Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Herbata

edytowano czerwiec 2012 w Ogólna
Jak Kresowianka o kawie , to ja o konkurencji ). Kawy nie piję , bo mi szkodzi , natomiast herbatę litrami , i to mocną. Zwykle poczciwego Liptona , czasem Dilmah. Macie jakieś swoje typy ?
«134

Komentarz

  • Tetley earl grey - najlepsza z bergamotką
  • Tylko Lipton Yellow Label! Ma najlepszą jakość bibułki, napar nie jedzie papierem ;)

    Szczególnie nie cierpię właśnie Dilmah, owszem, moc ma dobrą, ale jakaś taka "perfumowana". Piję ją tylko z sokiem lub miętą.

     

    Kiedyś chciałam znaleźć bardziej wyrafinowaną herbatę, próbowałam wielu czarnych herbat z herbacianych sklepów, ale - póki co - nie znalazłam. Zresztą, i tak mnie nie stać ;)

  • Nie piję czarnej od dawna, choć lubię. :) Z czarnych nie mam typów ulubionych.
    Ale za to przepadam za zieloną i rooibosem. Od pewnego czasu kupuję większe ilości :D u Skworca, na spółkę z D. :)
    Taki mój typ ostatni to "Kropla słońca"... Mmmm... Pycha! :) Jeszcze Lemonita i cytrynowo-imbirowy...
    Przepadam za herbatami! :)
  • Czarna - jak Katia. I zielona - Hills z dodatkami (np. brzoskwinia, pomarańcza, dzika róża). Zieloną mogę litrami :)
  • PS. Bardzo lubię owocowe, ale na razie ograniczam. ;)
  • Czarna - jak Katia. I zielona - Hills z dodatkami (np. brzoskwinia, pomarańcza, dzika róża). Zieloną mogę litrami :)
    Oooo - własnie tak!. :D
  • Lubie na wagę dobre herbaty kupować - rożne, ostatnio koleżanka mi przeslala i mam sporo.Moj Maz owocowe lubi bądź cynamonowe.Ja ostatnio zielona i biała popijam.
  • ja dilmah pilam w pracy, jak pracowalam, dawno to bylo ale niesmak pozostal do dzis. lipton tez mi nie wchodzi.

    lubuje sie w ahmad tea. sprobujcie!
  • My mieszamy różne sypane (zawsze jest nieco earl greya) i zaparzamy w dzbanku dużo esencji a potem używamy przez kilka dni. Kto u nas był, wie, że jesteśmy herbaciarzami.
  • Ahmad jest dobry ale drogi. Podobny ale tańszy jest Oskar black Tea.
  • Piłam kiedyś liptona karmelowego, pyszny był do tej pory pamiętam smak tej herbaty.

    Kiedyś pijałam dużo herbaty, ale już odwykłam wolę wodę ewentualnie sok.

  • Zielona herbata super na przykład na początku przeziębienia albo przy kłopotach z pęcherzem, żołądkiem - naprawdę pomaga

    Białej chcę spróbować. Nawet mamy w kredensie (prezent) tylko lecę sprawdzić, czy się nie przeterminowała

    :\">
  • Lipton jest fuj. Dilmah mniej ale też.

    Najlepszy jest Jones! To jest herbata!
    No, ewentualnie Eternal, jak Jonesa nigdzie nie ma.

    No i Earl Grey! Uwielbiam!
  • gdzieś gdzieś w czeluściach jest wątek o herbatce, ale ja nie umiem wyszukać...

    Polecam sklep "Five o clock" i smakowe z Dilmah :)
  • A mnie kiedyś smakowały takie zwykłe i niedrogie herbatki Posti. Acha, i piłam je namiętnie będąc na konferencji w Gdańsku :P Dorotak
  • Piłam kiedyś liptona karmelowego, pyszny był do tej pory pamiętam smak tej herbaty.

    Ja te z do tej pory go pamiętam, ale zupelnie nie dlatego, że był pyszny
    :-& "Ile głów, tyle zdań"
  • edytowano czerwiec 2012
    gdzieś gdzieś w czeluściach jest wątek o herbatce, ale ja nie umiem wyszukać...

    Polecam sklep "Five o clock" i smakowe z Dilmah :)
    o, jest :) nie żebym konkurencji nie lubiła ( :P ), ale tu też trochę pomysłów się nazbierało i razem stworzy się bogata baza informacji o herbatce :D

  • Haku, przeczytałam "ile głów, tyle zadań" i co by psycholog na to?

    Chyba jesteśmy zorientowane na nasze zadania???

  • edytowano czerwiec 2012
    Earl grey
    Ale wypiję każdą nawet Minutkę czy Asuan
     oraz zielone i herbatki owocowe typu żurawina , dzika róża itp
  • ja pije jak już to rooibos tylko to nie jest herbata  tylko czerwonokrzew 
  • O , ja też lubię biała z jaśminem ).

