No dobra, byliśmy. Mi się nawet podobał. Obawiałam się, że będzie bardziej ordynarne mordobicie Ale ja nie znam gatunku, bo to mój pierwszy Bond, więc nie wyczułam profanacji i braku elementów charakterystycznych
Choć jak na mój gust trochę za długi. Ale kilka momentów humorystycznych. No i Daniel Craig stanowczo ma COŚ w sobie. Z początku mi się nie spodobał, ale w miarę trwania filmu zmieniłam zdanie.
Ja tez jestem już po. Mi chyba najbardziej podobało sie Casino Royal. A najnowszy? Podobał mi sie. Miał duzo "smaczków". Takie połączenie starego z nowym. Niesamowity tez Javier Bardem.
Filmu jeszcze nie widziałam, pewnie zobaczę dopiero w telewizji, ogólnie za Bondami nie przepadam, ale Skyfall ma u mnie z góry plusa za piosenkę Adele. No mam słabość do brzmienia jej głosu :P
Byłam z mężem w piątek. I nawet mi się podobał, chociaż po kilku pierwszych scenach byłam trochę zniechęcona. Niektóre sceny takie widowiskowe...że łał. Szanghaj mnie zadziwił, krajobrazy Szkocji zachwyciły i ta czołówka... moim zdaniem genialna.
O kurcze, nie poznałam, że to ten aktor, jak go na ten kurczęcy blond przefarbowali Teraz dopiero załapałam, że to ten z beznadziejnego "Jedz, módl się i kochaj".
Tak - tutaj w istocie był świetny. Ta scena rozmowy z Bondem na wyspie i jego aktorstwo, miny - rewelacja. Choć postać faktycznie zbliżona do Jokera z Batmana. Tylko, że Joker miał jakiś wielki cel - opanowanie świata, a on? Niby władza nad wszystkim, wszystko potrafi i przewidzi, armia zabijaków na zawołanie, a cel? (nie będę zdradzać jaki, ale jak dla mnie zbyt nisko mierzył).
Trudno zasnąć ciągle strzały, wybuchy itd.... Może Tobie się spodoba my byliśmy ze znajomymi i jednej osobie z naszej czwórki się podobało, więc.....
mnie się udało zasnąć na 3 cz Władcy Pierścieni w kinowym hałasie dobrze się śpi, hihi!
najnowszego Bonda jeszcze nie widziałam. czytałam tylko, ze właśnie to co Tobie się nie podobało to najważniesza sprawa całego filmu Bond się wypalił i w ogóle zaczyna czuć bezsens wszystkiego.
lubię nowego Bonda, bo reklama zachęcająca do obejrzenia filmu zastąpiła jakąś inną obleśną i taką nie teges, no i sama reklama Bonda na bilbordach też ok
Bondów z Craigiem nie oglądam. Próbowałem Casino Royale, robiłem 4 podejścia i nie dałem rady - dałem sobie więc spokój zarówno z CR jak i kolejnymi Jamesami. Dla mnie Bond nie żyje.
Oczywiście niszczenie Bonda zaczęło się dużo wcześniej, mniej więcej na wysokości GoldenEye stało się to prawie nie do wytrzymania ale ... prawdziwe dno przyszło wraz z Craigiem.
Spodziewam się niedługo Bonda sodomity pijącego wyłącznie dietetyczną colę i przed każdą akcją czytającego regulamin unii europejskiej....
Żeby nie było, przynajmniej raz na pół roku robię sobie serię od "Dr. No" do "Licence to Kill" w ramach tygodnia z JB
James to u mnie w domu kult, z czasem nawet żona polubiła "komandora" co ciekawe, ledwie toleruje Brosnana i totalnie odrzuca Craiga
Spodziewam się niedługo Bonda sodomity pijącego wyłącznie dietetyczną colę i przed każdą akcją czytającego regulamin unii europejskiej....
nie, nie, nie! wypluj te straszliwe przepowiednie! juz chyba lepiej jakby się okazał tym ruskim agentem niż namiętnym czytelnikiem dokumentów unijnych!
