W czasie wypadku ważna jest ochrona boczna na wysokości głowy dziecka - uderzenie w skroń (?) często powoduje śmierć (kolega 8 lat jeździł w karetce do wypadków i mnie uczulał na to).
Ale w artykule bylo cos, ze dziecko ma miec powyzej 3 lat I cos o 135cm wzrostu. Ale moja 6,5 letnia nie ma nadal 135, nie ma nawet 125, wiec jakby przepis sam z sobie ogranicza.
A 3 foteliki (2 duze, jeden dla niemowlaka) mieszcza sie w mondeo combi I bagaznik tez duzy, wozek pojedynczy wchodzi I jest ponad polowa bagaznika wolna, a podwojny tez bez problem wchodzi inadal jest miejsce. Ale przy wiekszej rodzinie niz 2+3 juz sie nie sprawdza
Ja jeżdżę na co dzień z trójką dzieci- dwoje w fotelikach, dziewieciolatek na podkładce. Jeden z fotelików jest przypinany bezpośrednio pasami. Auto to renault scenic. Wybierałam ten model (auta) dlatego właśnie, że ma z tyłu trzy niezależne ruchome fotele.
Przywoływany przepis prawa jest bezpośrednią odpowiedzią na narzekania z pierwszej strony, że 5-osobowa rodzina nie może jeździć 5-osobowym autem, no więc już może. Oczywiście kosztem zmniejszenia bezpieczeństwa, ale z drugiej strony... Pamiętam, jak jeździliśmy z rodzicami do babci, różne były auta: syrena, zastawa, FSO 1500, no i było nas 3 z tyłu. Jak siostra była mała, to leżała sobie bez pasów w gondoli w poprzek, a my z bratem cisnęliśmy się obok - też bez pasów. A jak już siostra była kumata, to mieliśmy zabawę, czekaliśmy na zakręty i zwalaliśmy się kupą na odpowiednią, przeciwległą stronę - najgorzej miał ten co siedział przy danym oknie. Rodzice jakoś stresu nie mieli, tylko "guzik" przy drzwiach miał być wciśnięty. Jakoś żyjemy... ale oczywiście ja jak gdzieś przewoziłam dzieci bez fotelika (np. grzecznościowo), to miałam stres nie z powodu mandatu, a bezpieczeństwa właśnie.
A ja największy problem miałam z tyłu z pasem biodrowym. Formalnie powinna być podstawka dla starszego dziecka, jednak technicznie ona pogarszała bezpieczeństwo, bo pas leżał wtedy na udach. Woziliśmy więc podstawkę pod siedzeniem. Teraz mamy już dwóch synów ponadwymiarowych, więc nie ma problemu.
W Anglii woziliśmy 5latkę na zwykłej podstawce. Spoko było.
@beabea :Ale podstawka nie pełni funkcji fotelika, to tylko podwyższenie aby pas nie przechodził przez szyję dziecka. No więc chodziło o to, że działające podczas wypadku siły powodują wysunięcie podkładki- tak, że właściwie nie ma większego znaczenia czy ona jest czy jej nie ma. Tak to zrozumiałam.
Być może uległam pewnej manipulacji ale uważam, że foteliki to niezły wynalazek i długo zastanawiałam się zanim wybrałam "najlepszy" dla mojego dziecka. Chociaż oczywiście sama w dzieciństwie jeźdźiłam we trójkę z rodzeństwem na tylnym siedzeniu, nawet bez pasów i też wszyscy żyjemy:)
Nie wiem, jakie macie podkładki, ale w naszej po obu stronach są takie podwójne rzepy i pas zabezpiecza się pod te rzepy z dwóch stron, tak, aby w razie czego podstawka spod pupy nie wyjechała
Jeździliśmy z trójką dzieci polonezem i nexią. Maluszek w foteliku 0-13 z przodu, a ja z tyłu miedzy fotelikami. Potem fotelik 9-18 na środku, a po bokach graco 15-36, a ja z przodu. Żeby zapiąć graco musiałam lekko wysunąć. mieściły się na styk.
Jeździliśmy w 3 foteliki z tyłu w yarisce - dało się - wszystkie 4* w testach lub wyżej - ale długo szukałam - środkowy mocowany tyłem z przedziału ponad 9kg (dla najmłodszego wtedy) naczytałam się foteliki.info - i trochę przeczulona się zrobiłam polecam inspekcje fotelików organizowane przez tych ludzi - doradzą, pokażą, sprawdzą (byłam 2x) (ostatnio najstarszego podszkolili też - nie dosyć że sam się prawidłowo zapina to młodszych upakuje w foteliki i zapnie - ja tylko muszę podociągać ) to co doradzą niestety zwykle trzeba przefiltrować przez filtr "możliwości finansowe" ale jest to na tyle uciążliwy wyczyn (z tymi 3 fotelikami z tyłu) że np jak jechaliśmy w składzie jeszcze 5-osobowym na wakacje fordem mondeo - to już skład z yariski nie pasował, no więc jak szukaliśmy 7osobowego - to tylko takiego co ma osobne fotele dla każdego miejsca (espace ostatecznie) nasz najstarszy ma 31kg i 140cm - i jeździ w foteliku z zagłówkiem i osłonami bocznymi (chociaż widzę że już tęskni za wzrostem 150 bo on z tych niskich i większość kolegów już dawno o fotelikach zapomniała )
Zresztą nie wszystkie podkładki mają takie zabezpieczenia, o których pisze Winda, wiozłam ostatnio dzieci na podkładkach, które po prostu się wkładało. Żadnych rzepów ani pasów...
