Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Tonący nie wygląda jakby się topił

145791015

Komentarz

  • Malgorzata powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Malgorzata powiedział(a):
    oraz jednak
    co tu duzo pisac
    ludzie na tych urlopach i plazach, masowo pija browary , niestety , i przerazajace 
    I siedzą w komórach. A dzieci samopas, niestety. Wiem, co piszę, bo mieszkam nad morzem i widzę.


    nieeee!!!!
    pilnuja dzieci, prawie wszyscy 
    ale to sa bardzo czesto tylko matki, w ogormnej wiekszosci 
    nie widzialam dzieci samopas na plazy
    wszystkie sa pilnowane !!!!!

    akcje ratunkowe poszukiwawcze dzieci sa natychmiastowe !!!!!!
    To świetnie, że nie widziałaś, ja widziałam i widzę.

    Oczywiście, nie twierdzę, że to norma; większość rodziców pilnuje dzieci, jednak ci, którzy w jednej ręce mają browara, a w drugiej komórkę, raczej nie sprawują tej opieki najlepiej.

    Ale masz rację, jeśli już ktoś pilnuje, to jest to matka.


  • Małgorzata, te flagi -czarne, czerwone, tabliczki z info o zakazie kąpieli czemuś slużą. Jeśli ktoś łamie te zakazy to odpowiada za swoje czyny. Natomiast za swoje dzieci odpowiadają rodzice. Zwłaszcza jeśli dzieci są pod ich osobista opieka. 
    Jako matka mogę powiedzieć ze dzieci nie są -sory za wyrażenie „świętymi krowami” którym wszystko wolno, a wszyscy wokół powinni w jakiś sposób pomagać w pilnowaniu, dbać o bezpieczeństwo. My rodzice czy opiekunowi na dana chwile jesteśmy zobowiązani do opieki nad dziećmi. Nie pan/pani z koca obok, nie pan/pani przy których nasze dzieci postanowiły pohasać sobie z dala od rodziców. 
    nikt nie twierdzi ze nie wolno spacerować plaża czy przebywać na niej. Ale przebywanie na plazy -bez wchodzenia do wody, nie stwarza zagrożenia utonięciem. 

  • Ale Hipolit o co Ci chodzi? Nikt tu nie pisał ze winny jest ratownik albo Pani z koca obok. Jedynie ze szukanie winnych koniecznie i to wśród rodziców którzy ukatrupić swoich dzieci przeważnie nie chcą a wypadki to jednak jest promil,jest głupie szkodliwe i nowomodne. 
    Podziękowali 2Małgorzata32 Rogalikowa
  • Malgorzata powiedział(a):
    doprawdy @beatak nie wierze, ze rodzicom nie zalezy na bezpieczenstwie dzieci i nie pilnuja, przeciez nie po to jada z nimi na wakacje nad morzem, aby puscic samopas, i aby sie potopily 
    moze ja jezdze w wyjatkowe miejsce, gdzie srednia dzietnosc to 3-4 i wiecej na rodzicow, ale nigdy nie widzialam dzieci samopas , a jezdze na caly sezon, niezlaeznie od pogody i tzw oblozenia w sezonie 
    nigdy nie widzialam niepilnowanych dzieci 
    a kacje poszukiwawcze, to momemnt np wziecia czegos z torby a w tym czasie dziecko myk w sekunde miedzy parawanami 
    nie znawalabym tego niepilnowaniem 


    pararwany zreszta nie ulatwiaja znalezienia dziecka , zwlaszcza kilkuletniego , ktore moze obejsc go dookola i juz sie zgubic , bo obok taki sam, lub ciekawszy dla dziecka
    Ależ zależy, tylko czasem mają zbyt mało wyobraźni i nie pilnują tak, jak powinni; nie zdają sobie sprawy, że ta czerwona flaga faktycznie czemuś służy i z jakichś powodów wisi, że fale, mimo iż fajnie się w nich bawić, są czasem za wysokie dla 8-latka, że gdy się patrzy na komórkę, to się jednak nie patrzy na swoje dziecko, które w wielkim tłumie znika nagle z oczu, itp.