James to u mnie w domu kult, z czasem nawet żona polubiła "komandora" co ciekawe, ledwie toleruje Brosnana i totalnie odrzuca Craiga
a bo ty ją zindoktrynowałeś
muszę się w końcu wybrać i sama zobaczyć czy nowy Bond-James-Bond ma te zadatki na dietetycznego sodomitę czy nie.
za to nie do przebicia dla mnie Mission Impossible z Tomem ,muzyczka i wszystkie inne filmy i kartony ,które ściągają z tego filmu kawałeczki łącznie z muzyka(np.Shrek )
W kwestii filmu się nie wypowiem, bo rzecz jasna nie widziałam, ale muzyczka.... "I disapearre" 8->
Prawdę mówiąc nie przepadam. Tzn jak już leci i nie mam wyjścia i musze oglądać (czasem zdaża mi sie być u kogoś gdzie zamiast rozmowy jest gapienie się w telewizor to nie cierpię bardzo ale sama bym się nie zmusiła do oglądania.
ja zresztą od dłuższego czasu w ogóle nie umiem się skupić na żadnych filmach, nawet jakiś krótszych na YT. nie mam cierpliwości. wolę poczytać. dlatego jakoś i na nowego bonda nie umiem się wybrać
za to nie do przebicia dla mnie Mission Impossible z Tomem ,muzyczka i wszystkie inne filmy i kartony ,które ściągają z tego filmu kawałeczki łącznie z muzyka(np.Shrek )
W kwestii filmu się nie wypowiem, bo rzecz jasna nie widziałam, ale muzyczka.... "I disapearre" 8->
MI pierwsza część widziałam i mi się podobało, mjuzik też. chociaż jak dla mnie to taki film jednorazowego obejrzenia. druga częśc zmogłam ale chyba nie w całości, nawet nie pamiętam o co chodziło (Tom sie zwieszał na sznurkach w jakis białym pomieszczeniu czy to gdzieś indziej było?). do reszty nie podchodziłam bo stwierdziłam ze moja inteligencja więcej tych niemożebnych przygód nie zniesie
Wybieram się na Spectre, a przypomniało mi się że przy okazji Skyfall był tu taki fajny wątek który czytałam ale nie mogłam skomentować, więc podbijam teraz
A z postem założycielskim zgadzam się w pełni, bardzo lubię Craigowskiego Bonda właśnie za to że jest jakiś prawdziwszy i nieoczywisty, a nie taki wygładzony i wypiękniony (zwłaszcza w porównaniu z Brosnanem, jakoś się nie mogę do niego przekonać).
O ostatnim filmie mówią że w porównaniu ze Skyfall słabiej, widział ktoś z Was?
Komentarz
Jest już ten Bond w kinach? Zrozumiem coś, jak wcześniejszych nie oglądałam? Tak mnie naszła ochota, żeby zabrać dzisiaj męża.
Zobaczę. Najwyżej zasnę
Ale ja nie znam gatunku, bo to mój pierwszy Bond, więc nie wyczułam profanacji i braku elementów charakterystycznych
Choć jak na mój gust trochę za długi. Ale kilka momentów humorystycznych.
No i Daniel Craig stanowczo ma COŚ w sobie. Z początku mi się nie spodobał, ale w miarę trwania filmu zmieniłam zdanie.
Myślę, ze to film w dużej mierze dla fanów serii.
I ten szkocki dom...
Tak - tutaj w istocie był świetny. Ta scena rozmowy z Bondem na wyspie i jego aktorstwo, miny - rewelacja. Choć postać faktycznie zbliżona do Jokera z Batmana. Tylko, że Joker miał jakiś wielki cel - opanowanie świata, a on? Niby władza nad wszystkim, wszystko potrafi i przewidzi, armia zabijaków na zawołanie, a cel? (nie będę zdradzać jaki, ale jak dla mnie zbyt nisko mierzył).
najnowszego Bonda jeszcze nie widziałam. czytałam tylko, ze właśnie to co Tobie się nie podobało to najważniesza sprawa całego filmu Bond się wypalił i w ogóle zaczyna czuć bezsens wszystkiego.
znak czasów... hehe!
a bo ty ją zindoktrynowałeś
muszę się w końcu wybrać i sama zobaczyć czy nowy Bond-James-Bond ma te zadatki na dietetycznego sodomitę czy nie.
:-&
ja zresztą od dłuższego czasu w ogóle nie umiem się skupić na żadnych filmach, nawet jakiś krótszych na YT. nie mam cierpliwości. wolę poczytać. dlatego jakoś i na nowego bonda nie umiem się wybrać
A z postem założycielskim zgadzam się w pełni, bardzo lubię Craigowskiego Bonda właśnie za to że jest jakiś prawdziwszy i nieoczywisty, a nie taki wygładzony i wypiękniony (zwłaszcza w porównaniu z Brosnanem, jakoś się nie mogę do niego przekonać).
O ostatnim filmie mówią że w porównaniu ze Skyfall słabiej, widział ktoś z Was?
U mnie 3 ostatnie: Casino > Skyfall > Quantum