Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

suszenie mnie przytłacza

edytowano maj 2013 w Ogólna
Mam dość!!!

Suszenie mnie przytłacza. Ciągle stoi suszące się pranie - w salonie, bo gdze indziej nie ma miejsca :(( Teraz trochę będzie lepiej, bo można suszyć na zewnątrz.

Czy ktos ma suszarke elektryczną? Znaczy taką, co to wygląda jak pralka, ale suszy a nie pierze :) Jak to sie sprawdza? Czy i co warto kupić dla średniodzietnej, póki co (2+4), rodziny?

Może był taki wątek, ale nie umiem wyszukiwać :\">
«134567

Komentarz

  • Bardzo warto. Jeden z moich ulubionych sprzętów, zaraz spróbuję znaleźć suszarkowy wątek. :)
  • Nie mam, ale byłam z dziećmi w sanatorium i tam była i się zachwyciłam. Myślałam, że suszarki bardzo mną rzeczy, a okazało się że wcale, wręcz przeciwnie, pranie nie dosyć że jest szybko suche , to jeszcze miękkie i można od razu dziecku nałożyć bez prasowania. Gdybym miała większą łazienkę i kasę na raty...
  • tylko chyba prąd żre...


    a w ogóle przeczytałam sumienie mnie przytłacza...
  • chyba coś ze mną nie teges, bo przeczytałam "sumienie mnie przytłacza".
    Szkoda, że te suszarki takie wielkie :(
  • edytowano maj 2013
    @Haku, a co Ty tu robisz? [-X




    czy aby na Ciebie nie nadszedł czas? ;)
  • mam takową ale bardzo rzadko korzystam, głównie w sytuacjach bardzo pilnych/potrzebujących

    ja jednak wolę suszenie naturalne

    ale gdybym musiała się potykać o suszące pranie w pokoju (albo patrzeć na nie co chwila) to bym rozważyła taki zakup

  • Mąż dziś na studiach potem u dentysty, więc rodzić nie mam co. ;)
  • my mamy pralko-suszarkę.
    Nie ma szału...nie używaliśmy szuszarki już dość długo.
     suszenie trwa chyba ok 3 godzin...w całym mieszkaniu unosi sie ...zapach z magla....a ubrania po wyjęciu są wilgotne od pary(?), zwykle je jeszcze rozwieszaliśmy i pogniecione strasznie (mimo opcji "szafa").
  • Suszarka jest zdecydowanie lepsza i skuteczniejsza od pralko-suszarki. Ja bardzo polecam. 
  • suszarka niszczy ciuchy szybciej
  • Kupowałam suszarkę rok temu i po rozpoznaniu tematu okazało się, że trzeba kupić taką z ceną ok 3- 3,5 tys. Tańsze są nieopłacalene - żrą prąd na potęgę.
    A takie w połączeniu z pralką w ogóle odpadają.
    Uratowała mnie ta suszarka parę razy po awarii nieprania dłuższego.
    @Kulka i sprawdź na metkach, dużo ubrań ma suszenie niewskazane, więc, aby zapełnić suszarkę (8kg) najekonomiczniej zrobić dwa prania, bo i tak nie wszystkie ubrania do suszenia się nadają. (pralkę też mam 8kg) i z dwóch suszyć razem.
    A i jeszcze trzeba cyrklować bycie w domu i wyjęcie z suszarki od razu po suszeniu - wtedy ciuchy są miłe i niepogniecione ( no i suszarka nie pracuje bez sensu - moja po suszeniu, jak nie wyłączysz, co parę minut się obraca, że niby niedopuszcza do gniecenia ;)
  • suszarka niszczy ciuchy szybciej
    szybciej niż dzieci? @-)




    ;)
  • suszarka niszczy ciuchy szybciej
    Mit!
    Jestem minimalistką ubraniową, zdejmuję, piorę, suszę, noszę w kółko te same rzeczy, jak są dobrej jakości, nic im się nie dzieje. 
    U nas sprawa z suszeniem jest prosta, bowiem mamy prawie wyłącznie bawełniane ubrania, które nie boją się suszarki. :D 
    Jedynie mężowskie koszule mokre wieszam, a potem prasuję.