    Ja niepilnowane dzieci widzę, a  niedawno byłam świadkiem sytuacji, jak oboje rodziców szukało po zatłoczonej plaży synka, który gdzieś im odszedł. Wrzeszczeli na siebie nawzajem  i zwalali winę. 
  • Malgorzata powiedział(a):
    zreszta gdyby ta matka, zostala na tej plazy, i nie poszla z tym mlodszym wysikac, a dziecko zrobiloby siku na plazy
    hejt bylby taki sam , jesli nie wiekszy , jak to wielodzietna patologia nie wychowuje dzieci i nie uczy ludzkich zachowan, ze sie nie sika na plazy 




    Mogła wziąć z sobą wszystkich do tego sikania albo tata mógł się zająć resztą.
  • I od nowa. Ja bym 8latki do sikania młodszej nie brała ze sobą. Specjalnie męża bym nie wolała ze proszę mi popatrzeć na 1413 i 11 latka bo ja idę z młodszym na minutę. Z reszta za duzo niewiadomych na prawdę dalibyście spokój już z tym co mogli zrobić. 
    Podziękowali 1Małgorzata32
  • Malgorzata powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Malgorzata powiedział(a):
    zreszta gdyby ta matka, zostala na tej plazy, i nie poszla z tym mlodszym wysikac, a dziecko zrobiloby siku na plazy
    hejt bylby taki sam , jesli nie wiekszy , jak to wielodzietna patologia nie wychowuje dzieci i nie uczy ludzkich zachowan, ze sie nie sika na plazy 




    Mogła wziąć z sobą wszystkich do tego sikania albo tata mógł się zająć resztą.
    ja pierdole 
    wizualizuje sobie zabieranie 8 osob, bo ide siku z 5 latka 
    Nie pier....., tylko zwizualizuj sobie kogoś, kto zostaje z tymi, którzy nie idą sikać, np. tatę, inną osobę dorosłą lub na tyle dojrzałą, że jest w stanie spojrzeć na dzieci, gdy Ciebie nie ma.
  • MAFJa powiedział(a):
    I od nowa. Ja bym 8latki do sikania młodszej nie brała ze sobą. Specjalnie męża bym nie wolała ze proszę mi popatrzeć na 1413 i 11 latka bo ja idę z młodszym na minutę. Z reszta za duzo niewiadomych na prawdę dalibyście spokój już z tym co mogli zrobić. 
    No widzisz, a właśnie dzieci w tym wieku się utopiły. Najprawdopodobniej nikt na nie w tym momencie nie patrzył.
  • Ja rozumiem przekaz @hipolit . Jest już od dłuższego czasu takie podejście rodziców, żeby dziecko od najmłodszych lat traktować jak pępek świata albo święta krowę. Trochę uogolniam -mowie o tendencji.
    Zero wymagań zero wychowania. 
    Żadnych zakazów, nakazow, obowiązków. Żadnych przykrych konsekwencji.
    Akurat tutejsi wielodzietni są absolutnym wyjątkiem co nie zmienia faktu, że ogólnie jest taka tendencja zwalniania dzieci z odpowiedzialności za swoje postępowanie.
    Wybrykowi dziecka winni są inni -nie dziecko. Wszyscy wokół mają traktować dziecko jak pępek świata.
    Przykładów mogłabym podawać setki.