Ten artykuł jest nielogiczny: dziecko w wieku 3, 5 lat nie ma 135 cm wzrostu. Mój 5-latek ma jakieś 118. Czyli jeszcze 20 mu zostało, a mały raczej nie jest. Obstawiam wiec, ze chodzi może o 8 latków, ale ja takich nie mam na stanie wiec nie wiem ile wtedy mierzą.
Kupno auta tez przed nami i tez z tego samego względu, wiec dziękuję za wszelkie rady
Ale tez podawanie wieku w takim wypadku jest dla mnie pomylka. Moja 4,5 latka nie ma jeszcze 100cm, a kolezanki 2 tyg starsza corka ma 112. Przepisy o jezdzie w foteliku tez maja odnosnik wzrostowy.
Ja wozilam dzieci z 3 fotelikami z tylu w fordzie focusie, mieszcza sie choc na styk niemalze. Teraz mam 2 foteliki a najstarsza juz w same pasy sie zapina bo ma juz lat 10 i 152 cm, pasy ma na ramieniu wiec tak jak powinno byc. Teraz czeka nas zakup auta na 7 osob i szukam takiego co ma osobne fotele bo wtedy wiadomo ze wszystkie foteliki sie zmieszcza i komfort jest wiekszy.
Kiedyś wciskałam 3 foteliki w reanult thali taki jak clio. Ale musiałam dociskać drzwi. Gdyby skasowano przepis o konieczności przewożenia dzieci w fotelikach. Toi tak bym z nich bezwzględnie korzystła. Moja 9latka złości się że jej każe jeździć w foteliku bo to obciach.
A ja mam pytanie trochę off topowe. Jak to jest z przewożeniem dziecka na przednim siedzeniu, bo nie wiem czy dobrze rozumiem przepisy, tzn. można dziecko przewozić przodem w foteliku jak się nie ma opcji wyłączania poduszki powietrznej, a tyłem (niemowlaka) nie? Bo mamy właśnie samochód bez tej opcji wyłączania i rozmyślam większe dziecko ( ok. 3 lat) przerzucić na przód na dłuższą podróż a niemowlaka w specjalnej gondolce z tyłu wieźć.
jeżeli nie możesz wyłączyć poduszki to absolutnie nie wolno wpinać fotelika tego dla niemowlaka ( tyłem do kierunku jazdy). Chodzi o to, że eksplodująca ewentualnie poduszka z olbrzymią prędkością uderzy w tył fotelika i wtedy jest mała szansa że dziecko przeźyje.
Czyli z przodu taką 3- latkę ok. z poduszką pow. stale włączoną jak najbardziej ok. rozumiem? Przepraszam, że tak w koło Macieju, ale wolę się na 100% upewnić.
My z 3 jeździliśmy w Fordzie Mondeo- było spokojnie wystarczająco miejsca na 3 foteliki. I do tego ten duuuży bagażnik. Polecam. Renault Scenic dla rodziny 2+3 to rewelacja. Trzy pełnowymiarowe siedzenia, a zapinki do pasów niewciśnięte pomiędzy fotele- bajka:) 5 latek bez problemu sam się zapina.
Dodam, że scenic ma całkiem spory bagażnik. Bez problemu wchodzi wózek inwalidzki (nieskładany), co jest nie bardzo możliwe w innych samochodach typu kombi. W ogóle sporo miejsca jak na auto o w sumie niewielkich gabarytach.
i jeszcze odnośnie gondoli (bo zrozumiałam że w czymś takim chcecie wieźć - jeśli się wtrącam za bardzo to sorry - ale pisałam wcześniej że przekonali mnie że to b.ważne żeby dziecko dobrze zabezpieczyć) http://fotelik.info/pl/art/gondola_czy_fotelik_samochodowy,17.html ogólnie polecam cały serwis przejrzeć - a poza tym ludzie tam bardzo pomocni - kiedyś maila z pytaniem wysłałam i dostałam całkiem obszerną odpowiedź w której czuło się przejęcie kwestią...
Hanq, ja się boję wozić nawet przodem. Nie wiem, czy poduszka jest bezpieczna na małego dziecka, czy to nie jest za duża siła dla niego... Ale może schizuję. Z przodu wożę tylko 10 i 11-latka.