  • Mialam pralkosuszarke - ja nawet takie rozwiazanie (awaryjnie) sobie chwalilam. Tyle, ze wtedy trzeba poł prania jednak wyciagnac. Sprawdzala sie w okresach przejsciowych - czyli wtedy, kiedy w domu ogrzewanie juz nie dziala, a na zewnatrz  jest wilgotno i zmiennie, albo, jak musialam szybko poprac duza ilosć rzeczy i dosuszyc np. przed wyjazdem. Niestety w koncu padla pralka.
  • Mnie tez przytłacza, zima najgorzej, bo teraz stoi na balkonie nawet jak jest 10 stopni:-)
  • Ja sie cieszę ,że mogę na słońcu suszyć.
      
    A tak to na 38m. 

  • edytowano maj 2013
    Jedynie mężowskie koszule mokre wieszam, a potem prasuję.

    @katarzyna s., ja słyszałam o mężczyznach, co to aby uniknąć prasowania, wrzucają do bębna suszarki koszulę i za chwilę jest wyprasowana.
    Prawda to czy urban legend? 

    Czy to prawda, czy mit, że z suszarką uniknie się niemal całkowicie prasowania? Wyciągasz, składasz i do szafy? 
  • edytowano maj 2013
    @Amica - ja unikam całkowicie prasowania i z suszarką i bez ;)

    Koszul nie suszyłam - rozwieszam na wieszakach, a potem mąż uczy dzieci jak prasować - na tych koszulach - ale tylko w czasie demonstracji - sił... jak wszystko Ok - prasuje sam, bez dzieci ;)
  • wg mnie to raczej "instuction legend" ;)
  • ja lubie prasować

    suszyć tez mogę

    nienawidze tylko jednego
     jak nie ma pogody, wilgoć w powietrzu a szmaty nie schną i smierdza stęchlizną potem bleeeee

    teraz jest pogoda idealna do suszenia i prania więc nadrabiam zaległości
    :D
  • @agga, ja lubię prasować! Nie wlewam żadnych płynów do płukania i prasowaniem zmiękczam po wysuszeniu bawełniane podkoszulki np. Czy z suszarki też będą miękkie? Bez wlewania płynu do płukania?


    [humor naszych pociech]
    - Jak będę duży - snuje plany moja pociecha - to zrobię ci mamo takiego robota, który będzie wszystko robił w domu: sprzątał, prasował, gotował, zszywał, układał na półkach, robił zakupy, odstawiał do szafek.

    - Dobrze, ale bez prasowania, bo ja prasować lubię. Tylko co ja będę robić w wolnym czasie, jak ten robot wszystko za mnie zrobi?

    - Prasować! odpowiada moje dziecię.
  • Mamy suszarkę od 5 lat i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Nie zauważyłam, żeby niszczyły się przez nią ubrania, suszę wszystko, nawet to, co na metce ma zakaz suszenia w suszarce  ;) oprócz normalnych ubrań, suszyłam wielokrotnie kurtkę męża z ekoskóry, moje sztuczne futerko (po suszeniu zrobiło się takie super puszyste), prawdziwy kożuszek, kołdry i poduszki, te antyalergiczne i te z pierza...

    Prądu wcale nie ciągnie dużo więcej niż pralka, na rachunkach nie widać różnicy. Nie wyobrażam sobie teraz składać prania do miski i rozwieszać, później martwić się czy wyschło i znów składać.

    Z każdego suszenia (mam suszarkę kondensacyjną) wylewam naprawdę dużo wody, co w okresie zimowym wcześniej powodowało wilgoć w domu, jak pranie schło na tradycyjnej suszarce. No i ta ogromna ilość "kłaczków" na filtrze - wcześniej zostawało to wbite w schnące pranie, a teraz ubrania są puszyste, miękkie.
    U mnie suszarka stoi na pralce, BEZ żadnych łączników, które są w sprzedaży do ustawiania suszarki na pralce i przez 5 lat nic się nie stało - oczywiście pralka jest dobrze wypoziomowana, więc nie tańczy przy wirowaniu.