  • Malgorzata powiedział(a):
    Malgorzata powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Malgorzata powiedział(a):
    zreszta gdyby ta matka, zostala na tej plazy, i nie poszla z tym mlodszym wysikac, a dziecko zrobiloby siku na plazy
    hejt bylby taki sam , jesli nie wiekszy , jak to wielodzietna patologia nie wychowuje dzieci i nie uczy ludzkich zachowan, ze sie nie sika na plazy 




    Mogła wziąć z sobą wszystkich do tego sikania albo tata mógł się zająć resztą.
    ja pierdole 
    wizualizuje sobie zabieranie 8 osob, bo ide siku z 5 latka 
    moja 5 latka, nie zrobilaby siku w towarzystwie 8 osob dookola
    no sorry, male dziecko tez ma potrzeby intymnosci , nawet jesli to toy toy wsrod drzew lasu przy plazy 
    czulaby sie zazenowana taka obstawa 
    Moja też by nie zrobiła i dlatego reszcie towarzystwa zapewniłabym opiekę innej osoby dorosłej, nad morzem, przy wzburzonych falach zwłaszcza.
  • Elunia powiedział(a):
    kociara powiedział(a):
    Ja rozumiem przekaz @hipolit . Jest już od dłuższego czasu takie podejście rodziców, żeby dziecko od najmłodszych lat traktować jak pępek świata albo święta krowę. Trochę uogolniam -mowie o tendencji.
    Zero wymagań zero wychowania. 
    Żadnych zakazów, nakazow, obowiązków. Żadnych przykrych konsekwencji.
    Akurat tutejsi wielodzietni są absolutnym wyjątkiem co nie zmienia faktu, że ogólnie jest taka tendencja zwalniania dzieci z odpowiedzialności za swoje postępowanie.
    Wybrykowi dziecka winni są inni -nie dziecko. Wszyscy wokół mają traktować dziecko jak pępek świata.
    Przykładów mogłabym podawać setki.

    No ale do tego prowadzi między innymi trzymanie dziecka wiecznie za rączkę i nie uczenie go odpowiedzialności za siebie.
    Jak również pokazywanie własnym przykładem, że przepisy są po to, by je łamać, flagi różnych kolorów wywieszone na złość wczasowiczom,a ratownicy to grupa młodzieńców, którzy flirtują z dziewczynami, ale zawsze można ich pociągnąć do odpowiedzialności, jak się coś stanie.
  • asia powiedział(a):
    @beatak ; ale sama przyznałaś, że Twoja 16 latka chodzi sama nad morze, a Ty ją pilnujesz gdy jest akurat z Tobą. 

    14 latek to naprawdę duże dziecko, nie posłuchał i wszedł do wody, nie wiemy dlaczego, ale pewnie niektóre 14 latki równie dobrze mogłyby być na tej plaży same, bo pewnie dzieciakom mieszkającym nad morzem zdarzają się i w tym wieku wyprawy na plaże, o których rodzice nawet nie wiedzą
    Gdy jest ze mną  - pilnuję, bo uważam, że taki mój obowiązek. Liczę też na to, że gdy mnie z nią nie ma, nie zrobi nic głupiego. Ale złudzeń nie mam - pewnie zrobi. Ale niech przynajmniej zna zasady i widzi, że my z mężem ich przestrzegamy i tyle...
  • J2017 powiedział(a):
    MAFJa powiedział(a):
    I od nowa. Ja bym 8latki do sikania młodszej nie brała ze sobą. Specjalnie męża bym nie wolała ze proszę mi popatrzeć na 1413 i 11 latka bo ja idę z młodszym na minutę. Z reszta za duzo niewiadomych na prawdę dalibyście spokój już z tym co mogli zrobić. 
    Chyba żartujesz, na plaży w tłumie byb 8-latkę zostawiła.Ta pani w Darłòwku też nie zawołała męża...
    Tego nie wiesz, może zawołała, a on to olał...
  • edytowano sierpień 2018
    Małgorzata daruj sobie wpisy „już wiem co by Hipolit powiedział/ napisał” 
    bo gowno wiesz 

