Ja tez lidlomix polecam, mam ten tańszy 3 rok, używam codziennie, nie gotuje w nim zupy, bo za mała misa, ale warzywa na zupę potnie w 4 sekundy, czy na surówkę, ziemniaki surowe na sine kluski w kilka sekund, drożdżowe tak wyrobione, ze nie ma sobie równych, na pizzę, na ciasto, na pampuchy- później do pojemnika na parę, bajka nie robota. Bardzo polecam
Ale te warzywa na zupę to w kostkę potnie czy na przysłowiową sieczkę?
Ja tez lidlomix polecam, mam ten tańszy 3 rok, używam codziennie, nie gotuje w nim zupy, bo za mała misa, ale warzywa na zupę potnie w 4 sekundy, czy na surówkę, ziemniaki surowe na sine kluski w kilka sekund, drożdżowe tak wyrobione, ze nie ma sobie równych, na pizzę, na ciasto, na pampuchy- później do pojemnika na parę, bajka nie robota. Bardzo polecam
Ale te warzywa na zupę to w kostkę potnie czy na przysłowiową sieczkę?
No i to mnie właśnie nie przekonuje. Ja tradycjonalistką w tematach kulinarnych jestem Wielokrotnie temat zakupu tego urządzenia wraca i za każdym razem nie mogę się zdecydować.
Może nie sieczka, ale na pewno nie w równa kosteczkę. Super robi się zupy kremy w Th. Korzystam dość często, choć mój sprzęt z Lidla, okazał się być dość awaryjny.
Pochowałam inne urządzenia i nieczęsto wyciągam, lidlomix wiele zastępuje, jest jeden, cały czas pod ręka, stoi na blacie. Warzywa tnie w takie nieregularne kawałki, drobniej lub grubiej, zależy od ciebie, jutro wstawię zdjęcie, w zupie właściwie nie ma różnicy. Moj się nie psuł dotychczas, siostra miała problem z nożami, serwis dobry i szybki. Aha, i naorawde nie mam prowizji od reklamy <span></span>
@Małgorzata32 nie mam pojęcia czym się różni, bo nie prowadziłam porównań. Chciałam kupić używanego TM, pojechałam do @uJa, ona akurat była po zakupie speedcooka. Popatrzyłam, coś w nim zrobiłam i uznałam, że biorę. 1995 kosztował. tnie na sieczkę. Ale ma przystawkę do cięcia w kostkę, tyle że nie brałam. Kostkę robię rękami
Peem tak, choć chyba się już powtarzam. Dostaliśmy Thermomixa w ramach prezentu ślubnego. I tak, jest dla nas niezastąpiony w: wyrabianiu ciasta na pierogi, na pizzę, na chleb. Dosłownie niezastąpiony. Wyrabia genialne te ciasta. Szybko i na temat. W życiu bym nie robiła tych ciast ręcznie. Dotyczy to też ciasta na naleśniki - bez zabawy i bez grudek. Rozniesie wszystko. Robię w nim też majonez - szybko i bez ryzyka, że się zważy (tzn.) nigdy mi się nie zważył. Zdarzało mi się robić w nim masło. Kiedyś dostałam czarne zamrożone porzeczki i chciałam je sobie zrobić na mus z cukrem. Rewelacja. W pół minuty miałam, co chciałam. Do mielenia ziaren wszelkiego typu czy cukru, czy soli - na pył. Do robienia przypraw na sucho i mokro - kiedyś był tu taki przepis na mielone warzywa. Zamiast mielić w maszynce - poszło w Therm. Warzywa też często w nim tnę na tę sieczkę - do gulaszy warzywnych. Do musów owocowych/warzywnych - świetny.
Ale generalnie nie umiem go używać do gotowania. (Inna rzecz, że ja raczej w ogóle nie umiem gotować... może w tym tkwić "clou" problemu ;-)). Mogłabym bez niego żyć, ale bywa z nim dużo łatwiej i szybciej.
To jeszcze niech ktos w kwestii gotowania się wypowie. Co w nim gotujecie? Nie rozważałabym zakupu, ale dwa dni temu znalazłam schowane zapomniane pieniądze-3/4 potrzebnej kwoty, zawsze to coś
Robiłam dżemy, sosy, gulasze, zupy . Teraz jakoś już rzadko gotuje. Thermomix zastępuje mi za to maszynkę do mielenia, wyrabia ciasta kruche, na gofry, na naleśniki.
A "wgranych" przepisów w nim nie ma? Jak nie będzie w domu wi-fi to nie ugotuję? Przepraszam, że tak mieszam, ale to trochę z przekory.
Owsianka na plus
Komentarz
To tak jak ja
tnie na sieczkę. Ale ma przystawkę do cięcia w kostkę, tyle że nie brałam. Kostkę robię rękami
Dostaliśmy Thermomixa w ramach prezentu ślubnego. I tak, jest dla nas niezastąpiony w: wyrabianiu ciasta na pierogi, na pizzę, na chleb. Dosłownie niezastąpiony. Wyrabia genialne te ciasta. Szybko i na temat. W życiu bym nie robiła tych ciast ręcznie.
Dotyczy to też ciasta na naleśniki - bez zabawy i bez grudek. Rozniesie wszystko. Robię w nim też majonez - szybko i bez ryzyka, że się zważy (tzn.) nigdy mi się nie zważył.
Zdarzało mi się robić w nim masło.
Kiedyś dostałam czarne zamrożone porzeczki i chciałam je sobie zrobić na mus z cukrem. Rewelacja. W pół minuty miałam, co chciałam.
Do mielenia ziaren wszelkiego typu czy cukru, czy soli - na pył. Do robienia przypraw na sucho i mokro - kiedyś był tu taki przepis na mielone warzywa. Zamiast mielić w maszynce - poszło w Therm.
Warzywa też często w nim tnę na tę sieczkę - do gulaszy warzywnych.
Do musów owocowych/warzywnych - świetny.
Ale generalnie nie umiem go używać do gotowania. (Inna rzecz, że ja raczej w ogóle nie umiem gotować... może w tym tkwić "clou" problemu ;-)). Mogłabym bez niego żyć, ale bywa z nim dużo łatwiej i szybciej.
Mnie trudno przekonać. Chyba żeby cudo miało 10litrow pojemności
No własnie, gotuje, ale jak ugotować w nim zupę na 4-5 osób?