@Taja tak dalej ciągnie i nie wiem już jak to zrobić ,żeby przestał. Chciałabym go oduczyć bez większego stresu dla niego (serce mi pęka jak słyszę jego płacz) ale nie wiem czy takowy sposób istnieje .
Jak dobrze Was poczytać my też mamy nadzieję na jeszcze jedno dzieciątko najlepiej szybko. Ja po 3 cc i jedyne co mnie troszkę martwi to właśnie 4 cc, ale jak Was czytam to ogarnia mnie spokój . Dziękuję Wam za to.
Po pierwszej cesarce, kiedy zaszlam w druga ciążę, wątek o kobietach po CC wlal we mnie nadzieje, ze jestem w stanie rodzic naturalnie i pragnelam tego z calego serca, niestety nie udalo sie... Poród się przeciagal, ordynator nie ryzykowal. Bylam niezadowolona ale pogodzilam się z tym, widocznie Bóg tak chcial. Skladam teraz wszystko w Jego ręce, aby tylko dobrego lekarza na przyszlosc mi wybral. Ostatni byl dojeżdżający i nosil pierścień atlantów jak potem dopatrzylam, w czym taki uczony czlowiek swa mądrość poklada?!
U mnie plamienie było do ok.3 m-ca, i też luteina, nospa i oszczędny tryb życia!!! Przy czwórce dzieci, dobrze, że były osoby, które mogły mi pomóc, ale i tak 4 razy w międzyczasie leżałam w szpitalu. To było 5 cc, udało się donosić do 35 tyg,
Ja miałam 3 cesarki, w Siedlcach w Wojewódzkim, pytałam lekarzy w trakcie ostatniej jak wygląda sytuacja od wewnątrz, powiedzieli że jest bardzo dobrze, zapraszali za 2 lata na kolejną. Najszybciej (właściwie błyskawicznie) doszłam do siebie po ostatniej. W zasadzie 1 cc było bez jakiś wybitnych medycznych przesłanek, odeszły wody a poród nie postępował, procedury nakazywały w ileś godzin od odpływu wód urodzić dziecko. Sam fakt 3 cesarki nie jest niczym strasznym, jeśli są komplikacje to nie ze względu na liczbę 3 tylko z jakiś innych przyczyn, które losowo trafiają się kobietom i ich dzieciom. Ze mną na sali była dziewczyna rodząca naturalnie 1 rok po cesarce.
Witajcie Dziękuję Wam za wsparcie i modlitwę. Plamienia minęły dopiero ok 12 tygodnia. Dziś już 15tydzień Dwa tygodnie temu widzieliśmy dzidziusia na usg prenatalnym - wszystko jest w porządku. Jestem spokojniejsza. Choć jak pomyślę o porodzie to przechodzi mnie dreszcz - boję się, ale co ma być to będzie, więc nie chcę o tym myśleć. Oj chciała bym być już po porodzie... Na razie brzuszek rośnie, a od dwóch dni czuję ruchy maluszka
@mija_81,dopiero o Was myślałam,cieszę się że wszystko się dobrze układa,że maleństwo rośnie a Ty jesteś spokojniejsza.Pozdrawiam,będę pamiętała w modlitwie.
Dziewczyny, nie chcę aby ktoś mnie znowu oskarżał o ekshibicjinizm więc nie napiszę wszystkiego dokładnie ale czy któraś miała po kilku cesarkach tzw. poronienie zagrażające w 6/7 tygodniu ? Mało tego - jeszcze prognozę, że zarodek nie będzie mógł wytworzyć prawidłowego łożyska bo jest tak potwornie zbliznowacone tam wszystko od środka , po za tym, że pęknie się o dużo za wcześnie? Czy taką ciążę da się utrzymać nie leżąc w szpitalu przez 9 miesięcy ? Bo parę dni oszczędzania się w domu ( ja nie mówie o pójściu do szpitala i reżimie łóżkowym ) i już mieszkanie przypomina chlew....Dzieciom nic nie mówiłam, żeby im nie było przykro jakby co.
Chciałam jeszcze spytać jak ocenić zbilznowacenie czy dużo tego czy nie ? W sensie czy ocenić to może lekarz który w danej chwili właśnie wykonuje cięcie , czy może podczas usg widzi te blizny na macicy ? W którymś wątku @Katarzyna pisała ,że blizny mogą mieć wpływ na poronienie chyba ale czy na wytworzenie łożyska też to nie wiem. A odpoczynek pewnie nie zaszkodzi a tylko pomoże.
@Diana - to nie chodzi raczej o blizny ale o zrosty. One mogą doprowadzić do tego, że ściany macicy są ze sobą posklejane i zarodek nie ma gdzie się rozwijać. Można te zrosty ocenić w badaniach inwazyjnych ale to nie w ciąży.
Pani doktor była bardzo uprzejma i darowała sobie pogadanki o nieodpowiedzialności. Zresztą poszłam choć wcale nie byłam pewna ciąży raczej ciąży urojonej lub jakiegoś raka. Najpierw wyglądało to na pozamaciczną a potem puste jajo. Ale trzecim razem lekarka wykryła ,, dzidzię". Na papierze wychodzi , że to 7 tydzień ale ciąża wygląda na młodszą. Blizny na usg są koszmarne ale kazali mi być dobrej myśli. Co będzie to będzie, mam nadzieję , że nie spełni się najgorszy możliwy scenariusz, jaki mi przepowiedziano przy ostatniej cesarce.
Komentarz
@Diana Ty też? Moj ma 11mc i też nie chce mniej cycać. A piersi bolą:( chciałabym go odcyciwać na noc ale może wytrzymam jeszcze miesiać?
Plamienia minęły dopiero ok 12 tygodnia. Dziś już 15tydzień Dwa tygodnie temu widzieliśmy dzidziusia na usg prenatalnym - wszystko jest w porządku. Jestem spokojniejsza. Choć jak pomyślę o porodzie to przechodzi mnie dreszcz - boję się, ale co ma być to będzie, więc nie chcę o tym myśleć. Oj chciała bym być już po porodzie... Na razie brzuszek rośnie, a od dwóch dni czuję ruchy maluszka
Czy taką ciążę da się utrzymać nie leżąc w szpitalu przez 9 miesięcy ? Bo parę dni oszczędzania się w domu ( ja nie mówie o pójściu do szpitala i reżimie łóżkowym ) i już mieszkanie przypomina chlew....Dzieciom nic nie mówiłam, żeby im nie było przykro jakby co.
i zabawę w "dyrygenta" - Ty wskazujesz co i kto ma robić, a domownicy robią
+++
Ale trzecim razem lekarka wykryła ,, dzidzię". Na papierze wychodzi , że to 7 tydzień ale ciąża wygląda na młodszą.
Blizny na usg są koszmarne ale kazali mi być dobrej myśli. Co będzie to będzie, mam nadzieję , że nie spełni się najgorszy możliwy scenariusz, jaki mi przepowiedziano przy ostatniej cesarce.