    przykładów nieodpowiedzialności rodziców każdy z nas może sporo napisać. 
    Ja ostatnio usłyszałam ze jestem chamem z Polski bo pomimo ze wypoczywam bez dzieci to nie chce obcych przypilnować na plazy. 
    I rodzice ow  dzieci mieli wywalone ze siedzieliśmy z mężem na leżaku z drinkami z rękach i nie mamy w ogóle ochoty brać odpowiedzialności za czyjeś dzieci. 
    Zostaliśmy chamami bez krzty wyrozumiałości dla biednych rodziców, którzy chcieli sobie pohasać bez dzieci w morzu. 
    I widzę bardzo często czy na kąpieliskach miejskich, pobliskich zbiornikach wodnych czy „zamkniętych ośrodkach typu hotel” jakie podejście maja rodzice do wszelkich zakazów (na szczęście nie wszyscy) 
    wszystko na zasadzie „idźcie, idźcie, bawcie sue, wakacje macie. Nie będzie mi cham jeden z drugim mówił co wolno a czego nie, dorosły jestem” 

    Podziękowali 2beatak kociara
  • Jeny ja wymiękam. A może się przeszedł na spacer a ona spokojna zostawiła swoje dzieci ze chwile se nic nie zrobią bo są duże odpowiedzialne i wiele razy zostawały i spokój byl.Sama tysiąc razy tak nieodpowiedzialnie się zachowywałam w domu czy innych sytuacjach.. ze leciałam po coś i w niekoniecznie do końca teoretycznie  bezpiecznej sytuacji zostawiałam dzieci.Nawet nie ma jednej informacji czy zostawiła je w wodzie czy poza nią z zakazem wchodzenia.
  • MAFJa powiedział(a):
    Jeny ja wymiękam. A może się przeszedł na spacer a ona spokojna zostawiła swoje dzieci ze chwile se nic nie zrobią bo są duże odpowiedzialne i wiele razy zostawały i spokój byl.Sama tysiąc razy tak nieodpowiedzialnie się zachowywałam w domu czy innych sytuacjach.. ze leciałam po coś i w niekoniecznie do końca teoretycznie  bezpiecznej sytuacji zostawiałam dzieci.Nawet nie ma jednej informacji czy zostawiła je w wodzie czy poza nią z zakazem wchodzenia.
    Jeny, ja też wymiękam. Ty nie rozumiesz, że zatłoczona plaża ze wzburzonym morzem to nie przydomowy ogródek lub plac zabaw za oknem? Zostawiłabyś dzieci w tej sytuacji, wiedząc, że mąż poszedł sobie na spacer?
    Nie wiem, jaka była sytuacja tej konkretnej rodziny i w tej chwili piszę OGóLNIE: jestem  w szoku, że dla niektórych z Was zostawienie dzieci samych bez opieki nad morzem to coś normalnego i nic niezwykłego. Mam po prostu nadzieję, że wynika to z braku wyobraźni i nie byłyście po prostu w kurorcie w szczycie sezonu, gdzie na plaży jest człowiek na człowieku.
  • Malgorzata powiedział(a):
    Skoro trudno rozpoznac tonacego rodzic tez jest w grupie osob ktore moga tego nie rozpoznac 
    I w związku z tym nie musi pilnować dziecka, bo przecież i tak nie rozpozna , jak ono tonie...
  • Malgorzata powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    MAFJa powiedział(a):
    Jeny ja wymiękam. A może się przeszedł na spacer a ona spokojna zostawiła swoje dzieci ze chwile se nic nie zrobią bo są duże odpowiedzialne i wiele razy zostawały i spokój byl.Sama tysiąc razy tak nieodpowiedzialnie się zachowywałam w domu czy innych sytuacjach.. ze leciałam po coś i w niekoniecznie do końca teoretycznie  bezpiecznej sytuacji zostawiałam dzieci.Nawet nie ma jednej informacji czy zostawiła je w wodzie czy poza nią z zakazem wchodzenia.
    Jeny, ja też wymiękam. Ty nie rozumiesz, że zatłoczona plaża ze wzburzonym morzem to nie przydomowy ogródek lub plac zabaw za oknem? Zostawiłabyś dzieci w tej sytuacji, wiedząc, że mąż poszedł sobie na spacer?
    Nie wiem, jaka była sytuacja tej konkretnej rodziny i w tej chwili piszę OGóLNIE: jestem  w szoku, że dla niektórych z Was zostawienie dzieci samych bez opieki nad morzem to coś normalnego i nic niezwykłego. Mam po prostu nadzieję, że wynika to z braku wyobraźni i nie byłyście po prostu w kurorcie w szczycie sezonu, gdzie na plaży jest człowiek na człowieku.
    Alez pisze ze jezdze na caly sezon wakacyjny niezaleznie od oblozenia I nigdy nie widzialam samopas dzieci 
    Zaawsze sa pilnowane 
    Mimo to ludzie topia sie w sezonie 
    Bez sezonu
    Z ratownikami w poblizu 
    I bez 
    To wcale nie oznacza braku opieki I uwagi 
    Ale najczęściej oznacza.
  • Elunia powiedział(a):
    Moja starsza córka bywa nadodpowiedzialna,a na nudnej kolonii gdzie nie chodzili z nimi na plażę bo nie mieli swojego ratownika, w czasie wolnym chodziły kąpać się bez nadzoru. Dowiedziałam się o tym po roku. Ja w młodości też robiłam durnoty. Trzeba uczyć i napominać ale za rączkę nie poprowadzisz do pełnoletności.