Dziękuje wszystkim za rady.@Wela patrzyłam na stronkę, nasza gondola ma tam 5 w testach bezpieczeństwa, czyli wyżej niż fotelik jaki mamy dla noworodka, więc nie taka gondola straszna. Dużo zależy więc od modelu. Normalnie na co dzień nie będzie problemu , bo wiadomo że dzieci będą z tyłu jeździć, a mi chodziło tylko o długie trasy, które robimy dwa razy do roku. Nigdy nie wiadomo co się na drodze wydarzy to fakt, ale ja mam szczególne zaufanie do naszych aniołów stróży :-).
Komentarz
A 3 foteliki (2 duze, jeden dla niemowlaka) mieszcza sie w mondeo combi I bagaznik tez duzy, wozek pojedynczy wchodzi I jest ponad polowa bagaznika wolna, a podwojny tez bez problem wchodzi inadal jest miejsce. Ale przy wiekszej rodzinie niz 2+3 juz sie nie sprawdza
Jeden z fotelików jest przypinany bezpośrednio pasami.
Auto to renault scenic. Wybierałam ten model (auta) dlatego właśnie, że ma z tyłu trzy niezależne ruchome fotele.
Pamiętam, jak jeździliśmy z rodzicami do babci, różne były auta: syrena, zastawa, FSO 1500, no i było nas 3 z tyłu. Jak siostra była mała, to leżała sobie bez pasów w gondoli w poprzek, a my z bratem cisnęliśmy się obok - też bez pasów. A jak już siostra była kumata, to mieliśmy zabawę, czekaliśmy na zakręty i zwalaliśmy się kupą na odpowiednią, przeciwległą stronę - najgorzej miał ten co siedział przy danym oknie. Rodzice jakoś stresu nie mieli, tylko "guzik" przy drzwiach miał być wciśnięty. Jakoś żyjemy... ale oczywiście ja jak gdzieś przewoziłam dzieci bez fotelika (np. grzecznościowo), to miałam stres nie z powodu mandatu, a bezpieczeństwa właśnie.
W Anglii woziliśmy 5latkę na zwykłej podstawce. Spoko było.
No więc chodziło o to, że działające podczas wypadku siły powodują wysunięcie podkładki- tak, że właściwie nie ma większego znaczenia czy ona jest czy jej nie ma.
Tak to zrozumiałam.
Chociaż oczywiście sama w dzieciństwie jeźdźiłam we trójkę z rodzeństwem na tylnym siedzeniu, nawet bez pasów i też wszyscy żyjemy:)
Tak przy okazji tematu o podkładkach.
Winda rzepy a nawet specjalne podłokietniki pod które się chowa pas nie chronią przed nurowaniem one się rozrywają.
naczytałam się foteliki.info - i trochę przeczulona się zrobiłam
polecam inspekcje fotelików organizowane przez tych ludzi - doradzą, pokażą, sprawdzą (byłam 2x) (ostatnio najstarszego podszkolili też - nie dosyć że sam się prawidłowo zapina to młodszych upakuje w foteliki i zapnie - ja tylko muszę podociągać )
to co doradzą niestety zwykle trzeba przefiltrować przez filtr "możliwości finansowe"
ale jest to na tyle uciążliwy wyczyn (z tymi 3 fotelikami z tyłu) że np jak jechaliśmy w składzie jeszcze 5-osobowym na wakacje fordem mondeo - to już skład z yariski nie pasował, no więc jak szukaliśmy 7osobowego - to tylko takiego co ma osobne fotele dla każdego miejsca (espace ostatecznie)
nasz najstarszy ma 31kg i 140cm - i jeździ w foteliku z zagłówkiem i osłonami bocznymi (chociaż widzę że już tęskni za wzrostem 150 bo on z tych niskich i większość kolegów już dawno o fotelikach zapomniała )
Kupno auta tez przed nami i tez z tego samego względu, wiec dziękuję za wszelkie rady
Gdyby skasowano przepis o konieczności przewożenia dzieci w fotelikach. Toi tak bym z nich bezwzględnie korzystła. Moja 9latka złości się że jej każe jeździć w foteliku bo to obciach.
http://fotelik.info/pl/art/poduszka_powietrzna_jest_niebezpieczna_dla_dziecka_w_foteliku,25.html
Renault Scenic dla rodziny 2+3 to rewelacja. Trzy pełnowymiarowe siedzenia, a zapinki do pasów niewciśnięte pomiędzy fotele- bajka:) 5 latek bez problemu sam się zapina.
W ogóle sporo miejsca jak na auto o w sumie niewielkich gabarytach.
http://fotelik.info/pl/art/gondola_czy_fotelik_samochodowy,17.html
ogólnie polecam cały serwis przejrzeć - a poza tym ludzie tam bardzo pomocni - kiedyś maila z pytaniem wysłałam i dostałam całkiem obszerną odpowiedź w której czuło się przejęcie kwestią...