    Zieloną też , najlepiej z opuncją , ale ponoć zielona hamuje laktacje ? Czy to legenda ?
  • Ja pytam o HERBATĘ. Nie "herbatki" owocowe czy inne
    ;)
  • My mieszamy różne sypane (zawsze jest nieco earl greya) i zaparzamy w dzbanku dużo esencji a potem używamy przez kilka dni. Kto u nas był, wie, że jesteśmy herbaciarzami.



    A herbata u Nich pyyyyyszna!!!!!!!!!!!!!!
  • Bezwzględnie najlepsza jest ahmad.
    Ja smakuję w no 1, mąż w earl grey.
    Kiedyś piliśmy liptona i dilmah. Od kilku lat kupuję tylko ahmada,
    Można znaleźć w torebkach bez sznureczków - wtedy jest taniej (100 torebek kosztuje chyba 16zł).
    Ostatnio kupujemy Ahmad sypaną - 100g za 8 do 9zł. Pyyyycha. Dużo lepsza niż w saszetkach
  • A! No i warta spróbowania jest Yerba Mate. Znawcy zaraz mnie tu rozstrzelają bo yerba to nie herbata, ale też do parzenia i też do picia
    :))
    Smak specyficzny, działanie orzeźwiające lepsze od kawy.
    Tylko ja ją trochę paproczę bo piję w saszetkach, na szybko.
    A z prawdziwej tykwy smakuje i działa 100razy lepiej.
  • Yerbę uwielbiam . Nauczyła mnie pić koleżanka z Argentyny. W saszetkach piję yerbę w podróży albo w pracy. A tak tylko z tykwy. Ale  fakt , jak piszesz Annana, yerba  to nie herbata  w zasadzie .
  • kawy nie piję, bo po niej zachowuję się jak spiderman i łażę po ścianach... no może raz na pół roku i to z rana słabą...
    Herbatę pijemy litrami, ale raczej dla mnie to jest woda o kolorze herbaty - taka cienizna, mocnej nie lubię.
    Zielonej nie lubię, bo się ją pije schłodzoną, a dla mnie musi być gorąca - bez dodatków.
    Bardzo rzadko z cytryną, w chorobie pół kubka z łyżeczką spirytusu
    Earl Grey nie - po perfumowany, najczęściej dilmah lub tetley, ale to z lenistwa, kiedyś parzyliśmy jakieś wyrafinowane mieszanki z herbaciarni.
    Okresowo miętę, pokrzywę lub inne zioła...

  • Ja piję smakowe z rosmanna i ostatnio trafiłam na herbatę nie zabijcie mnie ani nie spalcie :) ayurvedischer tea. w składzie koper włoski, anyż cynamon, imbir liście jeżyny, kardamon, gałka muszkatołowa, goździki, lukrecja, skórka pomarańczowa, pieprz i wanilia. W zasadzie nie herbata ale jak smakuje a jak pachnie :)))
  • Bezwzględnie najlepsza jest ahmad.
    Ja smakuję w no 1, mąż w earl grey.
    Kiedyś piliśmy liptona i dilmah. Od kilku lat kupuję tylko ahmada,
    Można znaleźć w torebkach bez sznureczków - wtedy jest taniej (100 torebek kosztuje chyba 16zł).
    Ostatnio kupujemy Ahmad sypaną - 100g za 8 do 9zł. Pyyyycha. Dużo lepsza niż w saszetkach
    tak, ahmad no 1 dla mnie tez numer jeden :) a ze herbate pije w naszym domu najczesciej tylko ja wiec na dlugo mi starcza. 
    jakas z rossmanna tez mam, chyba rooibos z czyms. tez bardzo dobra.
  • edytowano czerwiec 2012
    Herbata czarna i czerwona w hektolitrach :D
    Padłabym bez herbaty, zawsze mam obok siebie kubek z herbatą gorącą nawet jak się opalam na tarasie.
    Piję ogromne ilości.
    Opakowanie herbaty takie zwykłe chyba ok 100 torebek-  earl grey  wystarcza nam na tydzień ( mąż i Młody piją raz dziennie ) resztę ja.
    W między czasie czerwoną Pu-Erh też tylko prasowaną w kostkach no i wieczorem na moje dolegliwości 2 kubeczki po 2 saszetki red slim tea :D
    Dodam, że i kawę też wypiję w ciągu dnia czasem nawet 2, piję wodę, coli też się napiję
    Mój mąż mówi, że normalny człowiek by się utopił tą ilością wypijanych herbat :D

    edit w prawdzie to nie ten wątek, ale
    zjadam ostatnio po 10-12 lodów wieczorem 
    Mąż się śmieje, że internista tu nie pomoże, że trzeba mi dobrego psychiatry ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.