    Wstyd mi za frakcjię mało i bezdzietną bo ma najwięcej do powiedzenia.
    To o bezpieczeństwie, zdrowym rozsądku i zasadach mogą się juz wypowiadać tutaj tylko wielodzietni?
  • Elunia powiedział(a):
    Moja starsza córka bywa nadodpowiedzialna,a na nudnej kolonii gdzie nie chodzili z nimi na plażę bo nie mieli swojego ratownika, w czasie wolnym chodziły kąpać się bez nadzoru. Dowiedziałam się o tym po roku. Ja w młodości też robiłam durnoty. Trzeba uczyć i napominać ale za rączkę nie poprowadzisz do pełnoletności.

    Wstyd mi za frakcjię mało i bezdzietną bo ma najwięcej do powiedzenia.
    Ciekawa jestem do kogo miałabyś pretensje, gdyby utonęła podczas tego czasu wolnego.
  • asia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    MAFJa powiedział(a):
    Jeny ja wymiękam. A może się przeszedł na spacer a ona spokojna zostawiła swoje dzieci ze chwile se nic nie zrobią bo są duże odpowiedzialne i wiele razy zostawały i spokój byl.Sama tysiąc razy tak nieodpowiedzialnie się zachowywałam w domu czy innych sytuacjach.. ze leciałam po coś i w niekoniecznie do końca teoretycznie  bezpiecznej sytuacji zostawiałam dzieci.Nawet nie ma jednej informacji czy zostawiła je w wodzie czy poza nią z zakazem wchodzenia.
    Jeny, ja też wymiękam. Ty nie rozumiesz, że zatłoczona plaża ze wzburzonym morzem to nie przydomowy ogródek lub plac zabaw za oknem? Zostawiłabyś dzieci w tej sytuacji, wiedząc, że mąż poszedł sobie na spacer?
    Nie wiem, jaka była sytuacja tej konkretnej rodziny i w tej chwili piszę OGóLNIE: jestem  w szoku, że dla niektórych z Was zostawienie dzieci samych bez opieki nad morzem to coś normalnego i nic niezwykłego. Mam po prostu nadzieję, że wynika to z braku wyobraźni i nie byłyście po prostu w kurorcie w szczycie sezonu, gdzie na plaży jest człowiek na człowieku.

