takie same (różnią się tylko rozmiarami - dla dzieci i dorosłych).

    Mąż (który jest przeciwny tym "czarom- marom" jak mówi) na poparcie swojej tezy dał mi do przeczytania tekst:
    [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Stawianie_baniek[/url]

    Przyznam, że nie brzmi to dobrze. Szukałam jakiejś wypowiedzi lekarza na temat wspomagania leczenia bańkami, ale nie znalazłam. Trochę nie ufam wikipedii.
  • Zabieg ten polega na wynaczynieniu krwi w powłokach skórnych i powstaniu kontrolowanych podbiegnięć krwawych, poprzez wytworzenie w bańce niewielkiego podciśnienia.

    No w sam raz zabieg do wykonania przed wizyta kuratora...
  • Odgrzebałam ten wątek, gdyż:

    W obliczu przeróżnych dziwnych grypo przeziębień jakie nas ostatnio nękają mama moja postanowiła pożyczyć dla nas bańki (bezogniowe) od mojej cioci... tak więc leży teraz to cudo na półce i na mnie patrzy a ja się do niego przymierzam...
    Nigdy nie miałam stawianych baniek.
    Plan jest taki że najpierw postawimy mi, a potem dzieciom, tzn. Ali na pewno, i nie wiem czy Antkowi (16 miesięcy) też można?
    Macie jakieś dobre rady? można po tym wychodzić z domu? lepiej stawiać rano czy wieczorem? No i właśnie od jakiego wieku można stawiać dziecku, bo o tym nie piszą.
  • Jak byłam dzieckiem , to mnie babcia stawiała banki- efekt chorowałam i choruję bardzo mało i lekko, ( nawet jak jako już dorosła osoba zachorowałam na boreliozę, która uaktywniła się po paru latach to przechodzę ją wyjątkowo lekko, a lekarz był zdziwiony poziomem przeciwciał - tzn baaardzo wysokie czyli ze organizm mocno walczył z powodzeniem)
    I umiem stawiać bańki ogniowe!!!
  • [cite] _Joanna _:[/cite]Odgrzebałam ten wątek, gdyż:

    W obliczu przeróżnych dziwnych grypo przeziębień jakie nas ostatnio nękają mama moja postanowiła pożyczyć dla nas bańki (bezogniowe) od mojej cioci... tak więc leży teraz to cudo na półce i na mnie patrzy a ja się do niego przymierzam...
    Nigdy nie miałam stawianych baniek.
    Plan jest taki że najpierw postawimy mi, a potem dzieciom, tzn. Ali na pewno, i nie wiem czy Antkowi (16 miesięcy) też można?
    Macie jakieś dobre rady? można po tym wychodzić z domu? lepiej stawiać rano czy wieczorem? No i właśnie od jakiego wieku można stawiać dziecku, bo o tym nie piszą.


    Jako dziecko miałam często stawiane bańki ogniowe. Naszym dzieciom też takie stawiał mąż...
    Z tego co wiem, to po bańkach powinno się zostać jeden dzień w domu i nie wychładzać organizmu. Moje dziecko miało skończony roczek jak pierwszy raz zastosowaliśmy u niego bańki. Pora stawiania baniek chyba nie jest istotna, bo u nas to było w różnych porach dnia...
    Po wykonaniu tego zabiegu, smarowałam plecy maścią wygrzewającą i przykrywałam kołderką celem wypocenia. Oczywiście należy potem, mokrą od potu koszulkę niezwłocznie zmienić na suchą.
  • Moja ciocia pielęgniarka stawiała moim chłopakom gdy mieli ok. roku. Jedyny problem to było utrzymać młodych w bezruchu, by bańki nie odpadały. Sadzałam ich sobie na kolanach okrakiem, przodem do mnie , brałam ich raczki pod pachę - swoją, przytrzymywałam, przechylałam do tyłu by leżeli na mnie i ...pozostawało już tylko śpiewać, opowiadać itd.
  • Ja jestem pro-bańkowa!
  • [cite] Paweł i Ola:[/cite]Działanie baniek polega na stworzeniu niegroźnego dla zdrowia stanu zapalnego, jakim są krwiaki na plecach, by pobudzić organizm do wytwarzania białych ciałek krwi. Więc bańki stawia się gdzie popadnie na plecach. Podciąganie tego pod akupunkturę jest bez sensu. Lepiej jednak (dla zdrowia duchowego) postawić je nie zgodnie z instrukcją akupunkturzysty, tylko po prostu na plecach.
    Tez stosowalam pozyczane i chyba kupie na wlasnosc - zapomnialam o ich istnieniu :wink:
  • Nam kiedyś pediatra zalecił postawić bańki 3 miesięcznemu dziecku udało się dwie.
  • A czy to ma medyczne uzasadnienie w ogóle? Czy to takie czary-mary?
  • Szczurzysko tak jak wyżej pisał Paweł. ja spotkałam się z taką sytuacją,ze mocno przeziębione dziecko spadło z drzewa na podwórku, narobiło sobie sporo siniaków i ...ku zdumieniu matki ,wbrew wcześniejszym doświadczeniom( tzn długie leczenie, antybiotyki itd) w parę dni wykaraskało się z przeziębienia. Tu by się te pałki milicyjne zgadzały...
  • ja tez pro bańkowa :thumbup:

    w dzieciństwie ogniowe stawiała mi mama - pomagało a często chorowałam na oskrzela z powodu alergii, często udawało się obronić przed antybiotykiem

    swoim dzieciom stawiam takie bezogniowe - skuteczność duża, obywają się bez antybiotyków
    trzymam się kilku zasad:
    1. nie stawiam dzieciom poniżej pół roku (maluchowi wystarczy postawić 2)
    2. nie stawiam dziecku z dużą gorączką
    3. stawiam na plecach tam gdzie są żebra, omijając kręgosłup
    4. dobrze bańki przed postawieniem umyć ciepłą wodą, plecy posmarować tłustą maścią (np. propolisową), wazeliną
    5. lepiej dziecko po pierwszych bańkach zostawić w domu, najlepiej w łóżku
    6. można postawić kolejne po 2 dniach i powtarzać
    7. stawiam wieczorem przed snem, dziecko powinno się przez noc dobrze wygrzać, może się pocić, wtedy trzeba przebrać pidżamkę
    8. dobrze jest też dać dziecku do picia napar z lipy z sokiem malinowym

    zazwyczaj rano jest już lepiej
    :thumbup:
  • Pamiętam z dzieciństwa jak dziadek babci stawiał bańki ogniowe słoikami twist, i podpalił plecy.
  • :shocked:
  • pochodnią chyba
  • Odszukałam bo sama zamierzam postawic dzis pierwszy raz bańki i to ogniowe moim dziewczynom 4 latce i prawie 3 latce.Ile trzeba trzymać takie bańki zeby przyniosły skutek i czym smarujecie juz po?
  • co prawda watek o bezogniowych , ale o bańkach:bigsmile:
  • Jak pamiętam, to 5 minut przyssane banieczki. Plecki posmarować maścią wygrzewającą, albo tylko natłuścić i przypilnować, aby dziecko się nie odkryło, wyziębiło. Zazwyczaj wypocić i przebrać w suchą odzież. Na drugi dzień nie wychodzić z domu.
  • Ja smaruję czymś nawilżającym przed (jakiniebądź krem, czy nawet oliwka). Bańki trzymam do 10 minut. Czasem krócej - 7-8 minut, jak mniejsze dziecko. Po zdjęciu niczym nigdy nie smarowałam ale pewnie można czymś maznąć.
  • Dzieki dziewczyny.Mam jeszcze jedno pytanie czy stawiałyście takiemu 5 miesiecznemu szkrabowi bańke albo dwie?
  • Moje najmłodsze dziecię, które miało stawiane bańki, miało 9 mc wówczas. Bodajże dwie banieczki z jednej strony plecków i dwie z drugiej.
  • @gielki - ja stawiam pow. 7 kg dziecka - tak mi kiedyś poleciła pewna lekarka, do której mam zaufanie. Jak takie małe, to tylko dwie bańki albo na wysokości oskrzeli (między kręgosłupem a łopatkami) albo wyżej, na "kapturze", nad łopatką. Zależnie, czy infekcja raczej na oskrzela schodzi, czy bardziej w nosie i gardle. I na krótko - tak 3-5 minut.
  • Mąż mi kaszle któryś dzień i się zastanawiam czy mu nie postawić bezogniowych - ale wówczas musi jutro w domu siedzieć, prawda?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.