Dla mnie wielką łaską jest to, że mąż mówi ze mną.
Ale...on mówi w intencji swego licencjatu i wyobraźcie sobie, że dziś przyszedł do niego sąsiad naukowiec z dołu i zaczął go męczyć, aby mu pokazał, co zrobił (czyli niewiele).
Pomógł mu z planem i znalazł jakąś literaturę (teraz mąż się męczy, szukając jej po bibliotekach w katalogach on-line) i zapowiedział, że jutro od popołudnia piszą pierwszy rozdział. :fm:
ProMamo, a tak krótko napisałabyć o zasadach? Bo ja bym dołączyła, ale wątek o nowennie ma ponad 800 postów, nawet nie dam rady tam zajrzeć i tego ogarnąć.
[cite] Olesia:[/cite]A ja dam OT (?) - u nas na razie jest na odwrót - wszystko pod górkę.
O, to jak u mnie. Zapominam słów Zdrowaś:shocked:, gubię Różaniec i tak dalej. Damy radę, Olesia. Egzorcyzm, który Greg wpisał w zakładce modlitwy na blogu bardzo w tym pomaga:cool:
My odmawiamy nowennę wieczorem, bo tak nam łatwiej.
Wczoraj wróciliśmy po 21 i po krótkim czasie mówię do Filipa "czas na nowennę", a on mówi, że nie ma siły, jest zmęczony itd. Najpierw w duchu się wzburzyłam, że jak to. A powiedziałam, że ok, to ja idę odmówić. Po 20 minutach wracam, bo zapomniałam kartki z modlitwą końcową i ... mój mąż odmawia i zmęczenie mu minęło i po odmówieniu jeszcze fajną rozmowę mieliśmy
to nasza pierwsza łaska- zaczęliśmy i odmawiamy
a druga to po rozmowie okazało się, że mamy tą samą intencję! :bigsmile:
A ja coś też napiszę-Syn (3gimn)mial lekcję religii i nie mamy podręcznika tego jedynego,kilku uczniów też nie miało,podchodzi nasz Ksiądz do syna i daje mu nowiutki podręcznik!Mowi ,że już jest jego o powiedz mamie aby nie kupowała.Dzwonie do ks.i pytam ile kosztuje i skąd ks.wiedział ,że nie mamy.A ks na to ,ze nie wiedział ale nie mam kupować bo ten jest syna przeciez:bigsmile::bigsmile:
A do mnie mamusia moja ukochana zadzwoniła z samego rana ,żeby jej bilety bukować i przylatuje 16 października na tydzień !!!!!! niewątpliwie jest to łaską :bigsmile:
Komentarz
nie zmokłem:bigsmile: zaczęło padać dopiero jak dojechałem
Dla mnie maly cud - Gavia mowi z nami! Zapewniam Cud!
powiem żeby najpierw wyprasowała sukienkę
Ale...on mówi w intencji swego licencjatu i wyobraźcie sobie, że dziś przyszedł do niego sąsiad naukowiec z dołu i zaczął go męczyć, aby mu pokazał, co zrobił (czyli niewiele).
Pomógł mu z planem i znalazł jakąś literaturę (teraz mąż się męczy, szukając jej po bibliotekach w katalogach on-line) i zapowiedział, że jutro od popołudnia piszą pierwszy rozdział. :fm:
Wlasnie pogadalismy z mezem, o tym jakie mamy intencje.
........................................i....................................
mamy taka sama! Dla nas to tez calkowicie niesamowite. Maly cud!
Przez 54 dni odmawiasz rozaniec - 3 czesci [radosna,bolesna,chwalebna]
27 dni blagalne i 27 dni dziekczynne.
Modlic sie mozna w 1 wybranej intencji.
Dzis wystartowalismy w grupie 57 osob. Za chwile podam Ci link do bloga o naszej Nowennie Pompejanskiej Wielodzietnych.
Do odmawianego Rozanca dochodza modlitwy, ale krotkie,wiec spokojnie dasz rade!
http://nowenna-pompejanska-wielodzietni.blogspot.com/
Wytrwam, nie dam się, wierzę.
Ach, jak ja lubię to powiedzenie!:bigsmile:
O, to jak u mnie. Zapominam słów Zdrowaś:shocked:, gubię Różaniec i tak dalej. Damy radę, Olesia. Egzorcyzm, który Greg wpisał w zakładce modlitwy na blogu bardzo w tym pomaga:cool:
Wczoraj wróciliśmy po 21 i po krótkim czasie mówię do Filipa "czas na nowennę", a on mówi, że nie ma siły, jest zmęczony itd. Najpierw w duchu się wzburzyłam, że jak to. A powiedziałam, że ok, to ja idę odmówić. Po 20 minutach wracam, bo zapomniałam kartki z modlitwą końcową i ... mój mąż odmawia i zmęczenie mu minęło i po odmówieniu jeszcze fajną rozmowę mieliśmy
to nasza pierwsza łaska- zaczęliśmy i odmawiamy
a druga to po rozmowie okazało się, że mamy tą samą intencję! :bigsmile:
najlepsze jest to, że wydawało mi się, że tak bezproblemowo zaczniemy