    No dobrze ale skoro można puścić na plażę 16 latkę całkowicie bez nadzoru to chyba zostawienie na kilka minut kumatego 13 czy 14 latka na plaży, zapowiedziawszy mu, że ma chwile popilnować rzeczy i nie wchodzić do wody też nie powinno stanowić problemu. 
    Widzę pewną różnicę między 16 latką, a 13, 14 latkiem. 
  • MAFJa powiedział(a):
    Ale Hipolit o co Ci chodzi? Nikt tu nie pisał ze winny jest ratownik albo Pani z koca obok. Jedynie ze szukanie winnych koniecznie i to wśród rodziców którzy ukatrupić swoich dzieci przeważnie nie chcą a wypadki to jednak jest promil,jest głupie szkodliwe i nowomodne. 
    Przeczytaj raz jeszcze wcześniejsze wpisy to zauważysz. 
    Pisze ogólnie o tendencji zrzucania winy na innych. 
    I w tym przypadku jest podobnie, wszak adwokat rodziny złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby trzecie - ratowników. 
    To ze Tobie zdarza się ze zachowasz się nieodpowiedzialnie -o czym sama wspominasz:
    „l.Sama tysiąc razy tak nieodpowiedzialnie się zachowywałam w domu czy innych sytuacjach.. ze leciałam po coś i w niekoniecznie do końca teoretycznie  bezpiecznej sytuacji zostawiałam dzieci.”
    to jest to Twoja sprawa. 
    Pisanie teraz -mnie się zdarzyło nie dopilnować itp, nic nie wnosi. Bo tez nic złego się nie wydarzyło. 
    Jednak bywają sytuacje ze konsekwencje niedopilnowanie maja tragiczne skutki. 

    Podziękowali 2beatak kociara
  • No . Przy trojaczkach dwóch należało poddać redukcji w łonie albo trzymać w klatkach. Chciałabym Was widzieć Hipolit i j 2017 jak zawsze książkowe i odpowiedzialnie zachowujecie się przy takim zestawie jak ja mam. I nie mówię o sytuacji nad morzem bo tam akurat chłopakami zajmował się tata a ja dziewczynami. Co nie znaczy ze je trzymałam za rękę cały czas 
    Podziękowali 2Małgorzata32 Aneczka08
  • edytowano sierpień 2018
    O przepraszam.
    Ja piszę z perspektywy osoby wielokrotnie mającej pod opieką dzieci. W różnym wieku.
    Oraz z perspektywy osoby, która nie raz dostała po doopie za to, że dzieciak świadomie złamał nakaz/zakaz i popełnił głupotę-za co powinien być sam ukarany/ponieść konsekwencję, a tymczasem rozliczano mnie lub moich kolegów. A dziecko lub jego rodzice konsekwencji żadnych nie ponosili.
    I co mi z tego, że w teorii rodzic wychowuje do samodzielności, kiedy w razie W winnego szuka się wszędzie i zawsze się go znajduje. I niemal nigdy nie jest to dziecko/ nastolatek

    Nawet w tym omawianym przypadku jakoś wzajemnie się te kwestie mieszają - matka nie musiała mieć ich cały czas na oku. Ale adwokat wpadł na to, żeby rzucić podejrzenie na ratownika.
    Więc ja się wcale nie dziwię, że wobec tych zarzutów wiele osób od razu się spina i oskarża rodziców.

    No jaśniej nie potrafię już napisać, o co mi chodzi
    Podziękowali 1beatak
  • asia powiedział(a):
    Ja też widzę, ale właśnie dlatego 13 latka mogłabym zostawić na chwile prosząc o popilnowanie rzeczy i pewnie dając do ręki telefon, żeby się zajął przez ten czas jak mnie nie będzie, a 16-latek mógłby pójść całkiem sam

    .... I to wcale nie koniecznie dlatego, że jest rozsądniejszy, bardziej dlatego, ze kiedyś trzeba go spod skrzydeł wypuścić ufając, że coś zostało z tego co wbijaliśmy przez lata do głowy
    Dokładnie. Choć pracując w gimnazjum i liceum widzę, że jednak 16-latka jest ociupinkę rozsądniejsza niż 14-latek. 
  • Elunia powiedział(a):
    Moja starsza córka bywa nadodpowiedzialna,a na nudnej kolonii gdzie nie chodzili z nimi na plażę bo nie mieli swojego ratownika, w czasie wolnym chodziły kąpać się bez nadzoru. Dowiedziałam się o tym po roku. Ja w młodości też robiłam durnoty. Trzeba uczyć i napominać ale za rączkę nie poprowadzisz do pełnoletności.