    A i jeszcze przy zakupie suszarki bardzo ważną rzeczą jest ilość obrotów pralki przy wirowaniu, pralka musi mieć co najmniej 1000 obrotów/min. Przy mniejszych suszenie trwa bez końca (kiedyś matka przyniosła swoje pranie do wysuszenia - jej pralka miała 600 obrotów - masakra ile się suszyło). Takie codzienne pranie - pralka 6 kg załadunku zapakowana na maksa - w suszarce suszy się ok. 1,5 godziny. Wiadomo, że lekkie ubrania, letnie suszą się w niecałą godzinę, a np. moje sztuczne futerko ok. 10 min.

    Wielu ubrań nie trzeba z suszarki prasować jak się wyjmie od razu po suszeniu ciepłe i powiesi na wieszakach, bo parując rozprostowują się. Jak się jednak dżinsy przesuszy to przy prasowaniu można się wściec  :D lepiej wyjąć leciutko wilgotne i prasować.

    W zimie suszarka to dodatkowe źródło ogrzewania, ale w lecie.... no cóż, włączam ją, otwieram okna i uciekam na podwórze z dzieciakami  :)) sauna to wtedy słabe porównanie.

    Ale się rozpisałam ;))
  • @Amica, przeprowadziłam eksperyment z koszulą, jako weekendowa, na spacer czy zakupy OK. Do pracy jednak tak bym nie puściła. Ale jakbym wyjechała, to fakt, lepiej, jakby zastosował te metodę, niż miał sam prasować.  ;))
  • @AnkaAso, @katarzyna s., wielkie dzięki!
  • Ja stosuję jeszcze taki trik czasami: nastawiam pralkę na noc (lepsza taryfa), rano otwieram drzwiczki pralki i suszę lub czekam do 13.00 (lepsza taryfa). Suszy się dużo krócej, bo już podeschło w pralce :)
    Ale nie można tak przeczekiwać dużo dłużej - sprawdziłam - bo pranie zacznie mieć nieładny zapach.

    My wybraliśmy suszarkę za ok. 2000 trzy lata temu. Klasa energ. B. Wyższa klasa się nie opłacała, nawet przy naszym dużym zużyciu, bo różnica w rachunkach byłaby minimalna, a cena urządzenia o ponad 1000 zł by wzrosła.
  • @Inka - zastanawiamy sie nad taka taryfa - oplaca sie? Patrzylismy, ze nizsze ceny sa za prad w nocy + dwie godziny w ciagu dnia i wydaje sie, ze taki rozklad by nam odpowiadal, tylko bylby problem z uzywaniem piekarnika w weekendy i pewnei wakacje. 
  • ja nie mam ale polecam bardzo
  • @Inka - zastanawiamy sie nad taka taryfa - oplaca sie? Patrzylismy, ze nizsze ceny sa za prad w nocy + dwie godziny w ciagu dnia i wydaje sie, ze taki rozklad by nam odpowiadal, tylko bylby problem z uzywaniem piekarnika w weekendy i pewnei wakacje. 
    Bardziej chodzi o urządzenia megażrące- pralka , suszarka  zmywarka. Opłaca się w sensie ,że prąd jest 2 x tańszy . o ilie dobrze pamiętam , ale... ktoś napisał tu kiedyś,że przez to wszystko robił w nocy. Dla mnie to nie problem  wstawić o 22  zmywarkę . Z taryfy dziennej 13-15 obecnie rzadko korzystam , bo jestem w pracy, ale po porodzie to sie zmieni. Dodam ,że pralka  i suszarka chodzą codziennie, zmywarka co drugi dzień / w weekendy częściej/.

  • Pralkę kup z wirowaniem 1200. Wystarczy. Pranie prawie suche, a teraz latem to już w ogóle 1h i można prasować.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.