Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Grzech międzypokoleniowy

124»

Komentarz

  • edytowano marzec 2015
    @Berenika
    Upicie się przez alkoholika, współżycie z nieżoną przez seksoholika, obżarstwo bulimika może nie być związane z osobistą winą (tym samym z grzechem).

    Przebiegnięcie maratonu przez niepełnosprawnego, całkowanie upośledzonego, zaufanie mężczyźnie przez córkę zdradzonej kobiety itd. jak najbardziej może być związane z rozwojem.

    Po mojemu Twój zarzut o mieszaniu kategorii opiera się na dziwacznym rozumieniu człowieczeństwa. Definiowanie duchowości przez pryzmat grzechu i jego braku lub jego przeciwieństwa jest płytkie.
  • Dla mnie grzechy międzypokoleniowe, sól egzorcyzmowana albo obkrapianie bądź okadzanie domu kadzidłami to po prostu bzdura. Nic mi do tego gdy ktoś tak robi ale sama nie zajmowałabym się takimi rzeczami.
    Strasznie zalatuje pogańskimi zwyczajami.
  • edytowano listopad 2015
    Ja to pojmowalam jako tendencja do grzechu, bardziej spotykalam sie z nazwa "wiezy pokoleniowe". Mowiac krotko: Matka wredna, babka wredna - corka w tym wychowana tez wredna. Bo prababka tez wredna byla. No i poradzić sobie z tym nie potrafi. Wiec prosi o modlitwę o przerwanie tego, o wyzwolenie...
  • @Silesia, akurat na temat soli, wody i oliwy egzorcyzmowanej jest podpunkt w Katechizmie Kościoła Katolickiego, bo to zwykłe sakramentalia. Natomiast jeśli ktoś je traktuje magicznie, to już problem...

    Podobne nadużycia zapewne pojawiły się przy tematyce "uzdrowienia międzypokoleniowego". O ile wiem, tacy rekolekcjoniści, jak o. Witko czy o. Manjackal, nie mówili nic takiego, że człowiek jest zdeterminowany przez grzechy przodków, może co najwyżej mieć tendencje do pewnych zachowań, bo jak się napatrzył na coś, co było złe, a nie zastanowił się nad tym, nie przepracował, to wydaje mu się, że robi dobrze. Raczej wskazywali na to, żeby współpracować z łaską Bożą. Myślę, że to będzie tak jak z "Dzienniczkiem" - ktoś podopisywał przy przepisywaniu, potem ktoś źle przetłumaczył i "Dzienniczka" na jakiś czas zakazano. Kościół musi mieć czas, popatrzy na to i wyciągnie odpowiednie wnioski.
  • edytowano listopad 2015
    Matka wredna, babka wredna - corka w tym wychowana tez wredna. Bo prababka tez wredna byla. No i poradzić sobie z tym nie potrafi. Wiec prosi o modlitwę o przerwanie tego, o wyzwolenie...

    Skąd wnuczka ma wiedzieć jak wygląda nie wredność. Młode osobniki uczą sie przez naśladownictwo, dopóki taka osoba nie zetknie się z normalnym światem, a ten jej nie odtrąci ze względu na wredote bo z złośliwą jędzą praktycznie nikt nie chce sie przyjaźnić, to nie będzie potrafiła żyć normalnie bez złośliwości wobec otoczenia.
  • Toż o tym napisałam. W ten sposób w pewnym sensie grzeszność sie dziedziczy (to tylko przenosnia) i stad modlitwy o zerwanie więzów pokoleniowych, o wielka sile od Jezusa by przerwał to co ciąży od pokoleń. Tak to dotychczas pojmowalam.
  • Pozytywnie podchodząc do sprawy proszę świętych moich przodków z obu stron: mamy i taty, by wstawiali się za mną i to, co przekazane zostało genetycznie i charakterologicznie i jest kiepskie we mnie, by łaska Boża obróciła w dobro.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.