    Wstyd mi za frakcjię mało i bezdzietną bo ma najwięcej do powiedzenia.
    Kurczę, skad tyle „wstydliwości” w narodzie, ze zawsze ktoś się wstydzi za kogoś?
    moze warto patrzeć po sobie, wstydzić się ewentualnie za swoje poczynania, nie za „sąsiada”?

    Podziękowali 2beatak kociara
  • hipolit powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    Moja starsza córka bywa nadodpowiedzialna,a na nudnej kolonii gdzie nie chodzili z nimi na plażę bo nie mieli swojego ratownika, w czasie wolnym chodziły kąpać się bez nadzoru. Dowiedziałam się o tym po roku. Ja w młodości też robiłam durnoty. Trzeba uczyć i napominać ale za rączkę nie poprowadzisz do pełnoletności.

    Wstyd mi za frakcjię mało i bezdzietną bo ma najwięcej do powiedzenia.
    Kurczę, skad tyle „wstydliwości” w narodzie, ze zawsze ktoś się wstydzi za kogoś?
    moze warto patrzeć po sobie, wstydzić się ewentualnie za swoje poczynania, nie za „sąsiada”?

    Za kogoś łatwiej i przyjemniej się wstydzić niż za siebie. 
    Podziękowali 2hipolit apolonia
  • MAFJa powiedział(a):
    No . Przy trojaczkach dwóch należało poddać redukcji w łonie albo trzymać w klatkach. Chciałabym Was widzieć Hipolit i j 2017 jak zawsze książkowe i odpowiedzialnie zachowujecie się przy takim zestawie jak ja mam. I nie mówię o sytuacji nad morzem bo tam akurat chłopakami zajmował się tata a ja dziewczynami. Co nie znaczy ze je trzymałam za rękę cały czas 
    A my mówimy o sytuacji nad morzem. Przynajmniej ja tylko i wyłącznie o niej.
    A dla Ciebie jestem szczerze pełna podziwu, że tak super dajesz sobie radę ze swoimi trojaczkami, piszę serio.
  • edytowano sierpień 2018
    MAFJa powiedział(a):
    No . Przy trojaczkach dwóch należało poddać redukcji w łonie albo trzymać w klatkach. Chciałabym Was widzieć Hipolit i j 2017 jak zawsze książkowe i odpowiedzialnie zachowujecie się przy takim zestawie jak ja mam. I nie mówię o sytuacji nad morzem bo tam akurat chłopakami zajmował się tata a ja dziewczynami. Co nie znaczy ze je trzymałam za rękę cały czas 
    Mafja, ale co Tobie dają wpisy ze chciałabyś widzieć czy mnie czy kogoś innego podczas opieki nad trojaczkami? 
    Nie mam na stanie trojaczków. 
    Ty mssz, wiec opieka nad nimi spoczywa na Tobie- rodzicu. 
    Sama wielokrotnie ubolewałas nad tym, ze ciezko Ci znaleźć opiekę do dzieci. 
    Myslisz ze to chamstwo i złośliwość innych?
    a może strach przed ogromna odpowiedzialności? 
    Dopis. 
    Nikt tez nie twierdzi ze dzieci trzeba cały czas trzymać za rączkę, chuchać i dmuchać. 
    Pada tutaj tylko jedno- bądź odpowiedzialnym za swoje dzieci. 
    Podziękowali 1beatak
  • @MAFJa - nie wiem czy się liczy - wielokrotnie miałam pod opieką maluchy 7 letnie na basenie. Pomimo obecności ratownika ja również byłam za nie odpowiedzialna.
    Nauczyciel mający pod opieką cudze dzieci jest bardziej wyczulony.
    Jak sądzisz -do kogo ma pretensje ratownik jeśli dziecko nie przestrzega regulaminu/dostaje głupawki/używa wulgaryzmow/ niszczy szafkę?????
    Podziękowali 1beatak
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.