uffffffffffff, dziś kupiłam pianki i stwierdziłam, że sprawdzę tę masę. Nie podejrzewałam, że to takie pracochłonne. Dobrze, że zrobiłam próbę,o wiem teraz co i jak... acha, z biało fioletowych pianek wyszła mi taka bladofioletowa masa,na granicy różu,ale takiego brudnego. Pomyślałam,że jak nie ma jednokolorowych pianej,to przecież można odkroić tylko te białe połówki i białą mieć. Czy odkryłam Amerykę?
ps. a tak w ogóle to jak długo ta masa i wyroby z niej się nadają do spożycia?
na moim forum fiołkowym w dziale kuchennym znalazłam poniższy przepis. Jest niemal identyczny z przepisem AB, różni się proporcjami i metodą wykonania. Wypróbowałam go w piątek i rewelacja, przede wszystkim szybko się robi a masa jest super plastyczna:
Przepis na masę cukrową.
Składniki: - 9g żelatyny , - 6 łyżek stołowych wody, - 20g glukozy, - dowolny zapach - ja dałam cytrynowy, - sok z cytryny (około 20 ml) ja dałam ciut więcej), - 750g cukru pudru, - 90g Planty.
Wykonanie: Żelatynę wrzucić do metalowej miseczki lub garnka, zalać 6 łyżkami wody i odstawić na 10 min. Później ustawić nad garnkiem z gotującą się lekko wodą i podgrzać, ale nie zagotować. Dodać glukozę, sok z cytryny i zapach, wymieszać. Do tego dodać tłuszcz, wsypać 250g cukru pudru. Potem stopniowo dosypywać resztę cukru pudru, aż masa będzie ugniatać się jak plastelina. Najczęściej nie jest potrzebne całe 750 g cukru pudru, ale lepiej mieć zapas. Wydaje mi się, że ta masa jest lepsza do formowania. Z tej porcji wychodzi jej dużo, wystarczy do pokrycia sporego tortu. Jeżeli lekko się kruszy wgniatam w masę trochę planty rozmiękczonej w palcach.
gotuję gęsty budyń czyli np. 2 budynie na pół litra mleka i miksuję z połową margaryny ( a nie z całą) i zawsze się to trzyma do czekoladowego ciasta daję często do masy kawałki ananasa i jest orzeźwiające
ale tak jak mówiłam w kwestii mas specjalistką się nie czuję, może ktoś mądrzejszy się wypowie
ciasto wyszło ok, właśnie piekę drugi placek. Nie wiem czy ryzykować kładzenie masy na wierzch, czy lepiej dać wszystko do środka i masą plastyczną obkładać ciacho?
ok,przełożyłam ciasto masą budyniową, dałam ją też na wierzch i wsadziałam do lodówki. Trochę mnie przeraża perspektywa położenia na to tejj masy plastycznej :-S Jakieś dobre rady?kłaść od góry, z boku, na co uważać?
No i masA mi jakaś mdła wyszła, ale nie chciałam już przeginać z cukrem, bo placem słodki. Uja, dałam pokrojonego ananasa w środek dla orzeźwienia,jak radziłaś..
Trochę zakłamane kolory wyszły, masa główna jest bladoróżowa.Ogólnie-ufffff, bałam się, że będzie gorzej. Choć mając już pierwsze doświadczenie,kilka rzeczy zrobiłabym inaczej. Wszystko przede mną
Komentarz
acha, z biało fioletowych pianek wyszła mi taka bladofioletowa masa,na granicy różu,ale takiego brudnego.
Pomyślałam,że jak nie ma jednokolorowych pianej,to przecież można odkroić tylko te białe połówki i białą mieć. Czy odkryłam Amerykę?
ps. a tak w ogóle to jak długo ta masa i wyroby z niej się nadają do spożycia?
na moim forum fiołkowym w dziale kuchennym znalazłam poniższy przepis. Jest niemal identyczny z przepisem AB, różni się proporcjami i metodą wykonania. Wypróbowałam go w piątek i rewelacja, przede wszystkim szybko się robi a masa jest super plastyczna:
Przepis na masę cukrową.
Składniki:
- 9g żelatyny ,
- 6 łyżek stołowych wody,
- 20g glukozy,
- dowolny zapach - ja dałam cytrynowy,
- sok z cytryny (około 20 ml) ja dałam ciut więcej),
- 750g cukru pudru,
- 90g Planty.
Wykonanie:
Żelatynę
wrzucić do metalowej miseczki lub garnka, zalać 6 łyżkami wody i
odstawić na 10 min. Później ustawić nad garnkiem z gotującą się lekko
wodą i podgrzać, ale nie zagotować. Dodać glukozę, sok z cytryny i
zapach, wymieszać. Do tego dodać tłuszcz, wsypać 250g cukru pudru. Potem
stopniowo dosypywać resztę cukru pudru, aż masa będzie ugniatać się jak
plastelina.
Najczęściej nie jest potrzebne całe 750 g cukru pudru,
ale lepiej mieć zapas. Wydaje mi się, że ta masa jest lepsza do
formowania. Z tej porcji wychodzi jej dużo, wystarczy do pokrycia
sporego tortu. Jeżeli lekko się kruszy wgniatam w masę trochę planty
rozmiękczonej w palcach.
Katia, nie porównujemy się!!!
>-)Aga ja nie mogę, ale fajny tort. Jestem ciekawa co zrobisz Kubie?
:-SS
jak mi się uda ubić to mieszam bitą śmietanę z serkiem mascarpone
a najczęściej robię budyniową ale daję pół margaryny niż podano w jakim kolwiek przepisie
do czekoladowego ciasta daję często do masy kawałki ananasa i jest orzeźwiające
ale tak jak mówiłam w kwestii mas specjalistką się nie czuję, może ktoś mądrzejszy się wypowie
Nie wiem czy ryzykować kładzenie masy na wierzch, czy lepiej dać wszystko do środka i masą plastyczną obkładać ciacho?
( o ile masa wenwnętrza to nie bita smietana)
:-S
Jakieś dobre rady?kłaść od góry, z boku, na co uważać?
No i masA mi jakaś mdła wyszła, ale nie chciałam już przeginać z cukrem, bo placem słodki. Uja, dałam pokrojonego ananasa w środek dla orzeźwienia,jak radziłaś..
=D>
super Ci wyszło - możesz być z siebie dumna !
dziewczyny, jesteście moją inspiracją.
Agnieszka-wielkie wow!
A jak robiłaś dekoracje?